Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Tak się lata na wschodzie

Maciej K.:
Kosma S.:
Maciej K.:

Polacy w Szwecji po jakimś czasie jeżdżą jak Szwedzi. Jak to wytłumaczysz?

Mnie akurat nie musisz nakłaniać do refleksji na ten temat. Ale kilka innych osób broniących tutaj jazdy "na refleks" i "jeszcze raz się uda" oraz "ionaczej się nie da" mogłoby się nad tym zastanowić.

Bardziej mi chodziło o te czynniki, które nie są zależne od użytkowników drogi ;) Akurat tutaj refleksja by się przydała.

konto usunięte

Temat: Tak się lata na wschodzie

Jakub Łochowicz:
Ćwiczyć to sobie można, na lotnisku, nie narażając co sekundę czyjegoś życia.
On nie ćwiczył, tylko jechał jak potrafił. To dość znaczna różnica.
Koleś nie jest kozakiem, tylko KRETYNEM. Szkoda, że wielu z Was ocenia go pozytywnie tylko dlatego, że mu się udało. Po prostu. Kontrolę może miał, ale tylko nad sobą, a to za mało. Strach się bać - niektórych z Was też.
Wybacz, ale dla mnie kretyńskie to są tylko takie wypowiedzi. Że niby wszyscy dobrzy kierowcy powinni jeździć jak Ci gorsi, żeby było bezpieczniej?
Maciej K.:
A co do wpychania się, to doskonale sprawdza się jazda "na suwak"
Pomijając, że Polacy tego nie potrafią - uważają to za cwaniactwo i co chwile jakiś kowboj w ciężarówce blokuje lewy pas, to nie masz suwaka na skrzyżowaniach. Czasem musisz jechać na chama i przyblokować innych, bo nie wyjdziesz. Musisz więc na nich niebezpiecznie wpłynąć, jest to element jazdy.
Styl jazdy każdego kierowcy mówi o nim i jego kulturze na drodze i poza nią więcej niż 1000 słów. Jeśli ktoś ma wątpliwości - proszę sobie obejrzeć tego pana - czy to jest godny współtowarzysz na drodze?
W wielu miejscach polski jest normalne, że wyprzedza się na środkiem drogi mając auto z przeciwka. O dziwo, np. w Austrii to jest 100% normalne, a u nas robią z takich ludzi potencjalnych zabójców. To jedno. Drugie, że czasem każdemu z nas zdarza się pomyłka - koleś po prostu nie zauważył TIRa, bo tak się ułożyły auta, co z tego? Mi się 1-2 razy w roku zdarza wycofywać z manewru wyprzedzania, bo pomimo najszczerszych chęci, oceniłem coś źle.
Nie wiem, na jakiej podstawie zakładasz, że wszyscy w tym kraju muszą jeździć niebezpiecznie.
Nic takiego nie powiedziałem, więc uważaj o co mnie posądzasz.
Przy czym w tej górzystej krainie nie da się zbytnio szaleć, a ograniczenia są naprawdę idealnie dobrane. W każdym innym kraju widoczny odsetek kierowców ma gdzieś ograniczenia, a kraje te mają kilkakrotnie mniej wypadków i ofiar niż my.

Akurat prawa fizyki i statystyki mówią dokładnie coś przeciwnego.
Kompletnie nie rozumiem o co przeciwnego Ci chodzi.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Tak się lata na wschodzie

