konto usunięte
Temat: Rowerzyści vs kierowcy
Piotr K.:
Jerzy K.:No i znowu muszę Cię nie lubić :P
Kierowcy sa groźniejsi ;)
A jeszcze bardziej - motocykliści!
To juz sobie ustalilismy - nie wszyscy motocykliści ;)
konto usunięte
Piotr K.:
Jerzy K.:No i znowu muszę Cię nie lubić :P
Kierowcy sa groźniejsi ;)
A jeszcze bardziej - motocykliści!
konto usunięte
konto usunięte
Jerzy K.:
Kierowcy sa groźniejsi ;)
A jeszcze bardziej - motocykliści!
No mam. Pieszego (na wsi) też. Nie rozumiem.
Nie. Widzę ich z daleka. Nie mam kurzej ślepoty (nyctalopia), światła mam ok, w terenie zabudowanym jezdze ostrożniej...
Raz mi sie pijak ZATOCZYŁ - było groźnie. Ale widziałem go z daleka.
Sorry, Jola - nie zwalajmy na rowerzystów i pieszych. Jako kierowca masz OBOWIĄZEK dostosować jazdę do warunków.
Nie wiem, czy tam kontrasty są większe?
Poza tym jesteśmy Jola w Polsce.
Nie złośc sie na mnie :) pliz, ale nie lubię, jak się czepia innych (pieszych, rowerzystów, policjantów, napadające na kierowców drzewa, dziury w drodze) a tymczasem to kierowcy jeżdżą jak dupy.
Sorry - nie zdarzyło mi sie np. wjechac do dziury. Nawet po ciemku.
Bo jak prowadzę, to uważam ;)
konto usunięte
Adrian Banaś:
Jolanta I.:We Wrocławiu łapią latem w nocy.:D
Adam, doskonale wiesz, że panowie niebiescy mają ważniejsze sprawy niz uganianie się za nieoświetlonym rowerzystą....
Natomiast zgadzam się co do kasku - mi w mieście dwa razy łep uratował :)
konto usunięte
Jerzy K.:
Ale że widzę, iż chcesz przenieść ciężar rozmowy na moją osobe, spytam tak samo:We Wrocku masz same dziury więc generalnie nie mam z tym problemu :D
- wpadłeś do dziury w jezdzni?
- dostrzegłeś kiedyś rowerzysty/pieszego w ostatniej chwili?Pieszego w lesie w nocy bez odblasków ale bardziej się wystraszyłem co głąb tu robi niż z tego że mi się pojawił na drodze
- używasz w samochodzie przeciwgmłowych gdy nie ma gmły?Nie , szkoda mi żarówek - jak już kiedyś pisałem mam auto w którym żarówki wymienia się w ASO na szybkiego albo rozbiera pół auta:D
konto usunięte
Jerzy K.:
A cóżeśTy chłopie robił? Po 8 piwach, to sie rower prowadzi!!!Ja i 8 piw ?
Złamałem sobie na rowerze rękę, obtukłem kolana i łokcie,I kto tu jest ofiara :D
konto usunięte
Jerzy K.:>
Ale że widzę, iż chcesz przenieść ciężar rozmowy na moją osobe, spytam tak samo:
- wpadłeś do dziury w jezdzni?
- dostrzegłeś kiedyś rowerzysty/pieszego w ostatniej chwili?
konto usunięte
Jolanta I.:
Jerzy K.:
Kierowcy sa groźniejsi ;)
A jeszcze bardziej - motocykliści!
Moment, piszemy tu głównie od rowerzystach, kubły pomyj wylewamy na kierowców w innych tematach.
No mam. Pieszego (na wsi) też. Nie rozumiem.
Widzę, że nie rozumiesz ale jaśniej już nie potrafię...
Nie. Widzę ich z daleka. Nie mam kurzej ślepoty (nyctalopia), światła mam ok, w terenie zabudowanym jezdze ostrożniej...
Raz mi sie pijak ZATOCZYŁ - było groźnie. Ale widziałem go z daleka.
Do czasu Jerzy, do czasu-żeby nie było nie życzę Ci tego ale wiesz, pewnego dnia możesz nie zauważyć albo nie przewidzieć....
Sorry, Jola - nie zwalajmy na rowerzystów i pieszych. Jako kierowca masz OBOWIĄZEK dostosować jazdę do warunków.
Temat dotyczy rowerzystów a ci święci nie są.
Nie wiem, czy tam kontrasty są większe?
Pojedź, zobaczysz.
Poza tym jesteśmy Jola w Polsce.
No i....? Czy to oznacza, że nie możemy brać przykładu z dobrych, sprawdzonych rozwiązań np.szwedzkich? No tak, my musimy po swojemu -po głupiemu....
Nie złośc sie na mnie :) pliz, ale nie lubię, jak się czepia innych (pieszych, rowerzystów, policjantów, napadające na kierowców drzewa, dziury w drodze) a tymczasem to kierowcy jeżdżą jak dupy.
