Temat: Chińskie opony...
W zasadzie NTG ale śmiem się nie zgodzić. Chiny bardzo ostro odczuwają obecny kryzys i widzą, że bycie fabryką świata jest ryzykowne. Ostatnio eksport z Chin stanął i mają olbrzymie problemy. Zatem nowa linia partii mówi, że należy pobudzić popyt wewnętrzny i tak:
- wprowadzono pensję minimalną równowartości 1.000zł
- urealniono (podniesiono) wartość juana
co za tym idzie ceny chińskich towarów z dnia na dzień podniosły się 2, 3 krotnie. Importerzy z Chin mają wielkie problemy ze znalezieniem tanich dostawców.
Dodając koszty transportu okaże się, że przy miernej jakości rzeczy chińskie przestają być tanie.
Pomijam tu takie szczegóły jak obecna dewaluacja złotówki gdzie polskie jabłka stały się tańsze niż chińskie, bo to akurat minie.
Zatem koniec Chin jako fabryki świata dokonuje się na naszych oczach. A gdzie trafi produkcja? Myślę, że to duża szansa dla krajów takich jak Meksyk, Turcja czy Polska, Bułgaria itp.
Pozdrawiam, Marcin