Temat: PRAWO JAZDY kat A. - Warszawa
Kinga Sadowska:
Katarzyno a gdzie chodziłaś na kursy? Ja się zastanawiam nad jakimiś niedrogimi i zależy mi aby to było szybko...
MotoAkademia - plac w okolicach Dworca Zachodniego, biuro na Bemowie. Jazdy zawsze dwugodzinne, można umówić się na bardzo rano, a można też na wieczór, do tego możliwe też weekendy, ale w określonych godzinach.
Zaczynałam kurs 8-ego maja, a dziś mam ostatnie dwugodzinne jazdy.
Na poprzedniej stronie tego wątku Przemek polecił mi instruktora Mariusza z tego ośrodka. Instruktor naprawdę fajny, poświęca dużo zainteresowania osobie, z którą ma zajęcia. Czepia się do szczegółów, dużo tłumaczy, pokazuje. Na mieście zwróci uwagę na każdy niepoprawny balans ciałem, za szybką/wolną zmianę biegów, pochylenie przy przeciwskręcie itp., i od razu, jeśli jest możliwość, pokazuje, jak zrobić, żeby było ok albo każe powtórzyć. No i nie wkurza się, jeśli tłumaczy coś po raz kolejny. A czasem nawet pochwali :)
Ja miałam duży problem na początku z opanowaniem gazu i hamulca ręcznego, kilka razy zaliczyłam okoliczne krzaki, które rosną wokół placu (naprawdę dobrze, że są!), uparcie też hamowałam ze skręconą kierownicą, po czym oczywiście leżałam razem z motocyklem, więc wyjechałam na miasto dopiero na 11-tej godzinie zajęć przy dużych wątpliwościach instruktora, czy przy hamowaniu nie będę ciągnąć do siebie zawzięcie manetki gazu, nie wjadę komuś w tył albo nie wierzgnę motocyklem. Na mieście wszystko mi się cudownym sposobem jakoś odblokowało i zaczęłam obsługiwać moto jak normalny człowiek, więc tak sobie już jeżdżę na miasto poprzedzając wyjazd krótką rozgrzewką na placu. Ale kolega, który ze mną był na teorii, wiem, że wyjechał na miasto wcześniej. Tak poza tym, w czasie który spędziłam na placu, oprócz 8 na rożne sposoby, robiłam też bardziej pokręcone slalomy, ruszanie z jednego i drugiego hamulca i nauczyłam się zmieniać biegi, więc na miasto nie pojechałam całkiem zielona.
Jeśli odpowiadałaby Ci lokalizacja, to chętnie prześlę namiary na instruktora na priv.