Tomasz Jończyk

Tomasz Jończyk programista java,
właściciel

Temat: tiry..

Czarek C.:
Nagranie wideo z widoczna rejestracja w zupelnosci wystarczy. Pytanie tylko czy chce ci sie latac po komendach w miejscu popelnienia wykroczenia.
Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie wyjechać z Wawy na Poznań, później Łódź, żeby nie wysłuchiwać tych bluzg na cb.

konto usunięte

Temat: tiry..

A moze karny siusiak za chusteczkowa jazde?

konto usunięte

Temat: tiry..

"Na obowiązkowych szkoleniach kierowców tirów organizowanych przez Ogólnopolskie Zrzeszenie Pracodawców Transportu Drogowego ich uczestnicy uczyli się m.in. jak zachowywać się podczas zagrożenia, by nie narażać ładunku. Mają "walić po osobówce", bo jest "poniżej nóg" - informuje program "Prosto z Polski" w TVN24."

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/szokujace-szkolenia-kie...

!@#$%^&* tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
Tomasz Jończyk

Tomasz Jończyk programista java,
właściciel

Temat: tiry..

Jolanta I.:
!@#$%^&* tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
nie życzę nikomu źle ... przeważnie :] ale temu panu, albo tej pani, która to wypowiedziała na tym szkoleniu, życzę takiej sytuacji drogowej jak będzie się poruszała w swojej osobówce :]
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: tiry..

Z tego, co widzę, to i tu i na TVN24 nikt nie poddał tego materiału do jakiejkolwiek analizy. Od razu jest gadka, że instruktor jest idiotą i tyle. Powiedział, że "osobówka jest na wysokości waszych nóg". Kiedy osobówka jest na wysokości nóg kierowcy tira? Ano wtedy, jak debil w osobówce wyprzedza na trzeciego pchając się na czołowe z ciężarówką. No sorry, ale kierowcy mają kilka sekund na decyzję. Jeden z nich po pierwsze jest idiotą, bo wyprzedza na trzeciego. Po drugie może ZAWSZE wcisnąć hamulec, przerwać wyprzedzanie i schować się za pojazd wyprzedzany. Rzadko tak się dzieje, niestety. Kierowca osobówki ciśnie i wymusza ucieczkę na pobocze samochodów jadących z naprzeciwka. Dlaczego kierowca ciężarówki ma narażać cały ładunek (nierzadko niebezpieczny, którego wylanie się spowodowałoby skażenie) przez jakiegoś barana, który pewnie po wypadku nawet się nie zatrzyma, tylko pojedzie dalej?
O tym mówił instruktor i miał rację. Na szczęście z tego, co udało mi się na drodze zaobserwować kierowcy ciężarówek nie zjeżdżają jak ktoś się pcha na czołowe. Często słyszę tylko wiązankę na CB dla takiego kierowcy osob. Oby tak dalej panowie! Może się czegoś osły nauczą, albo już więcej na drogę nie wyjadą - lepiej dla innych.
O tym mówił instruktor. Sytuacje, kiedy tir jechał mi na czołowe mogę policzyć na palcach jednej ręki. Osobówki - jedną rękę wyczerpałbym na trasie Piła-Poznań. Z tym, że ja trzymam takiego do końca, ale uciec muszę - tir nie.Kuba Ł. edytował(a) ten post dnia 01.04.11 o godzinie 19:48
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: tiry..

