Temat: Wypadek
Anna C.:
i sygnał, że ci "dawcy" to wariaci i samobójcy.
Aniu piszę te słowa jako motocyklista.
Też widzę przypadki, gdzie (szczególnie jak się zrobi ciepło i wyjadą podkoszulkowcy), że nie jest dobrze z tym.
Sam nie jestem święty, ale cięcie 90 w korku po linii na "Grota" nie jest ani rozsądne, ani dobrze o nas świadczące. A zdarza się prawie codziennie. Rozumiem, że puszki robią nam pas i dzięki im za to, lecz przy 90 w tunelu z aut w przypadku czegokolwiek nie masz szans. Np zmieniający pas puszkarz sprawia, że nie ma możliwości manewru ani ucieczki. Hebel na max (jak masz ABS) i liczysz na krótką drogę hamowania.
Lub latanie między autami. Kolega opisał gdzieś, że kierowca KTM-a trącił jego plecaczka przy wyprzedzaniu. Mnie o mały włos też KTM-y i też tego dnia nie traciły (w tunelu na wisłostradzie), bo urządziły sobie wyścigi między pojazdami. Jechałem na moto, a krew mi się zagotowała. Jakbym nie miał plecaka zapewne bym pognał za nimi, aby pogadać.
Nieszanowanie zasady lewy-środkowy. Jaki problem nawet na wspominanym już grota ustawić się jeden za drugim i jechać po linii gęsiego - żaden. Ale niektórzy muszą być szybsi. Naprawdę zaczyna się taniec między samochodami i kierowca puszki nawet chcący zrobić miejsce nie może tego uczynić (bo niby komu - temu z lewej czy z prawej??). W zeszłym sezonie taki właśnie "przeciskacz byle szybciej" - miejsce Grota - nie udało mu się wjechać przede mnie (nie widziałem go, że chce się wciąć wyleciał zza busika) zatrzymał się i zaczął na mnie krzyczeć. Dostał kilka h... za nieprzestrzeganie zasady lewy środkowy i już do Ikei leciał spokojnie za mną.
Kilka lat wstecz przy dojeździe do świateł przewrócił mnie ... właśnie motocyklista. Chciałem mu zrobić miejsce przy wjeździe pod sygnalizator i odbiłem w lewo przed puszkę. On zrobił to samo, lecz nie opanował maszyny (mocne walnięcie przedniego hebla na skręconym kole). Położył swoje moto kładąc się jednocześnie na moje. Ja zdołałem zeskoczyć, natomiast jego noga uwięzła między motocyklami. Solidnie przyjarał sobie łydkę o rurę. Zapewne jakby miał inne spodnie (miał krótkie) to by zakończyło się inaczej. Mnie i mojej maszynie nic się nie stało, ale koleś poza oparzeniem nogi miał swojego do naprawy.
Widzisz takie rzeczy i potem ludzie robią sobie redukcję w myślach.
Tzn podciągają wszystkich użytkowników 200 pod takich właśnie lataczy.
Czarny PR robią nam niestety inni użytkownicy 200. A my płacimy za to.
Sam jestem użytkownikiem 200 a wiele rzeczy, które widzę mi się nie podobają.