Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: prędkość nie zabija

Adam Michalski:
Musisz do tego przywyknąć. Poza tym ta teoria jest dość odważna. Na całym świecie w dużych miastach są korki.
ale tam są drogi, obwodnice :)

konto usunięte

Temat: prędkość nie zabija

i duzo wieksza gestosc zaludnienia
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: prędkość nie zabija

Adam Michalski:
Nie, ale nie dziwię się, że właściciele nie chcą meldować wynajmujących. Dobrze wiesz na pewno jak ciężko jest potem wywalić z mieszkania dzikiego lokatora, który postanowił sobie nie płacić za czynsz i media. Sprawa ciągnie się minimum 5 miesięcy. Bez meldunku trochę krócej.
Meldunek w żadnym stopniu nie upoważnia do mieszkania w danym miejscu. To po pierwsze. Po drugie na taką sytuację można się zabezpieczyć (np media są na wynajmującego, nie właściciela). Po trzecie - jak mi wynajmujący przestanie płacić czynsz to ja sprawę załatwię w dwa tygodnie. Będzie to miało nawet podstawę prawną - unikanie strat.
Po czwarte - koniec off-topu. Wątek jest o prędkości, która nie zabija.
Dziwisz się? Jeśli tylko pracują w Warszawie, a mieszkają w innej miejscowości to oczywiste jest, że chcą żeby ta inna miejscowość rozwijała się m. in. z ich podatków.
Nie. Ale jak napisałem - wróćmy do motoryzacji.
Musisz do tego przywyknąć. Poza tym ta teoria jest dość odważna. Na całym świecie w dużych miastach są korki.
dokładnie z tego samego powodu. O ile faktycznie wszędzie na świecie zdarzają się miejsca gdzie nie można dojechać szybko i sprawnie komunikacją miejską (jakoś mam pecha bo na ostatnie 4 lata pracowałem w 6 miejscach, z czego do 3ech dojazd komunikacją miejską trwał minimum 150% maksymalnego czasu podróży autem) o tyle wiele osób jeździ autem mimo świetnej komunikacji miejskiej. Tego już nie rozumiem, zwłaszcza tej pozornej oszczędności na mieszkaniu w stolicy.
Edit: na zachodzie (przykład: Londyn) komunikacja kolejowa jest luksusem. Bilet miesięczny na pociąg do wioski podmiejskiej równa się 3 lub 4 bakom paliwa. W Polsce za bilet miesięczny w Warszawie zapłacić równowartość 18 litrów paliwa czyli 30% baku. Widać różnicę w kosztach?
I tak jak napisała Anja - są obwodnice. Londyn ma ich trzy, z czego M25 (zewnętrzna obwodnica) ma trzy pasy minimum, momentami rozwija się do pięciu pasów. Autostrady z zewnątrz sięgają 2, a czasami nawet 1 strefy (Londyn jest podzielony na 9 stref komunikacyjnych, 1 to ścisłe centrum). A Warszawa? Jedyna sensowna droga to Wisłostrada oraz Trasa Siekierkowska.Bogusz K. edytował(a) ten post dnia 10.04.11 o godzinie 13:31

konto usunięte

Temat: prędkość nie zabija

Bogusz K.:
Po trzecie - jak mi wynajmujący przestanie płacić czynsz to ja sprawę załatwię w dwa tygodnie. Będzie to miało nawet podstawę prawną - unikanie strat.

Czy aby na pewno? A okres ochronny? Jesteś w stanie pozbyć się lokatora zgodnie z prawem w 2 tygodnie? :) Teraz można podpisać umowę najmu okazjonalnego. To trochę ułatwia. Ale kończymy ten temat, bo to nie ta grupa.
Edit: na zachodzie (przykład: Londyn) komunikacja kolejowa jest luksusem. Bilet miesięczny na pociąg do wioski podmiejskiej równa się 3 lub 4 bakom paliwa. W Polsce za bilet miesięczny w Warszawie zapłacić równowartość 18 litrów paliwa czyli 30% baku. Widać różnicę w kosztach?