Kuba Ł.:
A Ty zrobiłeś analizę że chodzi tylko o manewr wyprzedzania? Sorry, dla mnie nagranie z tego treningu nie pokazało. Poza tym skąd założenie, że TIR wiezie tylko ADR? Bez przesady, nie jest tak, że każde auto wiezie tylko towar niebezpieczny...
Mnie wkurza natomiast brak przestrzeni. Nierzadko jestem zmuszony wyprzedzać dwa TIRy bo pomiędzy nie nie wjedzie nawet Seicento. Tak wiem, popełniają wykroczenie... Albo jak TIR wisi na zderzaku osobówki. Raz mi się zdarzyło, że przez takiego idiotę (bo przecież przez TIRa osobówki nie widziałem, wisiał dokładnie pół metra za Mercedesem) musiałem przelecieć po drugiej stronie wysepki. Bo już nie miałem się gdzie schować. Można mieć x metrów rezerwy, ale ten x nie zrobi się nagle 2x czy 3x, bo TIR musi wisieć na zderzaku auta przed nim.
O ile winni są jak zwykle po obu stronach o tyle na szkoleniu takie zdania nie powinny padać. I tyle. Niezależnie od kontekstu.
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: tiry..

Bogusz K.:
O ile winni są jak zwykle po obu stronach o tyle na szkoleniu takie zdania nie powinny padać. I tyle. Niezależnie od kontekstu.

Polemizował bym... w tym konkretnym przypadku bardzo wiele zalezy od kontekstu w którym padły te słowa...
Bo inaczej przedstawione mogły by brzmieć " w sytuacji zagrożenia życia wybieraj wariant który powoduje potencjalnie mniejsze straty"

To tak jak uczą ratowników... pierwsze co rób na miejscu wypadku to nie rzucaj się na pomoc ludziom tylko zabezpiecz miejsce tak żebyś sam nie był ofiarą....
i Mozna to powiedzieć w taki sposób a mozna też " nie spiesz się, porozstawiaj słupki, obejdz teren 3 razy zobacz czy nic się nie pali- nie narazaj dla kogos swojej dupy"... prawda że brzmi inaczej...

W swoim czasie zjeżdziłem na stopa pół euriopy- głównie z kierowcami tir-ów...
Moze trafiłem dobrze, moze nie trafiłem na idiotów/wariatów itp ale moje wrażenie było odwrotne... kierowcy osobówek to było prawdziwe zagrożenie....
Wielkorotne wyprzedzanie , zjadz przed tir-a i hamowanie..., wciskanie się przezd hamującego tir-a na światłach itd itp...

Oczywiście "idioci" zdarzają sie po obydwu stronach ( wczoraj wyprzedził mnie tir ok 150 km/h)- ale w przypadku tego stwierdzenia instruktora można mieć dwojakie wrażenie...
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: tiry..

Bogusz K.:
Kuba Ł.:
A Ty zrobiłeś analizę że chodzi tylko o manewr wyprzedzania?
Nagranie, które widzieliśmy w mediach jest wyrwane z kontekstu. Dlaczego zakładacie, że instruktor jest takim idiotą i nikt się temu nie sprzeciwi? Bo co miał na myśli? Sytuację w której tir wyprzedza tira na trzeciego? No raczej nie, bo kursanci zaraz by gościa wyśmiali. Na wysokości NÓG kierowcy tira, osobówka jest w momencie uderzenia czołowego. Zakładam, że tir się na trzeciego nie pchał, tylko ta osobówka własnie. Jak pisałem - osobówka może przerwać manewr wyprzedzania, ale często tego nie robi. Dlaczego tir ma się pakować do rowu i niszczyć cały towar, często niebezpieczny?
Wujek mi mówił, że na tych szkoleniach teksty tego typu to norma. Wpajają im, szczególnie przy transporcie mat. niebezp., że mają ZAKAZ wjeżdżania do rowu.
Czasem Ci kierowcy tirów się zagapiają. Ostatnio zwróciłem uwagę gościowi, że mi siedzi za blisko (chociaż zdarza się to naprawdę rzadko). Przeprosił, powiedział, że się zagapił, życzył miłego dnia i było ok :-) To są naprawdę profesjonaliści.

konto usunięte

Temat: tiry..

Kuba Ł.:
Jakoś wyrazy profesjonalista , towar niebezpieczny , zagapienie się - nie bardzo układają mi sie w całość.......
Zagapić to się może facet na tyłek fajnej laski w parku a nie kierowca pędzący ileś tam na godzinę.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: tiry..

