konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Za rozmowę w trakcie jazdy przez telefon za kólkiem bez słuchawek czy ssystemu głośnomówiącego - 200 zeta i 5 punktów (wg nowego taryfikatora)

Za rozmowę przez CB - 0 punktów, 0 mandatu
Za grzebanie w radiu - 0 punktów, 0 mandatu
Za grzebanie w komputerze - 0 punktów, 0 mandatu
Za nastawianie GPS - 0 punktów, 0 mandatu
Za czytanie gazety rozłożonej na kierownicy - 0 punktów, 0 mandatu
Za zerkanie na monitor (wielu zamontowało sobie) - 0 punktów, 0 mandatu
Za klikanie na laptoopie na kolanachh czy siedzieni pasażera - 0 punktów, 0 mandatu
Za jedzenie - 0 punktów, 0 mandatu (prócz zawodowców)
Za picie - 0 punktów, 0 mandatu (prócz zawodowców)
Za palenie - 0 punktów, 0 mandatu (prócz zawodowców)

Itd.

Faaaajne ;)
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Rozpraszacze

Jerzy K.:
- za molestowanie kobiety na siedzeniu pasażera - 0 punktów, 0 mandatu
- za onanizowanie się (jak to ostatnio miało miejsce:P) w czasie jazdy - 0 punktów, 0 mandatu
- za nie myślenie za kierownicą - 0 punktów, 0 mandatu

takie przykłady można by mnożyć.. A jak udowodnisz zerkanie w monitor? Co do laptopa - kiedyś w UK widziałem jak facet na autostradzie jechał i brał udział w regularnej videokonferencji - laptop na siedzeniu pasażera, on patrzył na drogę i jechał mówiąc. Nic nie klikał;)

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

No właśnie GUPIE to trochę ;)

A co do laptopa - na początku 21 w częstym gościem na czacie Gazety (wyborcza miała kiedys czasta) bywał facet (Polak), który czatował po 18 godzin, bo był... kierowcą tira w USA.

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Jerzy K.:
No właśnie GUPIE to trochę ;)

A co do laptopa - na początku 21 w częstym gościem na czacie Gazety (wyborcza miała kiedys czasta) bywał facet (Polak), który czatował po 18 godzin, bo był... kierowcą tira w USA.

A cóż innego robić, gdy się jedzie tirem środkiem pustyni w Nevadzie i żywego ducha wokoło...?

:))))))))))))))))

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Maciej Piechocki:
Jerzy K.:
No właśnie GUPIE to trochę ;)

A co do laptopa - na początku 21 w częstym gościem na czacie Gazety (wyborcza miała kiedys czasta) bywał facet (Polak), który czatował po 18 godzin, bo był... kierowcą tira w USA.

A cóż innego robić, gdy się jedzie tirem środkiem pustyni w Nevadzie i żywego ducha wokoło...?

:))))))))))))))))


Nie zawsze - kiedyś PRZEPRASZAŁ, że rzadziej się będzie odzywał, bo właśnie jest w Chicago :D :D :D
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Rozpraszacze

Jerzy K.:
Faaaajne ;)

To ja jeszcze dodam grzebanie w nosie oraz coś co notorycznie mi się przytrafia mianowicie wyciąganie dzwoniącego telefonu z kieszeni ;)
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Rozpraszacze

Zapomnieliście o najważniejszym?
- rozmowa przez telefon z zestawem głośnomówiącym

Sam fakt rozmowy rozprasza a nie jego trzymanie przy uchu.

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Krzysztof B.:
Zapomnieliście o najważniejszym?
- rozmowa przez telefon z zestawem głośnomówiącym

Sam fakt rozmowy rozprasza a nie jego trzymanie przy uchu.


A to rozmowa z pasażeram nie rozprasza? Czy rozprasza mniej czy więcej?

