Temat: Wypadek

Tomasz Kostruski:
A ja miałem dzisiaj bliskie spotkanie z gołębiem, dobrze ze jechałem ze 30 km/h, bo chyba by wygrał...


no chance - ty bys wygral, ale przez wskazanie raczej...;D
Sławomir Miłow

Sławomir Miłow Kadra Zarządzająca

Temat: Wypadek

Anna C.:
I znów lewoskręt:

http://www.zw.com.pl/artykul/284828,515188_Wypadek_mot...

A tu skręt na zielonej strzałce:
http://www.zw.com.pl/artykul/284828,515150_Rowerzystka...

Kierowca nie zauważył szybko nadjeżdżającej rowerzystki. Nosz kurde! Na zielonej strzałce, zawsze obracamy łeb w prawo i patrzymy czy ktoś nie nadjeżdża - tego nawet uczą na prawku w Danii, a jak się nie obejrzysz - oblewasz!Anna C. edytował(a) ten post dnia 17.09.10 o godzinie 09:08

Ja dokładnie w tym mechanizmie doprowadziłem do wypadku ( drobnej kolizji) pod Auchan w Piasecznie. Wyjeżdżając z terenu hipermarketu i włączając się do ruchu musimy przejechać przez ścieżkę rowerową. Obejrzałem się w prawo oczywiście ale potem, także "oczywiście" skoncentrowałem się na włączeniu do ruchu w Pułaską obserwując lewą stronę i ruch na głównej drodze. Pech chciał że na ścieżce dziarski Gentelman w wieku średnim bił chyba rekord własnej prędkości na rowerze za jakieś 1,5 tysia Euro. Brak świateł , późne popołudnie nie widziałem gościa. Miał dobre heble, przeleciał mi nad samochodem, rower zrobił drobne wgniecenia na moim jeepie, pies z nim ( jeepem), na szczęście gościowi nic, poza stratą przodu w rowerze , się nie stało. Miał na tyle przytomności że się na mnie nie rzucił, bo by miał obrażenia, i że nie zawołał policji bo by zapłacił mandat Choć wina oczywiście była w części moja, a to on nie zachował należytej ostrożności a więc odpowiedzialność solidarna. Jeżeli Policja uznała by jego winę ( co prawdopodobne) to poniósłby koszty naprawy blacharskiej , a moim aucie to tetryliony....

Nie jesteśmy w Danii ani Holandii, i nie możemy się podniecać do ich przepisów i tradycji ochrony przed pojazdami- miłośników dwóch pedałów.
U nas, dla dobra rowerzystów, celem ich ochrony, należało by znieść CAŁKOWICIE prawo pierwszeństwa roweru "w ruchu", poruszającego się po lądzie ( wodne - nie mam zdania), bez względu na rodzaj drogi, ścieżka, publiczna, parking itp, no chyba że na kaskach zamontowane będą koguty i sygnały alarmowe ( policja szybciej w Wawie dojedzie na miejsce zdarzenia na rowerze- korki)
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Wypadek

Można też montować sygnalizację świetlną z dodaniem świateł dla rowerzystów i odpowiednim ich przyspieszeniem w stosunku do pojazdów silnikowych. Jest wiele miejsc, gdzie tak się robi.

Polecam artykuł w Polityce sprzed kilku tygodni, gdzie jest opisane, jak Szwecja dąży do zminimalizowania liczby wypadków i wyeliminowania tych śmiertelnych. Państwo bierze na siebie część odpowiedzialności, np. za jakość dróg, wyeliminowanie miejsc, gdzie ludzie mają dylemat (owszem, na prawku uczyli, ale spotyka się toto raz na 10 lat i głupieje), rozwiązanie bezkolizyjne w miejscach, gdzie często dochodzi do kolizji.
Sławomir Miłow

Sławomir Miłow Kadra Zarządzająca

Temat: Wypadek

Dokładnie tak, ale też Państwo w Szwecji ma tendencję do wyręczania obywateli w myśleniu, ja nie jestem tak otwarty na naciągnie 5 prezerwatyw na raz, za pieniądze publiczne, po to aby się NIC nie stało jednej z gruop specjalnej troski, jestem natomiast za równouprawnieniem na drodze ( i nie tylko) które nie stawia przeciwko sobie użytkowników, a wręcz skazuje ich na koegzystencję....
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Wypadek