Adrian Banaś:
Kuba Ł.:
Jakoś wyrazy profesjonalista , towar niebezpieczny , zagapienie się - nie bardzo układają mi sie w całość.......
Zagapić to się może facet na tyłek fajnej laski w parku a nie kierowca pędzący ileś tam na godzinę.
Jeśli jesteś człowiekiem niepopełniającym błędów, to nie jesteś człowiekiem. W tej chwili oglądam materiał - argumenty instruktora są jasne - "jak Ci osobówka wyjedzie [na czołowe, to chyba oczywiste], to wal w osobówkę" i "Ty wjedziesz, a osobówka spierdoli z wypadku". O to chodzi. Pracę stracił koleś, który jest w porządku. To jest Polska.Kuba Ł. edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 13:04
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: tiry..

A jak osobówce wyskoczy ktoś na drogę to reakcje są dwie: hamowanie i jazda prosto albo nagły skręt w lewo i czołówka z drugim autem. Co byście poradzili kierowcy? Bo pieszy na pewno spier*oli?

Zachowanie TIRowców w czasie normalnej jazdy to jedno, a reakcja w sytuacji bezpośredniego zagrożenia wypadkiem to drugie.

konto usunięte

Temat: tiry..

Kuba Ł.:
Jeśli jesteś człowiekiem niepopełniającym błędów, to nie jesteś człowiekiem.
Człowiek popełniający błędy w swojej pracy nie może byc nazywany profesjonalistą w danym fachu.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: tiry..

Adrian Banaś:
Człowiek popełniający błędy w swojej pracy nie może byc nazywany profesjonalistą w danym fachu.
Nie chcę ciągnąć offtopa, ale KAŻDY popełnia błędy mniejsze czy większe w swoim fachu - lekarze, kierowcy, prawnicy, menedżerowie i kowale. Zgodnie z Twoim pojmowaniem ktoś taki jak profesjonalista nie istnieje.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: tiry..

