Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Sędziowie są niezawiśli. Co tłumaczy się, że nawet za najgorsze błędy nie będą wisieć (choćby tylko za jaja).
Krzysztof Sosnowski

Krzysztof Sosnowski Agent ds. Obsługi
klienta

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Bym nie przesadzał z tym oskarżaniem sędziów, skąd mieli wiedzieć że do tego dojdzie, człowiek jest chory, ale teraz się doigrał, ktoś to widział dopuszczał niestety takim jesteśmy społeczeństwem, róbta co chceta przecież nie żył w próżni na marsie, chodził do sklepu po alkohol choćby wśród ludzi jeździł autem mimo zakazu ktoś to widział nie zareagował raczej do policji miałbym pretensję do rodziny sąsiadów znajomych kto do tego dopuścił a nie do sędziów i zamykania każdego rowerzysty.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

" Osiem lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów - to wyrok, jaki usłyszał Mariusz N., który w grudniu 2013 śmiertelnie potrącił nastolatka, uciekł z miejsca wypadku, a później ukrywał się za granicą. Mężczyzna w przeszłości był już skazany za podobne przestępstwo.

Wyrok wydał w czwartek 5 marca sąd w Otwocku. Mariusz N. został skazany na karę ośmiu lat pozbawienia wolności i dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów.

- Wyrok jest za łagodny. Drugi raz to samo zrobił. Zachował się w sposób bestialski, egoistyczny i dostał osiem lat, a powinien 12. Nie wiem, czym się sąd kierował - komentował ojciec chłopca.

Jak dodał, rodzina zamierza złożyć apelację. - Ile razy musi kogoś zabić, by dostać maksymalny wyrok? To po co są te wyroki? Po co jest to 12 lat? Dla kogo? - pytał.

- Przez tyle rozpraw, przez tyle miesięcy nie widziałam, by chociaż raz okazał skruchę. Nawet dzisiaj, jak sąd odczytywał wyrok. Dla mnie to jest człowiek bez twarzy, pusty. Jest egoistą, za którego płacimy my, podatnicy - komentowała matka chłopca.

Do wypadku doszło 11 grudnia 2013 r. w Czarnówce pod Otwockiem. 13-latek ze swoją 16-letnią siostrą wracał poboczem drogi ze szkoły do domu, gdy potrącił go rozpędzony samochód. Kierowca uciekł, nie udzielając chłopakowi pomocy. Dziewczynie nic się nie stało.

Mariusz N. był poszukiwany listem gończym, a po wiadomości, że ukrywa się za granicą - także na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Został zatrzymany na początku stycznia w alpejskim kurorcie Isola, na pograniczu francusko-włoskim. Sąd apelacyjny w Aix-en-Provence zgodził się na ekstradycję Polaka.

Z informacji śledczych wynika, że mężczyzna w przeszłości był skazany za podobne przestępstwo. W 2002 roku potrącił człowieka i uciekł z miejsca wypadku. Sąd skazał go wówczas na karę dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia, nawiązkę 5 tys. zł na rzecz rodziny zmarłego oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej - 3 tys. zł. Skazany otrzymał również zakaz prowadzenia pojazdów na okres pięciu lat."


http://www.tvn24.pl/mariusz-n-skazany-smiertelnie-potr...

Żenujący wyrok tak samo jak nawiązki.....!@#$%^&*, mam nadzieję, że apelacja zmieni wyrok na maksymalny, podobnie jak nawiązki.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Nie bardzo rozumiem dlaczego nie dostał maksymalnego wyroku czyli 15, niby rok różnicy ale zawsze:

" Tydzień po pierwszej rozprawie Sąd Rejonowy w Wejherowie wydał wyrok w sprawie kierowcy z Wyszecina (woj. pomorskie). W wypadku, który spowodował, zginęła młoda kobieta w ciąży, a kilka dni później w szpitalu zmarł również jej mąż. Ocalał tylko ich 3-letni syn.