Edt.IMHO kwestia przyzwyczajenia, jako, że 99,9% jeżdżę w pojedynkę (i woże duuuużo powietrza bo tak lubię) to mnie rozmowa z pasażerem rozprasza ale czy jesteś w stanie zrozumieć, że ktoś inny nie ma problemu z podziałem uwagi i może sprawnie kierować jednocześnie rozmawiając?Jolanta I. edytował(a) ten post dnia 26.04.12 o godzinie 10:23

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Często gęsto woziłem pszczoły luzem - to też rozprasza.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Rozpraszacze

Jolanta I.:
A to rozmowa z pasażeram nie rozprasza? Czy rozprasza mniej czy więcej?
Oczywiście, że rozprasza tak samo jak słuchanie radia. Bardzo łatwo to sprawdzić. Jak się skupiam na jeździe to mało co pamiętam z tego co ktoś do mnie mówi. Z kolei jak skupiam się na radiu czy rozmowie to nie pamiętam wielu szczegółów dotyczących drogi. Czy faktycznie wpływa to na bezpieczeństwo to nie wiem bo może reakcje są takie same tylko mniej się zapamiętuje. Na pewno zależy to od osoby no i oczywiście faceci mają gorszą podzielność uwagi.

Problemem jest jednak to, że wszelakie przepisy nie służą poprawie bezpieczeństwa tylko wyciągnięciu kasy. A nie ukrywajmy, rozmowa przez telefon to chleb powszedni więc złapać bardzo łatwo.

Bo przecież za inne czynności, które w identyczny sposób wpływają na jazdę jak rozmowa przez telefon karać się nie da. Chociażby wystarczy rozmawiać i drapać się po czymś. Efekt ten sam a jednak zakaz byłby po prostu śmieszny.

Oczywiście są osoby, które nie potrafią rozmawiać przez telefon i jechać. Ale tak samo sa osoby, które nie potrafią jechać i nie jest do tego potrzebna rozmowa przez telefon. Pierwszych się karze a tych drugich już nie. Gdzie tu logika?
Marek C.

Marek C. Application
Architect, Equifax,
Inc.

Temat: Rozpraszacze

Krzysztof B.:
Zapomnieliście o najważniejszym?
- rozmowa przez telefon z zestawem głośnomówiącym

Sam fakt rozmowy rozprasza a nie jego trzymanie przy uchu.

Zależy z kim i o czym się rozmawia.
Łukasz Pawłowicz

Łukasz Pawłowicz Kierownik Serwisu,
Specjalista do spraw
rozliczeń gwaranc...

Temat: Rozpraszacze

Jerzy K.:
Za rozmowę w trakcie jazdy przez telefon za kólkiem bez słuchawek czy ssystemu głośnomówiącego - 200 zeta i 5 punktów (wg nowego taryfikatora)
Dostałeś ? :)
Przepis nie zabrania rozmawiania w jakikolwiek sposób - chociażby miało to rozpraszać.
Skoro przepis dopuszcza rozpraszanie kierowcy w czasie jazdy, to najwyraźniej nie to miał ustawodawca na myśli.
Próbowaliście kiedyś np. trzymając telefon przy uchu jednocześnie włączyć kierunkowskaz, zmienić bieg i zakręcić na skrzyżowaniu? Przecież to normalna drogowa sytuacja. Nawet prowadząc wideokonferencję z laptopa na siedzeniu pasażera jest to wykonalne, bo obie ręce są gotowe do działania :)

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Łukasz Pawłowicz:
Próbowaliście kiedyś np. trzymając telefon przy uchu jednocześnie włączyć kierunkowskaz, zmienić bieg i zakręcić na skrzyżowaniu? Przecież to normalna drogowa sytuacja. Nawet

Zapomniałeś o papierosie.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Rozpraszacze

Łukasz Pawłowicz:
Próbowaliście kiedyś np. trzymając telefon przy uchu jednocześnie włączyć kierunkowskaz, zmienić bieg i zakręcić na skrzyżowaniu?
A co nie da się? Da się. (tak przy okazji to wpierw się włącza kierunkowskaz, później wykonuje manewr)
A próbowałeś to samo trzymając kanapkę w ręku?

A tak poza tym to telefon mogę trzymać przy uchu przytrzymując ramieniem. Czy wtedy też dostanę mandat?

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Krzysztof B.:
[...]Oczywiście są osoby, które nie potrafią rozmawiać przez telefon i jechać. Ale tak samo sa osoby, które nie potrafią jechać i nie jest do tego potrzebna rozmowa przez telefon. Pierwszych się karze a tych drugich już nie. Gdzie tu logika?


