- 1
- 2
Damian
T.
o samochodach prawie
wszystko
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Patryk Buczek:Jak w każdej historii i tutaj jest ziarnko prawdy ale nie można generalizować bo nie jest prawdą, że wszyscy handlarze spawają ćwiartki i plotą bajki o bezwypadkowości.
http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-handlarz-sz...
Sam osobiście także sprowadziłem kilka aut - wszystkimi przyjechałem na kołach, żaden nie był rozbity i w żadnym nie przekręciłem licznika - no ale trzeba dodać, że wszystkie te były albo dla mnie, albo dla kogoś z rodziny, albo dla moich znajomych.
Ale miałem też paru znajomych którzy sprowadzają auta i z tego na codzien żyją - niektóre ze sprowadzonych aut widziałem na własne oczy, po niektóre w ramach koleżeńskiej pomocy także z nimi pojechałem...
niektórzy z nich już nie są moimi znajomymi bo w pełni pasują do tego artykułu ale z niektórymi kumpluję się do dziś bo zdecydowanie od tego artykułu odbiegają.Damian T. edytował(a) ten post dnia 09.12.09 o godzinie 15:09
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Mimo wszystko jest to sposób postępowania dość popularny... niestety:( Inna sprawa, że auta z rynku polskiego przy często znacznie niższych przebiegach są w znacznie gorszym stanie technicznym.Kilka lat temu osobiście sprowadzałem dla siebie E36 z Włoch. Touring, który miał 8 lat i 320kkm, był bardziej zadbany i w znacznie lepszym stanie niż rodzime, przeze mnie oglądane auta, często młodsze i kupione w kraju. Do momentu przywiezienia do Polski auto miało co 15kkm robiony każdy przegląd w serwisie. Kolekcja faktur była dłuuuga.
Damian S. Bazinga!
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Patryk M.:
Kolekcja faktur była dłuuuga.
To dobrze czy niedobrze? ;)
Damian
T.
o samochodach prawie
wszystko
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Kosma S.:Heh, czasmi ta kolekcja faktur to bardzo dobrze a czasami źle...
Patryk M.:Kolekcja faktur była dłuuuga.
To dobrze czy niedobrze? ;)
bo istotne jest to co na tych fakturach jest.
Ja niedawno pomagałem koledze w poszukiwaniach A8 - poprzednie stracił w wypadku (klasyczny lewoskręt ale to On był poszkodowanym)...
tragedia żeby coś znaleźć godnego uwagi.
Jeden egzemplarz też miał taką bogatą listę faktur...
właściciel w Szwajcarii jeździł do ASO także między przeglądami i nawet na dolewki oleju i na wymianę piór wycieraczek...
:-D
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Damian T.:
Kosma S.:Heh, czasmi ta kolekcja faktur to bardzo dobrze a czasami źle...
Patryk M.:Kolekcja faktur była dłuuuga.
To dobrze czy niedobrze? ;)
bo istotne jest to co na tych fakturach jest.
Ja niedawno pomagałem koledze w poszukiwaniach A8 - poprzednie stracił w wypadku (klasyczny lewoskręt ale to On był poszkodowanym)...
tragedia żeby coś znaleźć godnego uwagi.
Jeden egzemplarz też miał taką bogatą listę faktur...
właściciel w Szwajcarii jeździł do ASO także między przeglądami i nawet na dolewki oleju i na wymianę piór wycieraczek...
:-D
Podobna sytuacja. Nic poważnego - raczej eksploatacja, ew. proste naprawy.
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Każdy kij ma dwa końce.Z jednej strony handlarze oszukują, kręcą liczniki itd.
Z drugiej potencjalni kupujący często wybrzydzają ponad miarę:chcą auto używane bez ani jednej ryski, bez najmniejszego mankamentu i z jak najniższym przebiegiem.Handlarze dostosowują się do cih oczekiwań, a to, że nielegalnie to inna historia.
Da się kupić w tym kraju auto używane, z autentycznym przebiegiem i bezwypadkowe, jednak wymaga to nie tylko łutu szczęścia, ale przede wszystkim czasu, przezorności i...minimalnej wiedzy aby odróżnić je od odpicowanego szrota.
Mówię to ja baba, które sama sobie 2 używki kupiła :P.
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Damian T.:Damian, to nie ziarenko – to „elewator prawdy” :PPatryk Buczek:http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-handlarz-szczerze-o-autach-z-niemiec,nId,64454Jak w każdej historii i tutaj jest ziarnko prawdy ale nie można generalizować bo nie jest prawdą, że wszyscy handlarze spawają ćwiartki i plotą bajki o bezwypadkowości.