Leszka F. oskarżono o spowodowanie śmiertelnego wypadku w stanie nietrzeźwości oraz jazdę po pijanemu i bez odpowiednich uprawnień. Dla pijanego kierowcy recydywisty prokurator domagał się 15 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy i poprosił o najniższy wymiar kary. Jego obrońca wnioskował o 6 lat więzienia.

Sąd wymierzył mu karę 14 lat więzienia. 38-latek otrzymał też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. - To bardzo rzadka kara w polskim orzecznictwie - zaznaczył Maciej Cnota, reporter TVN24, który relacjonuje sprawę.

Wyrok jest nieprawomocny, a obrońca Leszka F. nie podjął jeszcze decyzji o tym, czy będzie się odwoływał."


http://www.tvn24.pl/pomorze,42/wejherowo-wyrok-dla-kie...

Aż się prosi o karę śmierci w takim przypadku.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Był trzeźwy ale po koce, zaczął się proces Dariusza Krupy, i nie widzę powodu aby nie podawać pełnych personaliów sprawcy tej tragedii:

"Przed sądem rejonowym dla Warszawy - Mokotowa ruszył proces Darisuza K. Muzyk miał śmiertelnie potrącić samochodem przechodzącą na pasach 63-letnią kobietę, będąc pod wpływem narkotyków. Częściowo przyznał się do winy.

Dariusz K. odmówił odpowiedzi na pytania sądu, ale złożył oświadczenie, z którego wynika, że czuje winę i częściowo przyznaje się do zarzutów. Częściowo, jak twierdzi, sytuacji nie pamięta.

Muzyk podkreślał, że nie brał tego dnia narkotyków, ale zażywał je dzień wcześniej i zmieszał ze środkami na uspokojenie. Tłumaczył to stresem związanym z rozstaniem z byłą żoną.

Podkreśla także, że feralnego dnia jechał z dopuszczalną prędkością. Poczuł się gorzej i chciał z jazdy zrezygnować, ale ponaglał go kierowca, jadący za nim, więc przyspieszył. Reszty nie pamięta. Dopiero od osób zgromadzonych przy wypadku miał dowiedzieć się, że potrącił kobietę.
Świadkowie: samochód jechał za szybko

Przesłuchiwani byli także świadkowie wypadku. Podkreślali, że samochód jechał z dużą prędkością i z dużą siłą wjechał w przechodzącą po pasach kobietę. Zderzenie miało ją odrzucić kilka metrów nad ziemię. Dodali także, że kierowca nawet nie usiłował pomóc rannej i dopiero po chwili wyszedł z samochodu.

Dariusz K. w trakcie procesu prosił o przebaczenie i ubolewał, że nie jest w stanie naprawić tego, co zrobił.

Grozi mu do 12 lat więzienia. Następna rozprawa odbędzie się 1 kwietnia."


http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,ruszyl-pro...

Tłumaczenie się problemami z byłą żoną kompletnie do mnie nie trafia.
Sprawę prowadzi młoda sędzia, będzie to jej pierwsza sprawa medialna.

Edt.Reakcja Edyty Górniak:
""Dla mnie, podobnie jak dla większości ludzi, najważniejsza w tej sprawie jest Ofiara i Jej Rodzina. Nie doszukałam się choćby odrobiny szczerego dla niej współczucia" - napisała w specjalnym oświadczeniu Edyta Górniak. Piosenkarka odniosła się w ten sposób do procesu jej byłego męża oskarżanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

W rozesłanym przez Górniak oświadczeniu możemy także przeczytać: "W nawiązaniu do przyjętej przez Dariusza K. linii obrony za odebranie życia drugiemu człowiekowi pozwalam sobie przekazać:
Wierzę, że wyrok w sprawie będzie sprawiedliwy."

Piosenkarka oceniła także łączenie jej i jej dziecka ze śmiertelnym w skutkach wypadkiem. "Próby zrzucania na mnie i na mojego jedenastoletniego syna odpowiedzialności za ten czyn nie zasługują na jakikolwiek komentarz" - napisała."

