Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Sławomir K.:
Spróbuj kupić opony które mam w aucie - 315/35/20 Dębicy czy Baruma.
Spróbuj kupić opony, które mam w swoim bolidzie - 12.4/R28 dębicy czy baruma.
Czyli mam opony premium. Jestem zaszczycony.
Masz Matiza wartego 3tys złotych, ile jesteś w stanie wydać na opony?
Teoretycznie 297tyś. W rzeczywistości wystarczy kilka stówek.
Masz BMW (czy cokolwiek innego, Lexusa, Merca) wartego 300tys, ile jesteś w stanie wydać na opony?
Nic bo się wpłukałem i prawdopodobnie rata kredytu przekracza moje możliwości.
No i dodaj do tego średni wiek opon w aucie nowym, a 15-20 letnim.
Porównanie pierwsza klasa. Proponuję porównywać auta z salonu z samochodami o wieku bliskim średniej żywotności opon. Wyjdzie kolosalna różnica.
Liczba śmiertelnych ofiar na milion aut wg marek:
Gdyby to było na milion aut TEJ marki a nie wszystkich to wynik byłby bardziej miarodajny. A tak prawdopodobnie BMW było np. 1000 a 100000 kia :)
Aha. Chevrolet Astro bije BMW na głowę. To jest dopiero samochód. Zapewne klasy Super premium.
W Wielkiej Brytanii jest to Porsche, a zaraz za tym.. Volvo - czyżby ułuda bezpiecznego auta i przestrzegania przepisów zwalniała z myślenia? BMW było po środku stawki.
Volvo - kompensacja ryzyka. Porsche zapewne jest dla szpanerów. BMW z kolei nie jest tanim i dostępnym dla większości dresiarzy.
Warto więc otworzyć oczy i swoją opinię wyrabiać na podstawie statystyk, a nie strony tytułowej faktu krzyczącej "kierowca BMW zabił kobietę na przystanku".
Stereotypy nie biorą się znikąd. Są dresiarze w BMW i oni się rozbijają albo mordują innych. Nie jest ich aż tak wielu jak pokazują media. Wiadomo, że one to podsycają bo dresiarz w BMW jest tematem chodliwym. Jednak czytając te wypocino o premium sremium bmw mogę powiedzieć jedno. W bmw jeżdżą czubki.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Bogusz Julian Kasowski:
moim zdaniem układ bezsensowny
Bo tak i już. Czyli co bym nie podał to każdy by był bezsensowny?
czy miasto zrujnowało komunikację by kierowcom było lepiej? Nie. Wytyczanie buspasów, budowa nowych linii metra czy tramwajowych nie jest działaniem na rzecz kierowców.
Porównując inwestycje dla kierowców a inwestycje dla komunikacji zbiorowej to tak. Zrujnowali. Proszę sprawdzić w Warszawie jak obcinali komunikację na przestrzeni ostatnich 10-20 lat.
I oczywiście przypominam o wielu inwestycjach ze środków unijnych na rzecz komunikacji. W rzeczywistości wzięto pieniądze na zupełnie inny cel (np. remont torowiska a z pieniędzy wyremontowali całą arterię dla samochodów)
czyli jest argumentem przeciw podnoszeniu cen za parkowanie.
Skutecznie Pan pominął wątek braku miejsc postojowych.
na prostym wyliczeniu, które podałem wyszło na to, że komunikacja jest tańsza.
Nie jest. Samochód jest cały czas konkurencyjny a nie powinien być.
Dla wielu linii autobusowych do centrum wiodą buspasy, jest metro i tramwaje
I skorzystać z nich może kilkanaście procent. Bo reszta musiała by jechać na około by skorzystać.
Dysproporcja jest...
Która nie uzasadnia kilkudziesięcio droższej inwestycji.
w metrze ich nie ma...
No trudno żeby jeszcze tam wjeżdżali. Chociaż kto wie co będzie w przyszłości.
warunki do bycia drogą ekspresową spełnia...
Ależ oczywiście. Przystanek można przecież zlikwidować. Autobus też można przenieść by z buspasa zrobić pobocze.
Szkoda, że przy szkołach nie stoją równie często co przy Trasie Siekierkowskiej.
Można zadzwonić i zgłosić gdzie powinni się ustawić.
nie tyle niewygodne ile oderwane od rzeczywistości.
No tak. Jak nie ma w Polsce to nie odpowiadam. Bo nie i już. A Niemcy? No tam to pojadę 30km/h bo w końcu mandat jest słony. A w Polsce samowolka. A jakby postawili to rozbój w biały dzień.
A jak tak bardzo interesuje to ja po prostu będę unikał drogi z takim ograniczeniem, wybierając biegnąc równolegle drogę bez takiego ograniczenia.
W Berlinie takich nie ma bo tam prawie wszędzie jest tempo 30 czy takie ograniczenia w dzień. No chyba, że nadrobienie kilku km to nie problem.
Nie widzę problemu w poruszaniu się przepisowym, o ile przepisy te są dla obywateli.
Rozumiem, że są bezsensowne ograniczenia. Ale dla Polaka większość jest takich. A na zachodzie już takich w ogóle nie ma. A w rzeczywistości po prostu dupą trzęsie.

konto usunięte

Temat: Fotoradary.....???

