Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Robert K.:
"Wskazując na sprzeczne opinie biegłych, ale także na sprzeczne zeznania świadków mecenas Tadeusz Wolfowicz podkreślił, iż Otylia Jędrzejczak nie czuje się winna spowodowania tego zdarzenia. Poprosił, aby wszelkie wątpliwości w sprawie sąd uwzględnił na korzyść oskarżonej. - Sam fakt, że doszło do wypadku, nie może świadczyć o winie. Proszę o uniewinnienie oskarżonej - zaznaczył z kolei mecenas Jakub Wende."

http://fakty.interia.pl/newsroom/news/otylia-jedrzejcz...

jak dla mnie chamstwo i żenua...
to nie chamstwo i żenua tylko zwykła prawnicza robota - wybronić się w jakikolwiek sposób. Więc to pewnie nie tyle jej słowa co mecenasa. Bo za to płaci się prawnikowi, żeby wywalczył jak najniższy wyrok lub go uniknął.
A to drugie co wytłuszczyłeś to akurat prawda - sam fakt, że doszło do wypadku, nie może świadczyć o winie. Bo przecież w różnych sytuacjach są współwinni lub winowajcy bez naszego udziału. Więc zdanie jak najbardziej prawidłowe.
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Bogusz K.:

to nie chamstwo i żenua tylko zwykła prawnicza robota - wybronić się w jakikolwiek sposób.

i dlatego jestem przekonany, że Zienek wogóle nie brał udziału w tym wypadku - ba! jest nawet jego ofiarą - spadł z góry wiaduktu na skutek uderzenia weń tego czerwonego poruszającego się z przepisową prędkością pojazdu

i dodatkowo powinien wystąpić z tatą o "grube" odszkodowanie od PZU i GDDKiA :D
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Robert K.:
i dlatego jestem przekonany, że Zienek wogóle nie brał udziału w tym wypadku - ba! jest nawet jego ofiarą - spadł z góry wiaduktu na skutek uderzenia weń tego czerwonego poruszającego się z przepisową prędkością pojazdu

i dodatkowo powinien wystąpić z tatą o "grube" odszkodowanie od PZU i GDDKiA :D
ale o co Ci chodzi? najpierw piszesz, że nie zostali skazania (co jest nieprawdą) a teraz co? chcesz im odebrać konstytucyjne prawo do obrony?
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Arkadiusz Piotr Z.:
a teraz co? chcesz im odebrać konstytucyjne prawo do obrony?

broń Boże, gdzież bym śmiał...
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Robert K.:
Arkadiusz Piotr Z.:
a teraz co? chcesz im odebrać konstytucyjne prawo do obrony?

broń Boże, gdzież bym śmiał...
no to o co Ci chodzi? bo nie rozumiem.

konto usunięte

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

No to niech będzie mężczyzną i się broni! A nie "nie pamięta". Okoliczności wypadku jakoś nie pamięta, ale za kółko podobno już wsiada, więc to jakoś pamięta. Wybiórcza jakaś ta jego pamięć.
Marcin Chruślak

Marcin Chruślak "Usuń ze swojego
słownika słowo
„problem” i zastąp
słowem...

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Adam Michalski:
No to niech będzie mężczyzną i się broni! A nie "nie pamięta". Okoliczności wypadku jakoś nie pamięta, ale za kółko podobno już wsiada, więc to jakoś pamięta. Wybiórcza jakaś ta jego pamięć.

Przeżyłeś wypadek? Bo ja tak, i uwierz mi że mało co się pamięta. Pamięć łatwiej stracić niż umiejętność. Widocznie nie odróżniasz tych dwóch rzeczy...
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Adam Michalski:
No to niech będzie mężczyzną i się broni! A nie "nie pamięta". Okoliczności wypadku jakoś nie pamięta, ale za kółko podobno już wsiada, więc to jakoś pamięta. Wybiórcza jakaś ta jego pamięć.
Niestety sam moment takiego zdarzenia może zostać zatarty przez adrenalinę, która się w takich momentach wydziela. I niestety często takich momentów się nie pamięta. Udowodnione naukowo. I również na codzień jak możesz przeczytać powyżej. Sam też to mogę potwierdzić, bo do dzisiaj nie pamiętam jaki kolor miał samochód, który wjechał we mnie. Więc sorry, ale taka jest ludzka natura.

konto usunięte

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

No to niech Zientar jeździ dalej 160 po mieście... znam to miejsce w którym się rozwalił, trzeba być naprawdę nienormalnym, żeby tam pojechać powyżej 120 km/h (a jest ograniczenie do 50, kiedyś było 80), a on miał 160 czy 180? Jakoś tak...
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Adam Michalski:
No to niech Zientar jeździ dalej 160 po mieście...
a kto mówi, że ma dalej jeździć tak szybko? Niech się odbędzie proces etc, ale nie mów, że nie może niepamiętać całego zdarzenia.
znam to miejsce w którym się rozwalił, trzeba być naprawdę nienormalnym, żeby tam pojechać powyżej 120 km/h (a jest ograniczenie do 50, kiedyś było 80), a on miał 160 czy 180? Jakoś tak...
Nikt nie wie do końca ile on tam jechał. No i w Ferrari każda prędkość wydaje się niska i bezpieczna...