Sławomir K.:
On nie ćwiczył, tylko jechał jak potrafił. To dość znaczna różnica.
Czy Ty nie rozumiesz, że jego umiejętności nie mają tu żadnego znaczenia, bo może wystąpić czynnik losowy, którego ten pajac nie jest w stanie przewidzieć? Z bocznej ulicy może wyjechać karetka i co?
Wybacz, ale dla mnie kretyńskie to są tylko takie wypowiedzi. Że niby wszyscy dobrzy kierowcy powinni jeździć jak Ci gorsi, żeby było bezpieczniej?
Czyli ci dobrzy kierowcy wg Ciebie mogą łamać przepisy i jeździć jak idioci w terenie zabudowanym? No jeśli tak, to sorry - nie mamy o czym mówić.
W wielu miejscach polski jest normalne, że wyprzedza się na środkiem drogi mając auto z przeciwka.
Yhm :-) No pięęęęęknie. Traf kiedyś na cysternę z naprzeciwka, która Ci się nie odsunie na milimetr. Nie życzę.
O dziwo, np. w Austrii to jest 100% normalne, a u nas robią z takich ludzi potencjalnych zabójców.
A to ciekawostka :-) Normalne... Wyprzedzanie na 3? Ja się z tym spotkałem niestety tylko w Polsce. Tak - tacy kierowcy są potencjalnymi zabójcami.
To jedno. Drugie, że czasem każdemu z nas zdarza się pomyłka - koleś po prostu nie zauważył TIRa,
Zauważył. Sam się do tego przyznał. Tylko jest takim samym debilem jak ten w BMW i sobie to OLAŁ. No bo on może - reszta zjedzie. Do czasu, jak mówię. Cysterna chociażby z benzyną - nie zjedzie i kierowcę być może zabolą kostki, podczas gdy tamtego kierowcę będą zeskrobywać karcherem z grila.
>Mi się 1-2 razy w roku zdarza
wycofywać z manewru wyprzedzania, bo pomimo najszczerszych chęci, oceniłem coś źle.
No i brawo. Każdemu się zdarza. Sęk w tym, że jedni się wycofują, a inni jadą dalej, jak ten pan z filmiku.
Nie wiem, na jakiej podstawie zakładasz, że wszyscy w tym kraju muszą jeździć niebezpiecznie.
Nic takiego nie powiedziałem, więc uważaj o co mnie posądzasz.
Napisałeś, nawet w ostatnim poście, że ci "lepsi" mają do tego prawo, a ci "gorsi" nie. Przekaz był jasny.
Przy czym w tej górzystej krainie nie da się zbytnio szaleć, a ograniczenia są naprawdę idealnie dobrane. W każdym innym kraju widoczny odsetek kierowców ma gdzieś ograniczenia, a kraje te mają kilkakrotnie mniej wypadków i ofiar niż my.

Akurat prawa fizyki i statystyki mówią dokładnie coś przeciwnego.
Kompletnie nie rozumiem o co przeciwnego Ci chodzi.

Które kraje mają mniej wypadków niż my?

Uwierz mi Sławek, że widziałem już takich kozaków w różnych sytuacjach. Najpierw mnie wyprzedzali, na trzeciego, później ja im pomagałem. Człowiek w wielu sytuacjach, a tym bardziej przy wypadku robi się bardzo potulny i skruszony. Jeden taki kozak wyprzedzał w małej wiosce tira. Z naprzeciwka jechał samochód, a on jakimś trafem zahamował, skręcił w prawo i wjechał pod tira. Niestety zmarł. Widziałeś kiedyś jakiegoś poszkodowanego, jakiś zgon przy wypadku? Może dlatego piszesz to, co piszesz i dajesz jawne przyzwolenie na łamanie przepisów. Życzę Ci, żebyś miał okazję pomóc komuś na drodze, może wtedy zmienisz zdanie. Po pierwsze zobaczysz jak wygląda ktoś taki, a po drugie - co dzieje się z osobami, które nic nie zawiniły, a mają przerąbane przez tego gościa. Uwierz mi, że widząc to odechciewa się pomagać.

konto usunięte

Temat: Tak się lata na wschodzie

Jakub Łochowicz:
Sławomir K.:
On nie ćwiczył, tylko jechał jak potrafił. To dość znaczna różnica.
Czy Ty nie rozumiesz, że jego umiejętności nie mają tu żadnego znaczenia, bo może wystąpić czynnik losowy, którego ten pajac nie jest w stanie przewidzieć? Z bocznej ulicy może wyjechać karetka i co?

Jeśli uważasz, że umiejętności kierowcy nie mają znaczenia to cóż, zaczynam wątpić czy kiedykolwiek kierowałeś samochodem.

Czynniki losowe jak karetka nie zależą od prędkości auta, więc zaczynasz wynajdywać argumenty pod swoje widzimisię.

