Temat: Ubranie
Łukasz Z.:
Jesli chodzi o material to tylko i wylacznie skora. Powie ci to kazdy, kto przynajmniej raz porzadnie przejechal sie po asfalcie...
....
ciekawe co powie ten kto chociaż raz ostro przemoczył skóre??:-)
A tak na marginesie to osobiście zaliczyłem kilka szlifów na asfalcie i bezdrożach w ciuchach tekstylnych. Jakoś nie mam powodów do narzekania.
Bez względu czy strój jest skórzany czy tekstylny, podstawą są ochraniacze/protektory.
Przede wszytkim wszytkie elastyczne protektory, czyli guma, pianka itp. to WIELKA LIPA. Pierwszy kontakt z czymś wystającym podczas wypadku kończy się złamaniem.
Kolejna ważna sprawa to dopasowanie stroju i ochraniaczy do ciała. Nie mogą się przemieszczać, bo to tak jakby ich nie było.
Marki które wymienił kolega mają w ofercie ciuchy tanie i drogie. Co odczytywałbym raczej jako mniej lub bardziej bezpieczne. Więc kupienie markowego ciuszku nie załatwia sprawy bezpieczeństwa. Fajnym przykładem sa buty. Znam marke SIDI wiec o niej powiem. Mozna kupić buty za 600 zł. Ale są też za 1300 zł. Osobiście nikomu nie poleciłbym tych za 600.
Mój znajomy miał wypadek w butach SIDI średniej klasy. Gdy kupował je namawiałem go by dołożył 400 zł i kupił te najdroższe. Te drogie były bardziej masywne, obudowane. Miały plastikowe ochrony od podeszwy do samej góry. No i najważniesze miały system zapobiegajcy złamaniom w kostce (but nie zgina się na bok, jest usztywniony czymś w rodzaju szyny).
Kolega kupił tańsze i wygodniejsze buty. Niestety podczas wypadku noga dostała mu się między samochód a silnik motocykla. A że jego buty były masywne tylko do kostki to od kostki wgórę miał miazgę. Pół roku gość w szpital siedział. Kolejne pół roku w domu modlił się by noga zaczęła się zrastać. Kolejne pół roku walczył o to by chodzić.
Może gdyby zainwestował kilka stów więcej mniej by się połamał.
Drastyczny przykład ale prawdziwy.
Osobiście podobne doświadczenia miałem z ochraniaczmai na kolana. Uzywałem UFO za 120 zł. Miłąy być super, z zawiasami itp. Po pierwszej glebie kupiłem sobie THOR'a za 500 zł.