Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Nowy a używany...

Temat odnośnie plusów i minusów wynikających z zakupu takiego czy takiego auta.. Powiedzmy, że kwota (teorytycznie można założyć okrągłe 50tys zł.) wystarczy na zakup nowego auta klasy kompakt z biednym wypasem, albo na roczne auto tej samej klasy z lepszym silnikiem i dobrym wypasem (i w dalszym ciągu na gwarancji), dwulatka klasy o stopień wyższej czy też juz trochę starsze auto ale klasy wyższej z bajerami i gadżetami.. Co byście wybrali i dlaczego?
Wojciech Kwiecień

Wojciech Kwiecień Simulation engineer

Temat: Nowy a używany...

Ja bym nie kupil nowego auta. Jak dla mnie to wyrzucanie kasy w bloto. No chyba ze auto naprawde zarabia na siebie. Ja bym wybral jakiegos parolatka, jeszcze dobrze utrzymanego kompakta z dobrym wyposazeniem i żwawymi konikami (ok 120-150) W niedlugim czasie mam zamiar cos takiego zaczac szukac. Moze ktos cos poleci ;) Ma byc maly (3 lub 5 drzwi, silnik powyzej 1,5, z dobrymi wlasnosciami jezdnymi)
Tomasz Matz

Tomasz Matz Kierownik ds.
administracji
nieruchomościami

Temat: Nowy a używany...

Tylko używany - za tą kase to jakąś przyjemną limuzynke starszą w full wersji z mocnym silnikiem jakąś V6;) albo i lepiej:D Z checia jakiegoś Jaguara z rzędową 6 powiecmy 4.2 pojemności. A dlaczego - bo nowe to dla mnie nie maja sensu i mi się nie podobają.

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Nowy samochód ma swoje zalety-można dowolnie dobrać dodatki, wybrać kolor, pozatym człowieka ogarnia przyjemne uczucie, że auto jest tylko jego-przecież nikt nim wcześniej nie jeździł. Jednak za takie przyjemnośći trzeba słono płacić, zwłaszcza w pierwszym roku użytkowania kiedy to po roku auto traci na wartości np 30% Gwarancja też jest mocno przereklamowana-żeby jej nie stracić przeglądy należy wykonywać w aso a te do tanich nie należą. Pozatym np. chcąc zamontować sobie nie fabryczne audio należy też to zrobić w aso by nie stracić gwarancji.
Osobiście wybrałbym auto używane 2-3 letnie z przebiegiem ok 50-60 tys. km ale za to wyższej klasy i z mocniejszym silnikiem.

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Wojciech K.:Ja bym nie kupil nowego auta. Jak dla mnie to wyrzucanie kasy w bloto. No chyba ze auto naprawde zarabia na siebie. Ja bym wybral jakiegos parolatka, jeszcze dobrze utrzymanego kompakta z dobrym wyposazeniem i żwawymi konikami (ok 120-150) W niedlugim czasie mam zamiar cos takiego zaczac szukac. Moze ktos cos poleci ;) Ma byc maly (3 lub 5 drzwi, silnik powyzej 1,5, z dobrymi wlasnosciami jezdnymi)

Wojtek ma rację, wyjeżdzasz z salonu i juz straciłeś 22 % samochodu wartości...bo VATu nikt Tobie nie odda, no chyba że bierzesz auto na firmę...
Anna Z.

Anna Z. Zarządzanie w
ochronie zdrowia

Temat: Nowy a używany...

Jeśli bierzesz auto osobowe to odliczyć możesz zaledwie 60% VAT- nie więcej jak 6000.. czyli ok 13%.