Kuba Ł.:Nagranie, które widzieliśmy w mediach jest wyrwane z kontekstu.
Trudno się nie zgodzić. Ale nadal uważam, że niezależnie od kontekstu takie zdanie, w takiej formie nie ma prawa paść z ust instruktora. Można to ująć inaczej, via "szybka ocena sytuacji: życie winnego (zakładając, że jest winny - choć wtedy robimy z kierowców TIRów sędziów) kierowcy osobówki albo skażenie środowiska". I już brzmi inaczej i nie wywołuje sensacji.
Dlaczego zakładacie, że instruktor jest takim idiotą i nikt się temu nie sprzeciwi? Bo co miał na myśli? Sytuację w której tir wyprzedza tira na trzeciego?
Nie, wystarczy TIR wyprzedzający drugiego TIRa jadącego 2km/h wolniej. To się zdarza również na zwykłych mijankach. Wiem, bo widziałem coś takiego wracając w ostatni poniedziałek (28/03/2011) za Bydgoszczą. I to na krajówce, nie tamtej S-ce. Sądzisz, że po takim szkoleniu jak wyjadę zza górki to co? Zjedzie do rowu czy będzie "walił po osobówce" bo jest "poniżej nóg" - czyli nie uszkodzą swojego ciała, bo kabina przejmie na siebie uderzenie. Posłuchaj dokładnie, że gościu wspomina o jakiś małych ciężarówkach a potem mówi o "normalnych TIRach". Więc mówi nie o pozycji osobówki tylko o fakcie, że uderzając w nią nie ryzykują swoim zdrowiem.
No raczej nie, bo kursanci zaraz by gościa wyśmiali. Na wysokości NÓG kierowcy tira, osobówka jest w momencie uderzenia czołowego.
Szkoleniowiec powiedział poniżej waszych nóg. Nie na wysokości waszych nóg. Wyjaśniłem szczegóły powyżej...
Zakładam,
wszyscy coś zakładamy. Pewne jest to, że zdanie użyte w szkoleniu jest nieprawidłowe, niezależne od założeń. Chyba, że się ze mną nie zgodzisz i też każdemu kierowcy TIRa zalecasz "walenie po osobówce"?
że tir się na trzeciego nie pchał, tylko ta osobówka własnie.
nigdy się TIRy nie pchają?
Jak pisałem - osobówka może przerwać manewr wyprzedzania, ale często tego nie robi. Dlaczego tir ma się pakować do rowu i niszczyć cały towar, często niebezpieczny?
Jak to "często" niebezpieczny? Prowadzisz statystyki? Bo ja pracując w spedycji z ADR-em miałem kontakt ze 3-4 razy w tym roku. Jadąc z pomarańczami też jest z towarem niebezpiecznym?
Wujek mi mówił, że na tych szkoleniach teksty tego typu to norma. Wpajają im, szczególnie przy transporcie mat. niebezp., że mają ZAKAZ wjeżdżania do rowu.
Ale jak pokazuje film nie mówią o wciśnięciu hamulca tylko waleniu w osobówkę. A co jeśli nagle ruch zwalnia z jakiegoś powodu? Bo komuś wypadł jeleń na drogę i hamuje z 90km/h do 40km/h? A TIR jest tuż za nim? Też ma "walić w osobówkę"?
Czasem Ci kierowcy tirów się zagapiają. Ostatnio zwróciłem uwagę gościowi, że mi siedzi za blisko (chociaż zdarza się to naprawdę rzadko). Przeprosił, powiedział, że się zagapił, życzył miłego dnia i było ok :-) To są naprawdę profesjonaliści.
Jakoś na drodze tego nie widać. W pracy też mam do czynienia z zawodowymi, posiadającymi wieloletnie doświadczenie kierowcami. I się różne rzeczy zdarzają, czasami bardzo dalekie od profesjonalizmu. Do spowodowania kolizji drogowej (a raczej parkingowej) włącznie.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: tiry..

Bogusz K.:
Kuba Ł.:Nagranie, które widzieliśmy w mediach jest wyrwane z kontekstu.
Można to ująć inaczej, via
"szybka ocena sytuacji: życie winnego (zakładając, że jest winny - choć wtedy robimy z kierowców TIRów sędziów) kierowcy osobówki albo skażenie środowiska". I już brzmi inaczej i nie wywołuje sensacji.
No ale znaczy to samo.
Nie, wystarczy TIR wyprzedzający drugiego TIRa jadącego 2km/h wolniej. Sądzisz, że po takim szkoleniu jak wyjadę zza górki to co?
Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko w porównaniu do pchania się na trzeciego przez osobówki.
Zakładam,
wszyscy coś zakładamy. Pewne jest to, że zdanie użyte w szkoleniu jest nieprawidłowe, niezależne od założeń. Chyba, że się ze mną nie zgodzisz i też każdemu kierowcy TIRa zalecasz "walenie po osobówce"?
Tak, jeśli ten kierowca wjechał na MÓJ pas i chce się zabić.
nigdy się TIRy nie pchają?
Wyjaśniłem powyżej - niezwykle rzadko zdarza się, żeby tir jechał na czołówkę z jego winy. Relatywnie rzadko, bo takich sytuacji w ogóle nie powinno być.
Jak to "często" niebezpieczny? Prowadzisz statystyki? Bo ja pracując w spedycji z ADR-em miałem kontakt ze 3-4 razy w tym roku. Jadąc z pomarańczami też jest z towarem niebezpiecznym?
Nawet gdyby były to pomarańcze, to zaryzykowałbyś zniszczenie towaru o tak wysokiej wartości, pracę i to, że ten koleś pewnie w ogóle by się nie zatrzymał i to TY miałbyś przerąbane na całej linii?
Ale jak pokazuje film nie mówią o wciśnięciu hamulca tylko waleniu w osobówkę.
Nie wiemy o czym ten instruktor mówił załóżmy od pół godziny. Musimy coś ZAŁOŻYĆ, bo dostaliśmy zdanie wyrwane kompletnie z kontekstu, kompletnie.
Pamiętasz całą akcję z Peją w Zielonej Górze? Zanim kazał pobić tego kolesia, prosił go kilka razy, żeby przestał pokazywać te "fucki". Zszedł do niego ze sceny, żeby powiedzieć to prosto w oczy. Zatrzymali go ochroniarze, a ten gówniarz śmiał mu się w twarz. Po kolejnej prośbie nie wytrzymał. Co pokazały media? Na starcie - Peja każe pobić biednego chłopaka. Jestem pewien, że w tej sytuacji sprawa jest analogiczna i NA BANK była mowa o osobówce, która "wam (kierowcom tirów) wyjedzie", czyli będzie się pchała na czołówkę.
Jakoś na drodze tego nie widać.
No zdarza się, ale porównaj błędy kierowców zawodowych (tirów), do kierowców osobówek...Kuba Ł. edytował(a) ten post dnia 03.04.11 o godzinie 03:00
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: tiry..

