Michał
Ł.
Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...
Temat: Tak się lata na wschodzie
Sławomir K.:
Michał Ł.:Więc na drodze dozwolone jest jeździć jak sierota, blokować ruch, powodować niebezpieczne sytuacje, ale odwrotnie, jechać dynamicznie i pewnie to już źle, bo wtedy stanowi się zagrożenie dla panów z wąsem w skodach?
Umiejętności umiejętnościami ale droga to nie tor wyścigowy a koleś jedzie jakby się na nim właśnie znajdował.
Masz w takim razie bardzo specyficzną definicję dynamicznej jazdy - jeżdżąc wg niej jedź na tor bo tam będziesz mógł się wyszaleć.
Jeszcze jedna ciekawostka z Norwegii - jak tam będziesz trzymał się na zderzaku to Norweg praktycznie złapie za telefon i zadzwoni na Policję podając twoje numery.
@SławekW Szwajcarii ograniczenia prędkości są takie, że nawet samemu na pustej drodze nie ma sensu ich przekraczać. Przypomnę że to kraj w alpach, a ograniczenia są ustawiane z głową.
Nie wiem gdzie ty po tej Europie jeździłeś ale ja generalnie gdzie bym nie pojechał - Niemcy, Austria, Szwajcaria, mieszkałem 2 lata w UK tam ludzie przepisów przestrzegali
W UK wiem że jeździ się powoli, bo albo masz fotoradary, albo korki, albo wąskie drogi. Generalnie tam wszystko jest inne.
Z Austrią to ciekawe. Ostatnio wracając z zagranicy mijałem 2 Austriaków - jeden przede mną przejechał na czerwonym świetle, pół godziny później z przeciwnej strony widziałem innego Austriaka zatrzymanego przez policję, bodajże w Słowenii.
A Niemcy to piękny przykład, że jeżdżenie >200kmh wcale nie zwiększa ilości wypadków.
Ciekawe - w Niemczech mają powoli znosić nieograniczoną prędkość na autostradach.
Poza tym cały czas nie zauważasz, że wspominane przez Ciebie kraje mają o NIEBO (o ile nie dwa nieba) lepsze drogi.
Poza tym tekst w stylu jeździ się wolno bo są fotoradary - chyba nie mamy dalej o czym rozmawiać.
Do tego dorzuciłbym Włochy, gdzie każdy jeździ wg przepisów, pod warunkiem, że są to jego własne przepisy i interpretacje, typu "kierunkowskazy są przereklamowane" i "mam lambo mogę jechać ile chcę".
W Chorwacji ludzie jeżdżą jak droga pozwala, bo policji to tam prawie nie ma.
I uważasz, że to jest ok?
We Francji lepiej nie kupować drogiego auta do miasta, bo będzie obtarte przynajmniej raz na miesiąc. Za to tam, zamiast "jedziesz 70, zwolnij!" jest "jedziesz 45kmh, dziękujemy" na elektronicznych tablicach.
Ja w tym filmie nie widzę nic poza kolejnym kretynem - nie obchodzi jakie ma umiejętności;Ignorancja to poważna wada zwiększająca ryzyko śmierci za kierownicą. Ciekawe czy jak jedziesz drogą i widzisz niebezpieczny zakręt (50) to jedziesz 50 nawet po śniegu, bo tyle jest bezpiecznie? Po co myśleć, lepiej przestrzegać przepisów ;]
Jasne lepiej pokazać jakim to ja jestem super wyszkolonym, przewidującym kierowcą i wjechać w ten zakręt najlepiej bokiem przy 100 km/h do tego wymijając przy tym 2 auta na trzeciego i kurczowo chować się między 3 a 4 przed nadjeżdżającym z naprzeciwka tirem - i Ty to nazywasz myśleniem? Podnoszenie sobie adrenaliny kosztem innych uczestników ruchu?
Tak, wg mnie ludzie jeżdżący jak ten kretyn na filmie stanowią zagrożenie dla wąsaczy w Skodach wyprzedzaniem na podwójnej ciągłej, wpychaniem się na milimetry przed inne auto powodując gwałtowne hamowanie innych, olewaniem kierunkowskazów (aha no tak zapomniałem, skoro we Włoszech tak robią ot u nas też można, albo mam BMW to przepisy mnie nie dotyczą), kompletnym brakiem jakiegokolwiek przewidywania tego co powoduje moje zachowanie na drodze i na każdym kroku udowadnianie, że ja wiem lepiej jak jest bezpiecznie - a potem ja z moich podatków płacę za leczenie tych debili + osób postronnych - ale końcu kretyn wiedział lepiej - jak to dobrze, że czasem matka natura dokonuje selekcji naturalnej.
Michał