Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Witam,

od jakiegoś czasu szukam dla siebie Bandyty S - 600 albo 650
Widziałem już sporo różnych "sztuk" ale niestety jeszcze nic nie wybrałem..

Może zna ktoś ten sprzęt - jest dość daleko i nie bardzo chcę przejechac i wrócić tylko po jednym spojrzeniu..

http://otomoto.pl/suzuki-bandit-650-s-M1362183.html

No chyba, że ktoś z Was ma podobnego Bandytę do sprzedania - najlepeij w okolicach "dolnośląskich".

pozdrawiam

jj

konto usunięte

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Ja tam taki sobie fachowiec ale jak dla mnie po zdjeciach to super.Odpicowany ze cho cho:)
Widac ze chyba nie leżał nie ma otarc i wogole mało chyba jeździł - jak na Bandita " rury w oczy sie rzucają "

Ja bym zaryzkowała przejażdżkę :)
Adam Dereń

Adam Dereń Kierownik regionalny

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Może się czepiam, ale przebieg chyba troszkę mały jak na motocykl z Francji.
Ania Ludwiczak

Ania Ludwiczak architekt
krajobrazu,
florystka, mały
majsterkowicz :)

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

i na tłumiku wgniotek, mały ale jest.Ania Ludwiczak edytował(a) ten post dnia 15.06.09 o godzinie 11:57

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Ania Ludwiczak:
i na tłumiku wgniotek, mały ale jest.Ania Ludwiczak edytował(a) ten post dnia 15.06.09 o godzinie 11:57

Myślisz, że to oryginalny tłumik? Moim zdaniem chyba nie...

jj
Adam Dereń

Adam Dereń Kierownik regionalny

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Tłumik Devil na pewno nie oryginalny ale znając życie ładnie mruczy.
Ania Ludwiczak

Ania Ludwiczak architekt
krajobrazu,
florystka, mały
majsterkowicz :)

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

hehe no z tego co mi wiadomo (:P) to Devila w Suzukach nie montują ;P
Nie mniej wgniotek jest. Jesli powstał wczesniej niż montaż tłumika to pół biedy. A jesli poźniej, to ciekawe jak mu sie udało tak upaść, ze ranty owiewek są całe. Bo balansery wymienione, wiec tu sladu nie bedzie. Ale dramatu bym sie nie dopatrywala, bo to maleństwo jest. Moj instynkt szpiegowski sie tylko włączył :)

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Ania Ludwiczak:
hehe no z tego co mi wiadomo (:P) to Devila w Suzukach nie montują ;P
Nie mniej wgniotek jest. Jesli powstał wczesniej niż montaż tłumika to pół biedy. A jesli poźniej, to ciekawe jak mu sie udało tak upaść, ze ranty owiewek są całe. Bo balansery wymienione, wiec tu sladu nie bedzie. Ale dramatu bym sie nie dopatrywala, bo to maleństwo jest. Moj instynkt szpiegowski sie tylko włączył :)

:-)
No właśnie Aniu mój instynkt szpiegowski jest szczególnie ostatnio wrażliwy, tym bardziej, że to ja będę musiał wydać kasę :-)
Devila już przy Bandycie słyszałem - jest super. Tylko, że dość często oznacza to, że bike po prostu swój poprzedni mocno wyszlifował... Z drugiej jednak strony wiem, że francuzi lubią takie zabawki i dużo widziałem przerobionych maszynek z tamtych stron...

Dlatego tak dopytuje poniewaz, musialbym przejechac 180 km żeby go zobaczyc a pozniej nim wrocic - a to bedzie pierwszy "poważny" mój bike.

jj
Małgorzata L.

Małgorzata L. Kierownik Działu
Obsługi Klienta,
Wirtualna Polska

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

To ja życzę powodzenia :)

konto usunięte

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Jarosław Jaszewski:

1) pokaż mi gościa w francji, który jeździ 3000 km na sezon i zmienia tłumik na sportowy
2) Jeśli to pierwszy poważny moto, to czy nie za poważny?
Ania Ludwiczak

Ania Ludwiczak architekt
krajobrazu,
florystka, mały
majsterkowicz :)

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

wiesz, od bidy 180 nie dramat. W sobote którąs możesz myknać. Moto wygląda ładnie. Jedyne czego sie mozna czepić to ze aż za ładnie. Trzeba by go posłuchać, zobaczyć czy tarcze nie pozdzierane, czy lagi nie ciekną.. wiesz no.. takie rzeczy, których na zdjęciu nie widać. Weź kumpla ze sobą albo znajdz na jakimś forum kogoś 'stamtad', krate piwa postawisz i organoleptycznie sprawdź co to warte. lepszej metody nie ma :)
Dawid D.:
1) pokaż mi gościa w francji, który jeździ 3000 km na sezon i
zmienia tłumik na sportowy
to swoją drogą ;)Ania Ludwiczak edytował(a) ten post dnia 15.06.09 o godzinie 13:58

konto usunięte

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Ania Ludwiczak:
>Jedyne czego sie mozna czepić to ze aż za
ładnie. Trzeba by go posłuchać, zobaczyć czy tarcze nie pozdzierane, czy lagi nie ciekną..