Jasne....a rowerzyści i piesi są święci....dzisiaj też jedna święta para na parkingu podziemnym mało mi pod koła nie wlazła...parking oświetlony, widać mnie było ale trza środkiem iść jakby nie można było bokiem.
Sorry - nie zdarzyło mi sie np. wjechac do dziury. Nawet po ciemku.
Sorry ale trudno mi w to uwierzyć panie idealny kierowco.
Bo jak prowadzę, to uważam ;)
Wow, jestem pod wrażeniem, czyżbyś sugerował, że inni prowadząc nie uważają i dlatego np.rowerzysty po ciemku nie widzą?
Pytanie retoryczne.
konto usunięte
Adrian Banaś:
Jerzy K.:We Wrocku masz same dziury więc generalnie nie mam z tym problemu :D
Ale że widzę, iż chcesz przenieść ciężar rozmowy na moją osobe, spytam tak samo:
- wpadłeś do dziury w jezdzni?
- dostrzegłeś kiedyś rowerzysty/pieszego w ostatniej chwili?Pieszego w lesie w nocy bez odblasków ale bardziej się wystraszyłem co głąb tu robi niż z tego że mi się pojawił na drodze
- używasz w samochodzie przeciwgmłowych gdy nie ma gmły?Nie , szkoda mi żarówek - jak już kiedyś pisałem mam auto w którym żarówki wymienia się w ASO na szybkiego albo rozbiera pół auta:D
konto usunięte
Adrian Banaś:
Jerzy K.:Ja i 8 piw ?
A cóżeśTy chłopie robił? Po 8 piwach, to sie rower prowadzi!!!
To był by zgon :)
Po trzech redsach się zataczam :)
1. Uczyłem się jazdy w spd i nie ta noga się wypieła a głowa chciała w krawężnik :D
2. Skoda chciał sobie skrócić drogę przez ścieżkę rowerową i nie oczekiwanie przecięła mi drogę :D
Złamałem sobie na rowerze rękę, obtukłem kolana i łokcie,I kto tu jest ofiara :D
konto usunięte
Jolanta I.:
Jerzy K.:>Ale że widzę, iż chcesz przenieść ciężar rozmowy na moją osobe, spytam tak samo:
- wpadłeś do dziury w jezdzni?
Zdarza się, bo widzisz mimo tego, że IMHO drogi w moim regionie uważam za najlepsze w tym kraju to niestety omijając dwie dziiury zdarza się wpaść do trzeciej.Ale Ty tego pewnie z autopsji nie znasz....
- dostrzegłeś kiedyś rowerzysty/pieszego w ostatniej chwili?
Owszem, pisałam o tym tu:
http://www.goldenline.pl/forum/1280650/sezon-na-odblas...
I w jeszcze jednym poście ale nie potrafię na szybko odkopać na tamtej grupie.
konto usunięte
Jerzy K.:W listopadzie to była jesień - trzeba było miesiąc temu być :D
Adrian Banaś:
Jerzy K.:We Wrocku masz same dziury więc generalnie nie mam z tym problemu :D
Ale że widzę, iż chcesz przenieść ciężar rozmowy na moją osobe, spytam tak samo:
- wpadłeś do dziury w jezdzni?
Nie cygań - byłem w listopadzie we Wrocku i zazdraszczam Wam ulic! :))))))
konto usunięte
Adrian Banaś:
W listopadzie to była jesień - trzeba było miesiąc temu być :DWe Wrocku masz same dziury więc generalnie nie mam z tym problemu :D
Nie cygań - byłem w listopadzie we Wrocku i zazdraszczam Wam ulic! :))))))
W niektórych przypadkach łatwiej by było zerwać resztę asfaltu i na kostce made in Breslau pomykać :)
konto usunięte
Jerzy K.:Niemiecka Panie Niemiecka- Tygrysy miała wytrzymać :D
A po kostce też pomykałem :) Zupełnie jak w moim Krakówku - duuuuuudni ;)
konto usunięte
Jerzy K.:
Ale piszemy o zagrożeniach.
Jola - nie chojrakuje. Ani na rowerze ani za kierownica. Ja widzę dziecko na rowerze albo chłopa na wsiowej drodze (który może siuęgibnąć po pijaku), zwalniam i jestem przygotowany na najgorsze.
A cóż takiego konkretnego (prócz jazdy bez odblasków) robią? Moge prosic o garśc przykładów? Bo żyję w wyjątkowo spedalonym (w sensie rowerów) mieście, na wsi też mnóstwo ludzi (z racji miejscowości wypoczynkowej) popyla, nie widze większego zagrożenia, naprawdę.
A może stosowac kolejne ułatwienia dla coraz głupszych kierowców zaczniemy od nich coraz więcej wymagać? Na razie jest coraz gorzej - nie z rowerzystami, ale z kierowcami właśnie.