Krzysztof B.:
Spróbuj kupić opony, które mam w swoim bolidzie - 12.4/R28 dębicy czy baruma.
I będą mieć index prędkości W?
Masz BMW (czy cokolwiek innego, Lexusa, Merca) wartego 300tys, ile jesteś w stanie wydać na opony?
Nic bo się wpłukałem i prawdopodobnie rata kredytu przekracza moje możliwości.
Coś myślę, że Twoje kompleksy są niczym mur-beton: nie do przebicia przy użyciu głowy.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Sławomir K.:
I będą mieć index prędkości W?
A muszą mieć? To może wyznacznikiem opony premium jest indeks prędkości?
Coś myślę, że Twoje kompleksy są niczym mur-beton: nie do przebicia przy użyciu głowy.
Ja jakoś nie mam kompleksów nad premium sremium.

Dla Pana informacji. Kiedyś kupiłem samochód za 300zł. Tak za trzysta. Posiadałem go chyba z 6 lat. I w tym czasie kupiłem nowe opony za 450zł. Niemożliwe?
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Fotoradary.....???

Krzysztof B.:
Bo tak i już. Czyli co bym nie podał to każdy by był bezsensowny?
nie, po prostu te drogi należałoby poszerzyć. Obecnie jako obwodnica centrum może służyć Dolinka Służewiecka i część Rzymowskiego oraz wspomniana Towarowa. Dalej niestety naruszamy już typowo miejskie arterie będące największym problemem czyli drogi dojazdowe do przepraw przez Wisłę. Pomijam już fakt, że Wybrzeżem Szczecińskim/Helskim nie da się przejechać, a na obwodnicy centrum zabrakło Wisłostrady. Nakaz przeprawy na drugą stronę, żeby objechać centrum, zwłaszcza że to Wisłostrada jest w międzynarodowym ciągu drogi E77 jest bezsensowna.
Czyli: raz jeszcze infrastruktura Warszawy nie jest przygotowana do wprowadzenia płatnego centrum. Również ta spoza centrum czyli za mała ilość parkingów P+R.
Porównując inwestycje dla kierowców a inwestycje dla komunikacji zbiorowej to tak. Zrujnowali. Proszę sprawdzić w Warszawie jak obcinali komunikację na przestrzeni ostatnich 10-20 lat.
na przestrzeni ostatnich 20 lat (czyli od transformacji systemowej) obcinano bardzo wiele bardzo nierentownych połączeń, nie tylko w komunikacji miejskiej... Poza tym wspomniane płatne centrum wymaga również wielu inwestycji "dla kierowców".
I oczywiście przypominam o wielu inwestycjach ze środków unijnych na rzecz komunikacji. W rzeczywistości wzięto pieniądze na zupełnie inny cel (np. remont torowiska a z pieniędzy wyremontowali całą arterię dla samochodów)
ciężko mi się wypowiedzieć, ponieważ nie śledzę tego tematu - ale z tego co wiem UE kontroluje czy dotacje są wydawane zgodnie z przeznaczeniem...
Skutecznie Pan pominął wątek braku miejsc postojowych.
bo jak na miasto tych rozmiarów jest ich za mało. Co tutaj mam komentować?
Nie jest. Samochód jest cały czas konkurencyjny a nie powinien być.
zaraz, przy przejeździe w obie strony na bilecie jednorazowym (czyli np SKM z Warszawy Anin do Śródmieścia) jest znacznie taniej, bo większość aut za kwotę 5,8zł jaka zostanie po odjęciu kosztów godziny parkowania od ceny dwóch biletów nie dojedzie z Anina do centrum. O powrocie nie wspominając.
Są oczywiście ludzie, którzy liczą koszt alternatywny jak wygoda poruszania się, możliwość spakowania zakupów zamiast niesienia ich w rękach na stację etc, ale jest to generalnie ciężkie do zmierzenia, bo należy wziąć pod uwagę wtedy inne czynniki jak klasa auta, dochody właściciela etc.
A po prawdzie mówiąc, jak miałem się udać do centrum z Pragi Południe w jedno miejsce na chwilę (czyli do godziny) to wybierałem SKM a nie auto. Ciekawe, prawda? Właśnie ze względu na takie obliczenia jak powyżej...
I skorzystać z nich może kilkanaście procent. Bo reszta musiała by jechać na około by skorzystać.
biorąc pod uwagę, że główne drogi w centrum mają bus pasy (Marszałkowska, Jerozolimskie, pl. Bankowy) to nie wiem czy tylko kilkanaście procent z tego korzysta.
Która nie uzasadnia kilkudziesięcio droższej inwestycji.
a koszt alternatywny? Koszty leczenia, odszkodowań, braku zdolności do pracy (choćby czasowej na skutek rehabilitacji) to co? Przy wypadkach drogowych są to setki tysięcy złotych na osobę. Przy trójce średnio-rannych sięgamy spokojnie 2 milionów złotych. Mając trzech rannych w komunikacji miejskiej na 2 tygodnie w skali roku mówimy o 52 milionach złotych! O kosztach naprawy taboru, którego wartość i często niezawodność na skutek naprawy spada (jak samochodu) to nie wspomnę.
Ależ oczywiście. Przystanek można przecież zlikwidować. Autobus też można przenieść by z buspasa zrobić pobocze.
I widać, że rozmawiamy z teoretykiem, który nie ma pojęcia o czym mówi. Na całej długości Trasy Siekierkowskiej nie ma bus pasa!! Tak więc w ten sposób wrażenie, że następuje wymiana argumentów z osobą mającą pojęcie o danej lokalizacji i jej problemów komunikacyjnych upadło...
Można zadzwonić i zgłosić gdzie powinni się ustawić.
wspomniałem wcześniej jak policja dostaje cynk o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i nie reaguje. Więc na zgłoszenie zareagują? Zwłaszcza gdy komendant nakazuje wyrobić normę mandatową, a nie dbać o bezpieczeństwo? Naiwność...
No tak. Jak nie ma w Polsce to nie odpowiadam. Bo nie i już. A Niemcy? No tam to pojadę 30km/h bo w końcu mandat jest słony. A w Polsce samowolka. A jakby postawili to rozbój w biały dzień.
Wiesz, jeździłem przez Niemcy wielokrotnie. Wszerz, więc spory kawałek. Nigdy nie widziałem ograniczenia do 30km/h. Wiesz dlaczego? Bo nie musiałem wjeżdżać do żadnego miasta. Dwa tygodnie temu jechałem z Poznania do Piaseczna. I musiałem się przebić przez całą Warszawę czyli przez ograniczenia 50km/h. Mimo, że Warszawa w ogóle mnie nie interesowała. Ale tak przebiegała trasa i nie ma możliwości wybrania innej. To się nazywa infrastruktura. Umożliwiając tranzytowi objazd miasta i stawiając sporą ilość parkingów P+R można się bawić w ograniczanie prędkości w centrum. Inaczej samemu, na własne życzenie się korkuje miasto.
W Berlinie takich nie ma bo tam prawie wszędzie jest tempo 30 czy takie ograniczenia w dzień. No chyba, że nadrobienie kilku km to nie problem.
Generalnie wolę przejechać 5km więcej na dystansie bazowym 25km niż stać w korkach. Więc zapewne nie będzie dla mnie też problemem omijać drogi z 30km/h ograniczeniem. Poza tym nie wiem jak jest w Berlinie, autem byłem tam tylko raz i nie pamiętam znaków z ograniczeniem do 30km/h. W Londynie ograniczenia do 20mph też za często nie widziałem..
Rozumiem, że są bezsensowne ograniczenia. Ale dla Polaka większość jest takich. A na zachodzie już takich w ogóle nie ma. A w rzeczywistości po prostu dupą trzęsie.
