Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Ale totalny odjazd jeśli chodzi o alkohol jest w Grecji. Tam każdy jedzie na imprezę samochodem, pije, a potem nim wraca o ile może wsiąść do samochodu. Gdyby w Polsce były takie zwyczaje to byśmy się zabijali jak muchy.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Arkadiusz Piotr Z.:
Kosma S.:
Dziwisz się?

http://video.google.pl/videoplay?docid=619271951100436...

To jest kolejka przed monopolowym. Przy wejściu stoi strażnik i wpuszcza po 5 osób. Nakręciłem to bo mi nikt nie chciał w Polsce uwierzyć ;)
normalnie socjalizm :)

To jest świetny przykład jak regulacja oraz przeświadczenie, że państwo jest mądrzejsze od obywatela, prowadzi do wypatrzenia. A wypatrzeniem dla mnie jest wyjeżdżający w piątek z marketu (w którym jest monopolowy) wózek za wózkiem, każdy wypełniony po brzegi alkoholem :P

edit: słuszna uwaga, wypaczenia ;)Kosma S. edytował(a) ten post dnia 06.01.10 o godzinie 19:14
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Kosma S.:
Arkadiusz Piotr Z.:
Kosma S.:
Dziwisz się?

http://video.google.pl/videoplay?docid=619271951100436...

To jest kolejka przed monopolowym. Przy wejściu stoi strażnik i wpuszcza po 5 osób. Nakręciłem to bo mi nikt nie chciał w Polsce uwierzyć ;)
normalnie socjalizm :)

To jest świetny przykład jak regulacja oraz przeświadczenie, że państwo jest mądrzejsze od obywatela, prowadzi do wypatrzenia. A wypatrzeniem dla mnie jest wyjeżdżający w piątek z marketu (w którym jest monopolowy) wózek za wózkiem, każdy wypełniony po brzegi alkoholem :P
chyba wypatrzyłeś takie wypaczenia:)

konto usunięte

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Czarek M.:
Po pierwsze 10kmph wiecej nigdy nie lapia, czesto nawet dochodzi do 20kmph. Im sie to nie oplaca. Radary rozniez maja +20kmph.
Zauwaz, ze mandat zalezny od zarobkow tyczy sie przekroczenia predkosci od 30 wzwyz (w Szwajcarii). 0-30kmph to nadal stale stawki kwotowe, fakt, ze wysokie ale jednak biora pod uwage fakt, ze ktos mogl zapomniec, nie zauwazyc itp. Przekraczenia np. o 50kmph nie da sie nie zauwazyc. A wtedy papa 1/2 pencji miesiecznej.
Po pierwsze ... moje po pierwsze ;)
Tabelki, punkciki, mandaciki, mandaty to tylko narzędzia do wyciągania z kieszeni kierowcy kasy.
Nie da się Czarek tak prosto odnieść rubryki w tabelce przekroczeń prędkości do rzeczywistego stworzenia zagrożenia.
Są różne sytuacje drogowe, różne warunki atmosferyczne, różne rodzaje dróg, różne ich konfiguracje, bardzo różniące się od siebie klasy pojazdów ... i co najgorsze, różne umiejętności różnych kierowców.
A tabelka jest jedna i ma 4 widełki ...?
Tak samo jest karany kierowca TIR-a przekraczający w danej sytuacji prędkość o 40 km/h jak kierowca np. Subaru Imprezy.
Więc co? ... kara jest adekwatna do stwarzanego zagrożenia?
Po drugie.
Gdzie polują mobilni policjanci z radarami? W miejscach najbardziej niebezpiecznych, czy tam, gdzie najłatwiej "zdobyć" maksymalny mandat?

Dlatego nie za bardzo wierzę w skuteczność takich mandatów za wykroczenia. Niezależnie od ich wysokości.
Piotr K.:
Moim zdaniem zdecydowanie wyższe kary powinny być za przestępstwa, za spowodowanie wypadku, a nawet za spowodowanie realnego zagrożenia.
Bo to wzmaga samoodpowiedzialność.
To swoja droga. Jednakze by zapobiegac zaistnieniu przestepstw nalezy zmniejszyc rowniez te co je powoduje, czyli wykroczenia.
Mamy inną filozofię podejścia do tematu.

