Temat: powraca temat: kierowcy po 70
Przemysław Lisek:
Michal K.:
Przemek widziales takie testy? Robiles je? Czas ich wypelnienia oraz wynik mowi co nieco o poziomie inteligencji - ale nie powiesz mi chyba ze nie trzeba byc inteligentym zeby jezdzic? Wykonywanie kilku czynnosci na raz w krotkim czasie nie dla kazdego jest proste - i wlasnie takie skrajne przypadki moim zdaniem nie powinny otrzymac prawa jazdy przy danym podejsciu: np w wieku 18 lat testy wypadly kiepsko ale rok czy dwa lata pozniej juz ok.
To ile lat kierowca ma się uczyć, aby dostać prawo jazdy? Może wprowadzimy ograniczenia, że kierować mogą tylko osoby po studiach, obowiązkowo ukończonych w systemie dziennym ;)
To w takim razie nie mozna pojsc na kurs majac 18 lat? :)
Tu nie chodzi ile ma sie uczyc - tylko czy ma predyspozcyje albo dobrze rokuje czy nie... To tak jak z bronia palna - nie kazdy moze ja posiadac bo jego charakter moze powodowac niebezpieczne zachowania...
Taka pomylka jak i piratowanie na drodze to wlasnie oznaka tego, ze cos jest z taka osoba nie tak - inni kierowcy tak sie nie zachowuja a znaki przeciez sa takie same dla wszystkich.
Ale skłonności do takiego zachowania testy nie wykryją w stopniu ewidentnym. To materiał do interpretacji. A to oznacza, że to pole do korupcji. Gra nie warta świeczki.
Testy nie maja wykryc sklonnosci do tego - kazdemu moze odbic przyslowiowa palma, ale czy ktos ma jakies problemy w konkretnym obszarze odruchow, sposobu myslenia czy nie. Ty tu jestes specem od testow, nie ja ;)
Umiejetnosc skoordynowania ruchow tak, aby prowadzic samochod to nie wszystko - to sie przeciez wykonuje wrecz podswiadomie - ale juz nie ocenianie tego co sie dzieje wokol samochodu na drodze. Tu sie wlasnie przydaje umiejetnosc dobrej oceny odleglosci, szybkosc reakcji - a te rzeczy wlasnie sprawdza sie na takich badaniach.
A wziąłeś pod uwagę, że sporą część tych umiejętności nabywa się z czasem? Tylko niewielka część osób po kursach prawa jazdy ma to opanowane w stopniu dostatecznym. Przypomnij sobie siebie, jak siadłeś po raz pierwszy do auta. W końcu jakoś ci ludzie muszą się nauczyć jeździć. Na drodze. Symulatory tego nie zastąpią. Jazda pod okiem instruktora też.
Zgadzam sie z Toba - od razu niewiele osob to umie, ale tak jak w przypadku motocyklistow mozna wprowadzic pewne ograniczenia aby uniknac sytuacji gdy 19 latek nie opanowal Dodge'a Vipera na zakrecie (przyklad, nie mam nic do Viperow) - praktyka na okreslony czas w okreslonych warunkach bez rzucania na gleboka wode.
A wiesz ile wypadkow jest powodowanych przez pisanie sms'a, szukanie czegos w schowku, jedzenie za kierownica?
A co mają do tego testy?Tutaj dochodzi inna sprawa - czlowiek z wyobraznia wie, ze prowadzac jedna reka moze nie utrzymac kierownicy wpadajac w koleiny albo omijajac przeszkode na jezdni... Inteligencja po raz kolejny.
Znam wiele osób, które z powodzeniem trzsnęłyby dowolny test na inteligencję na wysokim poziomie, a które piszą sms-y, szukają w schowku czy jedzą, prowadząc jedną ręką.
To jest wlasnie cos zwiazanego z inteligencja - umiejetnosc przewidywania ewentualnych konsekwencji (w granicach zdrowego rozsadku) - pisanie sms'a to ograniczanie sobie mozliwosci reakcji i wprowadzanie dekoncentracji.
Przeprowadzono testy ze nawet trzymajac rece na kierownicy ale koncentrujac sie na rozmowie, czas i precyzja wykonania slalomu duzo bardziej sie rozni o przejazdu osoby skoncentrowanej na drodze.
Nie wiem jakie sa wymagania w USA - nie mieszkam tam, nie mamy takiej infrastruktury jak w Stanach i mamy inna mentalnosc od Amerykanow...
Tu akurat zgoda.Amerykanin wie, że dużo mu wolno, ale coś spieprzy to może odpowiadać całym majątkiem swoim, dzieci i wnuków.
Moze i nasza mentalnosc - kierowcow i osob odpowiedzialnych za drogi, zmieni sie niebawem na lepsze...?