konto usunięte

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Marcin Chruślak:
Przeżyłeś wypadek? Bo ja tak, i uwierz mi że mało co się pamięta. Pamięć łatwiej stracić niż umiejętność. Widocznie nie odróżniasz tych dwóch rzeczy...
Jesli ktos nie rozumie jak dziala ludzki mozg to moze prosciej to wytlumaczyc na zasadzie komputera. Mozg to pamiec i moze miec bufor zapisu. Jesli masz wypadek to moze to byc analogiczna sytuacja do wylaczenia komputera z kabla. Nie zdazyl zapisac a bufor przepadl czyli nie pamietasz. Mozesz rowniez zapomniec cos co juz zapomniales bo np uszkodzeniu ulegly jakies komorki a CRC (jesli mozg ma cos takiego) juz nie pomoze.

konto usunięte

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Bogusz K.:
Adam Michalski:
No to niech Zientar jeździ dalej 160 po mieście...
a kto mówi, że ma dalej jeździć tak szybko? Niech się odbędzie proces etc, ale nie mów, że nie może niepamiętać całego zdarzenia.
znam to miejsce w którym się rozwalił, trzeba być naprawdę nienormalnym, żeby tam pojechać powyżej 120 km/h (a jest ograniczenie do 50, kiedyś było 80), a on miał 160 czy 180? Jakoś tak...
Nikt nie wie do końca ile on tam jechał. No i w Ferrari każda prędkość wydaje się niska i bezpieczna...

Bronisz go? Uważasz, że można na Puławskiej w Warszawie pojechać 160 czy 180 km/h? Naprawdę nie sądzisz, że za takie coś powinni dożywotnio odebrać prawo jazdy?
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Adam Michalski:
Bronisz go? Uważasz, że można na Puławskiej w Warszawie pojechać 160 czy 180 km/h? Naprawdę nie sądzisz, że za takie coś powinni dożywotnio odebrać prawo jazdy?
Gdzie napisałem, że go bronię?! Uważam jedynie, że powinien się odbyć proces. Jest też możliwe, że nie pamięta samego wypadku.

I nie, nie uważam, że za takie coś powinni dożywotnio odbierać prawo jazdy. Zrobił rzecz głupią, powinien ponieść karę - oczywiście czasowa utrata prawa jazdy też wchodzi w grę - ale dożywotnio? Raczej nic nie da. To nie jest pijany kierowca. Zrobił głupotę i będzie miał karę. Wyrzuty sumienia, bo zabił kolegę też. Do końca życia. I zapewne będzie myślał o tym wypadku za każdym razem gdy wsiądzie za kółko.

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Bogusz K.:
I zapewne będzie myślał o tym wypadku za każdym razem gdy wsiądzie za kółko.

Ja nie bylbym taki pewny. Jak ktos jest na tyle durny, ze jedzie Ferrari na Pulawskiej ponad 150 to watpie, ze jego uczuciowosc "wyzsza" jest az tak rozwinieta.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Andrzej Pieniazek:
Ja nie bylbym taki pewny. Jak ktos jest na tyle durny, ze jedzie Ferrari na Pulawskiej ponad 150 to watpie, ze jego uczuciowosc "wyzsza" jest az tak rozwinieta.
Ale to był kumpel - więc to trochę inna sytuacja.
Robert K.

Robert K. Specjalista ds.
HelpDesk i
E-Commerce

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Bogusz K.:
Andrzej Pieniazek:
Ja nie bylbym taki pewny. Jak ktos jest na tyle durny, ze jedzie Ferrari na Pulawskiej ponad 150 to watpie, ze jego uczuciowosc "wyzsza" jest az tak rozwinieta.
Ale to był kumpel - więc to trochę inna sytuacja.

ba! jakby zabił matkę z dzieckiem na pasach, to w sumie mógłby zapomnieć i w spokoju z tatusiem trzepać kasę na reklamach PZU :D

ps
ale i tak uważam, że go tam wogóle nie byłoRobert K. edytował(a) ten post dnia 08.10.10 o godzinie 19:42
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

zadowoleni?
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news/zientars...

konto usunięte

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Dużo szumu, a faktów brak. Przesłuchali go i co dalej?
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Arkadiusz Piotr Z.:
zadowoleni?
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news/zientars...
Arek, ale przecież sam mówiłeś, że karę za spowodowanie czyjejś śmierci powinien ponieść. Więc skierowanie aktu oskarżenia (a przecież to jeszcze nie wyrok!) uważam za naturalną kolej rzeczy.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: jeszcze dwa lata i będzie przedawnienie...

Bogusz K.:
Adam Michalski:
No to niech będzie mężczyzną i się broni! A nie "nie pamięta". Okoliczności wypadku jakoś nie pamięta, ale za kółko podobno już wsiada, więc to jakoś pamięta. Wybiórcza jakaś ta jego pamięć.
Niestety sam moment takiego zdarzenia może zostać zatarty przez adrenalinę, która się w takich momentach wydziela. I niestety często takich momentów się nie pamięta. Udowodnione naukowo. I również na codzień jak możesz przeczytać powyżej. Sam też to mogę potwierdzić, bo do dzisiaj nie pamiętam jaki kolor miał samochód, który wjechał we mnie. Więc sorry, ale taka jest ludzka natura.
Konkretyzując - takie zjawisko nazywa się "niepamięcią wsteczną". Na skutek wstrząsu wypadkowego często zaciera się wszystko zapisane w pamięci sensorycznej (coś na kształt RAMu w kompie). Można nie tylko nie pamiętać samego wypadku ale też kilku ostatnich minut sprzed zdarzenia.
Przeżyła to moja żona. Czasem jej zazdroszczę, bo ja cały czas mam przed oczami widok znikających świateł i zbliżającego się gwałtownie do nas samochodu jadącego ... bokiem. A potem już tylko się kręciło.

Następna dyskusja:

Dwa kółka...




Wyślij zaproszenie do