Jesteś z Warszawy, więc pewnie znasz skrzyżowanie Sikorskiego - Idzikowskiego. Mieszkam w Warszawie niecałe 5 lat, a nie zliczę, ile razy widziałam tam wypadek - poważniejszy, z ofiarami w ludziach lub banalną stłuczkę. Są światła i non stop są wypadki.
Zarząd dróg miejskich powinien pójść po rozum do głowy i coś tam wykombinować, bo mimo, że sytuacja jest pozornie prosta jak konstrukcja cepa, to okazuje się, że ten cep jest jakiś wyjątkowo paskudny. Możliwe, że to z powodu wyjątkowo ruchliwego kawałka miasta - ale skoro tak jest, warto to zmienić. Tak robią w cywilizowanych krajach.

Zaś co do rowerzystów - mieszkając w Danii bez roweru nie wyobrażałam sobie życia. W Warszawie nie wyobrażam sobie korzystać z roweru tak, jak tam - bo samobójstwo wolałabym popełnić trochę inaczej (i w 100% skutecznie, a nie wylądować na wózku sparaliżowana od pasa w dół). I wcale nie dlatego, że czuję olbrzymi pociąg do jazdy po jezdni (wręcz przeciwnie), ale dlatego, że tutaj najpierw jest pan i władca w puszce, potem jest wariat na 2 kołach, który uważa się za półboga (albo i całego), a na końcu piesi ślepacy, dla których ścieżka rowerowa to tylko szerszy chodnik. Równouprawnienie na drodze powiadasz? Powiedz mi, w jakich warunkach rowerzysta będzie równouprawniony z samochodem? Z pewnością, kiedy sam siądzie za kierownicę samochodu, bo dziś jest tylko debilem, który ma kretyńską fanaberię, żeby wsiadać na kawał żelaznej rurki i kręcić pedałami. Jeśli uważasz, że stworzenie jakichkolwiek warunków, żeby go chronić jest idiotyzmem, to cóż... wzruszę ramionami i powiem - ten kraj jest pełen ludzi, dla których ważny jest tylko ten gość, który spogląda na nich z lustra, a reszta to niech się buja na drzewko. Polska solidarność.
Sławomir Miłow

Sławomir Miłow Kadra Zarządzająca

Temat: Wypadek

I tak i nie. Znam to skrzyżowanie i 1000 innych na których jest katastrofa... Tak jest, nie da się w jednym pokoleniu zamienić miasta na tor bobslejowy z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami, a i to też nie jest w 100% bezpieczne. NIC NIE ZWALNIA OD MYŚLENIA.... Od dawna roweru używam wyłącznie w terenie otwartym a jeżeli do poruszania sie po mieście ,to mam oczy w d..., pocieszam się że w Grecji, Turcji Rosji i innych ... jest gorzej....
Nie wiem czy Polska solidarność , czy debile są za kierownicami samochodów i motocykli, czy nie ( część tak, część nie- nie wiem), nie oceniam, żyję w kraju w którym kultura jazdy rośnie z sezonu na sezon i to mnie cieszy, przeżyłem dzieciństwo na rowerze, młodość na motorowerze, wiek dojrzały w samochodzie a teraz motocykle - żyję , miałem parę wypadków połowa z mojej winy połowa bez niej... może dlatego że myślę.... Dania , sorka , dla mnie nie jest wzorcem... w niczym... choć kraj to miły ale pierwszeństwo na drodze mają krowy a w rzekach ryby... mnie to nie odpowiada...
Uważam że stworzenie "jakichkolwiek" warunków nie jest idiotyzmem, ale idiotyzmem jest tworzenie ich za wszelką cenę, tak aby uwolnić ludzi od odpowiedzialności, co ma miejsce poprzez nadanie rowerzystom bezwzględnego pierwszeństwa na ścieżkach rowerowych - ku ich zgubie....
Niech Duńczycy i Holendrzy spędzają życie na rowerze, ale niech sława płynąca z tego faktu nie zmusza innych do wsiadania na rowery jako "Jedynie Słusznego" środka lokomocji, a jeżeli już ktoś w Polsce używa roweru nie uważa , po prostu, tu nikt nikogo nie chce zabić, ale mam wrażenie że niektórzy miłośnicy cyklizmu sami się proszą o pięść, podobnie zresztą jak część motocyklistów.... Polacy muszą dojrzeć do zmian.... czas... czas... czas....