Ja uważam, że mandaty za wykroczenia powinny być właśnie mało dotkliwe - to ma być czynnik wyłącznie dyscyplinujący.
Natomiast kara za spowodowanie wypadku, kolizji, po pijaku, innych skutków niewłaściwego posługiwania się samochodem ... powinna być powalająco wysoka i nieunikniona. Żadnych zawieszeń i żadnej nieumyślności.
Wtedy kierowca nie będzie bał się mandatu, tylko będzie bał się konsekwencji swoich działań. Być może nawet ten, co nie ma daru do kierowania pojazdami, dałby sobie spokój i przesiadł się na tramwaj, czy taksówkę.

Czymże samochód różni się od "niebezpiecznego narzędzia"?
A można nieumyślnie sprzedać komuś kosę pod żebro, albo po pijanemu wypalić komuś z gnata pomiędzy oczy i dostać wyrok w zawiasach?
Niby różnice są, ale IMHO subtelne.
Pomysl ciekawy, byc moze by sie sprawdzil. Podobny wynalazek byl odnosnie progow zwalniajacych. Ci co jada w miare wolno to prog sie chowa, a ci co grzeja musza hamowac.
Uwierz mi, że nie muszą hamować ;> Ci co grzeją ponad 60 km/h nawet progu nie zauważą :P
Polecam ulicę Łodzianka. Odcinek niecałego 1 km pustej drogi a w oddali wsiowe chałupki i zamontowano po trasie 7 progów zwalniających.

Jak tam wszyscy hamują ... yyy :PPP
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Piotr K.:
Pomysl ciekawy, byc moze by sie sprawdzil. Podobny wynalazek byl odnosnie progow zwalniajacych. Ci co jada w miare wolno to prog sie chowa, a ci co grzeja musza hamowac.

Na wiosce niedaleko kilka lat temu zamontowali światła na przejściu uruchamiane radarem. Ja za szybko dojeżdżałeś - czerwone. A "w krzakach" gliniarze, nawet suszarki nie wyciągali. Raz - na czerwonym przez przejście, dwa - na czerwonym, znaczy za szybko.
Paweł Z.

Paweł Z. zdobywam świata
szczyt

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Ryszard S.:
Na wiosce niedaleko kilka lat temu zamontowali światła na przejściu uruchamiane radarem. Ja za szybko dojeżdżałeś - czerwone. A "w krzakach" gliniarze, nawet suszarki nie wyciągali. Raz - na czerwonym przez przejście, dwa - na czerwonym, znaczy za szybko.
Czy czasem system REDFLEXspeed nie ma takiej funkcji?

konto usunięte

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Piotr K.:
różne warunki atmosferyczne
Zauwazyles, ze w wielu krajach podczas opadow obowiazuja inne ograniczenia? W Polsce jakos tego nie zauwazylem.
Piotr K.:
Tak samo jest karany kierowca TIR-a przekraczający w danej sytuacji prędkość o 40 km/h jak kierowca np. Subaru Imprezy.
Więc co? ... kara jest adekwatna do stwarzanego zagrożenia?
Tiry maja inne ograniczenia. Czy mozna w tej kwestii zrobic cos wiecej? Nic mi do glowy nie przychodzi.
Gdzie polują mobilni policjanci z radarami? W miejscach najbardziej niebezpiecznych, czy tam, gdzie najłatwiej "zdobyć" maksymalny mandat?
Ciezko to odniesc do bezpieczenstwa. Zasada jest taka, ze staja tam gdzie jest ograniczenie znakiem drogowym. Nigdy nie spotkalem suszarki czy radaru poza terenem zabudowanym bez ograniczenia.
Piotr K.:
Dlatego nie za bardzo wierzę w skuteczność takich mandatów za wykroczenia. Niezależnie od ich wysokości.
W Szwajcarii dziala wiec czemu w Polsce mialoby to nie dzialac
Piotr K.:
Ja uważam, że mandaty za wykroczenia powinny być właśnie mało dotkliwe - to ma być czynnik wyłącznie dyscyplinujący.
Natomiast kara za spowodowanie wypadku, kolizji, po pijaku, innych skutków niewłaściwego posługiwania się samochodem ... powinna być powalająco wysoka i nieunikniona.
Problem w tym, ze wiekszosc nie zdaje sobie sprawy z tego jakie zagrozenie powoduje np. przekraczajac predkosc. Raczej podchodzi sie do tego w kwestii zaplace czy nie, a nie czy bedzie wypadek czy nie. Czyli tego co mandat bardziej obciazy finansowo bedzie sie bardziej bal kary.
Piotr K.:
Uwierz mi, że nie muszą hamować ;> Ci co grzeją ponad 60 km/h nawet progu nie zauważą :P
Ale chyba za wielu takich nie ma skoro jednak progi sie montuje na drogach.

