Temat: Ceny diesla - kto się nami wyciera?
Kosma S.:
Piotr Rusoł:
Co do kosztów produkcji to każdy kto miał chemię w szkole średniej i umie korzystać z google szybko znajdzie odpowiedź dlaczego produkcja ON jest droższa od produkcji benzyn i dlaczego benzyny są produktem odpadowym w produkcji olejów napędowych.
A będziesz jednak tak uprzejmy i wyjaśnisz?
Z grubsza proces rafinacji ropy dzieli się na dwa etapy. Pierwszy to odparowywanie. Na tym etapie otrzymuje się najlżejsze frakcje węglowodorów, które nie nadają się do wykorzystania. To co pozostało (same długie łańcuchy) należy rozbić na krótsze. Jest to kilka procesów technologicznych ukrytych pod jednym pojęciem "Kraking" lub bardziej z angielska "Cracking". W efekcie tego procesu powstają całe grupy łańcuchów o różnej długości ogólnie podzielonych na dwie grupy: benzyny i oleje. Z grupy benzyn tylko nieliczne łańcuchy mogą być wykorzystane jako opał po przejściu kolejnych procesów sprowadzających się do mieszania ich ze związkami eteru lub etanolem. Pozostałe posiadają zbyt wysoką (benzyna lakowa) lub zbyt niską (benzyna ekstrakcyjna) temperaturę wrzenia. Nie liczę tu nafty, która po domieszkowaniu sprzedawana jest jako kerozyna. Relatywnie powstałych olei, które można wykorzystać jako opał powstaje dużo więcej. Są one jednak zanieczyszczone i wymagają dalszej kosztownej obróbki fizyko-chemicznej. Chodzi tu o usunięcie siarki, mazutu, asfaltu i całej masy innych brzydkich substancji z perspektywy silników ZS.
Z ogólnie nakreślonego procesu technologicznego oraz ilość uzyskiwanych benzyn opałowych wynika, że są one odpadem produkcyjnym.
Pytanie brzmi dlaczego oleje napędowe do tej pory były tańsze od benzyn?
Odpowiedź kryje się pod pojęciami popytu, podaży i poziomu zaawansowania silników ZS. Jeśli sięgnąć do historii, silniki ZS jeszcze do niedawna były wykorzystywane tylko w transporcie masowym. Do tej pory można było lać, co się chce (silniki ZS wolnossące) a nawet mazut dawało się do silników okrętowych i chodziły. Jednocześnie znakomita większość transportu prywatnego (a ten jest głównym odbiorcą paliw) korzystała z silników ZI napędzanych benzyną. Zatem olei napędowych było na rynku więcej (patrz proces technologiczny) niż odbiorców. Producenci jednocześnie wyrównywali sobie straty na olejach przez wyższą cenę benzyny. Sytuacja się odmieniła z chwilą popularyzacji silników ZS w transporcie prywatnym. Skoczyło zapotrzebowanie na oleje napędowe. Popyt ten pogłębił się z chwilą opracowania szyny CR i wtryskiwaczy wysokiej precyzji wymagających jeszcze czystszych olei napędowych. Do tego należy dołożyć ograniczenia dotyczące czystości spalin.
Efekt końcowy - zrównanie się cen benzyn i olejów napędowych a ostatnio nawet przekroczenie punktu równowagi na rzecz olejów napędowych.
To tak w wielkim skrócie - mówiłem, że lepiej zapytać google i ruszyć głową a tak wyszedł nudny elaborat.