Ograniczeń bezsensownych, nieprzemyślanych jest naprawdę dużo. I mówię tu o drogach które znam, których uwarunkowania i położenia znam, nie o drogach przez które przejeżdżam raz. Wspomniana Trasa Siekierkowska jest zabezpieczona przed hałasem ekranami czyli rozwiązaniem stosowanym również na zachodzie.
Inna sprawa to wspomniane egzekwowanie tych przepisów. Dlaczego dojeżdżając do pracy autostradą w Wielkiej Brytanii codziennie przez pół roku nie widziałem ani jednego patrolu policji (za wyjątkiem sytuacji gdy miał miejsce wypadek, ale to chyba oczywiste), a jadąc w sumie z 10 razy na przestrzeni ostatnich 2 lat po autostradzie A2 widziałem policjantów z radarem minimum 7 razy, a w dodatku są na stałe ustawione fotoradary na autostradzie (rzecz również niespotykana w UK)?
Jadąc autem po Polsce kierowca bardziej się przejmuje gdzie mogą stać z radarem, zamiast zwracać uwagę na sytuację na drodze. I to praktycznie niezależnie od tego czy jedzie przepisowo czy nie, bo również ja się przekonałem, że kontrolujący naginają prawo dostając zdjęcie mówiące że jechałem 73/50, a jak z miesiąc później byłem w tamtym miejscu to jak byk stał tam znak z piękną "70" w czerwonym kółku. Ale zapłaciłem, bo mi się nie chciało tłuc 200km w jedną stronę by udowadniać, że SM nagina prawo...
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Bogusz Julian Kasowski:
nie, po prostu te drogi należałoby poszerzyć.
A po co? By zachęcić kolejnych kierowców do korkowania miasta? Chyba nie uważa Pan, że budowa nowych dróg czy ich poszerzanie jest zbawienne? Od dawna wiadomo, że jedynym skutecznym sposobem na korki jest właśnie zwężanie dróg i ograniczanie ruchu. Jako przykłady zamknięcie Wisłostrady i tych pozostałych związanych z budową metra. Coś się zmieniło? Nie. Na początku były korki a później wszystko wróciło do normalności.
Czyli: raz jeszcze infrastruktura Warszawy nie jest przygotowana do wprowadzenia płatnego centrum.
Drogi mają być dziesięciopasmowe?
na przestrzeni ostatnich 20 lat (czyli od transformacji systemowej) obcinano bardzo wiele bardzo nierentownych połączeń, nie tylko w komunikacji miejskiej...
A skąd się brała ta nierentowność? Zapewne z tego, że polityka zniechęcała do korzystania i ludzie przesiadali się do samochodów.
A jeśli transport samochodowy ma rentowność bliską zeru to też należałoby go zlikwidować.
Poza tym wspomniane płatne centrum wymaga również wielu inwestycji "dla kierowców".
Które się zwrócą w bardzo krótkim czasie. I nie z opłat za wjazd. Z samego faktu, że będzie jeździć mniej samochodów. Wie Pan, że miasto dopłaca do każdego km spore pieniądze? A wie Pan jak można wykorzystać przestrzeń, którą obecnie zabierają samochody?
ciężko mi się wypowiedzieć, ponieważ nie śledzę tego tematu - ale z tego co wiem UE kontroluje czy dotacje są wydawane zgodnie z przeznaczeniem...
Nie chodzi o sytuacje, że wzięto na komunikację a zrobiono coś innego. Strategia jest inna. Celem jest np. modernizacja linii tramwajowej. A przy okazji robią modernizację drogi i infrastruktury samochodowej. I to wszystko jest oczywiście wpisane do projektu.
bo jak na miasto tych rozmiarów jest ich za mało. Co tutaj mam komentować?
Miasto nie jest z gumy. To samochodów jest zbyt dużo.
zaraz, przy przejeździe w obie strony na bilecie jednorazowym (czyli np SKM z Warszawy Anin do Śródmieścia) jest znacznie taniej
Proszę wziąć pod uwagę przesiadki.
Ciekawe, prawda? Właśnie ze względu na takie obliczenia jak powyżej...
Bardzo ciekawe. Tylko dlaczego komunikacja staje się coraz mniej rentowna?
biorąc pod uwagę, że główne drogi w centrum mają bus pasy (Marszałkowska, Jerozolimskie, pl. Bankowy) to nie wiem czy tylko kilkanaście procent z tego korzysta.
Trasa autobusu nie wiedzie 100% po bus pasie.
a koszt alternatywny? Koszty leczenia, odszkodowań, braku zdolności do pracy (choćby czasowej na skutek rehabilitacji) to co?
A jaki jest to koszt w przypadku transportu samochodowego?
I widać, że rozmawiamy z teoretykiem, który nie ma pojęcia o czym mówi. Na całej długości Trasy Siekierkowskiej nie ma bus pasa!!
Ale autobus jeździ prawda?
wspomniałem wcześniej jak policja dostaje cynk o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i nie reaguje. Więc na zgłoszenie zareagują?
Proszę spróbować. Takim tokiem rozumowania to powinienem wszystko sam robić.
Zwłaszcza gdy komendant nakazuje wyrobić normę mandatową, a nie dbać o bezpieczeństwo? Naiwność...
Z tym nie polemizuję ale jak na razie to rozmawiamy o fotoradarach i miejscach gdzie ograniczenie jest sensowne.
Dwa tygodnie temu jechałem z Poznania do Piaseczna. I musiałem się przebić przez całą Warszawę czyli przez ograniczenia 50km/h.
I czy to jest powód by twierdzić, ze ograniczenia w terenie zabudowanym są bezsensowne? Bo na zachodzie nie jedzie się przez miasto?
Inaczej samemu, na własne życzenie się korkuje miasto.
Miasto się korkuje z uwagi na byt dużą liczbę samochodów. Sam tranzyt miasta nie zakorkuje. Kto jest więc winny? Kierowcy sami sobie.
Generalnie wolę przejechać 5km więcej na dystansie bazowym 25km niż stać w korkach.
W Berlinie strefa tempo obejmuje ponad 70% ulic a w korkach się nie stoi.
Wspomniana Trasa Siekierkowska jest zabezpieczona przed hałasem ekranami czyli rozwiązaniem stosowanym również na zachodzie.
Na zachodzie z hałasem walczy się poprzez zmniejszenie dopuszczalnej prędkości. O tym już Pan zapomniał prawda?
Dlaczego dojeżdżając do pracy autostradą w Wielkiej Brytanii codziennie przez pół roku nie widziałem ani jednego patrolu policji
Być może tam nie przekraczają prędkości jak w Polsce.
(za wyjątkiem sytuacji gdy miał miejsce wypadek, ale to chyba oczywiste), a jadąc w sumie z 10 razy na przestrzeni ostatnich 2 lat po autostradzie A2 widziałem policjantów z radarem minimum 7 razy
Nie kwestionuję sensowności kontroli na autostradzie bo dla mnie nie ma sensu. Na Siekierkowskiej też nie. Ale jak jeżdżą tacy co im się wydaje, że jest za wolno to jak najbardziej tak.
Jadąc autem po Polsce kierowca bardziej się przejmuje gdzie mogą stać z radarem, zamiast zwracać uwagę na sytuację na drodze.
Ciekawe. Bo mnie to w ogóle nie interesuje gdzie stoją. Może należałoby po prostu stosować się do ograniczeń, nawet tych bzdurnych i dać żyć komuś innemu a nie rozglądać się w poszukiwaniu patrolu bo wtedy pieszego można nie zauważyć.
Ale zapłaciłem, bo mi się nie chciało tłuc 200km w jedną stronę by udowadniać, że SM nagina prawo...
A wystarczyło jechać tam 50km/h.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Fotoradary.....???

