Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Z zainteresowaniem śledzę dyskusję o streetach i pierwszych motorach i ...

... proponuje małą dyskusję na temat imprez, na których bywacie, lub uważacie, że warto bywać ...

Pytam o to, bo ten sezon zakończyłem z dramatycznym wynikiem przejeżdzonych 8 dni ... z czego pierwsze cztery na długi weekend na Mazurach...

Tłumaczę sobie, że byłem zarobiony (i to był fakt), ale z drugiej strony brakowało mi planu i jak miałem wolny weekend to kończyłem jeżdząc w okolicach W-wy, bo nie miałem pomysłu gdzie warto jechać na zlot.

Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie lepiej i aby ta nadzieja przerodziła sie się w cel pytam:

- Na jakich zlotach bywacie?

Ja oprócz rozpoczęcia sezonu "u Papy" - skąd dalej najczęściej jadę na Mazury, Zlotu Harleya w Sopocie (czyli moim rodzinnym 3-mieście), gdzie pojawiam się w miarę regularnie mam małe rozeznanie...

Jakie macie propozycje???

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Jezdze juz od kilku lat i nigdy nie bylem na zlocie. I raczej sie nie wybieram. Unikam takze jezdzenia w kilka motocykli. Taki ze mnie outsider ;-).

Zloty dobrze sie sledzi ze Swiatem Motocykli, maja tam rodzaj kalendarium z najwazniejszymi imprezami. Poza tym co jakis czas ukazuja sie artykuly z "jednodniowymi trasami", czesto w okolicach Warszawy. Itd, itp.

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Ja też jakoś nie "łyknąłem" atmosfery zlotów. Lubię parady - wspólna majestatyczna jazda w grupie kilkudziesięciu, kilkuset lub kilku tysięcy (bo chyba tyle było na tegorocznym otwarciu sezonu w Warszawie na Bemowie) daje mi bardzo miłe wrażenia, natomiast ze zlotami jakoś nie zatrybiłem.
Lubię natomiast wspólne wycieczki w kilka motocykli; to oświadczenie trochę na wyrost, bo do tej pory zaliczyłem tylko dwa takie wyjazdy. Nota bene: okazało się po raz kolejny, że świat jest mały - kiedy szukałem warsztatu montującego alarmy/immobilizery do motocykli (wymóg PZU, żeby dostać korzystny pakiet ubezpieczeniowy) to trafiłem na kolegę ze średniej szkoły który takież alarmy montuje (samochodowe też) i jest aktywnym motocyklistą. Ostatnio widzieliśmy się w czasach tejże szkoły średniej, czyli... hmmm... baaardzo dawno :-) No więc z tymże kolegą zaliczyliśmy dwa wypadziki jednodniowe i na pewno na tym nie poprzestanę, bo to bardzo miłe doświadczenie :-) Gdy sezon powróci (bo w tym roku chyba jednak się już skończył...) to zapraszam do wspólnych wypadów w 2-3-4-5 motocykli.


Piotr Szkutnicki edytował(a) ten post dnia 29.11.06 o godzinie 20:35
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Na zloty mnie nie ciągnie - może z powodu atmosfery, która jakoś dziwnym trafem mi nie odpowiada. Ani picie na umór, ani gadanie dla gadania, ani roznegliżowane panie na scenie, itp.

Natomiast jazda w grupie, chętnie, zdarzyło się i w 17 motocykli jechac na przejażdżkę, a że w Krakowie sporo motocyklistów, również zreszonych wokół różnych idei - jest z kim jeździć :)
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Mój rekord - jazda w kolumnie 50 motorów

Trasa - Warszawa - Sopot

Było pięknie, gdyby nie to, że prawo jazdy odebrałem 3 dni przed wyjazdem, a motor nabyłem miesiąc wcześniej :-)

Ale jest to odjazd, szczególnie, że wszyscy jechalismy na chopperach, więc i "gulgot" był stosowny :-)
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

:) ooo, gratuluję. Można sobie wyobrazić dźwięki takiej kawalkady...
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

To może na wiosnę najpierw wyjedziemy jakąś wspólną kolumną, a potem ... może mały zlot GL.

A może nawet założymy Klub Motocyklowy GL :-)

Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Spotkanie GL chętnie, wspólne wypady - jeszcze chętniej, klub motocyklowy - ostrożnie :) A poza tym chodzi wszak o 2oo

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Tak, jest coś magicznego w jeździe grupowej...

Kilka miesięcy temu postanowiłem wziąć udziałw paradzie motocyklowej w Sandomierzu - piękna pogoda, odległość w sam raz na jednodniowy wypad (ok. 180 km w jedną stronę). Po drodze dogoniłem kawalkadę 6-ciu motocykli i po prostu się do niej "przykleiłem" - jakoś tak bardzo naturalnie to wyszło. Kiedy już dojechaliśmy do Sandomierza to okazało się, że to wcale nie jest grupa kolegów która razem wyjechała - po prostu po drodze wszyscy się do siebie "poprzyklejali" w miarę jak się doganiali na trasie :-) i wspólnie dojechaliśmy na miejsce parady.