Tylko prawie każdy wierzy w to, że taki folklor motoryzacyjny jego nie dotyczy. Ale jak sam będzie kupował samochód kierował będzie się dokładnie takimi samymi kryteriami jak opisuje to „niemiecki handlarz”.
To jest taka jakby nasz polska mentalność. Lubimy być cwańsi i bez większych oporów kogoś wydymać. Ale jak sami damy się zrobić w dupę … ło matko !!! … oszuści !!!
A to są zwykłe prawa rynku. Oczywiście nie popieram tego, ale sorry, kto komu każe kupować okazje?
Przecież bardzo podobnie sprawa wygląda w przypadku innych artykułów. Ludzie lubią kupować „okazje”. Niska cena blokuje myślenie. „Okazja” blokuje myślenie. Mało tego, życie ponad stan również blokuje myślenie.
Więc, czy tak naprawdę przyczyną „całego nieszczęścia” są tylko handlarze?
Sam osobiście także sprowadziłem kilka aut - wszystkimi przyjechałem na kołach, żaden nie był rozbity i w żadnym nie przekręciłem licznika - no ale trzeba dodać, że wszystkie te były albo dla mnie, albo dla kogoś z rodziny, albo dla moich znajomych.Nie porównuj tego do „działalności gospodarczej”. To co Tobie opłaca się „osobiście” nie musi opłacać się handlarzowi. A on musi zarabiać. (jak ten z banku ;)
Kompletnie również nie zgadzam się z opinią, że rzekomo samochody sprowadzone są lepsze niż krajowe. Mit i stereotyp … z czasów kiedy import z zachodu zderzano z myślą techniki i produktami polski ludowej ;)
Lepsze drogi w Niemczech … ha, ha …
Niemiec dojeżdżający do pracy 150km w jedną stronę kupuje 1,4 benzynę (ze względu na koszty ubezpieczeń) i codziennie daje autobanem „ile fabryka” … a po trzech latach ma nakręcone prawie 300 kkm :PPP Takie tam są okazje. (z autopsji)
Damian
T.
o samochodach prawie
wszystko
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Piotr K.:Pozwolę sobie tylko dodać Piotrze, że mentalność polskiego poszukiwacza samochodu także się zmienia a przez nagłaśniane często historie nt. "bezwypadkowych" okazji kupujący są coraz bardziej wnikliwi...
Damian, to nie ziarenko – to „elewator prawdy” :P
Tylko prawie każdy wierzy w to, że taki folklor motoryzacyjny jego nie dotyczy. Ale jak sam będzie kupował samochód kierował będzie się dokładnie takimi samymi kryteriami jak opisuje to „niemiecki handlarz”.
co nie przeszkadza oczywiście handlarzom w ulepszaniu swoich metod odświerzania aut.
Kompletnie również nie zgadzam się z opinią, że rzekomo samochody sprowadzone są lepsze niż krajowe. Mit i stereotyp … z czasów kiedy import z zachodu zderzano z myślą techniki i produktami polski ludowej ;)Tak jak piszesz chociaż chyba nie trzeba się cofać pamięcią aż tak daleko wstecz :D
W każdym razie już od kilku lat następują widoczne zmiany na rynku aut używanych i sposoby wyszukiwania tych okazyjnych aut - teraz cennniejszy jest egzemplarz z rynku polskiego, kupiony w salonie i z pełną historią w ASO którą dużo łatwiej sprawdzić...
a ceny "okazyjnych" aut sprowadzanych coraz bardziej lecą w dół w porównaniu do tych krajowych j.w.
Dominik Lipiec Trader
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
to ja TYLKO o tych okazjach zza Odry.każdy handlarz chce zarobić jak najwięcej( wedłgu A.Smitha to nawet ma sens ;) ) i zrobi w tym celu prawie wszystko(etyka w pracy?) czyli: cofnie licznik, z wiaty autobusowej wyklepie BMW, z 3 aut zlepi jedno bezwypadkowe, jednym słowem zrobi wszystko żeby zarobić. nieważne czy mieszka w radomiu czy w monachium(choć każdy z nas pewnie wolałby w monachium:) ), chce, zarobić.
zgadza sie że Niemiec jeździ po 50kkm rocznie i że auta, które do nas przyjeżdzają mają najcześciej po 300kkm i wiecej
ale czy nie lepiej żeby te 300kkm było pokonane po równych, nie dziurawych, drogach, bez kolein??
i jeszcze jedno. może zabrzmi to mało patriotycznie ale wole kupić auto od turka w niemczech niż od Polaka w Polsce. to smutne ale bardziej mu ufam. a zaufanie mam z wlasnego doswiadczenia, nie z obiegowej opinii
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Dominik Lipiec:
to ja TYLKO o tych okazjach zza Odry.