Krzysztof B.:
A po co? By zachęcić kolejnych kierowców do korkowania miasta?
by stworzyć sensowną obwodnicę płatnego centrum, w którym ruch ma się zmniejszyć?
Chyba nie uważa Pan, że budowa nowych dróg czy ich poszerzanie jest zbawienne? Od dawna wiadomo, że jedynym skutecznym sposobem na korki jest właśnie zwężanie dróg i ograniczanie ruchu. Jako przykłady zamknięcie Wisłostrady i tych pozostałych związanych z budową metra. Coś się zmieniło? Nie. Na początku były korki a później wszystko wróciło do normalności.
za to zakorkowane są inne ulice, mniejsze i nieprzystosowane do takiej ilości samochodów...
Drogi mają być dziesięciopasmowe?
nie popadajmy w skrajności. Ring w Londynie jest minimum 3-pasmowy.
A skąd się brała ta nierentowność? Zapewne z tego, że polityka zniechęcała do korzystania i ludzie przesiadali się do samochodów.
ludzie się poprzesiadali dlatego, że każdy nagle mógł mieć samochód - czyli jeden z produktów którego brakowało w poprzednim systemie. Nie da się też ukryć, że to napędzało gospodarkę i PKB: więcej aut = więcej części samochodowych sprzedawano = większy VAT i CIT odprowadzano...
A jeśli transport samochodowy ma rentowność bliską zeru to też należałoby go zlikwidować.
no to ciekawe, że ten nierentowny środek transportu jest podstawą komunikacji w Europie...
Które się zwrócą w bardzo krótkim czasie. I nie z opłat za wjazd. Z samego faktu, że będzie jeździć mniej samochodów. Wie Pan, że miasto dopłaca do każdego km spore pieniądze? A wie Pan jak można wykorzystać przestrzeń, którą obecnie zabierają samochody?
osobiście mi przestrzeń zabierana przez samochody ani trochę nie przeszkadza.
Miasto nie jest z gumy. To samochodów jest zbyt dużo.
miasta cały czas się rozrastają...
Proszę wziąć pod uwagę przesiadki.
to tylko skomplikuje obliczenia, ale można. Bilet godzinny i jazda. Wyjdzie podobnie: auto jest nierentowne przy samych opłatach parkingowych w stolicy.
Bardzo ciekawe. Tylko dlaczego komunikacja staje się coraz mniej rentowna?
bo rosną koszty utrzymania, a bilety nie drożeją w takim samym tempie? Jeśli przez 10 lat w Warszawie praktycznie nie podniesiono cen biletów, a koszt tylko i wyłącznie paliwa przez ten czas skoczył w górę dwukrotnie to czemu się tutaj dziwić?
Trasa autobusu nie wiedzie 100% po bus pasie.
owszem, nie wiedzie, bo nie wszędzie jest sens wytyczania pasów dla autobusów. Tak samo jak nie wszędzie pas jest "aktywny" przez 24/7
A jaki jest to koszt w przypadku transportu samochodowego?
moment, porównujemy wypadki tramwajowe z wypadkami w metrze. To nie mieszajmy do tego samochodów. Rozumiem punkt widzenia, że samochody to samo zło (tak wynika z wypowiedzi), jednak co dziwi to obecność na grupie fanów motoryzacji...
Ale autobus jeździ prawda?
ale nie ma bus pasa. Więc twierdzenie, że bus pas jest dowodzi tylko tego, że nie ma się pojęcia o czym się mówi.
Proszę spróbować. Takim tokiem rozumowania to powinienem wszystko sam robić.
ale ja już spróbowałem! Na kilka telefonów do służb typu policja i straż pożarna jako jedyna zareagowała straż pożarna. Więc na trzy telefony do policji (jeden odnośnie pijanego kierowcy, drugi problemów na skrzyżowaniu Doliny Służewieckiej, gdzie padły światła i skrzyżowanie zostało zakorkowane przez auta jadące w każdą stronę i jeden dotyczący wypadku drogowego, gdzie niebiescy się pojawili po godzinie) i jeden do straży to straż ma reakcję prawidłową. Policja nie.
Z tym nie polemizuję ale jak na razie to rozmawiamy o fotoradarach i miejscach gdzie ograniczenie jest sensowne.
a czy w którymś momencie mówiłem, że wszystkie fotoradary są bezsensowne?
I czy to jest powód by twierdzić, ze ograniczenia w terenie zabudowanym są bezsensowne? Bo na zachodzie nie jedzie się przez miasto?
a w którym momencie napisałem, że każde ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym jest niepotrzebne?
Na zachodzie z hałasem walczy się poprzez zmniejszenie dopuszczalnej prędkości. O tym już Pan zapomniał prawda?
jestem przekonany, że te ekrany dźwiękoszczelne przy autostradzie A2 w Niemczech obniżają prędkość, której górna granica nie jest wcale narzucona...
Być może tam nie przekraczają prędkości jak w Polsce.
przekraczają, przekraczają. Odsetek aut jadących tam przepisowe 70mph jest mniej więcej równy odsetkowi aut trzymających się prędkości 130km/h w Polsce.
Nie kwestionuję sensowności kontroli na autostradzie bo dla mnie nie ma sensu. Na Siekierkowskiej też nie. Ale jak jeżdżą tacy co im się wydaje, że jest za wolno to jak najbardziej tak.
