Jakub
Łochowicz
Lubię i potrafię
sprzedawać.
Temat: Niech rowerzyści czują jak to jest mieć co chwila...
Zastanawia mnie ten znak - "Ścieżka rowerowa rekreacyjna, 10km/h)". W Poznaniu jest takie jezioro - Malta. Wokół Malty biegnie ścieżka asfaltowa. Przy pierwszej połowie jeziora jest jedna nitka, przy drugiej połowie dwie - jedna przy samym jeziorze dla pieszych, druga kilka metrów dalej dla rowerzystów. Rozumiem, że na tej dla rowerzystów nie powinno być nikogo innego i jak ktoś się tam znajdzie, to na własną prośbę, ALE przy drugiej połowie jeziora poruszają się wszyscy na naprawdę wąskim pasie. Cholera mnie bierze, jak rowerzyści pędzący naprawdę szybko omijają wszystkich slalomem. Coś z tym trzeba zrobić, bo taki rowerzysta jest bezkarny - a to ja nie mam licznika, a to nie mam homologacji, a świateł też i w ogóle pojechałem na wycieczkę a mózg został w domu. Wszystko dobrze, dopóki nic się nie stanie i taki rowerzysta nie zabije np. małego dziecka (a przy tej prędkości, jaką niektórzy tam mają, nie byłoby większego problemu).Nie można wymyślać takich absurdów, ale znak ostrzegawczy, że to ścieżka rekreacyjna, a nie tor wyścigowy jest już jakimś pomysłem. Pytanie co dalej?Jakub Łochowicz edytował(a) ten post dnia 22.08.12 o godzinie 16:13