Temat: Wyprawa motocyklowa do Afganistanu
Krzysztof Samborski:
Michał Śledziewski:
Pytam. Bo wydaje mi się ze takie wyjscie zabiera spora czesc zabawy zwiazanej z wyjazdem na motocyklu.
Pojecie nudnosci jest wzgledne. Zalezy gdzie sie jezdzi i co dla kogo jest nudne a co ciekawe.
Pozdrawiam:)
Tak jak pisales - wydaje Ci sie.
Jaka czesc zabiera?
Zabiera przyjemnosc jazdy motocyklem bo jedziesz samochodem!
Jak mam miesiac wolnego to wole spedzic ten
miesiac na miejscu niz 20 dni na dojazd i 10 na miejscu.
A jak mam
piaty raz jechac ta sama droga przez Ukraine i Rosje to wole sie napic piwa w aucie.
No tak jedni wola pic piwo w samochodzie a inni jezdzic motocyklem:).
To w zasadzie tlumaczy wybor.
Inni jeszcze wola pic piwo ale przy ognisku po przejechaniu kilkuset kilometrow na motocyklu.
Ale kazdy kocha inaczej. Ja wole sama wisienke, ale zapewniam ze pamietam jak tort smakuje.
No wlasnie kazdy kocha inaczej pic piwo:-)
Pozdrawiam