Temat: policja, prędkość i prawo..
Kiedyś prowadziłem krucjatę - notatki z wydarzeń (data, numer boczny auta, często telefon). Jednak od czasu, gdy mam znajomego policjanta i on mi opowiedział, jak się tuszuje takie sprawy - odpuściłem. To walka z wiatrakami, czego dowodem jest ten artykuł i wypowiedź policjanta - "policjanci jechali na akcję i zapomnieli włączyć koguta, a wykroczenie popełnił autor filmu".
W Trójmieście była sprawa, jak gość wjechał w środku nocy w "sukę" - vw T4 policyjnego - i chyba nawet zginął na miejscu. Winę w sądzie zrzucono na gościa, że nie ustąpił pierwszeństwa radiowozowi pędzącemu na akcję - pomimo iż gość jechał ulicą z pierwszeństwem przejazdu, a według światków pędzący T4 nie miał ani "koguta" ani żadnych innych świateł, przewidzianych kodeksem. A był to środek nocy...