Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Rozpraszacze

Damian P.:
Dlatego piszę - żebys sie kiedyś nie zdziwił, jak ktoś kto gadał przez telefon wjedzie Ci do żici
Wystarczy mi już kierowca, który mi wjechał bo zainteresował się końmi na polu. Efekt ten sam co z telefonem a karzą tylko za rozmowę.
PS: i wiemy, że Krzysztof B ma problem, gdy się mu czegoś zakazuje a już nie daj Boże, nakazuje. Gadaj se przez telefon, ale jak mi wjedziesz w dupsko, gwarantuję Ci, że poszerzę Ci saperką usmiech.
Nie jestem zwolennikiem rozmowy przez telefon. Sam nie rozmawiam bo nie lubię i nie mam podzielnej uwagi. Jeśli już prowadzę to telefon mam w torbie z tyłu tak by nie można było go sięgnąć. Denerwuje mnie karanie tylko za jedną z tysiąca innych czynności mających ten sam efekt.
Jolanta I.:
Daruj sobie, to nie jest forum DADRL.
Tak, tak. Światła to kolejny rozpraszacz ale za to nakazany. A wam to zupełnie nie przeszkadza. Może do czasu jak nie zauważycie pieszego czy rowerzysty przez światła samochodu z naprzeciwka. Oczywiście w dzień.

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Krzysztof B.:

Proponuję zakazać prowadzenia pojazdów. Dla chcących jeździć - konieczne testy predyspozycyjne takie, jakie mają piloci myśliwców. Gwarantuję Ci, że Ty też byś go nie przeszedł - ze względu na niecheć do wykonywania rozkazów...
Tak, tak. Światła to kolejny rozpraszacz ale za to nakazany. A wam to zupełnie nie przeszkadza. Może do czasu jak nie zauważycie pieszego czy rowerzysty przez światła samochodu z naprzeciwka. Oczywiście w dzień.

Jeszcze z tym problemu nie miałem. Wyjątkiem było silne słońce porosto w twarz.Damian P. edytował(a) ten post dnia 03.05.12 o godzinie 09:24

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Krzysztof B.:
Tak, tak. Światła to kolejny rozpraszacz ale za to nakazany. A

Tak, tak, oczywiście masz rację.EOT

Temat: Rozpraszacze

Damian P.:
Krzysztof B.:

Już kiedyś - przy okazji innego tematu - pisałem Ci, że każdy jest inny, nikt nie radzi sobie w ten sam sposób, etc. Jeden nie ma problemu ze słuchaniem muzyki czy pisaniem SMS'ów ale ten sam cżłowiek nie potrafi skupic się, gdy współpasażerowie gadają jak najęci.

Dlatego piszę - żebys sie kiedyś nie zdziwił, jak ktoś kto gadał przez telefon wjedzie Ci do żici: bo uczestniczył w konferencji, na którą spóźnił się bo tyczał w korku a rozmowa wymagała od niego większego skupienia się na temacie i spóźnił się z reakcją o powiedzmy dwie sekundy...

Żaden mechanizm nie zastąpi człowieka i żaden system człowieka nie "obejdzie" - bo to człowiek jest potencjalnie najsłabszym ogniwem.

PS: i wiemy, że Krzysztof B ma problem, gdy się mu czegoś zakazuje a już nie daj Boże, nakazuje. Gadaj se przez telefon, ale jak mi wjedziesz w dupsko, gwarantuję Ci, że poszerzę Ci saperką usmiech.

Też wozisz saperkę ?;-)
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Rozpraszacze

Cygal D.:
Też wozisz saperkę ?;-)
jak każdy porządny, polski kierowca;)
Michal K.

Michal K. BH w Warszawie, IT

Temat: Rozpraszacze

Kiedys zrobiono test: kierowca mial do przejechania prosty slalom - jechal osobowka. Najpierw bez rozmawiania a pozniej rozmawiajac przez zestaw glosnomowiacy. Rozmowa polegala na udzieleniu odpowiedzi na proste dzialania matematyczne. Czas przejechania slalomu znacznie sie roznil.

Kiedys w samochodach nie bylo radia, nie bylo komorek, cb radia itd - czy naprawde trzeba rozmawiac przez telefon podczas jazdy? Wiem wiem, brak czasu itp - ale czy zawsze?

Następna dyskusja:

rozpraszacze w cudzysłowie?




Wyślij zaproszenie do