Czarek M.:
Po pierwsze 10kmph wiecej nigdy nie lapia, czesto nawet dochodzi do 20kmph. Im sie to nie oplaca. Radary rozniez maja +20kmph.
Zauwaz, ze mandat zalezny od zarobkow tyczy sie przekroczenia predkosci od 30 wzwyz (w Szwajcarii). 0-30kmph to nadal stale stawki kwotowe, fakt, ze wysokie ale jednak biora pod uwage fakt, ze ktos mogl zapomniec, nie zauwazyc itp. Przekraczenia np. o 50kmph nie da sie nie zauwazyc. A wtedy papa 1/2 pencji miesiecznej.
Po pierwsze ... moje po pierwsze ;)
Tabelki, punkciki, mandaciki, mandaty to tylko narzędzia do wyciągania z kieszeni kierowcy kasy.
Nie da się Czarek tak prosto odnieść rubryki w tabelce przekroczeń prędkości do rzeczywistego stworzenia zagrożenia.
Są różne sytuacje drogowe, różne warunki atmosferyczne, różne rodzaje dróg, różne ich konfiguracje, bardzo różniące się od siebie klasy pojazdów ... i co najgorsze, różne umiejętności różnych kierowców.
A tabelka jest jedna i ma 4 widełki ...?
Tak samo jest karany kierowca TIR-a przekraczający w danej sytuacji prędkość o 40 km/h jak kierowca np. Subaru Imprezy.
Więc co? ... kara jest adekwatna do stwarzanego zagrożenia?
Po drugie.
Gdzie polują mobilni policjanci z radarami? W miejscach najbardziej niebezpiecznych, czy tam, gdzie najłatwiej "zdobyć" maksymalny mandat?

Dlatego nie za bardzo wierzę w skuteczność takich mandatów za wykroczenia. Niezależnie od ich wysokości.
Piotr K.:
Moim zdaniem zdecydowanie wyższe kary powinny być za przestępstwa, za spowodowanie wypadku, a nawet za spowodowanie realnego zagrożenia.
Bo to wzmaga samoodpowiedzialność.
To swoja droga. Jednakze by zapobiegac zaistnieniu przestepstw nalezy zmniejszyc rowniez te co je powoduje, czyli wykroczenia.
Mamy inną filozofię podejścia do tematu.

Ja uważam, że mandaty za wykroczenia powinny być właśnie mało dotkliwe - to ma być czynnik wyłącznie dyscyplinujący.
Natomiast kara za spowodowanie wypadku, kolizji, po pijaku, innych skutków niewłaściwego posługiwania się samochodem ... powinna być powalająco wysoka i nieunikniona. Żadnych zawieszeń i żadnej nieumyślności.
Wtedy kierowca nie będzie bał się mandatu, tylko będzie bał się konsekwencji swoich działań. Być może nawet ten, co nie ma daru do kierowania pojazdami, dałby sobie spokój i przesiadł się na tramwaj, czy taksówkę.

Czymże samochód różni się od "niebezpiecznego narzędzia"?
A można nieumyślnie sprzedać komuś kosę pod żebro, albo po pijanemu wypalić komuś z gnata pomiędzy oczy i dostać wyrok w zawiasach?
Niby różnice są, ale IMHO subtelne.
Pomysl ciekawy, byc moze by sie sprawdzil. Podobny wynalazek byl odnosnie progow zwalniajacych. Ci co jada w miare wolno to prog sie chowa, a ci co grzeja musza hamowac.
Uwierz mi, że nie muszą hamować ;> Ci co grzeją ponad 60 km/h nawet progu nie zauważą :P
Polecam ulicę Łodzianka. Odcinek niecałego 1 km pustej drogi a w oddali wsiowe chałupki i zamontowano po trasie 7 progów zwalniających.