konto usunięte

Temat: Wypadek

"... przeżyłem dzieciństwo na rowerze, młodość na motorowerze, wiek dojrzały w samochodzie a teraz motocykle - żyję , miałem parę wypadków połowa z mojej winy połowa bez niej... może dlatego że myślę.... " - raczej dużo szczęścia i nie nazwałbym tego myśleniem

"... Polacy muszą dojrzeć do zmian.... czas... czas... czas...." - rozumiem, że w czasie dojrzewania powinno ich trochę zginąć, więc róbta co chceta ... tragedia!!!

"... Dokładnie tak, ale też Państwo w Szwecji ma tendencję do wyręczania obywateli w myśleniu ..." - ja bardzo żałuję, że Polskie państwo nie mysłi za innych. Właśnie taka wypowiedź świadczy o tych którzy uważają się za Panów i Władców, uważają, że wszelkie przepisy są po to żeby je łamać. Uważają się za mądrzejszych i cwańszych od innych frajerów.Robert N. edytował(a) ten post dnia 20.09.10 o godzinie 11:08

konto usunięte

Temat: Wypadek

Sławomir Miłow:
co ma miejsce poprzez nadanie rowerzystom bezwzględnego pierwszeństwa na ścieżkach rowerowych - ku ich zgubie....

A kto niby miałby tam mieć pierwszeństwo? Nie rozumiem, możesz to rozwinąć?

konto usunięte

Temat: Wypadek

dubel :(Ewa Cieślak edytował(a) ten post dnia 20.09.10 o godzinie 11:18
Jakub J.

Jakub J. Graphic Designer

Temat: Wypadek

Sławek, niestety w przypaku, który podałeś pod Auchan wina byłaby tylko Twoja. Nie rowerzysty. Po pierwsze był z prawej strony, po drugie - na włączenie się do ruchu na Puławską [w stronę centrum] masz pas włączający. Kierownik roweru dostałby co najwyżej mandat za brak oświetlenia.

Dzisiaj ja miałem sytuację podbramkową, bo koleś skręcający w lewo na światłach nie ustąpił mi pierwszeństwa na moim zielonym świetle. Dzięki mojemu refleksowi nie ma pogniecionych drzwi czy błotnika. Później tłumaczył się, że jechałem rowerem za szybko... pewnie miał radar w oczach z opóźnionym zapłonem, bo wcześniej mnie nie widział by ustąpić pierwszeństwa.

"Walczymy" o równouprawnienie motocyklistów i kierowców samochodów ... ale pozostałych [rowerzystów i pieszych, to najchętniej byśmy zepchneli do rowu]

Smoku
Sławomir Miłow

Sławomir Miłow Kadra Zarządzająca

Temat: Wypadek

Jakub J.:
Sławek, niestety w przypaku, który podałeś pod Auchan wina byłaby tylko Twoja. Nie rowerzysty. Po pierwsze był z prawej strony, po drugie - na włączenie się do ruchu na Puławską [w stronę centrum] masz pas włączający. Kierownik roweru dostałby co najwyżej mandat za brak oświetlenia.

Dzisiaj ja miałem sytuację podbramkową, bo koleś skręcający w lewo na światłach nie ustąpił mi pierwszeństwa na moim zielonym świetle. Dzięki mojemu refleksowi nie ma pogniecionych drzwi czy błotnika. Później tłumaczył się, że jechałem rowerem za szybko... pewnie miał radar w oczach z opóźnionym zapłonem, bo wcześniej mnie nie widział by ustąpić pierwszeństwa.

"Walczymy" o równouprawnienie motocyklistów i kierowców samochodów ... ale pozostałych [rowerzystów i pieszych, to najchętniej byśmy zepchneli do rowu]

Smoku
Wina byłaby obopulna jako że rowerzysta na mnie najechał, drogi Smoku. Brak zachowania należytej ostrożności. Miejsce uderzenia to bok mojego samochodu!!!!
Do pozostałych wypowiedzi się nie odnoszę bo umiejętność czytania nie zawsze idzie w parze ze zrozumieniem tego co napisane..... bywa...
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Wypadek

Jakub J.:
"Walczymy" o równouprawnienie motocyklistów i kierowców samochodów ... ale pozostałych [rowerzystów i pieszych, to najchętniej byśmy zepchneli do rowu]

Dokładnie.
Puszkarze, motocykliści, rowerzyści, piesi. Wszyscy jesteśmy użytkownikami drogi. Tylko koegzystując możemy przeżyć.

