Temat: tiry..
Jakub Skurko:
Z jednej strony racja, duże ciężarówki mocno utrudniają jazdę ale z drugiej strony manewrowanie takim gigantem jest bardzo trudne, mam kolegę, który ma doświadczenie w tej materii, jeździł i jeździ ciężarówkami.
Może akurat tam pod Oświęcimiem kierowcy nie do końca się zrozumieli (np. przez CB), a w momencie gdy zaczęli się mijać było już za późno, pamiętajmy że takim autem praktycznie nie da się cofać.
wystarczyłoby aby jeden drugiego wpuścił. nie jestem nieprzytomny. lewy pas jeden tir blokujący, na prawym cztery. wszystkie jadą wolno, wolniutko. przed przewężeniem ten pierwszy na prawym pasie zatrzymał się aby wpuścić tego z lewej i gwałtownie ruszył ryzykując kolizję, gdy auto osobowe próbowało się wcisnąć. zabiłby, ale nie wpuści. masz jeszcze jakieś watpliwości?
To, że nie ma normalnych dróg przeszkadza wszystkim, również kierowcom dużych samochodów. Nie zapominajmy, że w tych samochodach również siedzą ludzie, którzy również mają swoje emocje.
i swojej masie minimalne wykształcenie i zero kultury osobitej i maleńkie mózgi. są wyjątki, ale te potwierdzają regułę.
Jeżdżę codziennie po całym województwie, w moim regionie praktycznie nie ma dwupasmówek ale jazda pomiędzy TIRami nie sprawia mi większego problemu. Czasami bardziej denerwują mnie zwykli kierowcy samochodów osobowych, którzy nie potrafią normalnie jeździć.
to też fakt, ale wymuszający pierwszeństwo tir nie daje szans na przeżycie poasażerom osobówki, sam ryzykuje niewiele. takich sytuacji jak ta w linku widzę na co dzień mnósto, na szczęście nie każda się tak kończy. robię 10tys.km miesięcznie i twierdzę, że tiry wiozą śmierć, a policję inetersuje tylko stanie z radarem w krzakach.. a bandyci w tirach pozostają bezkarni.
nie twierdzę, że wszyscy tirowcy tacy są (podobnie jak kierowcy bmw:]), ale problem istnieje i jest bardzo poważny. dlaczego policja nic z tym nie robi?
Arkadiusz Piotr Z. edytował(a) ten post dnia 15.11.08 o godzinie 10:58