Temat: Wypadek
Piotr Juźków:
A co z instruktorem? Czy jazda odbywała się z instruktorem na tylnej kanapie czy zdalnie przez radio w samochodzie? Czy instruktor siedzący z tyłu na kanapie mógłby opanować motocykl i nie doszło by do wypadku albo by było dwóch poszkodowanych? Co sądzicie?
Wygląda na to, że uczeń był sam.
Instruktor mógłby zadziałać jak najbardziej, choćby poprzez przejęcie kierownicy (przygniecenie ucznia do boku, staniecie na tylnych podnozkach - przy zalozeniu, ze uczen nie jest istotnie wiekszy od instruktora) i opanowanie moto. Móglby tez wczesniej zauwazyc, co sie dzieje siedzac na kanapie z tylu niz w samochodzie... W takiej sytuacji widac lepiej, jak czlowiek siedzi na moto, czy czuje sie pewnie czy nie, czy nie opeira sie na kierownicy, blokujac ja... Bo tak BTW przy luźnych rękach i niezablokowanej łokciami kierownicy + nie używanym hamulcu nie powinno się to IMHO stać... Jeśli chłopak trzymałby gaz, ewnetualnie dodał go po wjeździe na muldę to nie powinien się przewrócić. Ale tego nie dostrzeże instruktor siedzący w samochodzie.