Dorota K. NDT
Temat: Wypadek
Adam Sobuń:>...
Spada także skuteczność wyjścia z sytuacji
awaryjnych. Nawet rozwaga i wzmożona czujność może niewiele pomóc. Tak już jest. Piję, nie jadę. Pada, nie jadę jak nie muszę tym bardziej, że jeździ się przecież dla przyjemności.Adam Sobuń edytował(a) ten post dnia 31.08.10 o godzinie 13:37
Nie zawsze jeździ się dla samej tylko przyjemności. Zawsze z przyjemnością, ale czasami, dla niektórych, jest to podstawowy środek transportu, niezależnie od pogody.
A nie da się przecież wiecznie unikać deszczu :)
Więc jak inaczej nauczyć się odpowiednio reagować w sytuacjach awaryjnych, jeśli nie w praktyce?
Wszelkie książki, porady na forach czy uwagi od doświadczonych motokolegów ;) są bardzo cenne, ale wydaje mi się, że niewystarczające. Trzeba jeszcze wiedzieć, kiedy i jak wprowadzać je w czyn :) Sprawdzić samemu, jak zachowuje się moto w danych warunkach i sytuacjach.
I ja właśnie jadę sprawdzać ;))
pozdr