Jak tam wszyscy hamują ... yyy :PPP

konto usunięte

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Czarek - nie chce mi się bawić w cytowanie ;)

pierwszy akapit - w Norwegii - śnieżyca, biała autostrada - znaki ograniczają prędkość do 100kmh :D

trzeci - mało jeździsz, nieraz spotkałem suszarkę na 90kmh

piąty - ty nie zdajesz sobie sprawy, że jazda 200kmh po pustej autostradzie jest całkiem bezpieczna w porównaniu do jazdy 120kmh po mieście na osiedlowej uliczce i tak samo jazda 120 na dwupasmowej wylotówce z miasta z ograniczeniem do 50 jest gdzieś pomiędzy.

Jednakże kara za to wszystko jest taka sama.

Tak sobie myślę, że kierowca z Ciebie nie jest najlepszy skoro nie zdajesz sobie z wielu rzeczy sprawy i masz takie podejście do ograniczeń.

konto usunięte

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Tylko a propos Norwegii - tam można uzywac opon z kolcami (i wielu ich uzywa), więc 100 km/h pewnie nie jest prędkością niebezpieczną.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Czarek M.:
tnij niepotrzebne cytowanie, bo tego się czytać nie daAnna M. edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 09:01

konto usunięte

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Czarek M.:
Kurde Czarek, chwilami to mi już ręce opadywują ;> Jesteś uparty jak PISior ;P :)
Zauwazyles, ze w wielu krajach podczas opadow obowiazuja inne ograniczenia? W Polsce jakos tego nie zauwazylem.
Cały czas próbuję przekazać Ci inne podejście do tematu.
To kierowca sam powinien umieć narzucić sobie organiczenie prędkości w zależności od swoich imiejętności i sprzetu jakim dysponuje. Bo nie da się wszystkich "urawniłowić". Jeżdżę różnymi samochodami i podam Ci przykład z wczoraj - białe drogi. Jadąc Fiatem Pandą powyżej 60 km/h autentycznie stawało się niebezpiecznie (BTW, ABS działa beznadziejnie a wręcz zacina się tzn. blokuje pedał przy całkowicie zwolnionych hamulcach) ... tą samą drogą jadąc Jeepem zupełnie spokojnie i pewnie poruszałem się z prędkością 110 km/h. Dziwne ???
Tiry maja inne ograniczenia. Czy mozna w tej kwestii zrobic cos wiecej? Nic mi do glowy nie przychodzi.
TIR-y mają inne ograniczenia tylko dopuszczalnych prędkości maksymalnych.
I znowu przykład z życia. Ograniczenie na łuku drogi do 30 km/h. Gdyby taki 30 tonowy TIR przekroczył prędkość o 40 km/h jest niebezpiecznie, być może nawet nie pokona go z taką prędkością. Natomiast przykładowa Impreza pokona ten sam zakręt trzykrotnie przekraczając prędkość z ograniczenia i najmniejszego niebezpieczeństwa nie stworzy.

Same przepisy i ograniczenia nigdy problemu nie rozwiążą.
Ciezko to odniesc do bezpieczenstwa. Zasada jest taka, ze staja tam gdzie jest ograniczenie znakiem drogowym. Nigdy nie spotkalem suszarki czy radaru poza terenem zabudowanym bez ograniczenia.
Polecam trasę Łódź - Toruń :)
Problem w tym, ze wiekszosc nie zdaje sobie sprawy z tego jakie zagrozenie powoduje np. przekraczajac predkosc. Raczej podchodzi sie do tego w kwestii zaplace czy nie, a nie czy bedzie wypadek czy nie. Czyli tego co mandat bardziej obciazy finansowo bedzie sie bardziej bal kary.
I znów wracamy do punktu wyjścia ;(
Kierowca ma nie bać się mantatu, jego wysokości, tylko sankcji za skutki swoich działań.
Nie będzie przekraczał "swojej" prędkości wiedząc, że za spowodowanie kolizji zapłaci karę w wysokości np. rocznego dochodu. ... a nie dlatego, że złapią go radarowcy na prostej jak drut autostradzie.
Nie wsiądzie po pijanemu do samochodu wiedząc, że za to pójdzie na trzy lata ciężkich robót publicznych ... a nie ze strachu przed utratą "papierka". Itp. ...
Ale chyba za wielu takich nie ma skoro jednak progi sie montuje na drogach.
Tak, na drogach osiedlowych wielu takich nie spotkałem - nawet nigdy.
Ale przejedź się tą wspomnianą ulicą i sam przekonaj się jaki to ma sens.