Sam ze dwa miesiące temu zdjąłem puszką rowerzystę (wyprzedzał po prawej, a ja wjeżdżałem na miejsce parkingowe i w lusterku był akurat w martwym polu). Jeszcze wezwał Policję, która wyceniła jest popisy mandatem [dodatkowo przyznał się że ma prawko i dostał 6 pkt)]).

Albo na wzór japoński - drogi bezkolizyjne :D
Adam Sobuń

Adam Sobuń Administrator IT

Sławomir Miłow

Sławomir Miłow Kadra Zarządzająca

Temat: Wypadek

Ewa Cieślak:
Sławomir Miłow:
co ma miejsce poprzez nadanie rowerzystom bezwzględnego pierwszeństwa na ścieżkach rowerowych - ku ich zgubie....

A kto niby miałby tam mieć pierwszeństwo? Nie rozumiem, możesz to rozwinąć?
Oczywiście, to jak z pieszymi którzy mają pierwszeństwo na pasach , ale nie mogą "wtargnąć" pod samochód.
Smoku, równouprawnienie nie daje, a raczej nie powinno dawać jednej z grup prowadzących szczególnych przywilejów, poza pojazdami z definicji "uprzywilejowanymi" ale i te są zobowiązane do przestrzegania przepisów z wyłączeniem niektórych. Nie możemy przyjąć że prowadzący pojazd ( jakikolwiek) będzie stał ponad innymi , np. rowerzysta który przejeżdża skrzyżowanie ścierzką rowerową, nie upewniwszy się czy ktoś na nim się już nie porusza.... Sprawa prosta . To samo z pieszymi, motocyklistami i operatorami koperek czy innych kompajnów. Zasada ograniczonego zaufania.... do czego namawiam.

konto usunięte

Temat: Wypadek

Sławomir Miłow:

"... Zasada ograniczonego zaufania.... do czego namawiam..."

O! i z tym się zgodzę. Trzeba uważać na tych, którzy wbrew przepisom stoją swoim samochodem na przejściu dla pieszych i ścieżkach rowerowych zastawiając je. Tych którzy nie patrzą w lusterka a wyprzedza się ich zdrapując lakier kierownicą. Tych którzy wyprzedzają na trzeciego ....

konto usunięte

Temat: Wypadek

Sławomir Miłow:
Ewa Cieślak:
A kto niby miałby tam mieć pierwszeństwo? Nie rozumiem, możesz to rozwinąć?
Oczywiście, to jak z pieszymi którzy mają pierwszeństwo na pasach , ale nie mogą "wtargnąć" pod samochód.

Ale nadal nie piszesz, kto miałby niby to pierwszeństwo mieć? Piesi ??? Oni w ogóle nie powinni po ścieżkach chodzić z wyłączeniem miejsc do tego przeznaczonych.
Nie możemy przyjąć że prowadzący pojazd ( jakikolwiek) będzie stał ponad innymi , np. rowerzysta który przejeżdża skrzyżowanie ścierzką rowerową, nie upewniwszy się czy ktoś na nim się już nie porusza....

Ależ właśnie tak jest. Tyle, że jesli chcesz przjechać przez ścieżkę, to musisz ustąpić rowerzyście. Ale jeśli już na niej jesteś - on ustępuje Tobie.

konto usunięte

Temat: Wypadek

Anna C.:
Kierowca nie zauważył szybko nadjeżdżającej rowerzystki. Nosz kurde! Na zielonej strzałce, zawsze obracamy łeb w prawo i patrzymy czy ktoś nie nadjeżdża - tego nawet uczą na prawku w Danii, a jak się nie obejrzysz - oblewasz!

przejście dla pieszych to nie ścieżka rowerowa i przepis o przeprowadzaniu roweru jest bardzo dobry.

jest wiele sytuacji w których "obracanie łba" niewiele daje, przykładem są rowerzyści jadący ponad 20km/h przez pasy dla pieszych wyskakujący z za krzaków, domów, płotów etc.