Może nie szukajmy techniki sztucznych ułatwień, nie róbmy z dróg tuneli w bandami energochłonnymi, nie wycinajmy drzew w rowach, nie każmy wszystkim rowerzystom ubierać kasków (kilka lat temu taka inicjatywe przejawiło PSL, póki sie nie kapnęło, że ich własny elektorat będzie głównym oponentem tego przepisu), ale zacznijmy egzekwować od kierowców to, do czego sa zobligowani? Do uważania?
Ale znam polskie warunki i wiem, ze nas na to a) nie stac b) polak potrafi i potem jakis głupi kierowca będzie się czuł niewinny, jak trafi pełną bombą rowerzyste, który WYJĄTKOWO, jednorazowo zapomniał kamizelki czy odblasków!!!
Nie chodzi mi o zaprzeczanie faktom - aż tak głupi nie jestem. Trzeba brac pozytywne przykłady z zagranicy, ale zanim będziemy atakować rowerzystów, sami - my kierowcy - walnijmy sie w cycki i przyznajmy, czy traktujemy tych braci mniejszych z należną im uwagą?
Dlatego apeluije o zmianę myślenia tych, co sie "przesiedli" za kółko i poczuli sie LEPSI. Mądrzejsi. Silniejsi.
Twój problem. Nigdy w dziure nie wjechałem tak, by cokolwiek mogło by sie stac samochodowi czy mnie.
Tak - uważam, że jak się nie widzi rowerzysty czy pieszegop po ciemku, lepiej porzucić samochód i wsiąśc do taksówki. Albo rikszy.
Bo osoby, które pieszych i rowerzystów nie widzą, stanowią dla nich śmiertelne zagrożenie.
konto usunięte
konto usunięte
Jolanta I.:Zacznij jednak pisac poprawna polszczyzna bo ani to nie jest fajne ani sie dobrze nie czyta. A jesli chcesz sie odmlodzic gwara mlodziezowa to wejdz na nasza klase czy "fejsa".
Czarosław, jesteś chorszy niż mi się wydawało.
Piotr K.:Ja tez sie juz do wielu rzeczy przyzwyczailem. Ale do wyprzedzania rowerzysty na 10cm sie po prostu nie da.
Mnie tam na drodze nic nie przeszkadza ... a w końcu przymusu jeżdżenia na czymkolwiek nie ma :)
Jerzy K.:To wlasnie powoduja glupie przyzwyczajenia. Dlaczego rowerzysci nie powinni nosic kamizelek? Dlaczego w dzien nie powinno sie jezdzic na swiatlach? Bo pozniej jedzie kierowca i zwraca uwage tylko na swiatla albo kamizelke bo uwaza, ze tylko takie pojazdy poruszaja sie po drodze. Zadnego myslenia tylko zwykly mechanizm.
A może stosowac kolejne ułatwienia dla coraz głupszych kierowców zaczniemy od nich coraz więcej wymagać? Na razie jest coraz gorzej - nie z rowerzystami, ale z kierowcami właśnie.
....
Ale znam polskie warunki i wiem, ze nas na to a) nie stac b) polak potrafi i potem jakis głupi kierowca będzie się czuł niewinny, jak trafi pełną bombą rowerzyste, który WYJĄTKOWO, jednorazowo zapomniał kamizelki czy odblasków!!!
Jolanta I.:Czy jezdzilas kiedys po Niemczech, Francji czy Holandii? Rowerzysci jezdza w garniakach, kamizelek nie maja, oswietlenia rowniez wszyscy nie maja a odblaski dzialaja o ile sie same oczyscily podczas deszczu. I co? Jakos tam problemu nie ma. Nie ma bo oswietlenie to najmniejszy problem. Kultura i znajomosc przepisow jest po prostu najwazniejsza.
Jazda bez oświetlenia/odblasków po zmierzchu, zachowania a la święta krowa-uwaga ja jadę, brak instynktu samozachowawczego, zmiana pasa czy skręcanie bez upewnienia się czy ma miejsce-wszak rower z lusterkami to niebywała rzadkość a o posiadanie trzeciego oka z tyłu raczej ich trudno podejrzewać.
konto usunięte
Czarek C.:
Jolanta I.:
bo oswietlenie to najmniejszy problem. Kultura i znajomosc przepisow jest po prostu najwazniejsza.To się zgodzę - w Austrii przeżyłem szok że nie musze czuć się jak królik na strzelnicy :D
Mariusz
Perlak
Talent Acquisition
Manager
Adrian Banaś:
Czarek C.:
Jolanta I.:bo oswietlenie to najmniejszy problem. Kultura i znajomosc przepisow jest po prostu najwazniejsza.To się zgodzę - w Austrii przeżyłem szok że nie musze czuć się jak królik na strzelnicy :D
konto usunięte
Mariusz P.:A to nie wiem , ja się poruszałem po szosach między miasteczkami +szlaki w Tyrolu.
za to pieszy, który wszedl na ścieżkę rowerową, niech się ma na baczności :)
Następna dyskusja: