konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Ewo - w UK przepuszczanie wynika TYLKO z przepisów - są tzw. pelican crossing - przejście z mrugającymi lampami w kolorze zółtym. Jeśli pieszy stoi w pobliżu to masz obowiązek się zatrzymać - kierowcy dosłownie stają dęba jeśli tylko staniesz pół metra od przejścia.

Natomiast na innych przejściach lepiej stanąć ponad metr od krawężnika bo pęd powietrza pędzącego auta wciągnie Cię na ulicę.

Nawiasem mówiąc - w UK masowo piesi chodzą na czerwonym świetle - KULTURA ?? jak to Anglicy mawiają - zielone - idziesz bez patrzenia, czerwone - spójrz czy nic nie jedzie i idź. W Londynie turystów poznaje się po tym że czekają na czerwonym przy przejściu.

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Marku...wiem jak jest UK...byłam...
Do słowa "kultura" jakie napisałm zapomniałam wstawić :)
Ale poszło w eter i już na próżne moje korekta...

:)
i z pokorą przyjmuję baty :)Ewa A. edytował(a) ten post dnia 23.02.09 o godzinie 09:43
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Przechodnie na pasach

Marek Skiba:
Nawiasem mówiąc - w UK masowo piesi chodzą na czerwonym świetle - KULTURA ?? jak to Anglicy mawiają - zielone - idziesz bez patrzenia, czerwone - spójrz czy nic nie jedzie i idź. W Londynie turystów poznaje się po tym że czekają na czerwonym przy przejściu.

Tak samo jest we Włoszech. Zresztą kierowcy robią tak samo. Skrzyzowanie ze światłami jest traktowane, jak skrzyżowanie ze zmiennym pierwszeństwem jazdy :)
I mi się to akurat podoba. Przynajmniej nikt nie jeździ na pamięć. Każdy musi uważać. I dlatego mają mniej wypadkow :)

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Ewa A.:
Marku...wiem jak jest UK...byłam...
Do słowa "kultura" jakie napisałm zapomniałam wstawić :)
Ale poszło w eter i już na próżne moje korekta...

:)
i z pokorą przyjmuję baty :)Ewa A. edytował(a) ten post dnia 23.02.09 o godzinie 09:43

Baty powinnaś dostać bo piszesz coś co nie ma pokrycia w rzeczywistości, mój post należy traktować jako sprostowanie - rok mieszkałem w Londynie (jeździłem autem i chodziłem na piechotę więc się napatrzyłem)

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Marek Skiba:

Baty powinnaś dostać bo piszesz coś co nie ma pokrycia w rzeczywistości, mój post należy traktować jako sprostowanie - rok mieszkałem w Londynie (jeździłem autem i chodziłem na piechotę więc się napatrzyłem)
Nie bij za mocno :P
:))

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Ewa A.:
Tak czytam Was panowie i czytam...i...nadziwić się nie mogę...
zastanawiam się ilu z Was jeszcze będzie się rozpisywało nt pieszych i oraz pasach.
Można klepać literki i klepać... (macie lepiej bo lakier Wam z paznokci nie schodzi przy tym)...
A "zasrana" prawda jest taka, że masz "zasrany" obowiązek zatrzymać się i przepuścić, przechodnia na pasach. I tyle w temacie jeśli chodzi o pasy.
A reszta to dywagacje nt. zdąże czy nie zdąże...
A co Kurwa mać jeśli nie zdążysz? Co?
Podejdziesz i powiesz do konającego...PRZEPRASZAM!!!!
Sorry za moje słowa ale zaczyna mnie mdlić od tego pitolenia babskiego...
Dupy panowie zwierać i nogi z pedałów....
Czółko!Ewa A. edytował(a) ten post dnia 23.02.09 o godzinie 08:41


Czy koniecznie w dyskusji trzeba używać tak rynsztokowego języka?
Nie potrafi Pani dyskutować bez wyzwisk? Żenada.

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Anna M.:
Paweł G.:
na litość boską skracajcie troszkę te cytaty ;p
to moja rola :P SPADAJ :P

pardone madamme ;p ;)

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Paweł G.:
Ewa A.:
Póki są takie a nie inne paragrafy masz "zasrany" obowiązek stosować je...
I tyle.

Czy masz jakieś "zasrane" doświadczenia z potrąceniem pieszego ? Bo chciałbym Cię uświadomić, że nie jest tak wesoło jak sobie wyobrażasz. Pieszy też odpowiada za swoje czyny i za szkody wyrządzone swoim zachowaniem. Nie ma OC, ale odpowiedzialność cywilna pozostaje.


Dokładnie, Pani Ewa chyba zapomina, że pieszy też ma OBOWIĄZKI na drodze a nie tylko prawo i przywileje.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Przechodnie na pasach

Jolanta I.:
Czy koniecznie w dyskusji trzeba używać tak rynsztokowego języka?
Nie potrafi Pani dyskutować bez wyzwisk? Żenada.
Jolu już na ten temat z Ewą rozmawiałam na priv.

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Jolanta I.:

Czy koniecznie w dyskusji trzeba używać tak rynsztokowego języka?
Nie potrafi Pani dyskutować bez wyzwisk? Żenada.
Pani Jolanto,

Wyjaśniam...jest to mój pierwszy post na Glucie...(a jestem od dwóch lat na tym forum (Goldenline))...o tak wulgarnym charakterze...
jak napisałam później wynika on z tego, że miał być zauważony...i dać do myślenia...