A jeśli chodzi o łamanie prędkości, niech tutaj posłuży ktoś z większym autorytetem:
"Prędkość bezpieczna to wypadkowa warunków drogowych, możliwości samochodu i umiejętności kierowcy. Problem w tym, że do tego nie da się stworzyć przepisów. Więc tworzy się je pod 18 latka, jadącego maluchem w deszczu na łysych oponach." Sobiesław Zasada.

Można więc spokojnie jechać prędkością bezpieczną podczas łamania totalnie idiotycznych ograniczeń prędkości. I rozumie to każdy, kto nie jest forumowym pajacem. Amen.
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Tak się lata na wschodzie

Mnie się wydaje, że tu jak zwykle tworzą się dwa zatwardziałe fronty: ultrabezpiecznych i ultraszybkich. A prawda jest gdzieś po środku.
Jedna sprawa to jazda szybka na tyle, na ile pozwalają warunki (małe pytanie: dlaczego ta sama droga w Niemczech jest bez ograniczenia, a w innych krajach ma ograniczenie?), a druga sprawa to "kozaczenie" czyli wyprzedzanie na trzeciego (i tu znów bez pozwolenia WSZYSTKICH stron, np. pojazdu, który jedzie zdecydowanie mniej niż wolno), itp. itd. Oczywiście należy przestrzegać przepisów, ale nie wolno być bardziej papieskim od papieża...
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Tak się lata na wschodzie

Sławomir K.:
Jasne - karetka jest przegięciem. Nie wiem gdzie Ty jeździsz, ale w Poznaniu przepuszczam karetkę codziennie - raz, czasem dwa. I ona wyjeżdża nagle - czasem z boku na czerwonym. Jakbym miał 80, 90 na godzinę, to byłby dzwon. Poza tym piesi, rowerzyści wjeżdżający na przejście na czerwonym. Człowieku... To są wymyślone sytuacje? Dopóki elity intelektualne naszego pięknego kraju będą pisać, a co gorsza myśleć takie... rzeczy, dopóty trzeba będzie surowo karać i tyle - mandaty, fotoradary, punkty, prawko zabrane i sayonara. Jednego mniej. Szerokości! Naprawdę powinieneś choć raz w życiu najechać na wypadek, który przecież powodują sami władcy dróg i zobaczyć co to jest. Po Twoich wypowiedziach jestem pewien, że nigdy w takiej sytuacji nie byłeś, a szkoda - po pierwsze byś komuś pomógł, po drugie zamiast Twoich postów powyżej pojawiły by się kropki po edycji (mam nadzieję). Co innego sobie gadać, a co innego widzieć jak ktoś ryczy, bo mu wisi kciuk, ktoś z boku ledwo żyje, a inny w ogóle nie - tylko dlatego, że ktoś, kto sądzi tak jak ty, jednak przecenił swoje możliwości - o 10 km/h, o dwa metry wolnej przestrzeni, albo nie przewidział, że ktoś inny dopiero zaczyna jeździć samochodem i nie potrafi odpowiednio zareagować na niestandardowe sytuacje sprowokowane przez kogoś innego (np. wyprzedzanie na trzeciego). Bycie "miłośnikiem koni mechanicznych" to jeszcze nie wszystko - jak widać. Widzę, że właśnie wyprzedzanie na trzeciego, to dla Ciebie standard i nic złego. Gratuluję wyobraźni. W nocy też można, co? Bo każdy rowerzysta jest oświetlony, a piesi nie istnieją.

I to nie jest kwestia wieku i usprawiedliwiania, że ktoś ma 18 lat, to może być narwany. Nie może, bo na drodze nikt nie jest sam, o czym zapominasz. Jakiś czas temu na krajowej 11 zabił się koleś, 55 lat, 160 na godzinę w miejscu, gdzie jest 70 i wysepki. Nie zdążył przed wysepką, minął ją z lewej strony i walnął w ciężarówkę. Kierowca ciężarówki dochodził do siebie prawie półtora roku. No ale co tam, ma 55 lat, miłośnik koni mechanicznych, dobre auto, sto milionów przejechanych kilometrów (więc co ja tam wiem) i PACH - po gościu. Ciekawe co by powiedział Sobiesław Zasada, gdyby czytał to, co tutaj piszesz i widział filmik, o którym dyskutujemy. Co by powiedział Hołowczyc, Kuzaj czy po prostu instruktorzy bezpiecznej jazdy. Jestem bardzo ciekaw :-)

Trochę trollujesz, więc się wyłączam i kończę z Tobą rozmowę, bo to nie ma sensu.

