Małgorzata
Witczak
Burzyna z szklanki
wody
Temat: Patent na fotoradar?
Krzysztof Pułapa:
Małgorzata Witczak:
Wyszli z mieszkania z przeprosinami i podkulonymi ogonami, bo się rozkręciłam
Nieświadomość rządzi :)
W międzyczasie musieli się już "pokapować", że ich cel "nie przebywa" i się zwinęli. Wybacz, ale twoja "pyskatość" raczej nie miała wpływu na bieg wydarzeń.
Raczej miała, bo panowie nie weszli dalej niż do przedpokoju. Nie sprawdzili żadnego z pomieszczeń - bo zarówno nie mieli nakazu, jak nie ta pora :)
Powrócili o 6.15 rano. Wówczas bardzo grzeczny policjant wypytał mnie o sprawę i statut mieszkania o poszukiwanego i pożegnał się bardzo grzecznie i kulturalnie, podczas gdy jego kolega zgodnie z przepisami "odcinał" drzwi wyjściowe stojąc przy nich.