poczynając od radiowozów policji.
Ciekawe. Bo mnie to w ogóle nie interesuje gdzie stoją. Może należałoby po prostu stosować się do ograniczeń, nawet tych bzdurnych i dać żyć komuś innemu a nie rozglądać się w poszukiwaniu patrolu bo wtedy pieszego można nie zauważyć.
A wystarczyło jechać tam 50km/h.
jak był znak 70km/h to mam jechać 50km/h?! Przy bardzo dobrych warunkach drogowych, z doskonałą widocznością?!
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Bogusz Julian Kasowski:
by stworzyć sensowną obwodnicę płatnego centrum, w którym ruch ma się zmniejszyć?
Co to znaczy sensowna?
za to zakorkowane są inne ulice, mniejsze i nieprzystosowane do takiej ilości samochodów...
Ruch na drogach zawsze ustali się na takim samym poziomie czyli opłacalności przejazdu. Nieważne czy tych dróg bedzie więcej czy mniej to zawsze będzie tak samo. Z tą różnicą, że im mniej samochodów by było na drogach tym mniej wąskich gardeł. Wiele miast przejechało się właśnie przez budowę szybkiej przelotówki przez miasto.
ludzie się poprzesiadali dlatego, że każdy nagle mógł mieć samochód - czyli jeden z produktów którego brakowało w poprzednim systemie.
Nie tylko dlatego. Dlatego też, że miasto wywala kupę pieniędzy by kierowcom jeździło się niby lepiej. A to zachęca do jazdy samochodem a nie wyboru komunikacji.
Nie da się też ukryć, że to napędzało gospodarkę i PKB: więcej aut = więcej części samochodowych sprzedawano = większy VAT i CIT odprowadzano...
A miasto przez to bankrutuje.
no to ciekawe, że ten nierentowny środek transportu jest podstawą komunikacji w Europie...
Miejskiej? To dlaczego miasta starają się ograniczać ruch samochodowy wprowadzając coraz wyższe opłaty, strefy ograniczonego ruchu, ograniczonego hałasu czy kończąc na przekształcaniu jezdni dla samochodów na bardziej użyteczne przestrzenie?
W Kopenhadze wyliczono, że każdy km przejechany samochodem powoduje stratę w wysokości 0,7DKK (0,4zł).
osobiście mi przestrzeń zabierana przez samochody ani trochę nie przeszkadza.
Bo trzeba zostać pieszym na dłużej.
miasta cały czas się rozrastają...
W centrum?
bo rosną koszty utrzymania, a bilety nie drożeją w takim samym tempie?
Koszty utrzymania rosną przy obcinaniu kursów?
moment, porównujemy wypadki tramwajowe z wypadkami w metrze. To nie mieszajmy do tego samochodów.
Sprawcami wypadków z udziałem komunikacji miejskiej są głównie kierowcy samochodów.
Rozumiem punkt widzenia, że samochody to samo zło (tak wynika z wypowiedzi)
Tak jeśli jest wykorzystywany nieodpowiednio w czasach gdy nie ma możliwości by pomieścić tak wielką liczbę pojazdów w mieście.
jednak co dziwi to obecność na grupie fanów motoryzacji...
Motoryzacja to nie tylko samochody osobowe. Autobusy też.
ale nie ma bus pasa. Więc twierdzenie, że bus pas jest dowodzi tylko tego, że nie ma się pojęcia o czym się mówi.
Przystanek autobusowy jest? Miasto obok jest? Hałas jest? Smród jest?
Policja nie.
Proponuję ich podać do sądu. Bez reakcji będą bezkarni.
a czy w którymś momencie mówiłem, że wszystkie fotoradary są bezsensowne?
A czy mówimy o wszystkich? Na razie była Siekierkowska i jak najbardziej sensowne ograniczenie. Złapali Pana i bardzo dobrze.
jestem przekonany, że te ekrany dźwiękoszczelne przy autostradzie A2 w Niemczech obniżają prędkość, której górna granica nie jest wcale narzucona...
W okolicach terenów zurbanizowanych? Proszę się nie ośmieszać.
http://www.autobahnatlas-online.de/Limitkarte.pdf
http://www.autobahnatlas-online.de/LegendeLimit_e.pdf
Trzeba pamiętać jeszcze o ograniczeniach podawanych na tablicach zmiennej treści, które ograniczają prędkość do 100-130km/h za dnia na odcinkach bez ograniczeń.
poczynając od radiowozów policji.
Zaraz dojdziemy do wniosku, że 99% pojazdów to radiowozy.
I oczywiście zapomina Pan o słusznym podejściu do używania syren czyli tylko tam gdzie ma to sens. Ile razy top ja widziałem karetki włączające sygnały tylko przy skrzyżowaniach czy przy większym natężeniu ruchu by niepotrzebnie nie hałasować.
jak był znak 70km/h to mam jechać 50km/h?!
A może wtedy był znak 50km/h? W Niemczech wielokrotnie widziałem postawione znaki 50-80km/h ma autostradach w miejscach gdzie ustawili się policjanci.
Przy bardzo dobrych warunkach drogowych, z doskonałą widocznością?!
W tych warunkach dochodzi do największej liczby wypadków. Panie Boguszu. Proszę zacząć myśleć o innych a nie tylko o sobie i swoich niby umiejętnościach.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Fotoradary.....???