Swiadomości i odpowiedzailności nie nauczysz kierowców samym kijem.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Tak, marchewka też musi być. Kierowca nie może czuć się jak potencjalny przestępca.

konto usunięte

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Marek S.:
Niekoniecznie malo jezdze, przedstawicielem handlowym nie jestem ale naprawde nigdy nie spotkalem suszarki bez ograniczenia znakiem drogowym.
Podales zle przyklady. Ja nie twierdze, ze wszystkie ograniczenia sa przemyslane. Owszem, na autostradzie mozna gnac. W Niemczech brak ograniczen na wielu odcinkach mi sie podoba. Szerokie wylotowki z miasta rowniez powinny miec wyzsze ograniczenia. Na zachodzie sprawdzaja sie ograniczenia znakami odpalanymi np gdy jest bardzo duzy ruch czy korek. Jako przyklad podam al. Wlokniarzy w Lodzi, gdzie trasa glownie trojpasmowa, nowa nawierzchnia a ograniczenie do 60kmph. Przed remontem bylo 80kmph.
Mi bardziej chodzi o zwykle drogi miastowe czy przelotowki przez mniejsze miesciny gdzie nawet nie zwalniaja i na liczniku 120kmph. To niestety nie jest rozsadne zachowanie. O wyprzedzaniu innych co zwalniaja do rozsadniejszych 70kmph nie wspomne.
I swoje opinie zachowaj dla siebie.
Piotr K.:
Zle myslenie. Owszem moze i Jeepem bedzie sie czulo bezpieczniej co umozliwia szybsza jazde. Jednakze trzeba myslec co by bylo gdyby... i tu juz Jeep ci nie pomoze, co gorsza wieksza masa = wieksze zniszczenia.
Co do imprezy, w Polsce prosciej jest dac jeden znak dla wszystkich. Na zachodzie na tym nie oszczedzaja. Druga sprawa jest logiczne myslenie, ze jak jade tirem to musze jechac wolniej bo to nie osobowka.
Oczywiscie, ze przepisy to nie wszystko. Ale sa potrzebne.
Na trasie Torun - Lodz sa 3 fotoradary na 18 (mniej wiecej) na ograniczeniu 90kmph. Stosunkowo bardzo malo.
Ja jednak nadal uwazam, ze wiekszosc mysli czy mnie zlapia a nie co moge spowodowac.
Sens progow zwalniajacych? Jakis tam jest ale pod warunkiem, ze sie je stawia z mysla. Na osiedlach wdluz zabudowan czy blokow stawia sie przewaznie tak, ze jeden jest na poczatku drogi a drugi na koncu. I co to daje? Nic, bo cala droge i tak mozesz grzac. A wystarczyloby postawic jeden w srodku. Druga rzecz tyczy sie szkol itp. Owszem nalezy zwalniac w takich miejscach ale sa przeciez wakacje a w nocy dzieci raczej nie ma. Najlepsze rozwiazanie to ograniczenie badz prog wysuwany na czas zajec.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Czarek M.:
I swoje opinie zachowaj dla siebie.
to jest forum i każdy ma prawo do wyrażenia opinii!
Piotr K.:
Zle myslenie.
nie ma czegoś takie jak złe myślenie. Każdy ma prawo do swojego zdania.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Grzegorz K.:
Bogusz a swoja drogą to nie pomerdały Ci sie miejsca po przecineczku? Bo z tego co ja wiem to granice sia na 0,2-0,5 promila!
no owszem, pomerdały się...
Kosma S.:
Ja napiszę coś co pisałem kiedyś. Policji w Polsce nie ma. A jak już jest to wciągają spagetti na parkingu. Polscy kierowcy są bezkarni, ja czuję się bezkarnie. Nie ma wielkiego brata, a "dzieci" są same w domu.
Stąd te durne pomysły na radykalizację prawa tylko po jaką cholerę, sierociniec nie zmieni się nagle w normalny dom.

