Temat: Usuwanie krzyży z przydrożnych poboczy.
A teraz rozumiem, odpowiedziałeś mi na pierwszy mój post dopiero teraz :).
Gdy pisaliśmy o tym co napisałeś
Łukasz Filipek:
prosze bardzo: jechalem sobie samochodem, na luku drogi stal krzyz ze zniczami oraz placzac pod nim kobieta, zagapilem sie, zamyslilem i zbyt pozno zobaczylem stojacy za zakretem samochod (bo akurat byl korek) co spowodowalo moje gwaltowne hamowanie.
Czyli o rozpraszaniu uwagi kierowcy.
Co do podanego linku z artykułem, mało wiarygodny nie poparty zdjęciami ani jakimś opisem, łatwy do znalezienia na google:), a jako motocykliści wiemy jak pismaki potrafią ubarwiać wypadki, a skąd wiemy od uczestników niektórych wypadków.
Wiem też na swoim przykładzie jak jest na prawdę przy jakimś zdarzeniu, a potem jak to oglądam i jakie są szczegóły dodane :)
Ten link do mnie nie dociera, ani ja ani z opowieści moich znajomych nie trafiliśmy na zdarzenia drogowe w których jak to nazwałeś konstrukcja przeważnie stalowa przyczyniła się do obrażeń bardziej lub mniej poważnych osób poszkodowanych.
Można to porównać do znaku drogowego, auto przez taki znak leci jak przez zapałkę, chyba ze jest to przerdzewiały maluch to jego przetnie na pół.
Więc dla mnie potrzeba mocnych argumentów, że krzyż: stwarza niebezpieczeństwo poprzez swoją budowę, czy przez to że jest elementem pasa ruchu wpływającym rozpraszająco na kierujących pojazdami mechanicznymi.
Mariusz Trochimiak edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 19:44