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,edyta-gorn...Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.03.15 o godzinie 19:01

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Jolanta I.:
nie widzę powodu aby nie podawać pełnych personaliów sprawcy tej tragedii
Ty może nie widzisz, ale obowiązujące nas prawo widzi - do czasu stosownego wyroku jest to łamanie prawa. I ma za zadanie chronić osoby oskarżone w przypadkach nie oczywistych. A o tym decyduje sędzia wydając wyrok. Do tego czasu Dariusz K. I tak zresztą wszyscy wiedzą o kogo chodzi i że ów Dariusz K. to nie np ja.

Niemniej jednak historyjka wyjątkowo pokrętna, łącznie z ponaglaniem przez rzekomego kierowcę z tyłu. Mam nadzieję, że zostanie uznana za próbę mataczenia i jedynie powiększy rozmiar kary.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Dariusz K.:
Jolanta I.:
nie widzę powodu aby nie podawać pełnych personaliów sprawcy tej tragedii
Ty może nie widzisz, ale obowiązujące nas prawo widzi - do czasu stosownego wyroku jest to łamanie prawa. I ma za zadanie

Naprawdę?
chronić osoby oskarżone w przypadkach nie oczywistych. A o tym decyduje sędzia wydając wyrok. Do tego czasu Dariusz K. I tak zresztą wszyscy wiedzą o kogo chodzi i że ów Dariusz K. to nie np ja.

Prawo jest po prostu do bani i tyle-dlatego napisałam, że nie widzę powodu aby chronić sprawców.

Ile znasz przypadków, gdy ktoś został skazany prawomocnym wyrokiem za jazdę po pijaku wskutek czego zabił kogoś i i jego dane nie zostały ujawnione? No właśnie.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Od takiego 'samostanowienia prawa' do wykonywania linczów już tylko prosta droga.

Też jestem za surowym karaniem pijanych kierowców, ale samostanowieniu prawa mówię nie. Tak jak pijanym kierowcom.
Krzysztof Sosnowski

Krzysztof Sosnowski Agent ds. Obsługi
klienta

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

ale nie tylko pijanych przekraczanie predkosci jest nagminne i również niebeiezpieczne nie respektowanie słabszych uczestnikow, no i pobłażanie wszelkiemu pobudzaniu się czy umilaniu sobie życia, do tego problemy rodzinne no mogą tak się kończyć niestety trudno oderwać jedno i od drugiego, gdy emocje sięgają zenitu i na zimno jak automat prowadzić auto, nobodys perfect niestety i każdy się myli kiedyś tam

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Dariusz K.:
Od takiego 'samostanowienia prawa' do wykonywania linczów już tylko prosta droga.

Też jestem za surowym karaniem pijanych kierowców, ale samostanowieniu prawa mówię nie. Tak jak pijanym kierowcom.


Ale o czym Ty do mnie rozmawiasz?
Stwierdzam fakt, że prawo jest zbyt łagodne wobec pijanych na drodze.
W związku z tym może trzeba je zmienić, po prostu, prawo dopuszcza taką możliwość jak...jego zmianę.
Tylko tyle, zatem daruj sobie imputowanie o rzekomym samostanowieniu prawa.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Jolanta I.:
Ale o czym Ty do mnie rozmawiasz?

Doskonale wiesz o czym bo głupia nie jesteś. Raz wyjaśniłem i raz wystarczy.
Stwierdzam fakt, że prawo jest zbyt łagodne wobec pijanych na drodze.
W związku z tym może trzeba je zmienić, po prostu, prawo dopuszcza taką możliwość jak...jego zmianę.

A z tym akurat się zgadzam. Może nawet nie tyle jest ono zbyt łagodne, co zbyt łagodnie egzekwowane.
(Już pomijając fakt że cytowany tu Dariusz K. to pijany akurat nie był i wyrocznia prawa wobec pijanych na drodze, to akurat najmniej go interesuje).
Tylko tyle, zatem daruj sobie imputowanie o rzekomym samostanowieniu prawa.
Niczego nie imputuję, stwierdziłem niepotrzebne narażanie się poprzez niezgodne z prawem (być może złym ale obowiązującym) ujawnianie danych osobowych. Nie wnoszące zresztą kompletnie niczego do tematu. Bo zupełnie bez znaczenia jest, czy sprawcą jest znany celebryta, czy Pan Gienek z Koziej Wólki.