Polskie drogi to "sierociniec".
Prawda - okres świąteczny (21.12-6.01) i co? trzy patrole na drogach. A 2 tys km po Polsce zrobiłem - w tym 400km 27.12, 600km 31.12, 300km 2.01 oraz kolejne 300km 3.01!
Paweł Krawczyk:
Ktoś tam jeszcze mówił że przez telefony kierowcy powodują więcej wypadków - jakoś nie słyszałem żeby kierowca rozmawiający przez tel spowodował wypadek w którym zginęło kilka osób więc to jest zerowy argument...
No bo kto się przyzna, że jak przyp.... w przechodnia to gadał przez kom? Zwyczajne "nie zauważyłem" albo "wbiegł na drogę" ewentualnie "bo kichnąłem i oczy na sekundkę zamknąłem". Wyobrażasz sobie sytuację "bo panie władzo moja wina, ja przez komórkę gadałem, do tego jeszcze z piersióweczki pociągąłem i starałem się papieroska odpalić, a kierownicę to brodą trzymałem"
Czarek M.:
Trzymanie kierownicy jedna reka, rozmowa
z pasazerami daje taki sam efekt.
czyli jak zmieniać biegi? może pasażer to ma robić?
Rafał Wardas:
Chodzi o to, że będziesz na imprezie, następnego dnia wsiądziesz o 17 do auta, w tył wpakuje w ciebie koleś jadący na dzikiej świni a i tak będzie to twoja wina bo wydmuchasz 0.21 ;)
a jaki problem poprosić kogoś trzeźwego, żeby podwiózł na komisariat na kontrolę? Moi rodzice się bali, że po nocy 25/26 grudnia będę jeszcze pijany 27.12 rano - pojechaliśmy na komisariat pod wieczór 26.12 i wyszło 0.00. Kosztowało to jakieś 3zł (koszt paliwa zużytego na dojazd) i 20 minut. A przynajmniej spali spokojnie (ja zresztą też - ale ja prowadziłem:P)
Czarek M.:
Przyczyna wypadkow nie jest stan drog a glownie niedostosowanie predkosci do stanu drog. I nie powiesz, ze jesli ktos zapieprzal 150kmph i zabil kilka osob to byla to wina drogi, na ktorej ograniczenie wynosilo 90kmph.
No ale inaczej się spytam: dlaczego w Niemczech 300km się robi w 2-2,5h a w PL mamy jechać 5h? Są warunki to się jedzie szybciej. A że infrastruktura jest jaka jest to swoją drogą. Powinny być autostrady. Ale na zwykłych krajówkach też można bezpiecznie jechać 150km/h. Tylko co z tego, że jadę bezpiecznie 150km/h, jest łuk, zwalniam do ~80km/h a na łuku się okazuje, że z naprzeciwka grzeje Pug 206 i ścina łuk? Wyhamowałem do ~30km/h, na pobocze (którego nie było!!) i we mnie nie walnął. To się wyobraźnia nazywa. Masz widoczność to proszę bardzo, leć i 200km/h. Ale w terenie zabudowanym/na łukach/pod górkę etc myśleć trzeba. A nasi dzielni stróże prawa nastawiają fotoradary na wylotówkach miasta, pogonią naszych na autostradzie (bo jechał 146km/h na ograniczeniu do 130km/h) i "sukcesy" wielkie mają...
Czarek M.:
Winnym wypadkow nie jest stan drog ale pospiech i glupota ludzka. Autostrady tylko posrednio zmniejszaja liczbe wypadkow. Ale pijani jak byli i tak beda i co gorsza beda siac zagrozenie na autostadach z jeszcze wieksza predkoscia.
Jak wygrałeś parę dodatkowych lat życia na loterii i chcesz je spędzić na polskich drogach to oddaj troche. Ja wolę ten czas spędzić z dziewczyną albo z rodziną. No wybacz, że dla mnie oni są nieco większa wartością niż 300zł mandatu za 120km/h przy ograniczeniu do 90km/h.
Czarek M.:
wystarczy wyjechac na droge i jechsc o 10kmph wiecej niz wolno. nie da sie nie zauwazyc tych co grzeja ile wlezie, wyprzedzaja gdzie sie da nie mowiac o braku kultury dla pieszych i rowerzystow.
Jedyny przepis jaki ignoruję na drodze to ograniczenia prędkości. Dostosowuję ją po prostu do warunków. I tak podaję przykłady: droga krajowa nr 10, dzieć 31.12, jakoś 14:30. Odcinek 160km zrobiłem w 1,5h. Policz sam średnią prędkość. Było pusto, i całkie przyjaźnie.
Ten sam odcinek od 11:00 dnia 6.01. Czas przejazdu: 2h15min. Widać różnicę? Bo było więcej aut, były gorsze warunki etc.
Ogólnie ja się stosuję do znaków zakazu wyprzedzania, podwójnej ciągłej, ba - nawet nie wyprzedzam na przerywanej jeśli uważam, że widoczny odcinek drogi jest za krótki jak dla mnie. Ale za to na trasie jadę i 180km/h (podkreślam jeśli są warunki odpowiednie!!)
W terenie zabudowanym oczywiście zwalniam. Nie twierdzę, że sztywno się stosuję do przepisów, ale zwyczajnie jadę bardzo ostrożnie i np w okolicy szkół, placów zabaw etc zwalniam nawet poniżej dopuszczalnej. Bo myślę - co jest problemem dla wielu polskich kierowców...
A kultura pieszych? Którzy włażą nie patrząc? Dzięki, ale oni też powinni myśleć (o rowerzystach jadących środkiem pasa nie wspominam nawet)
Marcin G.:
Jak tak się przypatruję tej dyskusji to widzę, że się spolaryzowało... Z jednej strony grupa "zero tolerancji" - zapewne nałogowi piesi lub pasażerowie komunikacji miejskiej. Z drugiej "pasjonaci" broniący bastionu 0,5. Pytanie brzmi tylko po co? Przecież to jest sprawa mentalności: Jeśli nie czuję się na siłach to nie jadę...
Dobra, uwielbiam jeździć (parę osób tu mnie zna i może potwierdzić) i nienawidzę komunikacji miejskiej (łagodnie mówiąc bo mam teoretycznie pozytywne doświadczenia z Londynku:P)
Jestem za zero tolerancji. Jest proste - piję to nie jadę. Nie interesuje mnie czy to jest jedno piwko czy dziesięć. Czy jest dopuszczone czy nie. W UK mogę wypić piwko i jechać autem. Ale tego nie robię. Bo uważam, że jednego dnia jedno piwko i jestem refleks-master, a innego dnia to samo piwko tylko spotęguje zmęczneie/stres etc. I wtedy będe zagrożeniem. Ale wciąż legalnie się mieszczę w "dozwolonym" zakresie.
Co do czucia się na siłach - niektórzy po pół litra się czują na siłach...
Czarek M.:
Zauwazyles, ze w wielu krajach podczas opadow obowiazuja inne ograniczenia? W Polsce jakos tego nie zauwazylem.
hmm, byłem w wielu krajach UE i tylko we Francji to widziałem. Dziwne, co nie?