Nie znajomość przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania dlatego cieszę się, jak widzę, że tacy "przelatywacze" przez pasy dostają mandaty.

Co innego kiedy potrącisz rowerzystę na pasach a co innego kiedy dostajesz strzała od rowerzysty na pasach, tu pierszeństwo jest jasno określone...

Robercie z teo co wiem na większości skrzyżowań jest monitoring, ja na Twoim miejscu porozglądałbym się czy nie ma kamer w pobliżu, wtedy uwiarygodniłbyś swoją wersję na Policji i przytarł nosa cwaniakowi...
Jakub J.

Jakub J. Graphic Designer

Temat: Wypadek

Sławomir Miłow:

Wina byłaby obopulna jako że rowerzysta na mnie najechał, drogi Smoku. Brak zachowania należytej ostrożności. Miejsce uderzenia to bok mojego samochodu!!!!

Podobnie jak z najechaniem na tył auta? Jakoś nie spotkałem się z obopólną winą. Czy motocyklista wlący w bok samochodu przecinającego skrzyżowanie jest winny na wespół z kierowcą auta? Oczywiście, że nie.

Z mojej strony koniec offa - pogadamy przy piwie o tym będzie milej i przjemniej :D

Smoku
Jakub J.

Jakub J. Graphic Designer

Temat: Wypadek

Andrzej Tchorzewski:
Anna C.:
Kierowca nie zauważył szybko nadjeżdżającej rowerzystki. Nosz kurde! Na zielonej strzałce, zawsze obracamy łeb w prawo i patrzymy czy ktoś nie nadjeżdża - tego nawet uczą na prawku w Danii, a jak się nie obejrzysz - oblewasz!

przejście dla pieszych to nie ścieżka rowerowa i przepis o przeprowadzaniu roweru jest bardzo dobry.

Z tym tylko, że często przy przejściach jest ścieżka rowerowa i o ile pasy się jeszcze zauważa, to na ścieżckę kierowcy naprawdę rzadko zwracają uwagę.

Smoku
Sławomir Miłow

Sławomir Miłow Kadra Zarządzająca

Temat: Wypadek

Jakub J.:
Andrzej Tchorzewski:
Anna C.:
Kierowca nie zauważył szybko nadjeżdżającej rowerzystki. Nosz kurde! Na zielonej strzałce, zawsze obracamy łeb w prawo i patrzymy czy ktoś nie nadjeżdża - tego nawet uczą na prawku w Danii, a jak się nie obejrzysz - oblewasz!

przejście dla pieszych to nie ścieżka rowerowa i przepis o przeprowadzaniu roweru jest bardzo dobry.

Z tym tylko, że często przy przejściach jest ścieżka rowerowa i o ile pasy się jeszcze zauważa, to na ścieżckę kierowcy naprawdę rzadko zwracają uwagę.

Smoku
Dlatego uważam że bezsensowne korzystanie z prawa piewszeństwa prowadzi do wielu wypadków i w przypadku skrzyżowania z droga publiczną powinno być dla rowerów zniesione.

Co do walnięcia motocyklem w bok samochodu wyjeżdżającego z podporządkowanej i oczekującego na włączenie się do ruchu to przy zastosowaniu przepisów o dostosowaniu prędkości moto do warunków jazdy zapewne wina była by po stronie samochodu, ale tak z reguły nie bywa. On gwałtownie wyjeżdża - my zap.... przepisy x 3, i jest bum. Jeżeli będą świadkowie wina będzie obopulna....
Najechanie od tyłu też nie zawsze oznacza winę najeżdżającego, choć oczywiście z reguły tak jest.
I przypomniałem sobie fajną historyjkę jak na KEN w Wawie najechał mnie z tyłu samochód kiedy zjeżdżając na parking po prawej przepuściłem jadące z dużą prędkością , większą niż ja w korku, i nie zwracające na nic uwagi -rowery na ścieżce. Nic się nie stało, mam hak, nawet nie wysiadałem ale .... było, było....
Ja też dalej przy piwku

Następna dyskusja:

Wypadek samochodowy Macieja...




Wyślij zaproszenie do