Krzysztof B.:swoich niby umiejętnościach.
cieszę się, że nigdy nie widząc mnie za kierownicą, nie widząc jak jeżdżę i co dla mnie znaczy dopasowanie prędkości do warunków faktycznych zostałem od razu określony jako kierowca bez umiejętności. To dla mnie kończy dyskusję, bo na racjonalne argumenty dostaję w odpowiedzi wycieczki osobiste.
Polecam zapoznanie się z netykietą...
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Jak zwykle Pan Bogusz sobie coś dopowiada. Pan stale uważa, że ograniczenie jest bzdurne to jadę szybciej bo jeżdżę tam szybciej i nic się nie dzieje. I to są Pana umiejętności, ale się Panu tak tylko wydaje. Jest Pan zwykłym ignorantem tak jak Pan Sławomir. Jestem hura bura a pozostali się nie znają bo chodzi tylko o wystawienie mandatów.
Dla zobrazowania: na Piwnej jeżdżę 70km/h i nic się nie dzieje. Ograniczenie jest do kitu bo tam można spokojnie jechać szybciej. A jak mam bmw to jeszcze szybciej bo mam samochód premium sremium.

Życzę Panu jak największej liczby mandatów. Szkoda tylko, że na zachodzie trzęsie Pan portkami.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Fotoradary.....???