każdy handlarz chce zarobić jak najwięcej( wedłgu A.Smitha to nawet ma sens ;) ) i zrobi w tym celu prawie wszystko(etyka w pracy?) czyli: cofnie licznik, z wiaty autobusowej wyklepie BMW, z 3 aut zlepi jedno bezwypadkowe, jednym słowem zrobi wszystko żeby zarobić. nieważne czy mieszka w radomiu czy w monachium(choć każdy z nas pewnie wolałby w monachium:) ), chce, zarobić.
zgadza sie że Niemiec jeździ po 50kkm rocznie i że auta, które do nas przyjeżdzają mają najcześciej po 300kkm i wiecej
ale czy nie lepiej żeby te 300kkm było pokonane po równych, nie dziurawych, drogach, bez kolein??
i jeszcze jedno. może zabrzmi to mało patriotycznie ale wole kupić auto od turka w niemczech niż od Polaka w Polsce. to smutne ale bardziej mu ufam. a zaufanie mam z wlasnego doswiadczenia, nie z obiegowej opinii
Do tego jeszcze eksploatacja: statystyczny Polak naprawia auto dopiero, kiedy nie się nim jeździć. Jednak nasi sąsiedzi bardziej dbają o te rzeczy i niewielu korzysta z "warszatu Pana Kazia".
Caly czas pisze oczywiscie o sprowadzaniu sobie auta na wlasna reke, bo od handlarze nie kupilbym ani polskiego, ani zagranicznego wozu.Patryk M. edytował(a) ten post dnia 10.12.09 o godzinie 12:01
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Dominik Lipiec:
ale czy nie lepiej żeby te 300kkm było pokonane po równych, nie dziurawych, drogach, bez kolein??
Masz rację, ale czy do końca?
Jeśli Niemiec nic nie robił w zawieszeniu, a już ponad 300 tyś zrobił, to nie wiesz czy zaraz coś nie popsuje się.
Kupując w Polsce auto np. z Wrocławia masz pewność, że jeśli ma już min. 180 tyś to musiało mieć robione zawieszenie.... Jeśli tak nie było to w trakcie jazdy testowej się dowiesz :)
Marcin
Kaniewski
ITSM, ITIL, PM, IT
Manager
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Piotr K.:
A to są zwykłe prawa rynku. Oczywiście nie popieram tego, ale sorry, kto komu każe kupować okazje?
Przecież bardzo podobnie sprawa wygląda w przypadku innych artykułów. Ludzie lubią kupować „okazje”. Niska cena blokuje myślenie. „Okazja” blokuje myślenie. Mało tego, życie ponad stan również blokuje myślenie.
Pełna zgoda Piotr. Jak jeszcze handlowałem częściami do aut z USA to pierwsze pytanie było o cenę. I wcale najlepiej nie sprzedawały się te dobrej jakości w średniej cenie tylko najtańszy chiński badziew. O "oryginałach" lepiej nie wspominać.
Pozdrawiam, Marcin
PS Ale fajny podpis pod zdjęciem masz
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
"najtańszy chiński badziew" - bo większa część zakupów to "naprawa" (a może "uzdatnianie") sprowadzonych samochodów, których inaczej nie dałoby sie uruchomić. A tak: "Panie, tu jest nowy wahacz, tu nowy sworzeń, a tu nowy akumulator. Nawet faktury mam na to, Pan sprawdzi. Dla siebie robiłem, ale teraz muszę sprzedać..."Klienci kupujący dla siebie, żeby jeździć - to jednak niestety statystycznie mniejszość...
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Piotr P.:
Klienci kupujący dla siebie, żeby jeździć - to jednak niestety statystycznie mniejszość...
Jeśli statystyczny kowalski grzmoci się za przeproszeniem z żoną sąsiada codziennie przez okrągły rok... a sąsiad wcale... to wg statystyki co wynika..... ?
Marcin
Chruślak
"Usuń ze swojego
słownika słowo
„problem” i zastąp
słowem...
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Nawiązując do tematu i na potwierdzenie artykułu słynne "bezwypadkowe c5" http://www.joemonster.org/art/4840/Kupujemy_bajerancki...Nawiązując jeszcze do artykułu, niestety odpowiedzialni za tego typu przekręty jesteśmy "MY" klienci. To my chcemy mieć super auta w promocji 50%.
Marcin
Kaniewski
ITSM, ITIL, PM, IT
Manager
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Piotr P.:
"najtańszy chiński badziew" - bo większa część zakupów to "naprawa" (a może "uzdatnianie") sprowadzonych samochodów, których inaczej nie dałoby sie uruchomić. A tak: "Panie, tu jest nowy wahacz, tu nowy sworzeń, a tu nowy akumulator. Nawet faktury mam na to, Pan sprawdzi. Dla siebie robiłem, ale teraz muszę sprzedać..."