Poza tym prosta kwestia - usprawiedliwiasz łamanie przepisów i gościa, który jest potencjalnym mordercą - o czym ja mam z Tobą rozmawiać?
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Tak się lata na wschodzie

Marcin T.:
Mnie się wydaje, że tu jak zwykle tworzą się dwa zatwardziałe fronty: ultrabezpiecznych i ultraszybkich. A prawda jest gdzieś po środku.
Ja po prostu nie jestem z tych, co krzyczą "JP" i walić system" - nie to pokolenie. Przepisy są po to, żeby ich przestrzegać. Czasem je łamię, bo poza zabudowanym mam 110-120, a nie 90 i to w zasadzie tyle. Nieważne, czy mam pod maską kilkaset czy kilkadziesiąt koni. A jeśli nie ma ograniczenia, to sobie jadę dla zabawy i 260, ale nie łamię przepisów i nikogo do tego publicznie (i niepublicznie) nie nakłaniam!

konto usunięte

Temat: Tak się lata na wschodzie

Jakub Łochowicz:

Poza tym prosta kwestia - usprawiedliwiasz łamanie przepisów i gościa, który jest potencjalnym mordercą - o czym ja mam z Tobą rozmawiać?

Nic dodać, nic ująć.

EDIT:

A miłośnikom szybkiej jazdy z wiar w "umiejętności", które ich zawsze wybronią,
polecam ten film, zwłaszcza migawkę od 8:50:

https://youtu.be/-_3NN5IJpiE?t=8m50sMaciej K. edytował(a) ten post dnia 14.03.13 o godzinie 10:55
Jarosław Michalski

Jarosław Michalski Specjalista z
zakresu pomocy
wszelakiej

Temat: Tak się lata na wschodzie

Maciej K.:

A miłośnikom szybkiej jazdy z wiar w "umiejętności", które ich zawsze wybronią,
polecam ten film, zwłaszcza migawkę od 8:50:

https://youtu.be/-_3NN5IJpiE?t=8m50s

Widziałem już różne rzeczy - łącznie z wykręcającymi żołądek, potwornie krwawymi zdjęciami z wypadków...ale to była chyba najbardziej przerażająca rzecz, jaką zdarzyło mi się oglądać.

Zrobiło mi się trochę słabo. Po raz pierwszy żałuję, że rzuciłem palenie...
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Tak się lata na wschodzie

Maciej K.:
A miłośnikom szybkiej jazdy z wiar w "umiejętności", które ich zawsze wybronią,
polecam ten film, zwłaszcza migawkę od 8:50:

https://youtu.be/-_3NN5IJpiE?t=8m50s

Co Ty, to jest sfabrykowane... Wg niektórych takie sytuacje jak to, że ktoś przejedzie na czerwonym świetle, nie zatrzyma się na stopie, będzie wyprzedzał na podwójnej ciągłej czy karetka jadąca na sygnale to są argumenty wyjęte z kapelusza i coś takiego na drodze się nie dzieje. Ciekaw jestem co by zrobił MISZCZ w BMW, jakby mu ktoś wyjechał 70 km/h na czerwonym :-)) Odbiłby? W pieszego? Albo jakby podczas wyprzedzania rzędu samochodów, jeden z nich nagle zajechał mu pas, bez kierunkowskazu. No nieeee, takie coś nie może mieć miejsca :-)

Wyobraźnia nie boli - albo się ją ma, albo, pomimo mistrzowskich umiejętności i opanowania auta jest się... człowiekiem bez wyobraźni :-) I wtedy wszystkie umiejętności biorą w łeb.

