Temat: Fotoradary.....???
Krzysztof B.:
Wystarczy ograniczyć ruch i zmniejszyć prędkość do takiej, przy której hałas od opon nie jest jeszcze dominujący.
a może wystarczy zacząć myśleć i dać alternatywę, a nie tylko ograniczać jedną grupę.
Komunikacja miejska nie jeździ?
hmmm, przykład personalny, ale powszechny w wielu punktach. Miałem przyjemność korzystać z komunikacji publicznej. W środku dnia w obrębie zasięgu linii tramwajowych/metra jest super. Cała reszta - do kitu. Przykład konkretny to kończąc pracę musiałem wychodzić 10 min wcześniej z biura (szefostwo bardzo tego nie lubi, a nie da się tego zrównoważyć przychodząc 10 min wcześniej do pracy), żeby zdążyć na komunikację publiczną do domu. Jeśli nie wyjdę wcześniej czeka mnie 45 minut oczekiwania na transport szynowy (jadący 40 min poza szczytem czyli 2x dłużej niż ja autem trzymając się przepisów + czas oczekiwania/dotarcia do stacji) tudzież 35 minut na transport autobusowy (jadący 60 min poza szczytem czyli 3x dłużej niż ja autem trzymając się przepisów + czas oczekiwania/dotarcia do przystanku).
W drodze do pracy jest podobnie: albo będę w biurze 20-25 min przed czasem albo się spóźnię kilka-kilkanaście minut.
A pieszo nie mogę, 20km to trochę za dużo. Na rower też średnio, bo jak dla mnie w Polsce za często pada.
A czyja? Ktoś was zmusza do jazdy czy sami chcecie?
brak rozwiązań komunikacji publicznej pozwalającej nie tracić czasu. Bo
tracenie kilku godzin tygodniowo (a w skali miesiąca doby!) jest po prostu marnotrawstwem czasu.
Nie jest. Od kilkunastu lat notuje się znaczne spadki natężenia ruchu. W Polsce trend jest odwrotny.
mimo to hałas jest nadal. A to o nim teraz mówimy.
Można za to wymagać pewnej normalności.
no i jest. Tak w Londynie jak i w Warszawie.
Proponuję odwrócić proporcje na rzecz transportu pieszego i zbiorowego. Z pozycji fotela samochodu tego się nie zauważy.
jeździłem komunikacją publiczną i chodziłem pieszo również często. Zwłaszcza w pierwszym roku gdzie nie miałem w ogóle samochodu. Więc porównanie mam. I nawet w takim mieście jak Londyn w okolicach godziny 7 samochód może być porównywalny czasowo z komunikacją miejską tudzież lepszy...
Budować bez hałasu raczej ciężko. Ale jeździć przy mniejszym hałasie się da.
to sobie jeździj. Wolna wola. Mnie ruch samochodowy nie przeszkadza. Jest to normalny element infrastruktury miejskiej. W "rowerowym" Amsterdamie również. i nikt nie jęczy oprócz takich jak Ty, co uważają samochody za samo zło, ale nie potrafią dać żadnej alternatywy. Dla mnie i praktycznie wszystkich w moim biurze komunikacja publiczna nie jest alternatywą.