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

CHyba jak wszytkim tu zebranym rowniez i mi nie odpowiada atmosfera zlotow i nikomu nie polecam wypadow na nie. Puste gadanie, picie do upadlego polaczone z jezdzeniem na motocyklu, nieprzyjemne przygody (wypadki).
Zdecydowanie bardziej polecam wypady na kilka motocykli. Jezdze terenowo i poruszam sie najczesciej w okolicach Warszawy to nie przeszkadza w tym by mieć kolegow, ktorzy jezdza na takie ekstremalne wypady. Jak to sie mawia...w kupie razniej..., ale i bezpieczniej.
Marcin P.

Marcin P. VP/Board Member

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

a to ja mam pytanie wobec tego....czy spotkanie motocyklistow z GL np na wiosne w jakims fajnym miejscu bedzie zlotem czy tylko spotkaniem? :-)
dajcie znac pls...

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

mysle ze to jak bedzie sie to nazywac jest malo istotne. wazne by cos sie dzialo. spotkanie, cel, wyprawa, moze jakas pozytywna przygoda, wieczor przy piwie i ognisku. W okolicach Warszawy znam pare ciekawch miejsc gdzie mozna zmierzyc sie z wlasna odwaga.:)

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

A może... (luźna propozycja, nie obrażę się śmiertelnie jeśli nie padnie na podatny grunt...) - skoro padł postulat "pozytywnej przygody" to może przy okazji takiego wyjazdu zrobić małą zrzutkę, kupić parę potrzebnych rzeczy albo trochę jakichś słodyczy i celem wyjazdu ustanowić jakiś dom dziecka na głębokiej prowincji? Nie proponuję przejażdżek z dziećmi na tylnym siedzeniu (bezpieczeństwo, odpowiedzialność), ale samo oglądanie sprzęciorów i "dosiąście" zaparkowanego motocykla może być dla dzieci frajdą. No i te prezenty (wcześniej niezbędne rozeznanie co jest najbardziej potrzebne).
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Piotr S.:A może... (luźna propozycja, nie obrażę się śmiertelnie jeśli nie padnie na podatny grunt...) - skoro padł postulat "pozytywnej przygody" to może przy okazji takiego wyjazdu zrobić małą zrzutkę, kupić parę potrzebnych rzeczy albo trochę jakichś słodyczy i celem wyjazdu ustanowić jakiś dom dziecka na głębokiej prowincji? Nie proponuję przejażdżek z dziećmi na tylnym siedzeniu (bezpieczeństwo, odpowiedzialność), ale samo oglądanie sprzęciorów i "dosiąście" zaparkowanego motocykla może być dla dzieci frajdą. No i te prezenty (wcześniej niezbędne rozeznanie co jest najbardziej potrzebne).


Piotr,

Wchodzę w to !!!!!!!!!!!
Marcin P.

Marcin P. VP/Board Member

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Wojtek ma duze kufry skorzane to duzo rzeczy tam zmiesci :-)) - tyle tytulem wstepu i zartu. Piotr - idea szlachetna mysle ze padla na podatny grunt...who's next?

konto usunięte

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Żeby tylko starczyło nam zapału do wiosny :-)
Ja tradycyjnie od kilku lat "zasilam" prezentami na Boże Narodzenie dom dziecka w Domaszkowie (Kotlina Kłodzka) ale to jest bardzo daleko, więc paczkę (w tym roku: słodycze, gry planszowe, piłki do gry w "nogę") wysyłam pocztą. Domów dziecka jest multum, na pewno znajdą się jakieś w promieniu 100 km od Warszawy. Wcześniej należy się tam przejechać i porozmawiac z kierownictwem, zorientować się co jest najbardziej potrzebne. Mały wysiłek, duża radość dla wszystkich.
Niechaj idea nie umrze :-)

Temat: Pogadajmy o zlotach :-)

Bartłomiej J.:
Na zloty mnie nie ciągnie - może z powodu atmosfery, która jakoś dziwnym trafem mi nie odpowiada. Ani picie na umór, ani gadanie dla gadania, ani roznegliżowane panie na scenie, itp.

Natomiast jazda w grupie, chętnie, zdarzyło się i w 17 motocykli jechac na przejażdżkę, a że w Krakowie sporo motocyklistów, również zreszonych wokół różnych idei - jest z kim jeździć :)
post jest stary, ale kto Tobie wlewa w gardło tą łychę na siłę, takie pieprzenie może rozwalić normalnego człowieka, jeśli byłeś na jakimś zlocie-chlaniu w koziej wólce bo na dobry zlot nie było z kim jechać to tak mogło być, na zlot jedzie się z własnym towarzystwem, no chyba że nie masz znajomych.

Następna dyskusja:

Pogadajmy o nartach




Wyślij zaproszenie do