Poza tym w meritum sprawy w 100% się zgadzamy więc z mojej strony mogę anulować uwagę i nawet przeprosić jeśli uznałaś ją za imputowanie czegokolwiek. To nieistotna uwaga była ;)

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji - moim zdaniem problem eliminacji pijanych kierowców jest do rozwiązania w drodze administracyjnej, a nie prawnokarnej.

Zacznijmy od początku - nikt i nic nie jest w stanie zabronić pijanym idiotom wsiadania za kierownicę. Ale jeżeli zostaną złapani, to - abstrahując od surowości kary typu ograniczenie/pozbawienie wolności czy też kara finansowa - najważniejszą sprawą jest skuteczne wyegzekwowanie orzeczonej kary o zakazie prowadzenia pojazdów.

I tutaj pojawia się największy problem, bo jak powszechnie wiadomo, w dzisiejszych czasach - ze względu na ogromną ilość samochodów - praktycznie nie istnieje coś takiego jak "rutynowa kontrola". Sam przynajmniej nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz coś takiego mi się przytrafiło - a przez ostatnie 10 lat przejechałem średnio 50 KKM/rok. Moje jedyne 2 czy 3 spotkania z policją w tym okresie spowodowane były wykroczeniami (prędkość). Wniosek z tego jest prosty - ktoś, kto z jakichkolwiek przyczyn nie posiada prawa jazdy jest w stanie przez baaardzo długi czas bezkarnie poruszać się po drogach - jeżeli nie będzie w rażący sposób przekraczał przepisów to tak naprawdę jedyna możliwość "wpadki" to uczestnictwo w jakimś zdarzeniu drogowym typu kolizja/wypadek.

Dlatego też jedyną skuteczną metodą byłoby, aby wraz z prawem jazdy był wydawany dokument typu karta z kodem (np. Q-code). Taka karta musiałaby być umieszczona w widocznym miejscu gdzieś na podszybiu, a samochody Policji powinny być wyposażone w skanery sczytujące informacje z takiej karty. Oczywiście znając kreatywność naszych rodaków w dalszym ciągu można byłoby jeździć "na szwagra", ale wprowadzenie surowej kary za posługiwanie się nie swoją kartą mogłoby znacząco ograniczyć takie przypadki.

Oczywiście zaraz pojawią się argumenty, że Wielki Brat, że ograniczenie swobód itp itd. Tak szczerze to mnie też to się nie podoba. Ale w naszym kraju, przy naszej mentalności innego sposobu nie widzę...

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Piotr L.:
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji - moim zdaniem problem eliminacji pijanych kierowców jest do rozwiązania w drodze administracyjnej, a nie prawnokarnej.

Tu bym polemizowała:).
Nie do końca się z tym zgadzam.
IMHO zasada jest dość prosta: kara powinna być dotkliwa i nieuchronna + w wielu przypadkach zamiast więzienia prace społeczne np. z ofiarami wypadków +publikacja imienia i nazwiska oraz zdjęcia sprawcy.
W skrajnych przypadkach przepadek prywatnego mienia -czyli samochodu.I w nosie mam, że auto było szwagra.Bo wypadków z udziałem aut z wypożyczalni to chyba jest mało.


Dlatego też jedyną skuteczną metodą byłoby, aby wraz z prawem jazdy był wydawany dokument typu karta z kodem (np. Q-code). Taka karta musiałaby być umieszczona w widocznym miejscu gdzieś na podszybiu, a samochody Policji powinny być wyposażone w skanery sczytujące informacje z takiej karty. Oczywiście znając

Pomysł OK tylko jedno pytanie: jeśli dana osoba konkretnym autem jeździ sporadycznie to co?
Ja tak np. mam, służbowymi jeżdżę często ale za każdym razem jest to inne auto:).

Oczywiście zaraz pojawią się argumenty, że Wielki Brat, że ograniczenie swobód itp itd. Tak szczerze to mnie też to się nie podoba. Ale w naszym kraju, przy naszej mentalności innego sposobu nie widzę...