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

[author]Krzysztof

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Kupowanie używanego samochodu to duże wyzwanie - kupa siły i energii psu w d.. a wszyscy dookoła i tak kłamią. Kupić używany samochód nie jest łatwo, ale jest to możliwe - trzeba za niego tylko odpowiednio zapłacić i zrozumieć że żadne okazje nie istnieją. Kupowanie nowego samochodu ostatnimi czasy wcale nie jest takie proste: chcemy wybrać sobie kolor nadwozia, tapicerki, skonfigurować wyposażenie ? Nie ma problemu, jedyne 3 miesiące czekania. Faktem jest również, że auto nowe szybko traci na wartości. Mamy jednak samochód, który znamy dobrze (o ile dealerowi na przykład nie spadł z lawety), którym jeździmy od początku i który (teoretycznie) nie powinien nam się psuć. W zamian dostajemy kosztowne i konieczne przeglądy, które konieczne są aby nie utracić gwarancji. Wprawdzie w wypadku poważnej awarii dealer i tak będzie próbował nam wmówić, że to nasza wina, ale jednak nowe to nowe. Pachnie nowością, ma nowiutkie zawieszenie, jest po prostu nowe błyszczące i pachnące. Faktem jest również to, że nie wiedzieć dlaczego w Polsce - kraju gdzie średnie wynagrodzenie wynosi (podobno) niecałe 3 tys. brutto samochody nowe są droższe niż w innych krajach UE, gdzie te 800 EUR zarabia każdy student dorabiający do czesnych. Ktoś podał tu kwotę 50 tys. PLN. Zastanówmy się co możemy kupić w salonie za 50 tys. PLN ? Mam 25 lat, lubię mieć auto dobrze wyposażone, dynamiczne i najlepiej oszczędne. Diesel ? Nie ma szans, chyba że zadowlołbym się Fiestą, Corsą lub Clio. Przejdźmy półkę wyżej - za 50 tys. PLN możemy sobie kupić biednego Focusa, Megane lub powiedzmy Astrę, gdzie pewnie będziemy musieli się wykłócać ze sprzedawcą o klimatyzację. Silniki oczywiście mułowate i palące 10 litrów w mieście, kiepskie seryjne audio lub nawet brak radia i wyposażenie jak w BMW z początku lat '90.

Reasumując: zacząłbym się zastanawiać nad zakupem nowego samochodu dopiero od kwoty około 80 tys. PLN, a podejrzewam że i wtedy wolałbym roczny lub dwuletni samochód z lepszym silnikiem, lepszej klasy i lepiej wyposażony. Być może też wpływ na powyższe ma moja niechęć do wszelkich autoryzowanych serwisów, które moim zdaniem ciągną tylko kasę na przeglądy, w przypadku defektu auta wykręcają się ogonem, a niejednokrotnie fachowość i lenistwo pracujących tam ludzi jest poniżej wszelkiej krytyki.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Nowy a używany...

Witam
Na potwierdzenie lenistwa i braku kompetencji: przestał działać mi pilot do XM-a. Pojechałem do serwisu. Pan mechanik poszedł do specjalisty, nie było go ze 20 minut i przyszedł z werdyktem, że nie da się naprawić. No trudno myślę i pytam co ma w zamian. Proponuje mi nowiutki komplet z montażem za jedyna 1500 PLN. Trochę dużo, pomyślałem sobie i poszedłem po rozum do głowy, a następnie spróbowałem skonsultować sprawę ze specem od elektroniki samochodowej. Pokazałem mu w czym rzecz. Poprosił bym przyjechał za dwie godziny bo teraz nie ma czasu. Przyjechałem, faktycznie nie miał czasu i jeszcze nic nie dłubnął. Poprosił bym poczekał jeszcze 15 minut. Kiedy przyszedłem oddał mi pilota i poprosił bym spróbował czy działa. Zadziałał od razu i działa do dziś, a to będzie kilka miesięcy już. Kiedy spytałem co się należy za usługę usłyszałem - uwaga ........ 30 PLN.
Tak to proszę Państwa z serwisem jest. Nie dbają o utrzymanie klienta. Liczą tylko na przeglądy gwarancyjne i jakąś przy okazji sprzedaż części zamiennych.
Pozdrawiam
I.B.
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Nowy a używany...

Zakup nowego auta niewątpliwie daje możliwość pewnej konfiguracji tego co byśmy chcieli mieć (kolor, tapicerka, wyposażenie, itd), ale poza tym, z miejsca tracimy VAT, a jego wartość przez pierwsze 2 lata spada bardzo drastycznie.. Do tego dochodzą obowiązkowe i jednak nie tanie przeglądy i nadzieja, że awaria nie zostanie uznana za spowodowaną przez złe użytkowanie pojazdu..
Biorąc auto używane o ile nie jest to jakiś bardzo rzadki model możemy przebierać w ofertach rynkowych (chyba, że szukamy "okazji") tylko trzeba się nastawić na to, że za ładny, zadbany egzemplarz zapłacimy trochę więcej niż średnia wartość rynkowa.. W przypadku zakupu aut rocznych dalej mamy gwarancję, przebieg praktycznie znikomy i książkę serwisową.. Sądzę jednak, że jeżeli coś miało w aucie paść w okresie gwarancyjnym to już padło, a jak paść nie miało to nie padnie nam zarówno w aucie kupionym jako nowe jak i używane.. Ważne by auto używane kupować pod okiem kogoś kto ma o tym pojęcie (często można skorzystać z pomocy klubów miłośników marki czy konkretnego modelu) i alternatywne spojrzenie (czasami wiadomo.. miłość od pierwszego wejrzenia ;) ).. Jeszcze dochodzi kwestia bezwypadkowości.. Nie każdy wypadek kwalifikuje auto do złomowania.. Masa aut miewa stłuczki, otarcia itp. nic nadzwyczajnego przy takim nasileniu ruchu.. Jeżeli auto nie jest poskładane z 3 czy wyklepane z przystanka to raczej nie należy się go bać.. A mając dobry, sprawdzony warsztat blacharsko-lakierniczy może warto zakupić coś lekko uszkodzonego? Zawsze to wiadomo co i jak zostało zrobione..


