Temat: Przygody z nierozgrzanymi oponami
Ja miałem kilka razy niezły sidle z powodu nierozgrzanych opon, szczególnie na mieści jak się wyjeżdża to na pierwszych zakrętach trzeba uważać.
Kilka razy się przytrafiło i to naprawdę bez gazu, po prostu złożenie a tylne koło ucieka, na szczęście przy niewielkich prędkościach i bez konsekwencji.
PS. Co do zmiany opon to Ja zawsze, boki, ranty jak zwał tak zwał, papierem delikatnie jadę, a i tak przez pierwsze 50 do 100 km śmigam dużo, dużo ostrożniej.
Jedyne co mogę dodać temperatura opon, szczególnie sportowych ma ogromny wpływ na przyczepność!