Ryszard Tchorz Autodoradca Poznań
Temat: Jesteś na etapie kupna lub zmiany samochodu ?
Witam serdecznie Panie Andrzeju.Należy Pan do grupy osób która korzysta i raczej będzie korzystać z usług ASO.
Sam zdobywałem doświadczenie, w autoryzowanych serwisach na przestrzeni wielu lat i do dnia dzisiejszego współpracuje z wieloma z nich na specyficznej płaszczyźnie. Nie jest Pan wyjątkiem w podejściu do ASO.
Muszę przyznać, że wśród moich zleceniodawców z autodoradztwa 20% klientów prosi mnie o nadzór nad przeglądem przed sprzedażowym w ASO i przyznam, że nigdy nie odwodzę ich od tej decyzji. Moi klienci zdają sobie sprawę, że moja rola w takim przypadku ogranicza się do minimalizowania zakresu badania technicznego do najważniejszych podzespołów w danej marce i modelu. Efektem takiego nadzoru jest dużo mniejszy rachunek za przegląd. Tak jak w Pana przypadku, zapłacił Pan 450PLN za usługę w ASO, gdybym ja nadzorował w ASO tą wizytę, zapłaciłby Pan ok. 200 PLN
Skąd taka różnica? proszę nie pytać bo i tak na forum publicznym nie będę mógł Panu tego powiedzieć, po prostu za brak wiedzy w danej dziedzinie się płaci, a dzięki takim klientom jak Pan, autoryzowane serwisy nadal funkcjonują.
Podobnie sprawa wygląda ze stacją diagnostyczną. Tylko żeby tam pojechać w celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji dotyczących danego podzespołu, musi
być jakaś podstawa do takiej wizyty , chociażby wynikająca z nie do końca udanej jazdy próbnej która wykonywana jest na zróżnicowanej nawierzchni. Tylko że ja nie jadę z każdym samochodem na stację diagnostyczną i nie narażam za każdym razem klienta na dodatkowe koszty z tym związane. Jeżeli któryś etap oględzin nie wypada pomyślnie, informuję klienta o moich spostrzeżeniach i klient wówczas podejmuje decyzję czy chce nadal pakować się w samochód, który już na etapie oględzin jest nie do końca sprawny. Przeważnie sam doradzam klientowi żeby dał sobie spokój z samochodem który podczas oględzin jest nie do końca sprawny , chyba, że klient szuka samochodu po to żeby w nim dłubać :) Lecz przyznam, że przez kilkanaście lat mojej praktyki, nie trafiłem na taką osobę. Wracając do kwestii ASO Pan Krzysztof ma sporo racji, nie będę rozprawiał publicznie na ten temat, ponieważ nie było by to etyczne z mojej strony, rynek motoryzacyjny, jak każdy inny jest bardzo hermetyczny, wszyscy wiedzą o wszystkich i o wszystkim.
Oprócz autodoradztwa nadzoruję kilka dużych flot pod kontem technicznym ok. 2000 samochodów osobowych i dostawczych, nie sam oczywiście :) sam nie ogarnąłbym tej ilości. Dokładniej mówiąc nadzoruje i monitoruję pracę Specjalistów Ds Floty w tych firmach.
Celem tej usługi jest optymalizacja kosztów, weryfikacja pracy tych ludzi, analiza usterek poszczególnych modeli, odbiory techniczne i jakościowe napraw powypadkowych, nadzór nad wymianą floty, nadzorowanie ścieżek diagnostycznych w ASO poszczególnych modeli zwłaszcza tych z górnej półki, których użytkownikami są członkowie zarządów :)
I wiele, wiele innych czynności które stanowią moją bazę danych na temat poszczególnych samochodów.
Jak Pan widzi Panie Andrzeju, moja skromna osoba nie spadła z księżyca a moje usługi nie wynikają tylko z zainteresowania motoryzacją, czy też z pasji do niej. Moja obecność na rynku motoryzacyjnym jest efektem blisko 20 lat nieprzerwanej i bardzo intensywnej praktyki.
Sama ilość blisko 30000 przejrzanych samochodów pod kontem technicznym i zakupowym sprawia, że jestem ekspertem w ocenie technicznej sprzedawanego pojazdu.