Temat: BLS Wyszomirski Warszawa - blacharz
Krzysztof Pogorzelec:
z moich doświadczeń wiem że gdy ubezpieczyciel nie wymusi na warsztacie użycia części nieorginalnych to warsztat ich nie użyje, bo wymagają więcej pracy poświęconej na ich dopasowanie.
A jak to jest w t.zw. "szkodą całkowitą"? Słyszałem, że ubezpieczalnie na siłę próbują kwalifikować szkody jako całkowite. Przy okazji, niezgodnie z prawem, "przenoszą" zasady z AC na wypłaty z OC. Przy AC jest jakis % wartości auta, po przeroczeniu ktorego jest szkoda całkowita. W OC ten procent = 100. Domyślam sie (popraw mnie jezeli sie myle), ze warsztat w ktorym bedzie dokonywana ocena rzeczoznawy z ubepieczalni ma interes w tym, zeby nie dopuscic do szkody całkowitej bo wowczas nie ma roboty i zarobku.
Ja, w każdym razie, upoważniłem warsztat do wszelkich spraw formalno-prawnych, co w praktyce m.in. obejmuje boksowanie się z ubepieczalnią.