Bogusz. Akurat to co pisze Krzysztof jest poparte badaniami naukowymi. Faktycznie jest tak, że polepszanie warunków jazdy zawsze zachęca następnych delikwentów do tego aby przesiąść się do samochodu. W rezultacie polepszenie warunków jazdy, dodanie nowych pasów, poszerzenie drogi, działa tylko na chwilę. Jest inna droga. Obniża się konkurencyjność samochodu poprzez wzrost opłat parkingowych, opłaty za wjazd do centrum, uszczelnia się system w ten sposób, że każde wykroczenie, nazwijmy to parkingowe, jest wykrywane i surowo karane.

Wtenczas jest tak, że plebs jeździ tramwajami i metrem, a Ci w maserati i bentleyach mają na to "zlew" i w końcu drogi są tylko dla nich. To ostatnie to zupełnie na serio.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Kosma S.:
Jest inna droga. Obniża się konkurencyjność samochodu poprzez wzrost opłat parkingowych, opłaty za wjazd do centrum, uszczelnia się system w ten sposób, że każde wykroczenie, nazwijmy to parkingowe, jest wykrywane i surowo karane.
Jednocześnie wywala się tranzyt poza miasto (bo siła rzeczy on musi gdzieś jechać). Wraz z powyższymi niezagospodarowaną przestrzeń powstała w wyniku usunięcia tranzytu i rezygnacji kierowców zagospodarowuje się w taki sposób by nie została zajęta przez nowych kierowców: buspasy, ograniczenia ruchu, strefy tempo, likwidacja pasów ruchu na chodniki czy pasy rowerowe. To wymusza inwestycje w transport zbiorowy co sprzyja polepszeniu jego rentowności.

Działania przeciwne nic nie zmieniają czego dobitnym przykładem jest Wrocław a wcześniej Kraków i miasta śląska, które dorobiły się obwodnicy (nie musi być całkowita). W najbliższej przyszłości taki sam los może podzielić Warszawa czy Łódź. W tym drugim sytuacja jest katastrofalna bo budują szerokie dowiązanie DK1 i planują budowę szerokiej arterii wschodniej pomimo, że już taka istnieje. A jak linii tramwajowych ubyło prawie połowa z czego wiele stracili mieszkańcy aglomeracji: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tramwaje_w_%C5%81odzi

A potem się dziwić jak wszyscy szukają pieniędzy skoro samochody w miastach generują wielkie straty. I tak kółko się zamyka, policja czai się na kierowców za krzakiem a niewinni piesi giną na przejściach dla pieszych.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 29.03.13 o godzinie 17:35
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Fotoradary.....???

Krzysztof B.:

A potem się dziwić jak wszyscy szukają pieniędzy skoro samochody w miastach generują wielkie straty.

W Poznaniu na przykład (to moje podwórko poniekąd), głównie przez problemy z dojazdem i zaparkowaniem samochodu, centrum nie tyle umiera, co umarło.

Lepiej uposażeni Polacy, a zwłaszcza Poznaniacy (ze względu na liczbę samochodów), są zmotoryzowani. Styl życia przypomina lata 70 w USA. Nie zmienimy tego i trzeba tą zmienną dodać do równania jeśli chce się od ludzi wyciągać pieniądze czy też reaktywować centra miast.Kosma S. edytował(a) ten post dnia 29.03.13 o godzinie 18:00
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Fotoradary.....???

