Temat: Paliwo
Jolanta I.:
NAPRAWDĘ nie dociera do ciebie,że nie KAŻDY ma możliwość dojazdu do pracy na rowerze????
Widze, ze nie zrozumialas ironii. Zreszta bardzo czesto masz problemy ze zrozumieniem.
NIE BĘDĘ tracić min.2h dziennie na dojazdy komunikacją z przesiadkami.I choćby paliwo kosztowało 10zł/litr to do pracy będę jeździć smaochodem, kpw? Najwyżej nad polskie-drogie- morze nie pojadę i tyle.
Idealny przyklad dupy, ktora przyzwyczaila sie do dupowozu. Ciekawe co zrobisz jak nie bedziesz w stanie prowadzic samochodu albo nie bedzie cie na niego stac.
Ja rozumiem, ze dla ciebie samochod to jedyny sluszny srodek transportu. Jednak dla wiekszosci osob brak mozliwosci zwiazany jest z brakiem checi.
Jako przyklad zdjecie pojazdu wykonanego w Wiedniu. I bylo takich sporo. I niech teraz ktos napisze, ze nie da sie pojechac w drodze do domu nawet na zakupy dla calej rodziny:
Ile znasz osób, które kupiły mieszkanie w tym chorym kraju za gotówkę z pracy na etacie?
Malo bo wiekszosc chce miec wszystko od razu.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa obstawiam, że akurat ty jesteś z tych co to pewną część ciała szkłem traktuje z powodu daleko idącej oszczędności, która de facto jest skąpstwem.
Jesli unikanie kredytow i pozyczek, skutkujace brakiem posiadania potrzebnej rzeczy do czasu gdy uzbieram na nia gotowke, uwazasz za skapstwo to twoj problem. Ja przynajmniej nie mam problemow z kredytami.
Ciułasz całe życie na domek i w tym domku potem zostaniesz-można i tak ale przyjmij do wiadomości, że są tacy dla których akurat mieszkanie/dom czy inne tego typu dobra materialne nie są głównym celem w życiu.
Tak, glownym celem w zyciu jest nie byc gorszym od innych.
Pudło, to mnie akurat nie dotyczy ale ty oczywiście wiesz lepiej.
Zobaczymy jak dosiegnie cie kryzys finansowy,
Pomijam juz fakt, że chyba NIKT tu nie napisał, że dojazd na rowerze czy komuniakacją to wstyd, masz jakąś obsesję czy kompleksy? [pytanie reotoryczne].
Jak na razie to ty masz kompleksy na punkcie swojego wozidelka.
Bogusz K.:
A dlaczego za nasze "tyły" mam ja płacić? Ja bym np żołnierzy do Iraku i Afganistanu nie wysyłał.
Chcesz byc w Europie to masz ta Europe. I za nia plac. Gdybysmy sie do niej nie pchali to nie byloby tak drogo.
A nie, wróć - Polska zaściankiem katolickim Europy i nie można. Więc łoimy Kowalskich, a dziewczyny (i faceci też) "dające" są zwolnione z podatku dochodowego!
Dopoki Polska bedzie pod wladza Kosciola to tego nie zmienisz.
Kosma, ale w większości spraw nie można narzekać. Problemem jest to, że paliwo mimo ceny za baryłkę niższej niż w kryzysie 2008 est IMHO droższe na stacji paliw. W całej Europie te ceny są nadal niższe od ceny z 2008 roku, za wyjątkiem oczywiście Wielkiej Brytanii, bo tam faktycznie, cena dorównała cenie "kryzysowej".
Unia robi swoje. Daje dofinansowania? Daje. Ale wiesz, ze nic za darmo nie ma? No to trzeba to jakos wyrownac.