konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Krzysztof S.:
Tylko do jakiegokolwiek wątku bym nie zajrzał - jest tam Czarek C.
... tylko zauważ w jakich tematach są od dłuższego czasu aktywności w grupie "Motoryzacja".

... rowerki, znaki, parkowanie, ceny paliwa, itp.

Czyli jakby nie patrzeć "Motoryzacja na stojaka" :P

:)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Czarek C.:
Ryszard S.:
Czyli to rowerzysta decyduje, że wyprzedzając wolno jadący samochód z prawej strony wystarczy mu np. 20cm.
A cos jest w tym zlego? Jak dla mnie jest ogromna roznica gdy rowerzysta wyprzedza pojazd jadacy wolniej od niego a samochod wyprzedzajacy rowerzyste, ktorego nie chroni blacha.
A to oznacza, że np. po zmianie świateł samochód nie może jego wyprzedzić bo nie ma 1 metra.
A chcialbys by samochody cie wyprzedzaly na centymetry?

Czarek, nie o to chodzi. Rzecz w tym, że ten przepis to niedoróba jakich mało. Gołym okiem to widać. Zgodnie z przepisami rower wyprzedzi wszystkie samochody dojeżdżające do świateł. Stanie jako pierwszy i nikt już wtedy nie będzie mógł go wyprzedzić bo nie będzie miał wymaganego metra odstępu. Przecież to bzdura i żaden kierowca tego nie uszanuje. Złamie przepisy i wyprzedzi "na centymetry". I po co tworzyć takie prawo, które stwarza zagrożenie?

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Sugerujesz, ze przed skrzyzowaniem jest sznur samochodow a za skrzyzowaniem pusta droga ale za to pas w przeciwnym kierunku pelny uniemozliwiajacy wyprzedzanie? Generalizujesz.
Te przepisy sa po to by umozliwic plynny ruch rowerzystom podczas korkow spowodowanych przez dwuslady. Ciekawe co powiesz na temat sluz rowerowych, ktore wlasnie maja umozliwic rowerzystom zatrzymanie sie przed skrzyzowaniem, przed samochodami i to dodatkowo na calej szerokosci pasa(ow):

Obrazek

Uwazasz, ze to bzdura? Dla Polaka moze i tak. Na zachodzie gdzie jest kultura, te przepisy sie sprawdzaja a kierowcy nie wyprzedzaja na centymetry.

Czy uwazasz rowniez, ze dojezdzanie do skrzyzowania i przejazd przez nie srodkiem pasa (jesli nie ma pasa wydzielonego dla rowerow) jest rowniez bzdurne?Czarek C. edytował(a) ten post dnia 16.08.11 o godzinie 13:19

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Czarek C.:
Uwazasz, ze to bzdura? Dla Polaka moze i tak. Na zachodzie gdzie jest kultura, te przepisy sie sprawdzaja a kierowcy nie wyprzedzaja na centymetry.


ale na zachodzie są ścieżki rowerowe wydzielone ;) taki "drobny" szczegół.

w przypadku zwykłej drogi dwukierunkowej za skrzyżowaniem w 99,9% przypadków po drugiej stronie jest ten sznur uniemożliwiający wyprzedzenie - w końcu te auta też stały na czerwonym.

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Marek S.:
ale na zachodzie są ścieżki rowerowe wydzielone ;) taki "drobny" szczegół.
Ale nie na wiekszosci. A tam gdzie ich nie ma sluzy rowerowe rowniez istnieja. I wyprzedzania na centymetry nie zaobserwowalem.

Ilosc takich pasow w Polsce to nadal bolaczka ale to nie powod do wyladowywania swojego niezadowolenia na rowerzystach (analogicznie jak jazda z predkoscia autostradowa na zwyklej drodze bo nie ma autostrad).
w przypadku zwykłej drogi dwukierunkowej za skrzyżowaniem w 99,9% przypadków po drugiej stronie jest ten sznur uniemożliwiający wyprzedzenie - w końcu te auta też stały na czerwonym.
Jesli jest sznur samochodow do nastepnego skrzyzowania to bardzo prawdopodobne, ze jest w obu kierunkach. Jesli jednak nie to winic mozesz rowniez tych stojacych w tym sznurku, ktorzy zablokowali cala szerokosc pasa. Jesli jezdnia ma 2 pasy po 3,5m to sznur samochodow z odstepem od kraweznika umozliwiajacym przejazd rowerzystom zajmie nie wiecej niz 3m. Pozostaja wiec 4m, ktore umozliwiaja wyprzedzanie z zachowaniem 1m odstepu.