Kuba Ł.:
No ale znaczy to samo.
Nie znaczy tego samego. Bo:
1) to nie jest szkolenie z ADR tylko dla kierowców zawodowych (a to jest różnica)
2) instruktor nie ma prawa mówić, żeby TIR tak walił po osobówce żeby ta uciekła
3) widziałem kiedyś jak duża ciężarówka (nie TIR, ale kabina na tej samej wysokości) przez dobre 30-40m pcha przed sobą Matiza. Z dwoma kobietami i dwójką dzieci <10 lat. Bo "go nie widziałem". A w Warszawie, o godzinie 15:00 (czyli w godzinach szczytu, bo było to w środku tygodnia roboczego) mnie wyprzedzał bo śmiałem prawym pasem jechać 50-60km/h. Przed światłami zjechał na środkowy pas i zaraz za światłami zaczął zjeżdżać na prawy wymuszając na mnie hamowanie i uderzając w prawidłowo jadącego Matiza. Wiesz co się stało ciężarówce? Miał wygięty schodek do kabiny i trochę czerwonego lakieru na zderzaku. Matiz miał cały bok do wyklepania.
> Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko w porównaniu do
pchania się na trzeciego przez osobówki.
jeden TIR wyprzedzający drugiego na zwykłej mijance jest dużo bardziej niebezpieczny niż osobówka wyprzedzająca na trzeciego. Dlaczego? Policz sam: 2000kg osobówki a 25000kg TIRa. Widzisz różnicę?
Tak, jeśli ten kierowca wjechał na MÓJ pas i chce się zabić.
oby nigdy Ci nie przyszło do głowy zostać kierowcą TIRa. I nie jeździj dużymi autami, OK?
Wyjaśniłem powyżej - niezwykle rzadko zdarza się, żeby tir jechał na czołówkę z jego winy. Relatywnie rzadko, bo takich sytuacji w ogóle nie powinno być.
niestety, ja to widzę praktycznie co wyjazd na trasę. Podczas ostatniej trasy (700km+) niebezpiecznej sytuacji z osobówką nie było. Z TIRem tak. Dwie.
Nawet gdyby były to pomarańcze, to zaryzykowałbyś zniszczenie towaru o tak wysokiej wartości, pracę i to, że ten koleś pewnie w ogóle by się nie zatrzymał i to TY miałbyś przerąbane na całej linii?
Zamiast zabijać człowieka? Tak.
Nie wiemy o czym ten instruktor mówił załóżmy od pół godziny. Musimy coś ZAŁOŻYĆ, bo dostaliśmy zdanie wyrwane kompletnie z kontekstu, kompletnie.
No to nie zakładajmy. mówmy o tym co wiemy - zdanie, które z ust pedagoga, szkoleniowca etc nie ma prawa paść. Nie w takiej formie, niezależnie od kontekstu.
Pamiętasz całą akcję z Peją w Zielonej Górze? Zanim kazał pobić tego kolesia, prosił go kilka razy, żeby przestał pokazywać te "fucki". Zszedł do niego ze sceny, żeby powiedzieć to prosto w oczy. Zatrzymali go ochroniarze, a ten gówniarz śmiał mu się w twarz. Po kolejnej prośbie nie wytrzymał. Co pokazały media? Na starcie - Peja każe pobić biednego chłopaka. Jestem pewien, że w tej sytuacji sprawa jest analogiczna i NA BANK była mowa o osobówce, która "wam (kierowcom tirów) wyjedzie", czyli będzie się pchała na czołówkę.
j.w.
No zdarza się, ale porównaj błędy kierowców zawodowych (tirów), do kierowców osobówek...
wybacz, ale profesjonalista nie ma prawa popełniać tylu błędów co cywil. Poza tym pamiętaj, że oni czasami w miesiącu robią więcej km niż przeciętny Kowalski. No i jak wspomniałem o relacji wagowej - są dużo większym zagrożeniem w przypadku zdarzenia.
http://www.youtube.com/watch?v=GW-8g40oLbc&feature=rel...
"walił po osobówce"
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: tiry..