Kosma S.:
Bogusz.
Ale ja nie twierdzę, że jest inaczej. Sprzeciwiam się tylko robieniu rzeczy od zadka strony (co jest powszechne niestety nad Wisłą) czyli najpierw dowalmy opłaty a później dopiero zróbmy infrastrukturę dla komunikacji publicznej. Tak samo z centrum: jestem jak najbardziej za ograniczeniem ruchu w centrum poprzez wprowadzenie opłaty za wjazd, dostosowanej do polskich warunków (czyli nie jak gdzieś wyczytałem postulat - po 70 czy 80zł za dzień), ale wcześniej stwórzmy drogę pozwalającą na objechanie tego płatnego centrum. Niech nie będzie ona na szybko wytyczana, tylko przemyślana, ustawiona pod bycie "obwodnicą płatnego centrum", zmodyfikowana tak pod względem układu jak i pierwszeństwa, świateł etc.

Natomiast dowalanie tylko i wyłącznie kierowcom jest błędne i zawsze będzie wywoływało sprzeciw.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Fotoradary.....???

Bogusz Julian Kasowski:

Natomiast dowalanie tylko i wyłącznie kierowcom jest błędne i zawsze będzie wywoływało sprzeciw.

Będzie tak jak w Poznaniu. Rozwijają się peryferia. W centrum byłem ze 2 lata temu.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Fotoradary.....???

Krzysztof B.:
Życzę Panu jak największej liczby mandatów. Szkoda tylko, że na zachodzie trzęsie Pan portkami.
na zachodzie zostałem trzykrotnie zatrzymany przez policję. Żadna z kontroli się nie zakończyła mandatem tylko pouczeniem. Można? Można. Podziałało jak powinno? Podziałało*. Tylko oczywiście nad Wisłą się nie da...

* wszystkie trzy zatrzymania miały miejsce w 2007 roku. Do 2010 nie zostałem ani razu zatrzymany.

konto usunięte

Temat: Fotoradary.....???

Bogusz Julian Kasowski:
... Tylko oczywiście nad Wisłą się nie da...

Nad Wisła stawiają fotoradar w skrzynce a sami chowają się "za rogiem" by ich nie było widać.

Tak działa straż miejska w Łodzi (wszędzie zresztą).

Co zyskali ? N a pewno kasę bo wszyscy nadal tamtędy jeżdżą 70 zamiast 50. Gdyby chcieli by tamtędy jeździli 50 to by stanęli z nawet wyłączonym fotoradarem i na pewno wszyscy jechali by 50.

p.s. oczywiście droga to 2 pasy ruchu w jedną stronę oddzielone pasem zieleni więc wydawać by się mogło, że 70 nie jest niczym tragicznym no ale cóż... było 50 i na dokładkę dobre miejsce by się ukryć.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Bogusz Julian Kasowski:
Ale ja nie twierdzę, że jest inaczej. Sprzeciwiam się tylko robieniu rzeczy od zadka strony
To Pan próbuje tak robić. Jak wpierw samochody przywłaszczyły przestrzeń to teraz komunikacja ma się dostosować byle samochodom jej nie odebrać?
czyli najpierw dowalmy opłaty a później dopiero zróbmy infrastrukturę dla komunikacji publicznej.
Komunikacja w znacznym stopniu korzysta ze wspólnej więc? To chyba logiczne, że należy jakoś zmniejszyć ruch samochodowy?
ale wcześniej stwórzmy drogę pozwalającą na objechanie tego płatnego centrum.
A to teraz się nie da? Może Pan w końcu powie o jaką drogę chodzi i jak ma wyglądać ta obwodnica bo na razie jest mowa tylko o tym, że się nie da.
I proszę wziąć pod uwagę fakt, że im szersza obwodnica tym większe korki.
Natomiast dowalanie tylko i wyłącznie kierowcom jest błędne i zawsze będzie wywoływało sprzeciw.
Oczywiście bo od wielu lat dostają tylko oni a odbiera się innym. Niestety ale trzeba odwrócić sytuację by każdy miał po połowie.
p.s. oczywiście droga to 2 pasy ruchu w jedną stronę oddzielone pasem zieleni więc wydawać by się mogło, że 70 nie jest niczym tragicznym no ale cóż... było 50 i na dokładkę dobre miejsce by się ukryć.
A w Niemczech stawiają nawet 30km/h i jakoś większość się stosuje. Da się? Da.
I oczywiście większość zapomina o niemieckich samochodach pułapkach czyli zaparkowanych z fotopstryczkami. Bardzo często w strefie tempo.

konto usunięte

Temat: Fotoradary.....???

Krzysztof B.:
Jest Pan zwykłym ignorantem tak jak Pan Sławomir.
Jedynym ignorantem, uznającym wyższość przepisów ponad prawa fizyki, jesteś wyłącznie Ty. I niestety z takim podejściem wątpię, czy to się zmieni kiedykolwiek, chyba że po wypadku w trakcie tej przepisowej jazdy.Sławomir K. edytował(a) ten post dnia 31.03.13 o godzinie 15:32
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Fotoradary.....???

Tak, tak. BMW premium sremium i prawa fizyki można naginać.

Następna dyskusja:

Straż i fotoradary




Wyślij zaproszenie do