Moze dla zobrazowania:
Typowy korek na polskich drogach - samochody na calej szerokosci pasa

Obrazek

A wystarczy stac w nastepujacy sposob:

Obrazek

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Dla podsumowania waszej dyskusji jałowej.
http://www.youtube.com/watch?v=Ba40mEj8aUY
Krzysztof G.

Krzysztof G. Fotografia

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Czarek C.:
Na zachodzie gdzie jest kultura, te przepisy sie sprawdzaja a kierowcy nie wyprzedzaja na centymetry.

widzisz, zalezy od "zachodu"
we wloszech i francji przy maaaaaaaaaaaaasie skuterkow, motorkow i rowerkow WSZYSTKO od lat idzie "na centymetry".
a jak sie ostro zatoruje akcja i jest nawet b.gesto to i tak daja sobie rade, obok jednego auta z lewej, obok drugiego z prawej a pomiedzy po zderzakach.
ani jednej rysy do tej pory (w odroznieniu od uszkodoznego lusterka w pl...), a tylko w tych krajach zrobilem juz dotad ok. 30 tys.
nie wpominajmy tez o kulturze, bo jest taka jak i u nas... sa angielskie ciocie, chamy na potege i wszystko posrodku.
jedynie co mozna przyznac to wieksze trzymanie sie przepisow.\ (takze rowerzysci, wiec jesli jest sciezka to jada...sciezka).

tak wiec czarku nie ma co oplakiwac przy ramie, tylko wykupic dluzsze wczasy we francji lub ita:)))

inna sprawa: rok temu w krakowie spacerowalem z rodzina (male dziecko) wzdluz nabrzeza wisly przy wawelu.
w miejscu gdzie konczy sie sciezka rowerowa a pozostaje juz tylko chodnik pomykal jeden za drugim niemal sie o nas ocierajac, az powiedzialem jednemu zeby zwolnil, to sie chlopaczyna zdziwil - wiec co do znajomosci przepisow i kultury jazdy rowerzystow w polsce nie bylbym rzeczywiscie tak hop do przodu.
jak z autami, czesto jest to pierwszy porzadny rower od mamy za dostanie sie na studia:)

za to pouzalac sie zawsze mozna...:)
jak to mowi moj znajomek, it's free, you just have to pay for your internet provider...:))))
Czy uwazasz rowniez, ze dojezdzanie do skrzyzowania i przejazd przez nie srodkiem pasa (jesli nie ma pasa wydzielonego dla rowerow) jest rowniez bzdurne?

zalezy gdzie...
jestes z lodzi, uwazasz ze na wlokniarzy tez sie to nada?
czy raczej korki beda dluzsze...? nacisk noga na pedal to nawet i sila jak w typowym autku, ale obroty (nawet w rowerowym stroju) juz nie te...
o bezpieczenstwie nie wspominajac...
piotrkowska od dawna macie wolna a i tak przejezdzacie na czerwonym lub korzystacie z pasow. po cholere wiec rower? (tych z 1 komunii na ulicach nie widuje:))

pzdr:)
wartosciowa mi sie walnela:-)

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Krzysztof S.:
Ania M.:
Krzysztof S.:
Lodówka nie jest wątkiem :)
bagażnik zatem?
tam jest bagaż doświadczeń

Chyba jego wyimaginowanych i z rozdwojoną jaźnią, bo jak to jest możliwe by jeździć na rowerze na codzień i do tego rocznie jakieś 30-50k?Cuda, panie cuda:D

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Przypadkowo znalazłam:
http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,10120...

