Damian T.

Damian T. o samochodach prawie
wszystko

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Jerzy K.:
(...)
Otórz doszło do nietypowego zdarzenia:
Dwóch pijanych w sztok facetow goniło się nocą wzdłuż drogi. Jeden miał kurę, drugi siekierę. Potrąciło ich auto, potem po leżących przejechało drugie.
Efekt? Jeden zabity, jeden ranny.
No przezyl, choc nie mial prawa: okazalo sie, oboje mieli we krwi dawki alkoholu znacznie przewyższającą śmiertelną, ten drugi gonił pierwszego z siekierą, i przejechały ich DWA auta.
A zginął tylko jednen.
Polacy to jednak twardziele są ;)

zginął pewnie ten z kurą...
a ten z siekierą jakoś się obronił...
wiadomo.. siekiera ma większą siłę przebicia niż zwykła kura...
:-))))Damian T. edytował(a) ten post dnia 14.12.08 o godzinie 23:45

konto usunięte

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Wrócę na chwilę do tematu.:-)
Wszyscy wszechobecnie zaakceptowali wspaniały system ABS. Nie przeczę, jak ktoś nie umie hamować pulsacyjnie umożliwia on kierowanie samochodem podczas hamowania. W potocznej opinii panuje jednak przekonanie, że ABS drogę hamowania skraca - a to nieprawda. Ponadto nie zawsze hamując mamy potrzebę skręcać.
Podam Wam przykład z autopsji kiedy ABS drogę hamowania zdecydowanie wydłuża. Otóż moja małżonka generalnie jeździ bardzo ostrożnie i rzadko ABS ma okazję zadziałać. Jednak ... gdy tak się zdarzy, żona czując masaż stopy mimowolnie popuszcza pedał hamulca. Nie jest w stanie tego odruchu opanować. Skutek - wiadomy.
Spotkaliście się z czymś takim?
Damian T.

Damian T. o samochodach prawie
wszystko

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Piotr K.:
Wrócę na chwilę do tematu.:-)
Wszyscy wszechobecnie zaakceptowali wspaniały system ABS. Nie przeczę, jak ktoś nie umie hamować pulsacyjnie umożliwia on kierowanie samochodem podczas hamowania. W potocznej opinii panuje jednak przekonanie, że ABS drogę hamowania skraca - a to nieprawda. Ponadto nie zawsze hamując mamy potrzebę skręcać.
Podam Wam przykład z autopsji kiedy ABS drogę hamowania zdecydowanie wydłuża. Otóż moja małżonka generalnie jeździ bardzo ostrożnie i rzadko ABS ma okazję zadziałać. Jednak ... gdy tak się zdarzy, żona czując masaż stopy mimowolnie popuszcza pedał hamulca. Nie jest w stanie tego odruchu opanować. Skutek - wiadomy.
Spotkaliście się z czymś takim?

mi osobiście się zdarzyło kilka razy odpuścić ale nie miało to nic wspólnego z masażem stopy :-D tylko z odruchem bezwarunkowym w sytuacji bezpośredniego zagrożenia...
na szczęście obyło się bez konsekwencji ale już chwilę po akcji miałem refleksję dotyczącą tegoż odpuszczenia i ewentualnych konsekwencji...

a jak już to ktoś wczesniej tu napisał... na naszych dziurawych drogach ABS czasem może niewiele pomóc a nawet zaszkodzić i tego przedsmak też zdarzyło mi się kilkukrotnie poczuć - na szczęście też bez konsekwencji ale ciśnienie było :-//Damian T. edytował(a) ten post dnia 15.12.08 o godzinie 00:15

konto usunięte

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Piotr K.:
Spotkaliście się z czymś takim?

Nie... ale w moim aucie to by zawału dostała chyba, bo masowanie stopy masowaniem... ale pompa abs w tych modelach pracuje bardzo głośno :D

konto usunięte

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Damian T.:
a jak już to ktoś wczesniej tu napisał... na naszych dziurawych

to ja dzisiaj takie przebłyski inteligencji mam ;>
drogach ABS czasem może niewiele pomóc a nawet zaszkodzić i tego przedsmak też zdarzyło mi się kilkukrotnie poczuć - na szczęście też bez konsekwencji ale ciśnienie było :-//

ehhh... kiedy do świnoujścia była jeszcze taka stara poniemiecka "autostrada" to dosłownie na centymetry wyhamowałem przed tirem, który zaczął wyprzedzać drugiego... abs działaś idealnie.. w połączeniu z tymi płytami betonowymi rodem z blokowisk PRL-u nie dopuszczał do blokowania kół :D

pamiętam do dziś, że jedyne co z siebie wtedy wycedziłem, to było po chwilach refleksji nad życiem i śmiercią... stylowe... ale ciche... "o kur**" tak, żeby pasażerów nie obudzić :D

konto usunięte

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Paweł Głogowski:
Nie... ale w moim aucie to by zawału dostała chyba, bo masowanie stopy masowaniem... ale pompa abs w tych modelach pracuje bardzo głośno :D
A w Meganie pedał hamulca w miarę hamowania coraz bardziej wpadał w podłogę - trzeba było coraz mocniej wciskać. Ten cały asystent hamowania polegał tylko na włączeniu świateł awaryjnych.:-)
W Jeepie jest dużo lepiej, ale ABS jest baaardzo oporny.

Natomiast w SLK cholernie wkurzające jest ESP. Nawet na 3-ce jak dodasz "lekko" gazu na łuku to od razu dyskoteka kontrolek i zanim się ten trójkąt wymiga to już prawie stoisz.
Dlatego to dziadostwo wyłączyłem.:-)

konto usunięte

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Piotr K.:
Natomiast w SLK cholernie wkurzające jest ESP. Nawet na 3-ce jak dodasz "lekko" gazu na łuku to od razu dyskoteka kontrolek i zanim się ten trójkąt wymiga to już prawie stoisz.
Dlatego to dziadostwo wyłączyłem.:-)

A on nie miał seryjnie pstryczka magiczka ?! :) TOŻ TO PONIŻEJ PASA, żeby stare bmw miało a slk nie ? ;)

konto usunięte

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Paweł Głogowski:
A on nie miał seryjnie pstryczka magiczka ?! :) TOŻ TO PONIŻEJ PASA, żeby stare bmw miało a slk nie ? ;)
Pstryczek ma, który uruchamia piękną żarówę


Obrazek


A jak zaczynasz lecieć bokiem "trójkącik" zaczyna migać i prostuje bryczkę - taki mądry.:-) Bączków nie wolno robić.:-)))

konto usunięte

Temat: Gadżet czy potrzeba?

Piotr K.:
Paweł Głogowski:
A on nie miał seryjnie pstryczka magiczka ?! :) TOŻ TO PONIŻEJ PASA, żeby stare bmw miało a slk nie ? ;)
Pstryczek ma, który uruchamia piękną żarówę


Obrazek


A jak zaczynasz lecieć bokiem "trójkącik" zaczyna migać i prostuje bryczkę - taki mądry.:-) Bączków nie wolno robić.:-)))

o w mordę a ja myślałem, że mój jest wkurzający.... ;) wygrałeś z tą lampką nocną :D

Następna dyskusja:

Diesel czy benzyna? Oto jes...




Wyślij zaproszenie do