Bogusz K.:
2) instruktor nie ma prawa mówić, żeby TIR tak walił po osobówce żeby ta uciekła
Nawet jeśli to osobówka nie jest na tym miejscu, gdzie być powinna?
Miał wygięty schodek do kabiny i trochę czerwonego lakieru na zderzaku. Matiz miał cały bok do wyklepania.
No zdarza się, za kółkiem tira też siedzą CZASAMI idioci.
jeden TIR wyprzedzający drugiego na zwykłej mijance jest dużo bardziej niebezpieczny niż osobówka wyprzedzająca na trzeciego. Dlaczego? Policz sam: 2000kg osobówki a 25000kg TIRa. Widzisz różnicę?
Co nie zmienia faktu, że częstotliwość takich zachowań jest mniejsza. Zaraz możemy porównać co by się stało, gdyby samolot miał awaryjne lądowanie i przywalił w osobówkę. No nie o to chodzi.
oby nigdy Ci nie przyszło do głowy zostać kierowcą TIRa. I nie jeździj dużymi autami, OK?
Nie martw się, nie będę. Na razie radzę sobie z takimi ludźmi zwykłą osobówką. Rzadko się zdarza, żeby nie przerwali głupiego wyprzedzania na trzeciego. Wystarczy w odpowiednim momencie dać temu komuś znać, że głupio robi i wyraźnie zjechać do osi jezdni. Nawet osobówką.
niestety, ja to widzę praktycznie co wyjazd na trasę. Podczas ostatniej trasy (700km+) niebezpiecznej sytuacji z osobówką nie było. Z TIRem tak. Dwie.
W takim razie mamy inne doświadczenia w tej kwestii. Zdarza mi się przejechać pół Polski i z osobówkami co chwila coś jest nie tak, a tiry w większości jadą naprawdę w porządku.
Zamiast zabijać człowieka? Tak.
No widzisz, a obserwowałeś co robią kierowcy tirów w tym przypadku? Zjeżdżają właśnie do osi jezdni, uciekają na pobocze w ostatnim momencie.
No to nie zakładajmy. mówmy o tym co wiemy - zdanie, które z ust pedagoga, szkoleniowca etc nie ma prawa paść. Nie w takiej formie, niezależnie od kontekstu.
Tak nie można..
wybacz, ale profesjonalista nie ma prawa popełniać tylu błędów co cywil.
TYLU nie, ale czasem się zdarza - zaśnie, zagapi się - to są LUDZIE i wypadki w społeczeństwie to NORMA, bo człowiek jest omylny - KAŻDY.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: tiry..