Klienci kupujący dla siebie, żeby jeździć - to jednak niestety statystycznie mniejszość...
Niestety większość moich klientów to kupujący części do naprawy własnych samochodów. Co ciekawe warsztaty brały już lepszy sort niż indywidualsi.
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Jestem w szoku. Smutne.Rzeczywiście, potwierdzasz, że Polacy to "Badziewiakowie", którym wystarczy byle-jakość...
konto usunięte
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Marcin Kaniewski:
Piotr P.:
"najtańszy chiński badziew" - bo większa część zakupów to "naprawa" (a może "uzdatnianie") sprowadzonych samochodów, których inaczej nie dałoby sie uruchomić. A tak: "Panie, tu jest nowy wahacz, tu nowy sworzeń, a tu nowy akumulator. Nawet faktury mam na to, Pan sprawdzi. Dla siebie robiłem, ale teraz muszę sprzedać..."
Klienci kupujący dla siebie, żeby jeździć - to jednak niestety statystycznie mniejszość...
Niestety większość moich klientów to kupujący części do naprawy własnych samochodów. Co ciekawe warsztaty brały już lepszy sort niż indywidualsi.
Nie, to inna historia... przeciętny polak lubi żyć ponad przeciętny stan... i potem są efekty tego... kiedy zaczyna się szukać takich a nie innych oszczędności.
Marcin
Gołoś
Expect the
unexpected....
Temat: Handlarz szczerze o autach z Niemiec :)
Moze i ja dodam swoje pare groszy.Jakis czas temu kupilem auto sprowadzone z DE (Opel Corsa) i pomimo, ze podczas pierszej jazdy zawieszenie wzbudzalo zaufanie, tak po kilku miesiacach juz amorki byly do wymiany. Niestety polskie drogi zajezdzaja w bardzo szybkim tempie zawieszenie aut, ktore wczesniej natlukly X km po niemieckich drogach. Po tym doswiadczeniu postanowilem, ze kupie tylko auto z PL. Tak tez zrobilem. Od prv osoby kupilem Octavie, ktora oryginalnie byla kupiona w PL salonie. Pomimo przebiegu 180kkm (8 lat wtedy auto mialo) zawieszenie nie wzbudzalo moich podejrzen i wszystko bylo OK. Po 70kkm (dzisiaj ma 251kkm) w dalszym ciagu jest OK. Tylko drazki bede musial wymienic nie dlugo, bo niestety polskie dziury robia swoje. Nie byl to idealny samochod, bo mial ryski, przetarcia na boczkach, dwie dziurki po papierosie, ale generalnie byl OK. Na pewno wzbudzal zaufanie, no i gosc, ktory mi sprzedawal nie sciemnial. Na legala wszystko powiedzial, co bylo robione, co warto wymienic w najblizszym czasie itp.
Teraz jak naprawiam to co prawda nie w ASO, bo wlasnie na tym dealerzy zarabiaja, ale w warsztacie z polecenia, gdzie gosc zjadl zeby na mechanice roznego typu aut i wiem, ze mnie w ciula nie zrobi - stracilby reputacje, ktora ma nienaganna. FV moze nie dostane, ale daje sobie reke obciac za niego, bo wszelkiego typu naprawy/wymiany robie od dwoch lat tylko u niego. Wspominaliscie, ze duza czesc ludzi bierze badziew jak chce cos naprawic. Ja np biore czesci na poziomie 4 w 5 pkt skali, bo traktuje to jako tzw zloty srodek. Jak bede sprzedawal (pewnie na wiosne) swoje auto to tez przyszlemu wlascicielowi wszystko powiem, jak mi powiedziano i nie zamierzam sciemniac. Nie ma aut idealnych z przebiegiem 250kkm.
Jak widzicie czasem zdarzaja sie wyjatki, ktore niestety potwierdzaja regule.
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Motoryzacja » Ciekawe i niespotykane rozwiązania w Waszych autach -
-
Motoryzacja » Diesel w cabrio i sportowych autach -
-
Motoryzacja » "Wymiana oleju w autach nie ma sensu" - temat wojna ;) -
-
Motoryzacja » Jakiej wielkości macie baki w autach ? -
-
Motoryzacja » Tu wyrażamu opinie o Francuskich autach..:] -
-
Motoryzacja » Handlarz prawdę ci powie / cofanie liczników forever. -
-
Motoryzacja » zakup samochodu z niemiec.. jakie opłaty?? -
-
Motoryzacja » Kupno auta z Niemiec z homologacją na ciężarowe... -
-
Motoryzacja » Potrzebuje sprawdzić historię VW po VIN auto z Niemiec -
-
Motoryzacja » Import samochodu używanego z Niemiec na firmę a VAT -
Następna dyskusja: