Temat: Nowe kombi. Jakie wybrać?
Marek O.:
Michał Ł.:
Kosma S.:
Marcin L.:
w kwestii turbiny - ciekawe jak długo wytryzma w aucie ze start-stop ;))
Turbinie to za bardzo różnicy nie robi, a to dlatego, że w korkach temperatura oleju jest raczej niska ;) Gorzej z klimatyzacją latem.
Hmmm ... wskaźnik temperatury oleju mówi mi coś innego - w korkach grzeje się bardzo szybko.
Ja od razu zastrzegam, ze nie jestem tak zaawansowany technicznie jak wielu z Panów wiec mogę napisać jak ten start stop działa w moich oczach. Wiec wyłacza silnik przy nasiśnięciu na hamulec i trzymania go mocno wcisniętym w czasie wielosekundowego często 30-40 sekundowego a niekiedy dłuższego postoju na światłach po krótkiej zwłoce. Lekkie odpuszczenie, ale takie naprawdę lekkie, odpala silnik ale dopiero wieksze odpuszczenie powoduje, ze samochłd zaczyna się toczyć. Skrzynia DSG naturalnie. Naciśniecie gazu powoduje juz normalne ruszenie. Ta sekwencja jest bardzo szybka i bez szarpnięć.
Ja jeżdżąc po miescie a w Szczecinie jest bardzo dużo rond przed rondem wyłaczm przyciskiem ten start stop, wtedy gdy czekam aby sie wpasować w rondo nie wyłacza się silnik i jak mi sie wydaje tak jest lepiej.
Ja gdzieś wczeniej przytoczyłem fragment instrukcji tego dotyczący.
Mam też jakieś odzyskiwanie energii przy hamowaniu co ma służyć lepszemu doładowywaniu akumulatora, bo przecież przy każdym uruchamanie silnika jeżdżąc po miescie dostaje on najwięcej. Ale to jest już poza moją wiedzą techniczną.
Sam system w założeniach jest ciekawym rozwiązaniem. Ale...
W trakcie rozruchu dostarczana jest większa dawka paliwa. Do tego obciążenie w trakcie ładowania akumulatora również podwyższa spalanie. Więc w przypadku jazdy po mieście i częstych ale krótkich postojów może nie dać żadnych oszczędności.
Przy projektowaniu systemu rozpatrywany był bezpośredni wpływ na środowisko. Tylko co z pośrednim?
System wymaga stosowania akumulatorów żelowych lub AGM. Zwykłe nie wytrzymują tak częstych cyklicznych obciążeń wysokim prądem w trakcie rozruchu. W przypadku AGM i żelowych odporność jest większa, ale częste obciążenia też nie są bez znaczenia dla ich żywotności. Do tego sam rozrusznik stanie się bardziej elementem eksploatacyjnym wymagającym częstszych wymian.
I teraz pytanie czy zysk wywołany mniejszą emisją związaną ze spalaniem paliw nie będzie zbyt mały żeby zrekompensować emisje związane z utrudnionym procesem recyklingu zużytych akumulatorów, recyklingu oraz regeneracji innych elementów zużywających się w większym tempie (np. rozruszniki) i procesu produkcji nowych podzespołów? Do tego dochodzi emisja związana z logistyką wyprodukowanych elementów, zużytych części oraz recyklatów. Ważny jest również aspekt składowania odpadów, których nie poddaje się recyklingowi oraz produktów ubocznych procesów jak np. pirolizy, zagazowania, hydrokrakingu i innych stosowanych w recyklingu surowcowym
Ogólnie może się okazać w końcowym rozrachunku, że system start-stop jest jedynie chwytem marketingowym nie mającym nic wspólnego z ochroną środowiska, a wręcz sprzyjającym jego większemu obciążeniu.