No dla Czarka jak znalazł:D

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Krzysztof G.:
tak wiec czarku nie ma co oplakiwac przy ramie, tylko wykupic dluzsze wczasy we francji lub ita:)))
Zle trafiles. We Francji przejezdzilem rowerem dobre kilka lat.
we wloszech i francji przy maaaaaaaaaaaaasie skuterkow, motorkow i rowerkow WSZYSTKO od lat idzie "na centymetry".
Nigdy nie zdarzylo mi sie bym nagminnie byl wyprzedzany na centymetry.
nie wpominajmy tez o kulturze, bo jest taka jak i u nas... sa angielskie ciocie, chamy na potege i wszystko posrodku.
Mylisz sie. Nie ma takiej rywalizacji na drodze, przepuszczanie pieszych jest na porzadku dziennym, stosuja sie do ograniczen predkosci, rowerzysci nie sa dla nich przeszkoda.
jedynie co mozna przyznac to wieksze trzymanie sie przepisow.\ (takze rowerzysci, wiec jesli jest sciezka to jada...sciezka).
Bzdura. Oswietlenie to naprawde rzadkosc (i o dziwo im to nie przeszkadza), przejezdzanie na czerwonym to norma (nawet kierowcy na zielonym sie zatrzymuja i przepuszczaja), przejezdzanie po pasach to norma. Ale problemu z tego nie robia. I do tego maja mniej wypadkow z udzialem rowerzystow.
zalezy gdzie...
jestes z lodzi, uwazasz ze na wlokniarzy tez sie to nada?
Zly przyklad. Zaczales od trasy przelotowej, trojpasmowej. Po pierwsze kazdy rowerzysta o zdrowym rozsadku bedzie takie ulice omijal z daleka. Po drugie wzdluz calej Wlokniarzy jest sciezka rowerowa (pomijajac kretynska ogranizacje ruchu poprzecznego oraz przyciski na przejazdach rowerowych i o dziwo nawet w niezlym stanie pomimo stosowania drozszej kostki).
Lepszy przyklad to wschodnia przelotowka.
czy raczej korki beda dluzsze...?
Mnie to zwisa. Dla mnie wazniejsze jest moje bezpieczenstwo a kretynow skrecajacych w lewo czy prawo przed przednim kolem nie brakuje. Wyprzedzanie na trzeciego w wykonaniu rowniez ciezarowek tez nie jest przyjemne.
piotrkowska od dawna macie wolna
Swietnie. Zeby do niej dojechac musze sie przewalic przez pol miasta bez sciezek rowerowych. A zeby dojechac w wiele miejsc musialbym nadrabiac kilka kilometrow by skorzystac z Piotrkowskiej.
a i tak przejezdzacie na czerwonym
Jakos czesciej widuje kierowcow wpadajacych na skrzyzowanie na czerwonym.
lub korzystacie z pasow.
I co ci to szkodzi? Na to psiacza glownie kierowcy skrecajacy w prawo bo im przeszkadza, ze musza sie zatrzymac przed pasami. Sa tacy przepisowi a sami na zielonej strzalce sie nie zatrzymuja.
Jolanta I.:
Chyba jego wyimaginowanych i z rozdwojoną jaźnią, bo jak to jest możliwe by jeździć na rowerze na codzień i do tego rocznie jakieś 30-50k?Cuda, panie cuda:D
Przestan zmyslac. Robie w granicach 10k rocznie. Pisalem o tym. Mam ci przypomniec?
Jolanta I.:
No dla Czarka jak znalazł:D
Znalazlas sie w gronie "ekspertow". Gratuluje.Czarek C. edytował(a) ten post dnia 16.08.11 o godzinie 22:10

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Jolanta I.:
Chyba jego wyimaginowanych i z rozdwojoną jaźnią, bo jak to jest możliwe by jeździć na rowerze na codzień i do tego rocznie jakieś 30-50k?Cuda, panie cuda:D
http://www.youtube.com/watch?v=i1EG-MKy4so

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Czarek C.:
Nigdy nie zdarzylo mi sie bym nagminnie byl wyprzedzany na centymetry.
To wybacz. Ale albo byłeś na kompletnym zadupiu włoskim, gdzie samochód miał ksiądz i lekarz.
Albo jedzenie lodów włoskich myli Ci się z pobytem w tym kraju.
Mylisz sie. Nie ma takiej rywalizacji na drodze, przepuszczanie pieszych jest na porzadku dziennym, stosuja sie do ograniczen predkosci, rowerzysci nie sa dla nich przeszkoda.
W słonecznej Italii? Pogrążasz się, przyjacielu.
Dalej mi się nawet nie chce czytać prawdę mówiąc.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Czarek C.:

I co ci to szkodzi? Na to psiacza glownie kierowcy skrecajacy w prawo bo im przeszkadza, ze musza sie zatrzymac przed pasami. Sa tacy przepisowi a sami na zielonej strzalce sie nie zatrzymuja.