Ps. tablice świetlne na autostradzie się nie liczą - bo i tak każdy dopasowuje sobie prekość. Zaobserwowane 24h temu - ograniczenie do 60km/h w Niemczech z powodu przebudowy i tak cały pas "gna" 100km/h.
W UK ograniczenie do 40mil/h (60km/h) z powodu lodu na drodze - ja jechałem 50-60km/h, ale byli tacy co i na oko stówką "pomykali". Dopóki nie ma korka kazdy sobie sam reguluje prędkość, nie przepisy. I dlaczego Holandia czy Belgia czy Niemcy (z jednym wyjątkiem:P) nie mają fotoradarów na autostradach? Mają wyższy odsetek śmierci tam niż np Francuzi mający fotoradary na trasie do Calais przy ograniczeniach do 90km/h? Nie wydaje mi sie...
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Mały offtop. Dzisiaj prawie bym zginął na miejscu (na skrzyżowaniu) bo jakiś idiota przejechał na czerwonym i to ze 3 sekundy po zapaleniu. Minął mnie o centymetry prawie zahaczając o krawężnik. Było by boczne od strony pasażera i byłaby jatka bo tam jest dozwolone 70 km/h, a delikwent jechał raczej szybciej.
Dobrze, że jechałem sam bo normalnie mam żonę i dziecko.

