Temat: Diesel czy benzyna? Oto jest pytanie...
Dariusz M.:
Jeżeli dla kogoś prawie 20% więcej (0,73/0,61) to NIEWIELE - to czy artykuł jest aby na pewno obiektywnie pisany? ;) Autor mógł policzyć koszty przejechania 200m - dopiero różnica byłaby NIEWIELKA! Ledwo dwa i pół grosza!PPPP
14,6 grosza do 12,2 - jak to działa na wyobraźnię!
Na wyobraźnię działa również sam koszt serwisowania. Zwykły przegląd benzyniaka i diesla o tej samej pojemności praktycznie zawsze jest korzystniejszy dla tego pierwszego.
Przykład Forda :
http://ford.bigautohandel.pl/index.php?option=com_cont...
To samo dotyczy bardziej skomplikowanych napraw jak np. rozrząd.
Przykład Opla:
http://opel.dixi-car.pl/opel-rozrzad.htm
Oczywiście żaden serwis nie podaje na stronach kosztów wymiany sprzęgła, wtryskiwaczy czy filtra cząstek stałych bo to dopiero działa na wyobraźnię.
Przykładowo do Forda koszt wtryskiwacza na allegro to ok 1 000. A są samochody gdzie nowy wtryskiwacz potrafi osiągnąć cenę kilku tys.
No i na dodatek w kwocie "napraw diesla 11tys" jest "zawieszenie i hamulce" - ale już w benzynie "hamulce i drobiazgi w zawieszeniu" to nie są koszty :PPP bo jedyna naprawa to 100 zł
Problem drgań rezonansowych w silnikach diesla wymusiło stosowanie sprzęgieł dwumasowych. O ile zakres drgań rezonansowych został przesunięty poniżej prędkości obrotowej wolnego biegu. Niestety drgania nadal są i oddziałują na każdy element samochodu (łącznie z zawieszeniem). Obciążenia dynamiczne generowane przez drgania są znacznie większe w dieslu niż benzyniaku. Wbrew pozorom mają wpływ na żywotność wielu elementów jak również zachowanie sztywności konstrukcji.
Co ciekawe drgania mają bardzo duży wpływ na korozję karoserii samochodu. Przyczyną jest fretting. Zmienne naprężenia wywołane drganiami powodują wzrost energii powierzchniowej i zwiększają reaktywność chemiczną powierzchni, a więc podatność na korozję
I można się nabijać z artykułów ale znając podstawy fizyki oraz zagadnienia związane z mechaniką zwłaszcza w obrębie zużycia trybologicznego trudno uznać brak wpływu zastosowanego silnika na trwałość konstrukcji pojazdu. Oczywiście dochodzą do tego inne czynniki jak styl jazdy, jakość nawierzchni drogi itp. Ale badania tensometryczne wskazują wyraźnie na bardziej niszczycielski wpływ diesla.
Bardzo jestem ciekaw czy autorowi udało się opchnąć komuś to V6 - bo to że artykuł pisany z tezą i na zamówienie to widać z daleka - manipulacje danymi że aż zęby bolą ;)
Kiedyś sprzedawałem Audi A8 z 1998 roku z silnikiem V8 4.2 w tej samej cenie co kumpel taki sam samochód z 2001 roku z silnikiem 3.3 TDI. Pomimo takiej samej ceny moje poszło w ciągu kilku dni a on bujał się z tematem kilka miesięcy.
Tak więc nie ma reguły co do sprzedaży diesla i benzyniaka.
Leję ropę, spalanie 5,6-6/100 i cieszę się z nawijanych 10kkm
A ja wolę swoje V8 4.2 z LPG. Cena przejechania 100 km jest bardzo podobna. Różnica dotyczy komfortu (poziom generowanego hałasu, drgania) jak również osiągów (bez turbo jest znacznie bardziej elastyczną jednostką napędową niż większość diesli).
Tak jak pisałem, każde rozwiązanie ma wady i zalety. Kiedyś byłem zwolennikiem diesli. Z czasem i zmianami konstrukcyjnymi oraz doświadczeniem zawodowym zmieniłem zdanie. Ale to jest tylko moje zdanie.