Niestety.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Jolanta I.:
Piotr L.:
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji - moim zdaniem problem eliminacji pijanych kierowców jest do rozwiązania w drodze administracyjnej, a nie prawnokarnej.

Tu bym polemizowała:).
Nie do końca się z tym zgadzam.
IMHO zasada jest dość prosta: kara powinna być dotkliwa i nieuchronna + w wielu przypadkach zamiast więzienia prace społeczne np. z ofiarami wypadków +publikacja imienia i nazwiska oraz zdjęcia sprawcy.
W skrajnych przypadkach przepadek prywatnego mienia -czyli samochodu.I w nosie mam, że auto było szwagra.Bo wypadków z udziałem aut z wypożyczalni to chyba jest mało.

A potem byłoby tak jak z komornikiem i rolnikiem spod Mławy. Nie mówiąc już o tym, że pijany złodziej byłby w lepszej sytuacji prawnej niż pijany właściciel. Niestety nie tedy droga - ogólnie zasada jak najbardziej słuszna, ale w praktyce byłoby mnóstwo kontrowersji.
Osobiście znam przypadek nawalonego nastolatka (pełnoletniego), który wziął bez wiedzy ojca kluczyki i spowodował wypadek. Zabrać auto czy nie ??? Nastolatek jak wspominałem już pełnoletni, także odpowiedzialność za dziecko nie wchodzi w grę.
Dlatego też jedyną skuteczną metodą byłoby, aby wraz z prawem jazdy był wydawany dokument typu karta z kodem (np. Q-code). Taka karta musiałaby być umieszczona w widocznym miejscu gdzieś na podszybiu, a samochody Policji powinny być wyposażone w skanery sczytujące informacje z takiej karty. Oczywiście znając

Pomysł OK tylko jedno pytanie: jeśli dana osoba konkretnym autem jeździ sporadycznie to co?
Ja tak np. mam, służbowymi jeżdżę często ale za każdym razem jest to inne auto:).

Karta nie do auta tylko prawa jazdy. Jedziesz - wkładasz kartę pod szybę. Nie wkładasz - zwija Cię policja do kontroli.
Oczywiście zaraz pojawią się argumenty, że Wielki Brat, że ograniczenie swobód itp itd. Tak szczerze to mnie też to się nie podoba. Ale w naszym kraju, przy naszej mentalności innego sposobu nie widzę...

Niestety.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Piotr L.:
A potem byłoby tak jak z komornikiem i rolnikiem spod Mławy. Nie mówiąc już o tym, że pijany złodziej byłby w lepszej sytuacji prawnej niż pijany właściciel. Niestety nie tedy droga - ogólnie zasada jak najbardziej słuszna, ale w praktyce byłoby mnóstwo kontrowersji.

Chwila, chwila:), są kraje gdzie to działa, czyli da się ale nie w PL ?

Karta nie do auta tylko prawa jazdy. Jedziesz - wkładasz kartę pod szybę. Nie wkładasz - zwija Cię policja do kontroli.

A to OK, nie zrozumiałam zamysłu jaki opisałeś:)
Krzysztof Sosnowski

Krzysztof Sosnowski Agent ds. Obsługi
klienta

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

trzeźwi też stanowią zagrożenie, jest ogólny brak poszanownia przepisów innych, słabe drogi byle jakie, brak kultury i wszystko się skłąda, no i ogolnie duże spożycie alkoholu już od dziecka kupe uzależnionych co widać na ulicach wszędzie, w rodzinach wszędzie sklepy 24h dostep nieograniczony niemaleze i tu jest problem całego społeczeństwa a nie jakiegoś wypadku choć tez tragicznego oczywiście,

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Never ending story z Izabellą CH w roli głównej:

"Sąd nie podjął wczoraj decyzji, czy umieścić w zakładzie psychiatrycznym kobietę, która po pijanemu wjechała do przejścia podziemnego.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
- Nasz wniosek nie został rozpoznany, bo podejrzana nie stawiła się w sądzie - mówi prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z prokuratury okręgowej. Wiadomo, że Izabella Ch. nie odebrała wezwania na posiedzenie sądu. Dwukrotnie nie podjęła awizo zostawionego w skrzynce. Nie wiadomo, czy sąd próbował ją powiadomić w jakiś inny sposób i czy kobieta była świadoma, że na piątek wyznaczono termin posiedzenia.

