konto usunięte

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Sławomir K.:
Sebastian P.:
135i to nie jest F20/F21, a M118i to chyba w ogóle nie istnieje,
..
Jeśli GT86 daje frajdę i możesz lecieć bokiem przy 100kmh, to jak to chcesz mówić, że to samo lecenie bokiem w BMW przy 150kmh jest nudniejsze? :D Wszystko co zrobisz w GT86, w M135i zrobisz szybciej.
Tylko M135 i M135 coupe jakoś nie powalają linią. M3 w budzie E92 jest przy tym arcydziełem ;)
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Czemu M135i nie ma być F20/F21?

konto usunięte

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Rafał W.:
Tylko M135 i M135 coupe jakoś nie powalają linią. M3 w budzie E92 jest przy tym arcydziełem ;)
Co racja to racja, F20/F21 nie powala wyglądem i tu faktycznie GT86 wygrywa.
A M3 E92 to trochę inna historia, a na pewno znacznie inny charakter auta.
Marcin T.:
Czemu M135i nie ma być F20/F21?
M135i to jest przecież F20/F21. Chyba że mylisz z 135i, które jest całkiem innym samochodem (E82/E88).Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.08.13 o godzinie 14:36
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Sławomir K.:
auta.
Marcin T.:
Czemu M135i nie ma być F20/F21?
M135i to jest przecież F20/F21. Chyba że mylisz z 135i, które jest całkiem innym samochodem (E82/E88).

Ja tu niczego nie mylę... dokładnie wiem co jest co... i co będzie jak oznaczone w przyszłości ;)
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Czas na ciąg dalszy. Kupiwszy, odebrawszy w połowie czerwca, czyli wrażenia po miesiącu i kilku dniach :)

Przez ten miesiąc przejechałem ponad pięć tysięcy kilometrów, z czego jakieś 90% po niemieckiej autostradzie, a z 5% po polskiej. Da się :)

Komfort jest... znośny. Jak pisałem w pierwszym poście, tak jest dalej, tyle że przywykłem.

Spalanie: średnio mam 9l benzyny 95, jak jeżdżę szybko (160-200, jeśli są warunki), a jak wolno (120), to 7,5-8. W długim tunelu Kodersdorf (zaraz po wjeździe A4 do Niemiec) przy stałej 100 na tempomacie: 5.1.

Zalety:
- miło przyspiesza
- zwraca na siebie uwagę
- jest przestronne
- siedzi się nisko
- w zakręty wchodzi przyczepnie, jednak, jak się chce, to na suchym można się trochę poślizgać, na mokrym też :)
- powoduje, że koledzy gratulują, dzwonią, pytają, interesują się, słowem: łechcą :)

Wady:
- nie widać na parkingu pod marketem, bo jest ciut niskie
- radio z dotykowym ekranem: "przyciski", czyli pola na ekranie, są małe, więc trzeba odrywać wzrok od drogi, żeby w te "przyciski" trafić; wolałbym pokrętło, jak to ma VW, BMW, Merc czy Audi, lub niewyjściowe duże czarne przycisk z białymi opisami (a nie jak w Aurisie, srebrno-złote z białym); tutaj jednak trzeba wziąć pod uwagę, że nie mam i nie chcę mieć telefonu z dotykowym ekranem :)
- koleżanki nie dzwonią, nie gratulują, słowem: nie łechcą :)

Wrażenia z jazdy: lubi obroty, jeździ od 4 tys RMP, ale za to do 7.4 tys :) Jeśli jadę 140 na szóstce i chcę szybko przyspieszyć, zrzucam na czwarty bieg i wtedy auto jedzie żwawo :)

Powyżej 200kmh zaczyna się robić nerwowo i rzucająco, ale 240kmh licznikowe leciałem.

Przed podjęciem decyzji jeździłem MX-5 2.0 150km i Scirocco 1.4 160km DSG. Mazdę już opisałem, Scirocco przyspiesza na prostej żwawo, sam sobie zmienia biegi (więc wystarczy depnąć gaz), jest wygodny, ale jakoś tak... za cywilny, za cichy, za zwykły :) BMW M135i jakoś nie był dostępny, i chyba jednak poza moją regułą stosunku ceny auta do zarobków. No i się w nim nie zakochałem od pierwszego wejrzenia, tak jak w GT :)
Jarosław Michalski

Jarosław Michalski Specjalista z
zakresu pomocy
wszelakiej

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Sławomir K.:
Nie dość że tylko 2 litry, to jeszcze R4. Jaki reaktor? :D

Khm. B4.
Łukasz S.:
Przyznaję, nie jeździłem X6, czas nadrobić :)

Ja też nie, wystarczy, że wsiadłem, zwymiotowałem i wysiadłem.

