konto usunięte
Temat: Poscig
Kosma S.:Nie wiem jak Ty, ale ja zdecydowanie wolę jazdę po nieodśnieżonej autostradzie niż po "prawie czarnej".
Zima...
W zeszłym roku zjeżdżałem z promu w Nynashamn, jechałem do Sztokholmu. Początek stycznia. Autostrada nie odśnieżona, pokryta zbrylonym śniegiem i lodem (nie odśnieżane ze 2 dni), na lewym pasie wyjeżdżone dwa ślady, kawałki asfaltu, prawy pas pokryty ubitym śniegiem. Polacy zmienili się z królów szos w kapeluszników. Szwedzi jechali jak zwykle, poganiali naszych i wręcz zmuszali do niebezpiecznego zjazdu na drugi pas...mało kto się decydował więc 60 km/h to był maks. Pośmiewisko.
Jakieś kilkanaście lat temu był w Warszawie taki okres, że nie wolno było posypywać dróg chemią. Wszystkie ulice były białe. O dziwo, wypadków wcale nie było więcej.