Temat: Stłuczka - czyja wina...


Obrazek


Pojazd A - cofał i zakończył manewr cofania.
Pojazd B - cofał i uderzył w bok auta A

Uszkodzenie w pojeżdzie A wskazuje iż nie było przetarcia jedynie wgniecenie.

Policja została wezwana przez kierującego pojazdem A

Policja po wysłuchaniu kierowców i obejrzeniu uszkodzenia stwierdziła iż winny jest kierujący pojazdem B, gdyż to on włączał się do ruchu a pojazd A zakończył manewr cofania. Sprawca nie zgodził się zdecyzją Policjantów z ruchu drogowego i odmówił przyjęcia mandatu. Po tym fakcie policjanci mieli wątpliwości co do decyzji i wezwali bardziej doświadczonego Policjanta aby skonsultować - on również stwierdził winę kierowcy pojazdu B. Kierujący pojazdem B nie przyjął mandatu - po mimo to.

Sprawa w sądzie kierujący pojazdem A został wezwany jako świadek na rozprawe...

Czy sąd może mieć jakieś wątpliwości co do tego zdarzenia, nie zgodzić się z decyzją Policji?

Jakieś wskazówki/wątpliwości co do tego zdarzenia?

Jakie argumenty może mieć sprawca aby podważyć decyzję Policji?

Kierujący pojazdem B w trakcie czekania na przybycie policji oznajmił iż ta sprawa pewnie skonczy się w sądzie, bo według niego kierowca pojazdem A mógł mu się podstawić.Patryk Buczek edytował(a) ten post dnia 04.03.12 o godzinie 17:18
Dariusz Krawczyński

Dariusz Krawczyński Prezes Zarządu
Litpolex Sp. z o.o.

Temat: Stłuczka - czyja wina...

jesli nie byl to wiadukt/tunel itp. miejsce, gdzie jest zakaz cofania, to winny jest B. Pojazd a mogl sobie poprostu cofac po ulicy (byl juz na niej, wiec nie ma znaczenia ze wyjezdzal wczesniej z parkingu). Tak wiec jako pojazd znajdujacy sie na jezdni zostal poprostu uderzony przez pojazd B, tu nie powinno byc zadnych watpliwosci.
Kierujacy A moze jeszcze w ramach odwetu podkablowac, ze pojazd B byl nieprawidlowo zaparkowany na trawniku, wiec nie powinien sie tam znajdowac :)

Ogolnie kierujacy B nie ma szans na obrone, a to ze ktos mogl sie podstawic to zaden argument. Powinien zachowac szczegolna ostroznosc wlaczajac sie do ruchu, tym bardziej parkujac na trawniku...

Pzdr
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Zgadzam się, że winny jest B.
Adrian Szczepański

Adrian Szczepański ...nieskończeni
niczym niebo i
ziemia.

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Jak słyszę "sąd" to przypomina mi się taka sytuacja:

kierujący a - droga z pierwszeństwem określona znakami drogowymi
kierujący b - droga podporządkowana określona znakami drogowymi

kierujący a jedzie sobie jedzie i nagle j*b kierujący b w niego uderza. Sytuacja analogiczna wezwana policja, stwierdzono winę kierującergo b, nie przyjął mandatu i do sądu...

Kierujący pojazdem a był tak pewny swego, że oczywiście nie wziął żadnego biegłego, kierujący pojazdem b, zaś miał bardzo dobrego prawnika i biegłego.

efekt:

"Kierujący pojazdem a w momencie kolizji nie był już na drodze z pierwszeństwem przejazdu... i to on powinien ustąpić pierwszeństwa pojazdowi b" wtf? jak to pierwszeństwo się skończyło? heh także nic nie jest takie proste... jakby się mogło wydawać :)

w celu wyjaśnienia: sytuacja na normalnym skrzyżowaniu.
Daniel D.

Daniel D. SZUKAM PRACY!!!
Otwarty na wszelkie
propozycje...

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Ja równiez nie mam wątpliwości co do winy kierującego pojazdem B. Co do kwestii podstawienia się jeżeli kierujący pojazdem B nie ma odpowiedniej widoczności powinien zapewnić sobie pomoc osoby trzeciej, która by go pokierowała i zapewniła o fakcie, że może cofać.

konto usunięte

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Tu nie ma praktycznie żadnych watpliwości, dziwię się, że policjanci się konsultowali, skoro A stał a B ruszał sprawa jest jasna jak słońce, kierowca pojazdu B niepotrzebnie tylko naciąga się na dodatkowe koszty. Z podstawieniem to może się tłumaczyć...tak samo jak może się podstawić kierowca jadący z przodu i nagle hamując, a wina i tak będzie tego z tyłu bo nie dostosował odległości...
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Adrian Szczepański:
Jak słyszę "sąd" to przypomina mi się taka sytuacja:

kierujący a - droga z pierwszeństwem określona znakami drogowymi
kierujący b - droga podporządkowana określona znakami drogowymi

Nie tak dawno u nas - policja "po głębokim namyśle" uznała winę pewnego kierowcy, który mandatu nie przyjął, a sąd wyprostował temat i orzekł, że winny jest prezydent (oj nie ma on szczęścia do wymiaru sprawiedliwości).
Adrian Szczepański

Adrian Szczepański ...nieskończeni
niczym niebo i
ziemia.

