Temat: Alfa 147. Potrzebna pomoc
Jezdze juz jakies 4.5 roku 147 2.0TS i jestem bardzo zadowolony z tego auta. Trzeba tylko pamietac, aby wymieniac rozrzad co 60tys km, regularnie sprawdzac poziom oleju i krecic (tzn. nie mulic silnika ;)). No i ogolnie dbac o auto - w mysl zasady, ze "lepiej zapobiegac niz leczyc".
Czy zawias jest az taki drogi to tez nie wiem - jakby zsumowac te wszystkie cuda-multi-wahacze to pewno wyjdzie pare tys, ale przeciez nie pada wszystko naraz :) Najdrozsze sa bodajze wahacze dolne przednie, a one znowu az tak czesto nie padaja. A z kolei np. laczniki stabilizatora czy gorne wahacze to jest raczej niski koszt.
Jezdze na kolach 225/45R17 (w zimie 205/55R16) i uwazam zeby nie tluc sie po wszystkich dziurach jakie sa na drodze. Moze dlatego wydatki zwiazane z utrzymaniem zawieszenia nie sa dla mnie az tak bardzo odczuwalne. Na pewno tez jesli ktos jedzie na przelaj i nie zwraca uwagi na rozne studzienki, dziury w drodze itd to czesciej musi zadbac o zawieszenie.
Ja w kazdym razie nie narzekam. Opowiesci o szczegolnej awaryjnosci tych aut traktuje jako swego rodzaju folklor wsrod ludzi, ktorzy Alfe widzieli co najwyzej na obrazku, ewentualnie tych, ktorzy potrafiliby zepsuc nawet metalowa kulke ;) W kazdym razie finansowo utrzymanie tego auta nie jest dla mnie jakos szczegolnie odczuwalne, za to jezdzi mi sie bardzo dobrze i wiem, ze nastepne auto to rowniez bedzie Alfa - czekam na model 149 :)
pozdrawiam,
Darek