Temat: Wypadek
Niestety, wśród motonitów debili też nie brakuje. Dzisiaj jeden taki na trasie katowickiej przed Jankami w stronę Wawy, jadąc za mną, CELOWO wjechał na mój pas (na budziku musiał mieć z 200 km/h albo i lepiej), śmignął tak blisko mnie, że prawie zawadził. Dodam tylko, że jechaliśmy sami, zero aut, miejsca, ile dusza zapragnie. Po co to zrobił-nie wiem, jedyne wytłumaczenie to ciężka wrodzona głupota. Niestety, głupki bez wyobraźni psują opinię normalnym ludziom...Dobrze, że uciekł, bo nie wiem, co bym mu zrobił...
Kolejny motocyklowy prymityw na Puławskiej w stronę Piaseczna - slalom między autami z zajeżdżaniem ludziom drogi (w tym i mnie) - nieważne którym międzypasiem-raz lewym, raz środkowym, raz prawym. Dobrze widział, że jadę jak Pan Bóg przykazał między skrajnym lewym a kolejnym pasem. Zamiast jechać za mną (moją jazdę między autkami nie nazwałbym wolną, więc nie wlókłby się za mną ;-) zaczął ładować się na drugą stronę sznura autek, co powodowało dezorientację kierowców.
Bardzo chętnie podałbym do publicznej wiadomości (a przynajmniej tutaj na forum) dane motocyklowych wariatów a przynajmniej rejestracje w celu ostrzeżenia innych. Niestety, nie zapamiętałem numerów blach :(
Tomasz M.:
Kurde, dzisiaj widziałem dwóch gości na skuterkach - postaram się opisać dokładnie to, co widziałem:
Patrzę i .... oczom nie wierzę ... podnoszę moją przyciemnianą szybkę w kasku i ... nadal oczom nie wierzę ... dwa skuterki, na nich dwóch, wydawałoby się dorosłych mężczyzn w sile wieku (tak ok. 30), obydwaj w T-shirtach, szmacianych spodenkach, adidaskach i skarpetkach typu piętki, a na głowie ... no właśnie - oprócz włosów (chyba się pochwalić chcieli, że jeszcze nie są łysi) nie było żadnego kasku - chociaż PoRD nakłada obowiązek prowadzenia tego typu pojazdów po drogach publicznych w kaskach ... no ale cóż ... jak widać idiotów nie brakujeJerzy Kopyra edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 02:39