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Ryszard S.:
Adrian Szczepański:
Jak słyszę "sąd" to przypomina mi się taka sytuacja:

kierujący a - droga z pierwszeństwem określona znakami drogowymi
kierujący b - droga podporządkowana określona znakami drogowymi

Nie tak dawno u nas - policja "po głębokim namyśle" uznała winę pewnego kierowcy, który mandatu nie przyjął, a sąd wyprostował temat i orzekł, że winny jest prezydent (oj nie ma on szczęścia do wymiaru sprawiedliwości).

Ja po prostu zwracam kolegom uwagę, że nie wszystko zawsze jest tak oczywiste, jakby mogło się wydawać.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Wiem, nie polemizuję z tym. Dość często spotyka się niejednoznaczne oznakowanie.
Daniel D.

Daniel D. SZUKAM PRACY!!!
Otwarty na wszelkie
propozycje...

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Oznakowanie oznakowaniem, a policjant i tak wydaje opinie czy nakłada mandat według własnego "widzi mi sie" oraz subiektywnej oceny zaistaniałej sytuacji, w końcu nikt się nie przyzna, że był sprawcą wypadu czy kolizji.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Daniel Duda:
w końcu nikt się nie przyzna, że był sprawcą wypadu czy kolizji.
no bez przesady, niektórzy się przyznają...
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Bogusz K.:
Zgadzam się, że winny jest B.
bez cienia wątpliwości.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Inna sprawa, że manewr wykonany przez kierowcę A nie należał do bezpiecznych - zmiana pasa ruch w trakcie jazdy tyłem
Daniel D.

Daniel D. SZUKAM PRACY!!!
Otwarty na wszelkie
propozycje...

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Bogusz K.:
Daniel Duda:
w końcu nikt się nie przyzna, że był sprawcą wypadu czy kolizji.
no bez przesady, niektórzy się przyznają...

Tak jednostki ;) Które są w znaczącej mniejszości w stosunku do tych, którzy się nie przyznają.
Paweł Piotr M.

Paweł Piotr M. thank God I'm not
ugly

Temat: Stłuczka - czyja wina...


Obrazek

mnie w ogole nie pasuje pojazd A, cofajacy az na na druga strone jedzi, po to, zeby ustawic sie w kierunku ruchu.
praktycznie, wyjazd z zatoczki, skret kierownica w prawo i z powrotem na swoj pas.
takie cofanie az do pojazdu B, to troche przesadzona sytuacja.

jednakze, uwazam, ze B wciaz jest winny.

konto usunięte

Temat: Stłuczka - czyja wina...

IMHO obaj nie zachowali należytej ostrożności... po co wyjeżdżać aż tak daleko na sąsiedni pas, skoro A mógł wyjechać inaczej? I jakie to ma znaczenie, że B stał se na trawniku? MOże tylko takie, że sam se utrudnił parkując tak, że nic nie widział.

MBSZ, jakbym miał cofać w A, to zrobiłbym to tak, by wyjechać "pod prąd" a potem zmienić pas, gdy wszystko będzie OK. A tak? BUM! :D

konto usunięte

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Damian P.:
IMHO obaj nie zachowali należytej ostrożności... po co wyjeżdżać aż tak daleko na sąsiedni pas,
Bo ten pas jest właściwym pasem. Ruch mamy prawostronny w końcu.
MBSZ, jakbym miał cofać w A, to zrobiłbym to tak, by wyjechać "pod prąd" a potem zmienić pas, gdy wszystko będzie OK. A tak? BUM! :D
Tak, czy siak, skoro A już stał na pasie, to B powinien zachować niemożliwie wręcz szczególnie szczególną ostrożność i Czujne Oko.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Maciek Sobczyk:
Damian P.:
IMHO obaj nie zachowali należytej ostrożności... po co wyjeżdżać aż tak daleko na sąsiedni pas,
Bo ten pas jest właściwym pasem. Ruch mamy prawostronny w końcu.

To tylko moje zdanie, więc... w życiu nie widziałem, by ktoś w ten sposób cofał. Próbując to na logikę wziąć, jadąc tyłem przecież nie jadę pod prąd :P

konto usunięte

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Damian P.:
To tylko moje zdanie, więc... w życiu nie widziałem, by ktoś w ten sposób cofał. Próbując to na logikę wziąć, jadąc tyłem przecież nie jadę pod prąd :P
Ja to biorę i na logikę i na uprzejmość (która sugerowałaby, by pojechać wg Twojej metody). W konfrontacji z przepisami liczą się jednak te ostatnie. Nestety Pane Winetu ;-)
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Stłuczka - czyja wina...

Dla mnie dziwne jest samo włączanie się do ruchu na wstecznym będąc zaparkowanym równolegle do jezdni a nie po skosie jak B.

A tak poza tym to wina B jest praktycznie zawsze. A włącza się do ruchu więc jeśli zajdzie się na lewym pasie to już włączył się. Jadąc dalej na wstecznym zmienia tylko pas ruchu. B wjeżdżając na prawy włącza się więc musi ustąpić każdemu kto znajduje się na jezdni nawet jakby ktoś jechał pod prąd.



Wyślij zaproszenie do