Tyle jeśli chodzi o wyjaśnienia.
Jeśli czuje się Pani urażona...przepraszam...
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Przechodnie na pasach

Przemysław Lisek:
Tak samo jest we Włoszech. Zresztą kierowcy robią tak samo. Skrzyzowanie ze światłami jest traktowane, jak skrzyżowanie ze zmiennym pierwszeństwem jazdy :)

To mi się nawet podoba. Ile razy obserwowałem z pozycji kierowcy przejście ze światłami na przycisk. Pieszy wciśnie guzik i nie chce mu się czekać, więc jak nic nie jedzie to przechodzi, a za nim inni. Potem auta stoją na czerwonym świetle przed pasami, po których nikt nie przechodzi. Jako kierowcę mnie to irytuje, ale jako pieszy sam tak robię.

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Ryszard S.:

To mi się nawet podoba. Ile razy obserwowałem z pozycji kierowcy przejście ze światłami na przycisk. Pieszy wciśnie guzik i nie chce mu się czekać, więc jak nic nie jedzie to przechodzi, a za nim inni. Potem auta stoją na czerwonym świetle przed pasami, po których nikt nie przechodzi. Jako kierowcę mnie to irytuje, ale jako pieszy sam tak robię.

Cóż za hipokryzja...
Michał Zwoliński

Michał Zwoliński vojo w języku
esperanto to droga
:)

Temat: Przechodnie na pasach

Teoria względności :)

Kierowcami są tu chyba wszyscy spróbujcie się czasem postawić w roli pieszego.
Ja idąc z torbami z zakupami ( nie jeżdżę autem bo mam blisko ) nie będę stał i czekał aż ktoś mnie przepuści. Ruch bywa duży, więc zbliżam się do pasów obserwuje i sprawdzam czy kolejne auto, które jedzie da rade zwolnić tak abym mógł przejść. Jeśli uznam, że powinien to po prostu wchodzę na pasy nie spuszczając wzroku z nadjeżdżającego pojazdu. Inni przechodnie są zdziwieni ale idą za mną kiedy ja zatrzymuję całą kolumnę aut.

Wszystko trzeba robić z wyobraźnią i ostrożnością. Uważam, że polscy kierowcy powinni nauczyć się nawyku obserwacji chodników w rejonach przejścia dla pieszych.Michał Zwoliński edytował(a) ten post dnia 23.02.09 o godzinie 10:24
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Przechodnie na pasach

Ewa A.:
Kosma...tak już na marginesie...
od gadania nt. zmiany przepisów jeszcze same się nie zmieniły.
Jak takiś mądry facet to zacznij działać, rusz się i zrób coś w tym kierunku a nie klepiesz posty, że trzeba zmienić.

A czy ja pracuję w jakiejś komisji sejmowej? Piszę tutaj na forum, tworzę opinię, może ktoś to przeczyta i weźmie pod uwagę, a może nie przeczyta. Tyle mogę zrobić i na to tylko mam czas.
Przede wszystkim jest tutaj parę osób, które mają bardzo dobre porównanie Polski z innymi krajami. Ja też do tych osób należę, a moje uwagi nie są bezpodstawne.

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Kosma S.:

A czy ja pracuję w jakiejś komisji sejmowej? Piszę tutaj na forum, tworzę opinię, może ktoś to przeczyta i weźmie pod uwagę, a może nie przeczyta. Tyle mogę zrobić i na to tylko mam czas.
Przede wszystkim jest tutaj parę osób, które mają bardzo dobre porównanie Polski z innymi krajami. Ja też do tych osób należę, a moje uwagi nie są bezpodstawne.

Wybacz...ale to takie typowe...pogadam sobie, może ktoś przeczyta...ale po co już coś robić samemu...
A może warto zebrać podpisy co? pod propozycją o wniesienie zmiany do przepisów?
A może warto zainteresowac się kto w ogóle się tym zajmuje...
A może warto założyć chociażby na tym forum temat taki, w którym zbierze się ludzi taka ilość i każde z nas w swoim zakresie "pozyska" kilka dodatkowych podpisów...pod "petycją", która trafi do odpowiednich władz.

A może....a może poklepmy jeszcze kilka postów...może ktoś to przeczyta...
Michał Zwoliński

Michał Zwoliński vojo w języku
esperanto to droga
:)

Temat: Przechodnie na pasach

Ewa o co Ci chodzi? Od tego jest forum żeby sobie poklepać. Jeśli chcesz to zbieraj podpisy. Strasznie agresywnie rozmawiasz.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Przechodnie na pasach

Michał Zwoliński:
Ewa o co Ci chodzi? Od tego jest forum żeby sobie poklepać. Jeśli chcesz to zbieraj podpisy. Strasznie agresywnie rozmawiasz.

Hormony, a może pogoda. Jutro będzie się wstydziła tych postów.

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Agresywnie?

A jak nazwać rozmowę, w której mowa jest o ludzkim życiu, zdrowiu w sposób ironiczny...taki charakter miała również część kilku wypowiedzi...

Teraz żałuję, że w ogóle zabrałam głos w dyskusji...
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Przechodnie na pasach

Jolanta I.:
Cóż za hipokryzja...

Wręcz przeciwnie. Moje zachowanie jest spójne. Jako kierowcę irytuje mnie głupota tego rozwiązania i jako pieszego również.

Moje zachowanie jest również racjonalne - jako kierowca karnie czekam przed przejściem, bo w razie wypadku stoję na przegranej pozycji. Jako pieszy dobrze się rozejrzę zanim zaryzykuję.

konto usunięte

Temat: Przechodnie na pasach

Ryszard S.:
Jolanta I.:
Cóż za hipokryzja...

Wręcz przeciwnie. Moje zachowanie jest spójne. Jako kierowcę irytuje mnie głupota tego rozwiązania i jako pieszego również.

To jakie rozwiązanie byłoby dobre albo idealne?

Następna dyskusja:

potrącenie na pasach




Wyślij zaproszenie do