Temat: Pierwszy Motocykl / Pytania - Odpowiedzi
Jechałem i na ER6f i na GSX.
Co do miasta - ER6f - genialne, małe, zwinne, po przesiadce wówczas z bandita czułem niesamowita lekkość tej maszyny. Minus - totalny brak ochrony przed wiatrem. Moto oczywiście miało owiewkę - egzemplarz Roeiki. Nie polecam na pierwsze moto. Moto nie wybacza błędów, wejście na złym biegu w winkiel i masz glebę. Coś nie do pomyślenia na GSX czy bandziorze.
GSX - jeżdżony zarówno w mieście jak i na trasie. Również we dwójkę. Moto ma się nijak do ER6f, jest większe, prowadzi się pewniej, ochrona przed wiatrem genialna, w zakrętach (w porównaniu z kawą czy moim wówczas banditem) rewelacja. Przyspieszenie - lepsze od bandziora 600. Maksymalna również. Zwrotność w mieście i korkach - ok. Pozycja wygodna, dla pasażera również. Textu o rękach nie rozumiem, mnie nadgarstki nie bolały. GSX to nie ścig ale wygodny turystyk, on tylko tak wygląda...
Co do Z750 którą ktoś wspomniał. Mi ten moto odradzono jako drugi motocykl (pomimo że bardzo mi się podobał). Po pierwsze nie uzasadnione niczym duże spalanie, po drugie części jakieś takie drogie... Niska cena używek ponoć nie bierze się z niczego... Nie jeździłem. Znajomi z dużo większym doświadczeniem na moto mnie zrazili.
Propozycję litra na pierwsze moto - pozostawię to bez komentarza... bo obraziłbym nim proponującego.