Fajne stwierdzenie. Podoba mi się :)

A tak na poważnie - ja osobiście nie lubię rozmawiać przez telefon w trakcie jazdy. Raz, że można się stać "lżejszym" na portfelu o wartość mandatu, a dwa, że zwyczajnie nie potrafię skupić na rozmowie.
Czy dlatego, że mi pamięci RAM pod kopułą brakuje?
Cholera, możliwe :)
Ale wydaje mi się, że to bardziej kwestia przedmiotu rozmowy, w szczególności zaś rozmów o charakterze służbowym, gdzie rozmówca wymaga ode mnie danych, dat, liczb, informacji szczegółowych, które przecież na ogół "trzyma się" na komputerze w plikach albo własnym kalendarzu. Co innego to rozmowa prywatna, często o pierdołach, a czym są już rozmowy zawodowe.

Kijem Wisły się nie zawróci, rozmów telefonicznych w samochodzie zakazywać nie ma sensu, tak samo jak próba ustawowego regulowania kwestii palenia papierosów w samochodzie. Bzdura kompletna.
Jeśli chodzi o intencje ustawodawcy, wymagającego zestawów głosnomiących w samochodach to te intencje rozumiem i uznaję je za słuszne.
Bo owszem, można sobie telefon przyciskać ramieniem do ucha, ale w sposób naturalny ogranicza to swobodę manewrowania głową, gdy chce się kierowca rozejrzeć. Z tym raczej trudno dyskutować.
Nie byłoby być może problemu konieczności montowania zestawów głośnomówiących, gdyby współczesnego telefony funkcję "głośnego mówienia" miały taką, jak aparaty sprzed kilku lat, bowiem przy telefonach współczesnych funkcja głośnego mówienia de facto sprowadza się do cichego mówienia. Gdyby nie to telefon można byłoby sobie położyć na kolanach, jadąc i rozmawiając jednocześnie, ale niestety producenci telefonów zrobili wszystko, by kierowców zmibilizować dodatkowego wydatku na zakup i montaż zestawu.

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Ostatnio kazałem się kumplowi zamknąć - gadał tyle i na takie tematy, że zwyczajnie nie mogłem go zdzierżyć, co tak absorbujący był.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Rozpraszacze

Damian P.:
Ostatnio kazałem się kumplowi zamknąć - gadał tyle i na takie tematy, że zwyczajnie nie mogłem go zdzierżyć, co tak absorbujący był.
o kobietach mówił ze szczegółami? :D

a na serio wczoraj mi się fatalnie prowadziło z jedną ręką zajętą kubkiem z kawą mrożoną i na bardzo było jak się tego kubka pozbyć. Pomysł między nogami odpadł :)

Temat: Rozpraszacze

Billboardy przy drodze o zabarwieniu sexualnym.Niewiele ich jest co prawda i zdecydowanie za mało tych z nakierowaniem na kobietę odbiorcęKatarzyna J. edytował(a) ten post dnia 30.04.12 o godzinie 20:47

konto usunięte

Temat: Rozpraszacze

Dzieci w fotelikach. Gadają, wrzeszczą, płaczą, chcą piciu / siku / zwymiotować. Telefon, gorąca kawa, nawet pasażerka bez majtek to przy nich żadne rozpraszacze.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Rozpraszacze

Maciej Piechocki:
Kijem Wisły się nie zawróci, rozmów telefonicznych w samochodzie zakazywać nie ma sensu, tak samo jak próba ustawowego regulowania kwestii palenia papierosów w samochodzie. Bzdura kompletna.
Jeśli można przez to wyciągnąć kasę od obywatela nie ma w tym żadnej bzdury. W końcu to dbanie o nasze bezpieczeństwo.
Bo owszem, można sobie telefon przyciskać ramieniem do ucha, ale w sposób naturalny ogranicza to swobodę manewrowania głową, gdy chce się kierowca rozejrzeć. Z tym raczej trudno dyskutować.
Tak samo ogranicza ruchy jak nadmiar tłuszczu w okolicy szyjnej czy kołnierz pourazowy (z głowy mi wyleciało jak to się nazywa).
Nie byłoby być może problemu konieczności montowania zestawów głośnomówiących....
To byłby kolejny debilizm. Tym samym sposobem można nakazać montaż fotelika dla dziecka.,

Następna dyskusja:

rozpraszacze w cudzysłowie?




Wyślij zaproszenie do