Temat: Jak radzicie sobie z lodem na szybie?
Stabilizator ma za zadanie utzrymywanie stalego napiecia na wyjsciu. To jaka ma skutecznosc w zaleznosci od obciazenia to sprawa drugorzedna. Uklad prostownika z kondensatorem wygladza przebieg a co za tym idzie na wyjsciu otrzymujesz napiecie stale. Na ile bedzie one stabilne zalezy od obciazenia. Dlatego taki uklad nazywa sie najprostszym stabilizatorem. Dokladnie to jest napisane w Sztuce elektroniki.
A to, ze teraz stabilizatory wykorzystuja sprzezenie zwrotne nie oznacza, ze pierwsze stabilizatory nie sa nadal stabilizatorami.
Zaskakuje mnie rowniez twoje slowotworstwo. Moze w kolejnej edycji Sztuki elektroniki pojawi sie wyrownator.
Co do alternatora przyznaje racje. Regulator steruje pradem wzbudzenia (pomijam czy sterowanie jest ciagle czy impulsowe). Przy obrotach jalowych i wlaczeniu odbiornika pradu nastepuje spadek napiecia, ktoremu regulator stara sie przeciwdzialac. Zmienia wiec wzbudzenie alternatora co powoduje powstawanie wiekszego pola magnetycznego a co za tym idzie wiekszego oporu mechanicznego silnika. Wtedy tez by utrzymac obroty potrzebna jest wieksza mieszanka a co za tym idzie spalanie jest wieksze.
Przy obrotach jalowych alternator ma jakas maksymalna wydajnosc. Jesli wlaczymy odbiorniki pradu, ktore przezyzszaja wydajnosc alternatora (orzy maksymalnym wzbudzeniu przy obrotach jalowych) to niedobor energii bedzie pobierany z aku i zacznie sie rozladowywac. By temu zapobiedz nalezy zwiekszyc obroty.
Ciekawe czy teraz wy przyznacie racje, ze prostownik nie zmienia sygnalu zmiennego na staly i jest mozliwe ropzladowanie aku przy obrotach jalowych przy sprawnej instalacji.
Czarek M. edytował(a) ten post dnia 12.01.10 o godzinie 13:35