konto usunięte

Temat: Tak się lata na wschodzie

Jarosław Michalski:
Widziałem już różne rzeczy - łącznie z wykręcającymi żołądek, potwornie krwawymi zdjęciami z wypadków...ale to była chyba najbardziej przerażająca rzecz, jaką zdarzyło mi się oglądać.
Teraz widzisz, dlaczego warto ćwiczyć technikę jazdy, a nie polegać na zasłyszanym tutaj "umiejętności nie mają tu żadnego znaczenia". Mają, bo dobry, doświadczony kierowca, który potrafi opanować jazdę bokiem wybronił by nie mniej niż 50% z tych wypadków.
Jakub Łochowicz:
Ciekaw jestem co by zrobił MISZCZ w BMW, jakby mu ktoś wyjechał 70 km/h na czerwonym :-))
Odpowiem retorycznie - a jak zachowa się przepisowy kierowca Skody, który właśnie dostał w bok samochodu, bo inny baran wjechał na "wczesnym czerwonym" na skrzyżowanie?
Retoryka PiSu bym rzekł :)
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Tak się lata na wschodzie

Kosma S.:
Faktem jest, że "kozak" ma wielu fanów ;)

Bo dziś gdy podejdziesz do gliniarza od tyłu i przywalisz mu łopatą w potylicę to stajesz się idolem... :) Dawno już ludzi przestali uczyć myślenia przed robieniem, efekty widac w internecie... często gówno zanczący like na FB potrafi skłonić czuba do zrobienia kroku dalej - ale nad tym się niekt nie zastanawia :)
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Tak się lata na wschodzie

Sławomir K.:
Odpowiem retorycznie - a jak zachowa się przepisowy kierowca Skody, który właśnie dostał w bok samochodu, bo inny baran wjechał na "wczesnym czerwonym" na skrzyżowanie?
Retoryka PiSu bym rzekł :)

Jeżdżę Skodą, wyszedłbym i zrobił mu z dupy jesień średniowiecza... jeśli nie byłbym w stanie to "co się odwlecze to nie uciecze" bo z łokciami wyginającymi się w przeciwnym do standarodwego
kierunku pewnie słabo by mu się jeździło w przyszłości :PPiotr L. edytował(a) ten post dnia 14.03.13 o godzinie 21:00
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Tak się lata na wschodzie

http://youtu.be/iIDzHw-HK1A
Marcin Chruślak

Marcin Chruślak "Usuń ze swojego
słownika słowo
„problem” i zastąp
słowem...

Temat: Tak się lata na wschodzie

Patryk B.:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v...!

jak dla mnie Kozak :)

I po Kozaku http://auto.fishki.net/comment.php?id=200103
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Tak się lata na wschodzie

Marcin C.:
Patryk B.:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v...!

jak dla mnie Kozak :)

I po Kozaku http://auto.fishki.net/comment.php?id=200103

Na FB wrzawa: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=139893112875051...

Ponoć to nie on prowadził, tylko jego kumpel, który na dodatek przeżył.

konto usunięte

Temat: Tak się lata na wschodzie

Hejterzy fakt, iż zginął jako pasażer pewnie zignorują. Szkoda chłopa.
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Tak się lata na wschodzie

Umiejętności umiejętnościami ale droga to nie tor wyścigowy a koleś jedzie jakby się na nim właśnie znajdował.

@Sławek

To, że ktoś ma umiejętności nie zwalnia go z przestrzegania przepisów. Nie wiem gdzie ty po tej Europie jeździłeś ale ja generalnie gdzie bym nie pojechał - Niemcy, Austria, Szwajcaria, mieszkałem 2 lata w UK tam ludzie przepisów przestrzegali a wiązało się to z niczym innym jak faktem, że znaczne przekroczenie prędkości wiązało się z dużo większymi karami niż w Polsce ... do tego karami egzekwowanymi (nie mówiąc już o tym, że w Szwajcarii, którą wspominasz za przekroczenie prędkości o więcej niż 25 km/h nawet na autostradzie grozi nie mandat tylko sąd i najczęściej licytacja samochodu w ramach zapłaty mandatu, baa tam nawet nie muszą Cię złapać - tam wystarczy, że ktoś zadzwoni i powie, że widzi jadącego niebezpiecznie kierowcę i walą na podstawie donosu).