A, nie, to był drugi raz. Pierwszy raz zwymiotowałem jeszcze przed zajęciem miejsca w środku.

Ten samochód a) jest odrażający wizualnie, b) stanowi antytezę wszystkiego, co lubię w motoryzacji, c) nie posiada żadnej widoczności z wnętrza, co powoduje u mnie ataki klaustrofobii. Fakt, że tak się sprzedaje, jest tylko dowodem na to, że dla ludzi ważniejszy jest argument "PRESTIŻ, PANIE, SONSIADY POPUSZCZO JAK ZOBACZO" niż jakiekolwiek racjonalne względy. Przecież jest tyle lepszych propozycji w tej cenie, z "normalnym" X5 na czele.

But I digress.
Rafał W.:
Prędzej skłaniałbym się ku BRZ, bo pewnie łatwiej z nim coś podziałać i dźwięk nieporównywalny.

Biorąc pod uwagę, że to dokładnie ten sam samochód z tym samym silnikiem, Twoja teoria jest fascynująca ;-)
Sławomir K.:> Jeśli GT86 daje frajdę i możesz lecieć bokiem przy 100kmh, to jak to chcesz mówić, że to samo lecenie bokiem w BMW przy 150kmh jest nudniejsze? :D Wszystko co zrobisz w GT86, w M135i zrobisz szybciej.

No więc właśnie nie wszędzie da się 150. W GT86 chodzi o to, że dostajesz emocje bez konieczności bawienia się w Bogusia vel Froga czy inną ofiarę operacji usunięcia neocortexu. Dzięki temu możesz doznawać ich częściej. :-) Jasne, M135i na pewno jest szybsze, lepiej wykończone w środku i dodatkowo bardziej praktyczne, ale 1. kosztuje jakieś abstrakcyjne pieniądze (cena GT86 dla mnie też jest abstrakcyjna, ale taką kwotę jeszcze jestem sobie w stanie mniej więcej wyobrazić), 2. nie każdy lubi BMW. Ja na ten dany przykład szanuję, ale nie przepadam. Za dużo tzw. prestiżu vel lansu. Ale to taka moja mała idiosynkrazja, że lubię rzeczy antyprestiżowe, antymodne i anty-premium ;-)
Łukasz S.:
Czas na ciąg dalszy. Kupiwszy, odebrawszy w połowie czerwca, czyli wrażenia po miesiącu i kilku dniach :)

Jak to mawiali Sumerowie, PICTURES OR IT DIDN'T HAPPEN! :D
Łukasz S.:
Wady:
(...)
- koleżanki nie dzwonią, nie gratulują, słowem: nie łechcą :)

To akurat zaleta - w ten sposób możesz dokonać selekcji, odsiewując panie stawiające tzw. prestiż własny nad mięsistą, soczystą treść ;-)
Łukasz S.:

Przed podjęciem decyzji jeździłem MX-5 2.0 150km i Scirocco 1.4 160km DSG. Mazdę już opisałem, Scirocco przyspiesza na prostej żwawo, sam sobie zmienia biegi (więc wystarczy depnąć gaz), jest wygodny, ale jakoś tak... za cywilny, za cichy, za zwykły :)

Bardzo dobrze. Bardzo, bardzo dobrze. GT86 pojeździsz jeszcze po gwarancji (zakładam, że długo), zaś VAG-owskie 1.4 TSI to tykająca bomba, tak samo, jak DSG. Oczywiście ktoś, kto wydaje 100k+ na samochód (szczególnie taki) raczej będzie w stanie przełknąć koszta serwisu, pytanie tylko PO CO. Są lepsze sposoby na marnowanie pieniędzy niż zostawianie ich w serwisie, który na gwarancji uparcie powtarzał, że "ten typ tak ma" po czym po jej wygaśnięciu "magicznie" wykrył poważną, drogą w usunięciu usterkę. ;-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.07.14 o godzinie 14:36
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Łukasz S.:
Jeśli szukasz auta, które nawinie tysiąc kilometrów autostrady i przewiezie Cię komfortowo z punktu A do punktu B, to Toyota GT86 nie jest dobrym wyborem. Jeśli chcesz wygodnie - zresztą, jakie wygodnie, w ogóle - przejechać w cztery osoby o przeciętnym wzroście, i do tego żeby się jeszcze po ludzku wsiadało i wysiadało, to skieruj swe kroki gdzie indziej. Jeśli przy 100kmh chcesz spokojnie porozmawiać z pasażerem, to... załóż hełmofon.