Wymiar sprawiedliwości boryka się z tą sprawą już blisko 16 miesięcy. Izabella Ch. w nocy z 16 na 17 grudnia 2013 r., jadąc swoim mercedesem, wjechała na czerwonym świetle na rondo Dmowskiego. Uderzyła w inne auto, następnie w słup i przebiła barierki ochronne. Auto zatrzymało się na schodach przejścia podziemnego koło Rotundy. Kobieta była pijana. Cztery miesiące wcześniej policja zatrzymała ją na Nowym Świecie za kierownicą tego samego mercedesa. Też była pijana.

Po roku okazało się, że Izabella Ch. jest niepoczytalna. Tak uznali biegli psychiatrzy. - Stwierdzili, że rozpoznają u Izabelli Ch. chorobę psychiczną, która wyłączała jej zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem. Jednocześnie uznali, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełniania przez podejrzaną ponownie podobnego przestępstwa - mówił w grudniu ub.r. prok. Przemysław Nowak. Zgodnie z prawem Ch. nie może odpowiadać przed sądem za swoje czyny i sprawa musi być umorzona. Ale jednocześnie prokuratura chciała, by kobieta umieszcona została w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Decyzję właśnie w tej sprawie miał podjąć sąd."

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,54420,17736011,Iz...

Czy mam rozumieć, że w tym przypadku nie ma zastosowania procedura:
"obecność obowiązkowa pod rygorem doprowadzenia pod przymusem"?
To niech znowu wsiądzie za kółko i tym razem kogoś zabije, najlepiej sędziego, może wtedy uda się wariatkę postawić przed sądem i orzec pobyt w psychiatryku.
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

Po prostu ma poparcie na odpowiednim szczeblu wladzy.

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

"Daniel Olbrychski został zatrzymany w Podkowie Leśnej pod Warszawą za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM. Informację z Gorącej Linii potwierdziła policja. Aktor miał w wydychanym powietrzu 0,9 promila alkoholu."

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/goraca-linia/wasze-fakty/news-dani...

konto usunięte

Temat: Nietrzeźwi kierowcy

rmf24.pl:
Aktor twierdzi, że wczoraj wypił z żoną butelkę wina i dziś był przekonany, że może już spokojnie wsiąść za kółko, by podjechać "dwa kilometry do stajni, by tam pojeździć konno"

Ach ten bohaterski Daniel tylko pech ma tak słaba glowę ze po wieczornym wypiciu pół flaszki wina ma 0,9 promila drugiego dnia o godz 14.
Pech nad pechami bo inni generalnie po takim ekscesie wypicia całej (!) butelki wina mają wcześnie rano stężenie w zero lub w okolicach zera promili.
http://wyborcza.pl/1,87648,16174299,Eksperyment_na_nas...
Sprawdzamy tych, którzy pili wino. 75-kilowy ochotnik narzeka, że po wypiciu nie mógł zasnąć. Ale ma zielone światło.
Ochotniczka (48 kg) miło wspomina miniony wieczór: - Czułam się doskonale, mogłabym góry przenosić!
Ale rano narzeka na osłabienie i tępy ból głowy. Alkomat pokazuje 0,17.

No ale wyraził czynny żal, chciał jechać tylko 2 km do stajni, no i wypił tylko pół wina.
Wierzymy w kazde slowo i musimy mu wybaczyć!!!! ;)

Edit:
Po chwili pomyślałem że to wszystko jednak prawda. Mógł przecież 'obalić' z żoną wieczorem nasze polskie 'Wino aroniowe grzane 5L':

Obrazek

Wówczas osiagnięcie 0,9 promila następnego dnia o 14:00 byłoby realistyczne.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.06.15 o godzinie 11:25



Wyślij zaproszenie do