Oj pedantki z nas Aniu :) ja dodała bym jeszcze sprawdzenie np Śrubek i takich tam .....

Jarku a co do kupna Bandita - trafisz mysmy szukali w dobrym stanie jakieś 6 mcm.

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Dawid D.:
Jarosław Jaszewski:

1) pokaż mi gościa w francji, który jeździ 3000 km na sezon i zmienia tłumik na sportowy

No właśnie w te przebiegi to trudno mi uwierzyć... Z drugiej strony znam ludzi którzy wyjeżdżając z salonu już mają stuningowany motor, samochód juz za 30% wartości pojazdu... Więc czemu nie :-)
2) Jeśli to pierwszy poważny moto, to czy nie za poważny?

O tym już było Dawidzie setki rzeczy powiedzianych tu i na innych forach.. Tak po prostu wybrałem znając wszystki za i przeciw. Jeżeli pozwolisz to nie będziemy o tym w tym wątku dyskutować :-)

pozdrawiam

jj

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Małgorzata Lesner:
To ja życzę powodzenia :)

Dziękuje Gosiu i pozdrawiam

jj

konto usunięte

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Jarosław Jaszewski:
Dawid D.:
Jarosław Jaszewski:

1) pokaż mi gościa w francji, który jeździ 3000 km na sezon i zmienia tłumik na sportowy

No właśnie w te przebiegi to trudno mi uwierzyć... Z drugiej strony znam ludzi którzy wyjeżdżając z salonu już mają stuningowany motor, samochód juz za 30% wartości pojazdu... Więc czemu nie :-)

Jak dla mnie sprawa jest prosta - dzwonisz do gościa i umawiasz się na oględziny w serwisie. W katowicach za 100 jeszcze rame ci zbadają. Jeśli sprzedający będzie miał coś przeciwko to znaczy, że np. owiewki były wymieniane i śruby inne wsadził - a tylko w serwisie to zauważą, bo skąd masz wiedzieć dokładnie co i w jakich latach wkładali.
2) Jeśli to pierwszy poważny moto, to czy nie za poważny?

O tym już było Dawidzie setki rzeczy powiedzianych tu i na innych forach.. Tak po prostu wybrałem znając wszystki za i przeciw. Jeżeli pozwolisz to nie będziemy o tym w tym wątku dyskutować :-)

pozdrawiam

jj

Nie mam zamiaru dyskutować - wiele rozmów o tym jest praktycznie na każdym forum. Ja też nie posłuchałem - kupiłem fazera na pierwsze moto i sprawił, że były sytuacje w których zsiadałem z moto, ocierałem pot i odpalałem 3 papierosy, po czym żegnałem się i jechałem dalej;)
Pamiętaj tylko, że jak wyda ci się, że 200 to prędkość przelotowa, to jest już za późno - nie zdążysz podciągnąć umiejętności w porównaniu z przyzwyczajeniem do prędkości.

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Dawid D.:
Jak dla mnie sprawa jest prosta - dzwonisz do gościa i umawiasz się na oględziny w serwisie. W katowicach za 100 jeszcze rame ci zbadają. Jeśli sprzedający będzie miał coś przeciwko to znaczy, że np. owiewki były wymieniane i śruby inne wsadził - a tylko w serwisie to zauważą, bo skąd masz wiedzieć dokładnie co i w jakich latach wkładali.

Moto jest do obejrzenia w Turku - pewnie do najbliższego salonu gdzie mechanik pozna sie na przysłowiowej śrubce będzie ze 100 km - nikt sie nie zgodzi pojechać, zawieść tam maszyny... To nawet trudno zrobić logistycznie...

Nie mam zamiaru dyskutować - wiele rozmów o tym jest praktycznie na każdym forum. Ja też nie posłuchałem - kupiłem fazera na pierwsze moto i sprawił, że były sytuacje w których zsiadałem z moto, ocierałem pot i odpalałem 3 papierosy, po czym żegnałem się i jechałem dalej;)
Pamiętaj tylko, że jak wyda ci się, że 200 to prędkość przelotowa, to jest już za późno - nie zdążysz podciągnąć umiejętności w porównaniu z przyzwyczajeniem do prędkości.