Jeśli lubisz duże przyspieszenie (na dwójce do setki, na trójce komfortowo od 50 kmh do 140kmh), szybkie zakręty przejeżdżane bez ścinania (auto jest jak przyklejone do drogi), twarde jak w taczce zawieszenie (czuć każdy wybój, a jeżdżąc po bruku, rozpoznasz rozmiar dłuta), to Toyota GT86 jest autem dla Ciebie. Jeśli chcesz, żeby przy hamowaniu wypadły Ci gałki z oczodołów, a zamiast radia wolisz brumienie reaktora pod maską, to masz to jak w banku. Gadkę z pasażerem sobie odpuść, skoncentruj się na prowadzeniu, bo podczas jazdy GT86 na drodze dzieje się szybko. Emocje gwarantowane.


Jak złożę to co powyżej z tym
Przez ten miesiąc przejechałem ponad pięć tysięcy kilometrów, z czego jakieś 90% po niemieckiej autostradzie, a z 5% po polskiej.

to nie bardzo widzę sens kupowania GT86. Na autostradę to wystarczy stara vectra z mocniejszym włoskim dieslem i japońskim automatem. :)

konto usunięte

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Ryszard S.:
to nie bardzo widzę sens kupowania GT86. Na autostradę to wystarczy stara vectra z mocniejszym włoskim dieslem i japońskim automatem. :)
No to sobie zestaw Ryszardzie to wszystko jeszcze z tym:
Łukasz S.:
No i się w nim nie zakochałem od pierwszego wejrzenia, tak jak w GT :)
I to wyjaśnia wszystko, to jest clue motoryzacji :)

Miłość nie jest racjonalna, ale daje wiele zadowolenia ... i o to chodzi :)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Tyle, że z tych 5kkm na trasę poza autostradą przypada zaledwie 250km i to zapewne razem ze zjazdami a autobahny. Więc tej przyjemności jazdy po wybojach, latania bokiem, ekstra przyspieszeń było niewiele.

To prawda, miłość tym przypadku tłumaczy wszystko i nie wymaga żadnego innego uzasadnienia. :)
Szymon Pawlak

Szymon Pawlak Właściciel ALPARI

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Ryszard S.:
To prawda, miłość tym przypadku tłumaczy wszystko i nie wymaga żadnego innego uzasadnienia. :)

Sam zakochałem się w napędzie quattro i silniku V8. Z jednej strony jest to bez sensu w mieście. Ale z drugiej.... dźwięk V8 to coś pięknego. I najważniejsze wydobywa się spod maski a nie tuningowanego wydechu. Zapewnia ciszę do momentu wciśnięcia kick down, a osiągi można określić przynajmniej jako zadowalające.. A quattro? Zupełnie zmieniło znaczenie pojęcia "zima zaskoczyła drogowców":)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Szymon P.:
A quattro? Zupełnie zmieniło znaczenie pojęcia "zima zaskoczyła drogowców":)

Zima to może zaskoczyć kierowców. :)

W sumie to przykro patrzeć jak Grand Vitara, CRV albo inny RAV4 nie może podjechać pod byle górkę na ubitym śniegu. Widzę, że nie mają 4x4, ale po ośmiu latach codziennego jeżdżenia pod tę górkę, to mogliby sie w końcu nauczyć. :)

Przypomniał mi sie film

http://www.youtube.com/watch?v=BBU1PPCqOhwTen post został edytowany przez Autora dnia 25.07.14 o godzinie 14:29
Szymon Pawlak

Szymon Pawlak Właściciel ALPARI

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Ryszard S.:
Szymon P.:
A quattro? Zupełnie zmieniło znaczenie pojęcia "zima zaskoczyła drogowców":)

Zima to może zaskoczyć kierowców. :)
Kierowcy już się przyzwyczaili. Drogowcy tylko mają problem z oceną czy i kiedy zima przyjdzie :)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Przesada. Wiadomo, że jak spadnie śnieg to nie da sie wszystkiego odśnieżyć na pstryknięcie palcami i w dodatku utrzymać ten stan do końca opadów.

I bardzo dobrze, bo wtedy najłatwiej nauczyć sie driftować, niekoniecznie GT. :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.14 o godzinie 16:46
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: Toyota GT86 - moje wrażenia po sześciu godzinach

Jak to Piotr napisał, nie rozumem wybiera się auto sportowe.

Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale względnie niedawno ktoś wziął EkoNobla za udowodnienie złamania prawa (założenia?) racjonalności decyzji konsumenckich :)

Następna dyskusja:

Zapraszam w moje skromne pr...




Wyślij zaproszenie do