Jasne. Tylko nie każdy ma możliwość dojazdu koleją. Autobusy stoją w korkach, a jedna linia metra w stolicy europejskiego miasta to śmiech na sali. Na dodatek w Polsce kolej schodzi na psy. Jakieś 10 lat temu zdarzało mi się jeszcze jeździć. Ale teraz to co się dzieje w PKP przekracza ludzkie pojęcie. Obcięte połączenia, zmniejszona liczba wagonów. No i zawsze miałem pecha spotkać w pociągu jakiegoś człowieka, który miał niezwykle silną potrzebę sobie pogadać o życiu w przedziale akurat ze mną, na co ja zupełnie nie miałem ochoty - gdybym chciał to bym sobie poszedł do pubu czy gdzieś, a nie wsiadł w pociąg. Dlatego też zawsze wybieram samochód, nawet jak stoję w korku ;)
I tak jak napisała Anja - są obwodnice. Londyn ma ich trzy, z czego M25 (zewnętrzna obwodnica) ma trzy pasy minimum, momentami rozwija się do pięciu pasów. Autostrady z zewnątrz sięgają 2, a czasami nawet 1 strefy (Londyn jest podzielony na 9 stref komunikacyjnych, 1 to ścisłe centrum). A Warszawa? Jedyna sensowna droga to Wisłostrada oraz Trasa Siekierkowska.Bogusz K. edytował(a) ten post dnia 10.04.11 o godzinie 13:31

Więc po co wróciłeś mieszkać do Warszawy? :) W Londynie i lepiej płacą i ludzie na drogach kulturalniejsi, emerytury lepsze itp. W Stanach np. drogi budują betonowe. I droga wytrzymuje 50 lat. U nas nawet jak zbudują obwodnicę z asfaltu to zaraz za rok będą dziury i połowa odcinka będzie w remoncie. Taki już kraj brakoróbstwa... W każdym normalnym kraju są obwodnice. U nas jak będą się zajmować przeszłością i katastrofą smoleńską, zamiast budować ten kraj, to i za 10 lat obwodnic żadnych nie będzie! Taka jest smutna prawda.Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 10.04.11 o godzinie 15:20Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 10.04.11 o godzinie 15:20
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: prędkość nie zabija

to jest forum motoryzacja, tak dla przypomnienia.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: prędkość nie zabija

Arkadiusz Piotr Z.:
to jest forum motoryzacja, tak dla przypomnienia.
starają się :)
Ryszard Tochowicz

Ryszard Tochowicz Student UR Kraków

Temat: prędkość nie zabija

Zmieniam strony tej dyskusji i widzę im dalej tym dalej od tematu :D
Jeśli mogę wrócić do tematu to dodam tylko tyle: to nie prędkość zabija, tylko brak wyobraźni kierujących. W większości przypadków można by jechać nawet szybciej i bezpieczniej gdyby nie:
-złe drogi (Kraków tej wiosny jest okropny, teraz omijanie dziur nic nie daje :D)
-maniakalne podejście Policji do kierowców, a mianowicie jak ktoś przekroczy prędkość o 20 km/h to robią z niego strasznego pirata drogowego.
-jest jeszcze aspekt psychologiczny. Kto by się nie denerwował i nie chciał przycisnąć na szerokiej, prostej drodze o nowej nawierzchni na której jest ograniczenie do 50 (Kraków-Michałowice). Bezpiecznie można tam jechać 90.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: prędkość nie zabija

Akurat te przykłady, które podałeś nie dotyczą wyobraźni kierujących. :)
Ryszard Tochowicz

Ryszard Tochowicz Student UR Kraków

Temat: prędkość nie zabija

akurat one jej nie dotyczyły
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: prędkość nie zabija

Ryszard Tochowicz:
Jeśli mogę wrócić do tematu to dodam tylko tyle: to nie prędkość zabija, tylko brak wyobraźni kierujących.

I za to odkrycie powinieneś dostać "nobla".
-maniakalne podejście Policji do kierowców, a mianowicie jak ktoś przekroczy prędkość o 20 km/h to robią z niego strasznego pirata drogowego.

Hę? Gdzie tak jest?
-jest jeszcze aspekt psychologiczny. Kto by się nie denerwował i nie chciał przycisnąć na szerokiej, prostej drodze o nowej nawierzchni na której jest ograniczenie do 50 (Kraków-Michałowice). Bezpiecznie można tam jechać 90.

A nie ma gdzieś tam zaraz za zakrętem przejścia dla pieszych?
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: prędkość nie zabija

Ryszard Tochowicz:
akurat one jej nie dotyczyły
No jak nie jak tak. :)

konto usunięte

Temat: prędkość nie zabija

Dwie rzeczy które są bardzo wkurzające, nie wiem czy "zabijają", ale na pewno mogą prowadzić do wypadku:

- wymuszanie pierwszeństwa na rondzie. Bardzo częste. Ludzie naprawdę nie rozumieją co oznacza znak "ustąp pierwszeństwa"? Jeśli jestem już na rondzie i wjazd kogoś z wylotu powoduje że muszę hamować, to przecież oczywiste wymuszenie