Też różne takie sytuacje w życiu przeżyłem - niekoniecznie z moto - na to nie ma rady... Zawsze oprócz zdrowego rozsądku i łut szczęścia się przydaje. :-)

jjJarosław Jaszewski edytował(a) ten post dnia 15.06.09 o godzinie 15:00

konto usunięte

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Jarek przepraszam za szczerość ale mam wrażenie ze masz same problemy z ta Suzi już na początku .

Jeśli nie włożysz trochę inicjatywy to chyba nikt z Nas nie bedzie w stanie Ci pomóc jakimikolwiek radami :(((

Nie szukaj problemów tam gdzie ich niema . My po pierwsza naszą Zuśke jaka chcieliśmy kupić na Śląsk prawie jechaliśmy .


Poza tym możesz dogadać sie czy aby druga strona nie przyjedzie i np oddać im za wahe :)

Głowa do góry ......wszystko sie da

konto usunięte

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Jarosław Jaszewski:
Moto jest do obejrzenia w Turku - pewnie do najbliższego salonu gdzie mechanik pozna sie na przysłowiowej śrubce będzie ze 100 km - nikt sie nie zgodzi pojechać, zawieść tam maszyny... To nawet trudno zrobić logistycznie...

Jarek - gość chce sprzedać moto - obracamy w 2 stronę.
Masz do sprzedania moto - przyjeżdża do Ciebie gość z kasą, którą widzisz - chce kupić i wiesz, że to zrobi jak przekona się w serwisie, że wszystko jest ok - to co nie pojedziesz z nim żeby sprzedać -skoro oznajmiasz, że jest książka serwisowa, przebieg autentyczny i jedyny styk z asfaltem miały opony. Jak będzie kręcił nosem, to już wiesz, że wracasz do domu i szukasz następnego.
Co to jest 100km przy sprzedaży?

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Dawid D.:
Jarek - gość chce sprzedać moto - obracamy w 2 stronę.
Masz do sprzedania moto - przyjeżdża do Ciebie gość z kasą, którą widzisz - chce kupić i wiesz, że to zrobi jak przekona się w serwisie, że wszystko jest ok - to co nie pojedziesz z nim żeby sprzedać -skoro oznajmiasz, że jest książka serwisowa, przebieg autentyczny i jedyny styk z asfaltem miały opony. Jak będzie kręcił nosem, to już wiesz, że wracasz do domu i szukasz następnego.
Co to jest 100km przy sprzedaży?

Po dłuższym czasie...
Ogólnie posłuchałem Dawidzie Twojej rady - trzeba tak jak piszesz - czasem sprzedającego postawić w roli tego co chce...
Sprawa dotyczyła innego motocykla ale pojechałem po niego dość spory kawałek. Obejrzałem, umówiłem sie kilka dni później we Wrocku gdzie właściciel przyjechał.
No i od tygodnia jestem właścicielem ślicznego niebieskiego Bandyty. Jeszcze zmagam sie z "papierolgią" (moto ściągnięte z Francji) ale już pomiędzy jednym deszczem a drugim udało mi sie polatać!

jj

konto usunięte

Temat: Suzuki Bandit - prośba o pomoc

Jarosław Jaszewski:
Dawid D.:

Jarek - gość chce sprzedać moto - obracamy w 2 stronę.
Masz do sprzedania moto - przyjeżdża do Ciebie gość z kasą, którą widzisz - chce kupić i wiesz, że to zrobi jak przekona się w serwisie, że wszystko jest ok - to co nie pojedziesz z nim żeby sprzedać -skoro oznajmiasz, że jest książka serwisowa, przebieg autentyczny i jedyny styk z asfaltem miały opony. Jak będzie kręcił nosem, to już wiesz, że wracasz do domu i szukasz następnego.
Co to jest 100km przy sprzedaży?

Po dłuższym czasie...
Ogólnie posłuchałem Dawidzie Twojej rady - trzeba tak jak piszesz - czasem sprzedającego postawić w roli tego co chce...
Sprawa dotyczyła innego motocykla ale pojechałem po niego dość spory kawałek. Obejrzałem, umówiłem sie kilka dni później we Wrocku gdzie właściciel przyjechał.
No i od tygodnia jestem właścicielem ślicznego niebieskiego Bandyty. Jeszcze zmagam sie z "papierolgią" (moto ściągnięte z Francji) ale już pomiędzy jednym deszczem a drugim udało mi sie polatać!

jj

Cieszę się, że się udało;)
W takim razie do spotkania na trasie;)

Następna dyskusja:

Prośba o pomoc BANDIT




Wyślij zaproszenie do