konto usunięte
Temat: Nowy samochód - wymieniać olej po kilky tysiącach km czy...
Piotr K.:
Damian P.:Wiesz, jak będę sprzedawał nie pożałuję Placka :P ... ale nie sprzedaję :D
Nieźle - silnik wygląda jak niemyty i normalnie użytkowany ;-)
Po pozbyciu się Lancii, obejrzałem sobie dokładnie Seata i potem sam go sobie wypucowałem (żadne tam zalewanie silnika ani plak). Przy okazji zrobiłem niewielkie porzadki pod maską - mina kolegów: bezcenna, wreszcie porządek pod maską :D
Chociaż to i tak nic - ja tam pod maską, w dwa dni po wyjechaniu Lancią z serwisu odkryłem pozostawiony duży śrubokręt...Zawsze lepsza superata, niż debet :D
Kurde, sfrajerzyłem się - oddałem im ten śrubokręt. Mina właściciela serwisu: równie bezcenna :D
Jednak prawda, że czego oczy nie widzą ... :DDD
Coś w tym jest - jak w dwa dni po wyjechaniu czarną padliną z serwisu okazało się, że jednak serwis mnie nie posłuchał... to jednak wolę wiedzieć, co w trawie piszczy. W nowym aucie wymieniałem zawieszenie. Niby nic ale jak zajrzałem potem pod auto to wygrzebałem, ze sworzeń wahacza nie był ustawiony zgodnie ze znacznikiem; i znów - mina faceta w innym serwisie (przyjechałem po dwóch dniach, skarżąc się, że dalej dziwnie auto trochę "dryfuje" i znów coś piszczy przy przejeżdżaniu przez niektóre nierówności) :D