konto usunięte

Temat: Śmieszne sytuacje na moto.

ja mam historię chyba z 2003 roku z Tour de Pologne zasłyszana gdzieś przy barze - 100% oryginał - od lat z wyścigiem jeździ ekipa 15 marshalli. Są dość dobrze oznakowani i między innymi mają zółte tablice z czarnymi napisami z tyłu mówiące - np marshall nr 1 lub coś takiego.
z relacji kolegi było tak:
"lecieliśmy we dwójkę na trasie dojazdowej do kolejnego wyścigu. Obie maszyny miały rejestrację Toue de Pologne a my ubrani normalnie. Trochę szybko jechaliśmy i w pewnym momencie zatrzymuje nas patrol policji. Zatrzymujemy się jakieś 40 metrów dalej i czekamy. Policjant odkłada suszarkę na maskę poloneza i idzie w naszym kierunku, po jakiś 10 metrach z auta wychyla się jego kolega (pewnie przyjrzał się rejestracjom) i krzyczy do niego -
"Stary! zostaw go! To jest angol! nie dogadasz się!"
Dali znaki, żebyśmy jechali dalej - to pojechaliśmy :)"
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Śmieszne sytuacje na moto.

Z tablicami i "ynteligentnymi" policjantami. Coprawda samochód ale...

Kilka łaaaaadnych lat wstecz dostałem polecenie wzięcia służbowego radiowozu (nieoznakowanego) ale na blachach "resortowych" i pojechania do miejscowości X w celu załatwienia sprawy Y.

Po drodze zatrzymuje mnie patrol z suszarką.

Rozwalił mnie tekst jednego z nich:

- Powiedz mi tylko jeszcze z jakiego województwa te rejestracje, bo pierwszy raz widzę. [radiowóz miał blachy resortowe a Policjant wcześniej długo i namiętnie studiował dokumenty].Robert R. edytował(a) ten post dnia 22.07.10 o godzinie 12:37

konto usunięte

Temat: Śmieszne sytuacje na moto.

Hubert Dorocki:
Mysle, ze wszystko przebija moja niezyjaca juz babcia u ktorej garazowalem kiedys CBR600. Pewnego razu gdy wyruszalem w droge a zanosilo sie na deszcz, ona mowi do mnie: "fajnie ze sobie jedziesz na tym motorku ale lepiej zabierz parasolke bo inaczej zmokniesz..." :))


buahahaha:)
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Śmieszne sytuacje na moto.

Sytuacja z wczoraj.
Wieczorkiem było całkiem znośnie, więc wyskoczyłem trochę polatać. W pewnym momencie zgłodniałem, więc postanowiłem odwiedzić McDonalda. Tego na Marszałkowskiej. Jak dojechałem w klubie obok pojawiło się dwóch mundurowych z prewencji. W tym samym czasie na oko połowa motocyklistów zaczęła "dość szybko" zbierać się do wyjścia. Odjechali niemalże hurtem w kilku kierunkach.

ciekawe dlaczego tak szybko się zebrali ;-)

konto usunięte

Temat: Śmieszne sytuacje na moto.

może brakuje literki A na prawie jazdy:-)

w sumie moja pierwsza kontrola na moto też tak wyglądała - pan policjant z niemal zawodem powiedział - ooooo, prawo jazdy pani jednak ma... :-)))Monika Z. edytował(a) ten post dnia 30.07.10 o godzinie 10:28

Następna dyskusja:

Gdzie ubezpieczyć moto?




Wyślij zaproszenie do