Ja w tym filmie nie widzę nic poza kolejnym kretynem - nie obchodzi jakie ma umiejętności; obchodzi mnie to, że droga jest dla wszystkich - cytując S. Zasadę tylko to potwierdzasz bo taki mają wydźwięk jego słowa - i na tej drodze większości nie stanowią super wyszkoleni kierowcy tylko ludzie jeżdżący zupełnie przeciętnie jak ja moją skodą.
Może to trochę moce porównanie ale to o czym piszesz to takie podejście Arabów - jadę do UK i niech Anglicy zmieniając swoją kulturę bo ja tu przyjechałem - co potem skutkuje nie muszę chyba tłumaczyć czym - wystarczy poczytać gazety.
Jeżeli nie pasują Ci przepisy na drogach proste - nie jeździj nimi - proste.

Zaś co do wszelkiego mistrzostwa umiejętności to mnie przypomina się zawsze taka krótka rozmowa z Wiedźmina:


(...)
– Hm... No tak. A czy ty... Kto jest najlepszym szermierzem na świecie?
– Nie mam pojęcia.
– Nigdy nie znałeś takiego?
– Znałem wieli, którzy się za takich uważali.
– Ha! Kim byli? Jak się nazywali? Co potrafili?
– Wolnego, wolnego dziewczyno. Nie znam odpowiedzi na te pytania. Czy to takie ważne?
– Pewnie że ważne! Chciałabym wiedzieć... Kim tacy szermierze są. I gdzie tacy są.
– Gdzie są, to ja wiem.
– Ha! Więc gdzie?
– Na cmentarzach.


Michał
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Tak się lata na wschodzie

TVN zrobił na ten temat reportaż: http://www.youtube.com/watch?v=GXO3sVthjsE Jak się komuś spieszy, to polecam kliknąć na 2:10.

konto usunięte

Temat: Tak się lata na wschodzie

Michał Ł.:
Umiejętności umiejętnościami ale droga to nie tor wyścigowy a koleś jedzie jakby się na nim właśnie znajdował.
Więc na drodze dozwolone jest jeździć jak sierota, blokować ruch, powodować niebezpieczne sytuacje, ale odwrotnie, jechać dynamicznie i pewnie to już źle, bo wtedy stanowi się zagrożenie dla panów z wąsem w skodach?
@Sławek
Nie wiem gdzie ty po tej Europie jeździłeś ale ja generalnie gdzie bym nie pojechał - Niemcy, Austria, Szwajcaria, mieszkałem 2 lata w UK tam ludzie przepisów przestrzegali
W Szwajcarii ograniczenia prędkości są takie, że nawet samemu na pustej drodze nie ma sensu ich przekraczać. Przypomnę że to kraj w alpach, a ograniczenia są ustawiane z głową.
W UK wiem że jeździ się powoli, bo albo masz fotoradary, albo korki, albo wąskie drogi. Generalnie tam wszystko jest inne.
Z Austrią to ciekawe. Ostatnio wracając z zagranicy mijałem 2 Austriaków - jeden przede mną przejechał na czerwonym świetle, pół godziny później z przeciwnej strony widziałem innego Austriaka zatrzymanego przez policję, bodajże w Słowenii.
A Niemcy to piękny przykład, że jeżdżenie >200kmh wcale nie zwiększa ilości wypadków.
Do tego dorzuciłbym Włochy, gdzie każdy jeździ wg przepisów, pod warunkiem, że są to jego własne przepisy i interpretacje, typu "kierunkowskazy są przereklamowane" i "mam lambo mogę jechać ile chcę".
W Chorwacji ludzie jeżdżą jak droga pozwala, bo policji to tam prawie nie ma.
We Francji lepiej nie kupować drogiego auta do miasta, bo będzie obtarte przynajmniej raz na miesiąc. Za to tam, zamiast "jedziesz 70, zwolnij!" jest "jedziesz 45kmh, dziękujemy" na elektronicznych tablicach.
Ja w tym filmie nie widzę nic poza kolejnym kretynem - nie obchodzi jakie ma umiejętności;
Ignorancja to poważna wada zwiększająca ryzyko śmierci za kierownicą. Ciekawe czy jak jedziesz drogą i widzisz niebezpieczny zakręt (50) to jedziesz 50 nawet po śniegu, bo tyle jest bezpiecznie? Po co myśleć, lepiej przestrzegać przepisów ;]



Wyślij zaproszenie do