Temat: Family Portrait

Krzysztof S.:
jak mnie bawi madrzenie sie tych co pasow nie zapinaja.
mi pasy juz dwa razy zycie uratowaly.


Dla mnie pasy to odruch, zapinam je jak tylko wsiądę do samochodu. Jeśli ktoś nie zapina - jego sprawa, kłócić się ani przekonywać nie mam zamiaru, to nie moje życie. W każdym razie w swoim aucie też stosuję wspominaną tu już zasadę - chcesz jechać, to zapinasz.
Piotr G.

Piotr G. security management,
internal control &
investigation

Temat: Family Portrait

Mateusz B.:
A ja tam nie wiem.. Ewa jako dziecko jeździłaś w fotelikach? I to, że wtedy się ich nie używało nie jest wymówką :P

Mateusz,
wtedy to wiecej furmanek niż samochodów jeżdziło...może dlatego udało nam sie przeżyc...;)

Mnie kiedyś znajoma poprosila...pożycz fotelika, bo jade z dzieckiem na urlop i nie chce mandatu zapłacic!!!
Krew mnie zalała!!!;)
Michał Zwoliński

Michał Zwoliński vojo w języku
esperanto to droga
:)

Temat: Family Portrait

Mnie interesuje to co się dzieje w moim aucie. To czy ktoś zapina pasy w innych guzik mnie obchodzi. Również zapinam pasy automatycznie. To taka czynność powiązania z przekręceniem kluczyka. Czasem właśnie jak mam przestawić auto czy podjechać kawałek wiejską drogą to nie zapinam ale coś mnie wtedy gryzie ;)

Czy wożenie dzieci bez fotelików jest złe? Moje dzieci z pewnością będą je mieć. Cudze dzieci powinny je mieć ale to nie mój problem.

Wracając do pasów, to zawsze zapinałem jadąc jako pasażer z przodu. Od jakiegoś czasu zapinam jadąc z tyłu. Z czasem tracę zaufanie do innych.

I dla świętych, niech rzucają we mnie kamieniami ci bez winy :)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Family Portrait

Jak ja prowadzę samochód, to wszyscy mają pasy zapięte. Jak dyskutują to krótkie pytanie: zapinasz, czy wysiadasz? Tylko raz dyskusja przeciągnęła się i skończyła się innym pytaniem. :)
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Family Portrait

Ryszard S.:
Tylko raz dyskusja przeciągnęła się i skończyła się innym pytaniem. :)
Czy mamusia chce na obiad kurczaka czy wołowinkę?:P
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Family Portrait

Znacznie gorzej, ale nie chodzi o teściową. Teściowa jest zdyscyplinowana. :)

konto usunięte

Temat: Family Portrait

Ryszard S.:
Znacznie gorzej, ale nie chodzi o teściową. Teściowa jest zdyscyplinowana. :)

od razu sama wsiada do bagażnika ? ;>

konto usunięte

Temat: Family Portrait

Paweł G.:
Ryszard S.:
Znacznie gorzej, ale nie chodzi o teściową. Teściowa jest zdyscyplinowana. :)

od razu sama wsiada do bagażnika ? ;>

nieee, przywiązuje się łańcuchem do haka ;)

konto usunięte

Temat: Family Portrait

Marek Skiba:
Paweł G.:
Ryszard S.:
Znacznie gorzej, ale nie chodzi o teściową. Teściowa jest zdyscyplinowana. :)

od razu sama wsiada do bagażnika ? ;>

nieee, przywiązuje się łańcuchem do haka ;)

a ja nie mam haka :/ ale teściowej w sumie też iiiiiiiiiiaaaaaaahaaaaaaaaaaa :DDDDD
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Family Portrait

Hak, teściową i łańcuch dostaniesz w posagu. :)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Family Portrait

Jerzy K.:

Moze ja glupi jestem, bo truskawki posypuje cukrem (mam nadzieje, ze znasz kawal :P) ale za duzo na temat BRD wiem (z autopsji takze) by szydzic z fotelikow.

ja truskawki jem bez cukru:)
pierwszy fotelik kupiłem w 91 roku. wtedy urodził mi się syn. nakaz posiadania fotelików się jeszcze nie narodził, a za fotelikiem (z zachodnimi atestami, tuv i takie tam) sporo się nabiegałem. kosztował sporo. w 92 urodziła się córka, kupiłem drugi taki sam. nigdy się nie okazał konieczny (brak kolizji). wiem jedno, gdybym jeszcze raz miał podejmować decyzję - kupiłbym jeszcze raz.

Następna dyskusja:

DYSKUSJA: work-family balance




Wyślij zaproszenie do