- świetę krowy prawopasowe na rondzie. Syutacja z dzisiaj - jedzie gość rondem na prawym pasie, ja na środkowym. Ja zjeżdżam na drugim wylocie, jadę więc przez skrzyżowanie prosto. Koleś z prawego napiera w lewo, żeby zjechać na trzecim wylociku. Ludzie nie rozumieją, że rondo to skrzyżowanie. Na "zwykłym" skrzyżowaniu też pojedzie z prawego pasa w lewo? Raczej nie...Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 15.04.11 o godzinie 01:07
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: prędkość nie zabija

U nas nabudowali w ostatnich latach sporo rond. Niektóre mają przed rondem oznakowanie jak jechać z którego pasa i wtedy jest jasne. Przynajmniej teoretycznie, bo z prawego pas wolno tylko w prawo i prosto, a jednak czasem się zdarza, ze ktoś skręci w lewo. Jadąc lewym pasem dwa razy mi się udało uniknąć stłuczki, więc jestem czujny. :)

Spotykane przypadki w naszym mieście to brak takiego oznakowania i dwa pasy wyjazdowe z ronda - prośba o stłuczkę, niebezpieczne sytuacje nagminne.

konto usunięte

Temat: prędkość nie zabija

Adam Michalski:
- świetę krowy prawopasowe na rondzie. Syutacja z dzisiaj - jedzie gość rondem na prawym pasie, ja na środkowym. Ja zjeżdżam na drugim wylocie, jadę więc przez skrzyżowanie prosto. Koleś z prawego napiera w lewo, żeby zjechać na trzecim wylociku. Ludzie nie rozumieją, że rondo to skrzyżowanie. Na "zwykłym" skrzyżowaniu też pojedzie z prawego pasa w lewo?
A jakie jest oznakowanie poziome na rondzie? Jesli jest pas wewnetrzny i zewnetrzny (badz gdy brak oznakowania), ktore ida dookola to ma prawo jechac prawym w kolko. Z ronda sie zjezdza prawym pasem a nie lewym.
Przykladowo na takim rondzie:

Obrazek

W tym przypadku ten co jedzie wewnetrznym przecina zewnetrzny pas i musi ustapic pojazdowi na tym pasie.

Inaczej jest w przypadku oznakowania poziomego, ktory dokladnie pokazuje gdzie danym pasem mozna jechac. Przykladowo ponizej, gdzie jesli oba pasy umozliwiaja zjazd z ronda to z prawego mozna jechac dalej po rondzie bo nie ma ciaglej linii ale nalezy ustapic pierwszenstwa temu z lewej bo przecinamy pas ruchu.:

Obrazek

Tu z kolei przyl;ad z ciagla linia:

Obrazek
Czarek C. edytował(a) ten post dnia 15.04.11 o godzinie 09:08
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: prędkość nie zabija

Czarek C.:
Tu z kolei przyl;ad z ciagla linia:

Obrazek
to się nazywa rondo turbinowe i nie wszystkich przekonują ciągłe linie. Ten typ ronda jest rozwiązaniem przy wylocie trasy siekierkowskiej. Guzik kierowców obchodzą linie.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: prędkość nie zabija

prędkość nie zabija:) to o tym wątek:)

voila!

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstw...

konto usunięte

Temat: prędkość nie zabija

Anja M.:
Czarek C.:
Tu z kolei przyl;ad z ciagla linia:

Obrazek
to się nazywa rondo turbinowe i nie wszystkich przekonują ciągłe linie. Ten typ ronda jest rozwiązaniem przy wylocie trasy siekierkowskiej. Guzik kierowców obchodzą linie.

w Rzeszowie na tego rodzaju rondach można jechać z każdego pasa w każdym kierunku :). Zjeżdżając można także z prawego pasa zjechać na lewy i odwrotnie.Andrzej M. edytował(a) ten post dnia 15.04.11 o godzinie 11:22
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: prędkość nie zabija

Andrzej M.:
w Rzeszowie na tego rodzaju rondach można jechać z każdego pasa w każdym kierunku :). Można także z prawego pasa zjechać na lewy pas i odwrotnie.
jaki jest tytuł wątku? :)

konto usunięte

Temat: prędkość nie zabija

jaki jest tytuł wątku? :)

Oj tam, oj tam. No ale dobra...Prędkość nie zabija, szkodliwe bywają dopiero gwałtowne zatrzymania.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: prędkość nie zabija

Arkadiusz Piotr Z.:
jaki jest tytuł wątku? :)
właśnie udowadniamy, że zabija brak wyobraźni :)

Następna dyskusja:

Nie placimy? ;)




Wyślij zaproszenie do