Dogoniłem durnia i zrobiłem mu zdjęcia tj. numer rejestracyjny, a jutro się wybiorę na policję. Spisałem też numer samochodu świadka tj. kobitki w renault, która jechała pas obok i też by ją to samo spotkało. Na pewno zauważyła.

Jak to rozegrać aby oduczyć gówniarza raz na zawsze? Miejsce zdarzenia: Poznań skrzyżowanie Baraniaka/Katowicka przy galerii Malta.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Kosma S.:
Mały offtop. Dzisiaj prawie bym zginął na miejscu (na skrzyżowaniu) bo jakiś idiota przejechał na czerwonym i to ze 3 sekundy po zapaleniu. Minął mnie o centymetry prawie zahaczając o krawężnik. Było by boczne od strony pasażera i byłaby jatka bo tam jest dozwolone 70 km/h, a delikwent jechał raczej szybciej.
Dobrze, że jechałem sam bo normalnie mam żonę i dziecko.

Dogoniłem durnia i zrobiłem mu zdjęcia tj. numer rejestracyjny, a jutro się wybiorę na policję. Spisałem też numer samochodu świadka tj. kobitki w renault, która jechała pas obok i też by ją to samo spotkało. Na pewno zauważyła.

Jak to rozegrać aby oduczyć gówniarza raz na zawsze? Miejsce zdarzenia: Poznań skrzyżowanie Baraniaka/Katowicka przy galerii Malta.
oskarż o usiłowanie zabójstwa. nie żartuję.

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Arkadiusz Piotr Z.:
oskarż o usiłowanie zabójstwa. nie żartuję.


Bez problemu o art.97 Kodeksu Wykroczeń... ;)

Pozdro :D

konto usunięte

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Bogusz Kasowski:
Nie mowie o chwilowej zmianie biegu tylko o ciaglej jezdzie z je4dna reka na kierownicy, i nie mowie tu o trasie.
W polsce satakie srednie bo nie ma autostrad a na wiekszosci drog jest od cholery wsi. O robotach nie wspominam.
Srednia ok. 106kmph na trasie to nic specjalnego. Ja nie widze by jechac nie autostrada 110kmph czy 120kmph. Ale 150kmph to lekkie przegiecie nie mowiac o zapominaniu o hamulcu w terenie zabudowanym. Nawet jesli to pusta wies z dwoma domami na krzyz. Tam najczesciej o jakies nagle niespodzianki.
Jezdze rowerem srodkiem pasa i bede jezdzil dopoki kierowcy nie naucza sie, ze wyprzedza sie z zachowaniem 1m odstepu. I mam to w dupie, ze przeze mnie tworzy sie sznur samochodow. Ja chce dojechac bezpiecznie a nie pod kolem tira jadacego przy mojej kierownicy.
A w Niemczech to nie widziales ograniczen "bei nasse"?
Powodzenia z jazda w Niemczech 100kmph przy robotach i ograniczeniu do 60kmph. Dosz czesto widze fotoradary i to ustawione kilkanascie metrow przed znakiem likwidujacym ograniczenie czyli tam gdzie skonczyly sie slupki i kazdy daje w pedal.
Kosma S.:
Watpie bys cos zdzialal. Nie masz dowodow. Slowa sa nic nie warte.Czarek M. edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 22:51
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Palikot: podwyższyć limity...

Czarek M.:
A w Niemczech to nie widziales ograniczen "bei nasse"?
Powodzenia z jazda w Niemczech 100kmph przy robotach i ograniczeniu do 60kmph. Dosz czesto widze fotoradary i to ustawione kilkanascie metrow przed znakiem likwidujacym ograniczenie czyli tam gdzie skonczyly sie slupki i kazdy daje w pedal.
może my przez jakieś inne Niemcy jeździmy??

Bogusz co ty na to? :P

w tych Niemczech po których jeździmy to przy robotach drogowych ograniczenie jest do 100km/h i zakaz wyprzedzania przez ciężarówki. W skrajnych przypadkach widziałam ograniczenie do 80km/h. Na przeciwległym pasie dopiero bywa 60km/h - czasami.



Wyślij zaproszenie do