Zwróć uwagę, że często mamy do czynienia z małym problemem technicznym. Pasy są nazbyt często malowane tuż przy krawędzi jezdni. Efekt jest taki, że zatrzymanie przed pasami, przy skręcie w prawo, blokuje pas ruchu, ten z tyłu. Np. u mnie wywołuje to podświadomą presję, że ktoś mi wjedzie w 'd'.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Krzysztof S.:
Albo jedzenie lodów włoskich myli Ci się z pobytem w tym kraju.
W słonecznej Italii? Pogrążasz się, przyjacielu.
Dalej mi się nawet nie chce czytać prawdę mówiąc.
Krzysiu, ale już dawno stwierdzono, że Czarek jeździ po innej Europie niż cała reszta nas, szaraczków. Wiesz, najwidoczniej jest taka Europa, gdzie rowerzyści rządzą, a cała reszta (zwłaszcza kierowcy) to jak mohery za papciem Rydzykiem. Na nieszczęście Czarka, taka Europa jest tylko w jego głowie, mimo jego usilnych insynuacji na tym forum, że jest inaczej...

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Swoją drogą...
Ja jeżdżę samochodem, jeżdżę motocyklem.
Jakoś potrafię dzielić drogę z innymi. Potrafię patrzeć w lusterka i przewidywać, że inni uczestnicy ruchu mogą różne, często dziwne manewry wykonywać.

Dlaczego to zawsze rowerzyści są obrażeni na cały zmotoryzowany świat?
Zresztą jak wszyscy ekoterroryści.
Wegetarianie są obrażeni na resztę świata, że je mięso.
Niepalący są obrażeni na palaczy.
I wszyscy oni myślą, że świat należy tylko do nich krzycząc o równouprawnieniu i tym, że nikt ich nie rozumie i nie szanuje.

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Bogusz K.:
Krzysiu, ale już dawno stwierdzono, że Czarek jeździ po innej Europie niż cała reszta nas, szaraczków. Wiesz, najwidoczniej jest taka Europa, gdzie rowerzyści rządzą, a cała reszta (zwłaszcza kierowcy) to jak mohery za papciem Rydzykiem. Na nieszczęście Czarka, taka Europa jest tylko w jego głowie, mimo jego usilnych insynuacji na tym forum, że jest inaczej...
Chyba w tym samym czasie napisałem pod Tobą coś o bardzo podobnej treści :)

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Czarek, jako rowerzysta powiem Ci tak:

pierd.lisz

przejechałem od maja 2500km rowerem i wiesz kto najbardziej mnie denerwuje na drogach/ulicach/chodnikach? Rowerzyści. A w szczególności (tu przepraszam za wyrażenie) baby oraz całe rodzinki, które uważają, że cała ścieżka rowerowa jest ich, nie są w stanie kontrolować roweru, a jazda na wprost jest opcją niewykonalną. Pomijam kwestię, że większość rowerzystów nie ma pojęcia o tym, że na ścieżce także ruch jest prawostronny, że inny rowerzysta moze jechać szybciej i wyprzedzać PO LEWEJ, oraz, jeśli bierze się dzieci na rower to przed taką jazdą należy dziecku wytłumaczyć podstawowe zasady i starać się myśleć za niego.

Druga grupa - piesi na ścieżkach - a jeśli do tego ma psa na smyczy - to już jest prawie wypadek. Pies po prawej, właściciel po lewej a pomiędzy niewidzialna smycz. Zadzwoń dzwonkiem to reakcji brak, albo tak powolne ruchy, że zdązysz dojechać, zahamować i powiedzieć trzy słowa (ja mówię dwa ;) )

A samochody - też czasem wkurzają, ale powiem, że jest coraz mniej kierowców którzy niezauważają rowerów - z przykrością stwierdzam, ze kobiety mają gorszy wzrok...

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Czarek C.:
Znalazlas sie w gronie "ekspertow". Gratuluje.


Sugeruję żebyś nie kłamał, mamusia cię nie óczyła, że to nieładnie?

konto usunięte

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

Krzysztof S.:
Czarek C.:
Nigdy nie zdarzylo mi sie bym nagminnie byl wyprzedzany na centymetry.
To wybacz. Ale albo byłeś na kompletnym zadupiu włoskim, gdzie samochód miał ksiądz i lekarz.
Albo jedzenie lodów włoskich myli Ci się z pobytem w tym kraju.
Mylisz sie. Nie ma takiej rywalizacji na drodze, przepuszczanie pieszych jest na porzadku dziennym, stosuja sie do ograniczen predkosci, rowerzysci nie sa dla nich przeszkoda.
W słonecznej Italii? Pogrążasz się, przyjacielu.
Dalej mi się nawet nie chce czytać prawdę mówiąc.


Oj tam, przecież Czarek pisał o Włochach, pod Warszawą:DDD
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Rowerzyści vs kierowcy

nawołuję do kontrolowania języka i nie pisania chamskich postów!



Wyślij zaproszenie do