Mateusz B. edytował(a) ten post dnia 27.02.07 o godzinie 02:54

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

W tej chwili - tylko uzywany. Wystarczy dobrze poszukac - mozna kupic auto ok 2-letnie, czesto jeszcze na gwarancji (Toyota Avensis np.) za ok 50k PLN. Czasami sie trafia, ze bank sprzedaje samochod za ktory poprzeni klient nie splacil rat i wtedy jest to bardzo fajna okazja :)
Sam w zeszlym tygodniu widzialem w sieci ogloszenia o takich samochodach: 2-letni Avensis 2.0 D4D (wypasiony) i Mondeo 2.0 TDCi (kombiak, wypasiony) za <50k PLN. Jakbym szukal teraz wehikulu to bym sie bardzo blisko im przyjrzal :)
Anna Z.

Anna Z. Zarządzanie w
ochronie zdrowia

Temat: Nowy a używany...

Ja kupiłam auto właśnie zabrane przez bank dłużnikowi.
Zapłaciłam połowę wartości rynkowej.
Co prawda dla własnego spokoju i bezpieczeństwa zrobiłam rozrząd, stabilizatory, wymieniłam opony itd.. ale i tak wyszło taniej niż kupowanie na giełdzie.
Poza tym zakup z banku ma taki plus, że komornik przychodzi i zabiera auto tak, jak stoi, a bankowi wcale nie zależy żeby sprzedać w wysokiej cenie,więc nie wielka jest szansa, ze było kombinowane.
Robert Sabała

Robert Sabała Menedżer Sprzedaży
"Rozwój i Sprzedaż"

Temat: Nowy a używany...

Osobiście wolałbym kupić roczne auto. Lepsze wyposażenie
 przebieg niewielki i zaoszczędzone 25-35% wartości auta.

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Raz jeden jedyny kupiłem nowe auto ;) Nigdy więcej w życiu tego nie zrobię. Kredyt robi swoje, auto jest po pewnym czasie mało warte, trzeba płacić AC... ja dziękuję za takie interesy ;)
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Nowy a używany...

Przydałyby sie firmy sprzedające samochody 2-3 letnie z gwarancją jakości.
Niby np. Toyota ma coś takiego ale samochodow tam jak na lekarstwo.
Przecież sprzedaja rocznie 30 tys aut. A potem na stronie www maja w ofercie 30-50 sztuk. Gdzie reszta?
Czemu nikt nie pomyśli o tym aby uderzać najpierw do tych co maja już dany samochod i oferowac usluge odkupienia.

Znalazłem ostatnio taka strone www. Samochody z gwarancja jakosci. Wchodze a tam 6 samochodów w ofercie. Żart normalnie.
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Nowy a używany...

Sam w zeszlym tygodniu widzialem w sieci ogloszenia o takich samochodach: 2-letni Avensis 2.0 D4D (wypasiony) i Mondeo 2.0 TDCi (kombiak, wypasiony) za <50k PLN. Jakbym szukal teraz wehikulu to bym sie bardzo blisko im przyjrzal :)

dokladnie tez widzialem Mondeo Diesel 2004 r. kombi - 43 tys zł.
Jedyna wada to przebieg - 180 tys. Ale biorac pod uwage że nowy diesel prawie 90 tys kosztuje to nie ma chyba porównania.