Kuba Ł.:
Nawet jeśli to osobówka nie jest na tym miejscu, gdzie być powinna?
W Polsce nie możesz zabić włamywacza na swojej ziemi. A zabijesz kogoś kto jest na drodze publicznej bo w Twojej ocenie nie powinien tam być? To są ułamki sekund na ocenę zachowania. Policja często przez całe miesiące rekonstrukcji, zeznań świadków i nagrań z monitoringu nie jest do końca pewna kto zawinił... A Ty oczekujesz, że każdy kierowca w sekundy dokona takiej oceny? Gratuluję... Jesteś lepszy od CRAY'a
No zdarza się, za kółkiem tira też siedzą CZASAMI idioci.
Fakt. W osobówce też. Zabijesz tego w osobówce czy w TIRze?
Co nie zmienia faktu, że częstotliwość takich zachowań jest mniejsza. Zaraz możemy porównać co by się stało, gdyby samolot miał awaryjne lądowanie i przywalił w osobówkę. No nie o to chodzi.
Nie, mówimy o regularnych użytkownikach dróg. Ich praca jest znacznie bardziej odpowiedzialna, mają znacznie większe doświadczenie więc nie dziw się, że popełniają mniej błędów. Ale nadal TIR wyprzedza TIRa w miejscach gdzie nie powinien.
Nie martw się, nie będę. Na razie radzę sobie z takimi ludźmi zwykłą osobówką. Rzadko się zdarza, żeby nie przerwali głupiego wyprzedzania na trzeciego. Wystarczy w odpowiednim momencie dać temu komuś znać, że głupio robi i wyraźnie zjechać do osi jezdni. Nawet osobówką.
Owszem. A czasami Ty błędnie ocenisz okoliczności i spowodujesz kolizję drogową. Bo ktoś w Corvette może zdążyć Cię trzy razy wyprzedzić wciskając gaz w podłogę zanim auto z naprzeciwka się w ogóle zbliży.
W takim razie mamy inne doświadczenia w tej kwestii. Zdarza mi się przejechać pół Polski i z osobówkami co chwila coś jest nie tak, a tiry w większości jadą naprawdę w porządku.
No ja też przejeżdżam. I w ubiegłym tygodniu właśnie to TIR się zachował nieodpowiednio a osobówki OK. Może mi powiesz zaraz, że jak jedzie 5 TIRów w rządku to mam nie wyprzedzać ich pojedynczo, bo wjeżdżam między nie?
No widzisz, a obserwowałeś co robią kierowcy tirów w tym przypadku? Zjeżdżają właśnie do osi jezdni, uciekają na pobocze w ostatnim momencie.
Często tak, nie zawsze.
Tak nie można..
Jak nie można? Można nakłaniać do zabójstwa? Bo "wal po osobówce" jak masz 30 tonowego kolosa to jest nakłanianie do zabójstwa. I tak, tego nie wolno.
TYLU nie, ale czasem się zdarza - zaśnie, zagapi się - to są LUDZIE i wypadki w społeczeństwie to NORMA, bo człowiek jest omylny - KAŻDY.
Oczywiście. Co nie zmienia faktu, że zdanie jest totalnie nieodpowiednie i nieadekwatne. Poza tym jakiekolwiek skażenie terenu można odwrócić, choćby miało to trwać 20 czy 50 lat - przywrócić życie człowiekowi sprasowanemu razem ze swoim fiatem, mercedesem czy bmw - już nie... Nigdy.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: tiry..

czy jest coś ważniejszego od życia? tylko debil usprawiedliwia śmierć złamaniem przepisów. te służą życiu, nie śmierci.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: tiry..

Arkadiusz Piotr Z.:
czy jest coś ważniejszego od życia?

Jest. Moje życie.



Wyślij zaproszenie do