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Hmm, ten ktorego wypatrzylam mial ca 25k przebiegu... nowka sztuka prawie, jak na diesla tym bardziej :D

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Ireneusz B.:Witam
Na potwierdzenie lenistwa i braku kompetencji: przestał działać mi pilot do XM-a. Pojechałem do serwisu. Pan mechanik poszedł do specjalisty, nie było go ze 20 minut i przyszedł z werdyktem, że nie da się naprawić. No trudno myślę i pytam co ma w zamian. Proponuje mi nowiutki komplet z montażem za jedyna 1500 PLN. Trochę dużo, pomyślałem sobie i poszedłem po rozum do głowy, a następnie spróbowałem skonsultować sprawę ze specem od elektroniki samochodowej. Pokazałem mu w czym rzecz. Poprosił bym przyjechał za dwie godziny bo teraz nie ma czasu. Przyjechałem, faktycznie nie miał czasu i jeszcze nic nie dłubnął. Poprosił bym poczekał jeszcze 15 minut. Kiedy przyszedłem oddał mi pilota i poprosił bym spróbował czy działa. Zadziałał od razu i działa do dziś, a to będzie kilka miesięcy już. Kiedy spytałem co się należy za usługę usłyszałem - uwaga ........ 30 PLN.
Tak to proszę Państwa z serwisem jest. Nie dbają o utrzymanie klienta. Liczą tylko na przeglądy gwarancyjne i jakąś przy okazji sprzedaż części zamiennych.
Pozdrawiam
I.B.


Pewno sie porobiły zimne luty ;-) miałe m tą samą sytuację kazali mi wybulić 900 zł

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Mondeo maj jedną wadę ... slabo trzymają cenę!!!

konto usunięte

Temat: Nowy a używany...

Wg mnie za 50 tys mozna kupic:
1. Biednie wyposazony i niewielki nowy samochodzik albo w miarę dobrze wyposazony ale naprawde malutki. Ma to sens:
- jak ktos nie zna sie na samochodach i chce tylko spokojnie sie kulac z miejsca na miejsce (jezdzisz do ASO, placisz jak za zboże za kazda pierdołe, ale masz gwarancje, przynajmniej teoretycznie, i święty spokój)
- jak ktos ma zamiar kulac ogromne przebiegi, bo jednak zaczyna sie od zera i jest gwarancja (mozna wykorzystac te 100 000 km)
2. Przyzwoicie wypasozony samochod sredniej klasy (mondeo, vectra) 2 - 3 letni z rozsadnym przebiegiem do 100 000km w dobrym stanie. Jesli ktos traktuje samochod czysto praktycznie i do tego nie jest totalnie zielony w kwestii aut, ma dobrego znajomego mechanika ktory bedzie dobrze serwisowal auto i nie zamierza krecic po 100 000 km rocznie to takie auto bedzie swietnym wyborem. Zapewni komfort, przestrzen, niezawodnosc i niewielkie koszty utrzymania.
3. Jakiegos fajnego kozaka z mocnym dieselkiem albo benzyna typu BMW 530D albo Audi A6, a przy dobrych lotach da sie znaleźć w tej cenie nawet niezajezdżona siódemę albo A-ósemkę. To wybór dla fanów motoryzacji, ludzi dla których samochód to nie tylko środek do przemieszczania się z miejsca na miejsce, którzy czerpią przyjemność z jazdy i z posiadania pięknego auta. Będzie to auto starsze 5 - 8 letnie z przebiegiem koło 150 000 km, ale z pełnym wyposażeniem - skórka, pełna elektryka, navi, tv, super materiały, mega komfort (wyciszenie), bezpieczeństwo (6 - 10 poduszek), mocny silnik i doskonale zawieszenie. Trzeba sie liczyc z wyzszymi kosztami utrzymania niz przy opcji 2. bo czesci do takich aut niestety kosztuja, więcej rzeczy może się zepsuć, a i byle jaki mechanik nie ze wszystkim da sobie rade. Trzeba też znać się na autach aby nie dać się wkręcić przy zakupie w jakiegoś odpicowanego grata z cofniętym licznikiem.

Dla mnie oczywiscie nie ma innego wyboru niż 3 :) Osobiście kieruję się w dużym stopniu przebiegiem potwierdzonym stanem i/lub książką serwisową. Mówi się, że jeśli auto ma bardzo mały przebieg to stało, a to niedobrze, ale ja jednak wole takie niż zajeżdzone. Wg mnie warto szukać rodzynka z małym przebiegiem bo jest to podstawowy wyznacznik zużycia. Od 3 lat jeżdżę autem, które wcześniej 3 lata stało i nie mam z tego tytułu żadnych problemów. Kolejnego auta bede wiec szukal wg podobnych kryteriów. I napewno bedzie to samochod dajacy duza satysfakcje z jazdy :)

Następna dyskusja:

Nowy używany - co wymienić




Wyślij zaproszenie do